Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fionea

Homeopatia - czy komuś pomogła?

Polecane posty

Gość norah7
Tak i dziś mamy piękny słoneczny dzień. Az chciałoby się wyjść na spacer. Już wielkimi krokami zbliza się wiosna. Co robicie, aby przygotować swoje ciało do wiosny? Może zażywacie jakieś leki homeopatyczne? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustuleczka
Fionea: Ja pozbylam sie refluksu i w ogole moje samopoczucie zmienilo sie o 180 stopni jak przez rok bardzo uwazalam na diete i podjelam leczenie w kierunku grzybicy ukladu pokarmowego. Bralam pau`darco, citrosept, ziola szwedzkie - dosc dlugo prawie rok. Pozegnalam sie z cukrem, zaczelam jesc duzo jarzyn i owocow, sokow naturlanych, kefirek, ziolka . Troszke zaczelam sie ruszac, spacerki, NW. Bylo swietnie. Niestety innego rodzaju problemy sprawily ze ostatni rok sie zaniedbalam, i mimo ze nie mam zadnych dolegliwosci zoladkowych, refluks nie wrocil, przytylam i znow zamierzam podjac sie akcji "dbam o siebie". Moze zajrzyj na strone www.zdrowie.klips.org pod artykuly sa dwa pierwsze tematy o cnadida. Co do homeopatii bralam przez 3 miesiace thuja dagomed 31 Pisalo na opakowaniu ze to maksymalny czas stosowania. Moje zmiany na skorze zmalaly ale nie zniknely calkowicie. Nie wiem czy moge powtorzyc kuracje, czy zmienic na cos inne. Pryzdaloby sie cos na plamy starcze. Nie mam ich duzo ale jednak . Jakos nie bardzo wierze w ich watrobowe pochodzenie. jestem zainteresowana ogolnie homeopatia, chetnie bym sie uczyla na ten temat, ale niestety slysze ze zastrzezone to jest dla lekarzy, a oni niechetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustuleczka
Jakos zle napisalam nazwe leku - powinno byc : thuja dagomed 31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polo
Witam Was kobietki! Jak zwykle zwracam się do Was z pytaniem, szczególnie do tych, które mają wiedzę na temat stosowania homeopatii. Jeśli stosuje się lek o jakiejś potencji i jest w miarę dobrze (poprawa), a potem przejdzie się na ten sam lek o wyższej potencji i jest jakby gorzej, to co to oznacza? i jak należy postępować? jeśli wiecie, to proszę o odpowiedź. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pustuleczka:ja tez mam problem z refluksem i prawde mowiac jestem troche niedoinformowana!Lekarz powiedzial,ze ucieka mi tresc zoladkowa,poniewaz niedomyka mi sie ten zwieracz przed zoladkiem .Stad moje pytanie :co nazywamy refluksem -uciekanie kwasow z zoladka,czy wlasnie te wade rozwojowa-ten zwieracz jest zamaly???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pustuleczka:a o jakich zmianach na skorze mowisz?Cos wspominalas o plamach starczych?-ja bylam zawsze szalona na punkcie opalania-jak nie slonce to solarium,no i ...od ponad rokuzrobil mi sie ohydny ,brazowy was pod nosem i podobna plama pod okiem!!!Zegnaj opalenizno!!!Bylam u dermatologa,doradzil mi krem z kwasami owocowymi ,jest moze minimalna poprawa,ale teraz idzie wiosna ,lato ,no i jak tu sie do slonka nie wystawic...!!! Ale wlasnie,nie pomyslalam o tym, aby zapytac moja homeop.,czy ona moze moi cos doradzic!A jak ty z tym sobie poradzilas i ,czy dalo to jakis widoczny efekt???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pustuleczka:te plamy to wedlug lekarza wynik polaczenia opalania i tabletek antykoncepcyjnych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustuleczka
Ata, mam dosc duze cos miedzy brwiami od lat. Widziala to dermatolog i sugerowala wyciecie. W czasie brania t h u j a 31 zmnieszylo sie , ale nie zniknelo. W sumie samo opakowanie thuja nie jest drogie, ale cala 3 miesieczna kuracja to juz jest droga, ale mnie kusi mnie by sprobowac jeszcze raz. Albo zmienic na cos inne t h u j a dagomed 31 jest poelcane na brodawki i zmiany skorne tak ogolnie. Ata , a moze zmien dermatologa. W ciagu 50 lat zycia widzialam przeroznych lekarzy i stopien ich wiedzy tez byl bardzo rozny. Lekarz, lekarzowi nierowny. Hoemopatow tez nie ma za duzo - dobrych homeopatow. Poza tym koszty wizyt lekarskich ... nie kazdego stac. Mnie na przyklad nie stac. A dbanie o skore uwazam za jedno z najbardziej istotnych rzeczy, bo to bariera obronna ludzkiego organizmu. Szkoda ze za pozno sie za to zabralam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustuleczka
Co do refluksu ja nie jestem lekarzem. Ja budzilam sie w nocy z trescia zoladkowa w ustach i w kratni. oczywiscie krztusialam sie strasznie w zwiazku z tym , i kilka razy cudem przyszlam do siebie. Doszlo do tego ze balam sie polozyc spac. Ale od poltora roku jakos prawie niezauwazanie po kuracji o ktorej pisalam wczesniej, nie mam takich problemow. Nie mam tez zgagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pustuleczka bardzo dziękuję za dobre rady odnośnie refluksu.Też zauważyłam że jak uważam co jem to czuję się lepiej.Ale jest tak, że dosłownie prawie nic nie mogłabym jeść.Ostatnio wypiłam trochę soku Pysio i tak mnie zaczął boleć żołądek że całą nockę miałam z głowy.Kawę piję od czasu do czasu i to w dodatku słabiutką rozpuszczalną,raz mi zaszkodzi innym razem nie.Myślałam że jak coś szkodzi to raczej zawsze.Zauważyłam też,że musiałabym chodzić spać na tzw głodniaka to wtedy rano czuję się dobrze.Jak tylko coś zjem wieczorem to rano budzę się z bólem żołądka.Prawie cały czas mnie mdli i czuję się kiepsko. Mam do Ciebie pustuleczko pytanie! W jaki sposób u Ciebie stwierdzono grzybicę układu pokarmowego?Pisałaś że leczyłaś się w tym kierunku.Czy są jakieś badania stwierdzające to? Jeśli możesz to napisz mi proszę jak wyglądała Twoja dieta,co piłaś,jaki chleb jadłaś itp.Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi na moje pytania. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Polo Z tego co wiem,to leki homeopatyczne o niskiej potencji np. Ch 3,5,9 stosowane są do leczenia ostrych stanów gdzie potrzebna jest natychmiastowa poprawa.Dotyczy to np. anginy,bólu gardła,bólu głowy,ostrego stanu zapalnego pęcherza moczowego.Dobrze dobrany lek powinien działać niemalże natychmiast. Leki o wysokiej potencji np.Ch 30,200,1000 przeznaczone są do leczenia stanów przewlekłych,gdzie nie odczuwa się stanu ostrego ale jest się niewyleczonym do końca. Kilka lat temu byłam leczona w taki sposób, że najpierw dostałam lek o niskiej potencji a jak objawy ustąpiły to brałam lek Ch 200(jedną tabletkę pod język raz na 6 tygodni). Leki o niskie potencji trzeba przyjmować często i w miarę poprawy rzadziej np do 3 razy na dzień.Leki o wysokiej potencji bierze się rzadko np raz na tydzień,a nawet raz na 6 tygodni. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustuleczka
Heh, nie nie robilam zadnych badan w kierunku candidy. Tylko rutynowe badamia, krwi, moczu i leczylam sie na nadcisnienie. Moj lekarz zawsze mowil abym uwazala co jem, bo nie odzywiam sie zbyt dobrze. Moj tata leczyl sie 30 lat. 30 lat roznych cudow (cukrzyca) pilnowal leczenia, bral zastrzyki oczywiscie, a po drodze usunieto mu nerke (rak), potem okazalo sie ze druga nie pracuje, skonczylo sie na dializach. Odkad pamietam mial refluksy, zgagi, zajady. Niestey umarl na serce.... Serce ktore mial najzdrowsze ze wszystkich organow. Zawal dostal w szpitalu, na nastepny dzien mial wychodzic do domu. Niby pisze tak nie na temat, ale wlasnie w szpitalu mnie trafil szlak... mowie dosadnie - ale tak. Tata po zawale byl, a oni przychodzili wstawiali mu rure i wlewali papkowaty pokarm. Bo musi jesc bo to przy cukrzycy, trzeba jesc i takie tam. Moze nie mialam racji az tak nie znam ich medycznych przemysliwian , ale w ten dzien pomyslalam ze lecza objawy a nie lecza przyczyny i ze mnie to samo wszytko czeka, albo bede szukac sama. Cukrzyce znalam jak wlasna kieszen. Poszlam tropem cukrzycy. Wydedukowalam sobie ze cos musi uszkadzac kosmki jelitowe, a wiec baktere? pasozyty? Szukalam dalej trafilam na candide. Przeczytalam wszytklo w sieci co moglo byc,wertowalam roznaiste ksiazki i na moj babski rozum wylonily mi sie takie fakty: Zle sie pdochodzi do leczenia czlowieka w ogole. Znajduja jakis zaraseczek i szukaja na niego lekarstwa i sie im nie udaje albo im sie zdaje ze im sie udalo i koneic . Podzielili sie na specjalizacje rozne, lecza cosik tam a sie nie udaje nieraz tak do konca i czesto konczy sie skalpelkiem. ja to pisze bardzo ogolnie i nie wiem czy calkiem przejrzyscie bo w paru zdaniach to sie tak nie bardzo da wyjasnic. Chodzi o to ze nie jeden zarazeczek, a czlowiek to caly ekosystem ze wszytkim konsekwencjami zaburzenia rownowagi tego ekosystemu. Nic nie da sie leczyc osobno , a musi sie leczyc calego czlowieka. To leczenie musi byc na biezaco weryfikowane, bo np udaje sie cos tam zwalczyc, a przyroda nie znosi prozni , chwilowa poprawa i juz moze zasiedlic wolne miejsca jakis inny przedstawiciel mikroswiata. Tak ze wazne nie tylko jakie bakterie ale ich wzajemne korelacji i symbiozy, oraz toksyny bedace produktami przemiany materii tychze Wiec dojsc do rownowagi uznalam za najwazniejsze. Czlowiek od dawna zakloca rownowage swojego swiata, tego na zewnatrz i tego w sobie. Ja doszlam do wniosku po moich objawach ze chodzi o candide w duzej czesci. Temu Fionea ja ci nie moge podac ot tak swoje leczenie, ale bez trudu znajdziesz wskazowki na stronie dr Janusa www.zdrowie.klips.org i a forum o candida. To nie ma tak ze sa jakies uniwersalne recepty na wszytko. Przywracac ekoswiat kazdego czlowieka trzeba bardzo indywidualnie. A diagnostyka i spojrzeni na to w tym kraju wyglada jak wyglada, moze wiec poszukac jakiegos dobrego lekarza, ktory po prostu oprocz wiedzy, jeszcze mysli:) A co bralam pisalam wczesniej, pau d`arco.citrospet, ziola szwedzkie zamiennie przez dlugi okres czasu. Zadnej kawy, zadnej herbaty,zadnego alkoholu. Duzo jarzyn owocow, sok marchewkowy, ser bialy (bo lubie), kefir, dostalam niesamowity apetyt na sok z kapusty kiszonej, trwalo to 3 miesiace:))) woda mineralna niegazowana (dziennie 3 litry) , wyrzucilam cukier calkowicie ale nie wyrzucilam slodkosci w sensie dozwolony byl miod:) W sumie jadlam wszytko, ale unikalam kolacji. Za bardzo wazne uznalam kapiele ziolowe (20 min) i poprawe stanu skory, nie z powodu urody a wlasnie zdrowia. Zaczelam chodzic na spacery z kijkami NW, bo ruch tez jest bardzo wazny w tym wszytkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachorowałam na grypę.Na początku od razu kupiłam Osillokocinum.Uzywałam.Rozwinęła mi się taka infekcja że po tygodniu musiałam brać atybiotyki, Wywaliłam pieniądze na to g.... i dopuściłam do rozwoju ciężkiej infekcji, Do tej pory kaszlę. Homeopatia jest dobra - dla hipochondryków. Gdy zachoruję nie pójdę do szamana ale do lekarza. Ciekawe czy gdy złamiesz nogę też pójdziesz do tych oszołomów??? Ci ludzie żerują na coraz liczniejszych zastępach chorych z urojenia. A te ich \"proszki\" nie zaszkodzą.Nie pomogą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polo
Fionea! Dzięki za info! Byłam niedoinformowana. Jak się okazuje, mój lekarz postępuje prawidłowo, wg tego co piszesz. Jednak zastanawiam się, czy mam dobrze dobrany lek, ponieważ zmiany na lepsze są ogromne, ale nie usunięte całkowicie. Jestem leczona jednym lekiem już spory czas, w tej chwili na dużych potencjach i rzadko, natomiast dolegliwości wracają. Raz jest lepiej, raz gorzej. I nie wiem, czy tak ma być. Czy nie powinnam się czuć całkiem dobrze? Zaznaczam, że piję również zioła, biorę witaminy, Iskial i sok z Noni. Jeśli masz takie doświadczenia (tzn. z długim leczeniem i samopoczuciem w trakcie) to proszę napisz, jak to było u Ciebie. Do osoby, która napisała przede mną. Myślę, że najpierw trzeba mieć troszkę więcej do czynienia z homeopatią, aby móc wydawać tak bezwzględne sądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Piranha Tak to jest jak się próbuje samemu leczyć poważną chorobę.Leki ogólnodostępne mogą pomóc, ale nie muszą, gdyż nie są dobrane indywidualnie do danej osobowości.Jednym pomogą innym wcale. Widać że twoja wiedza na temat homeopatii jest bardzo uboga. Przecież homeopaci to są lekarze po studiach medycznych,często z kilkoma specjalizacjami, więc nie wiem dlaczego nazywasz ich szamanami czy oszołomami! Dziwi mnie też fakt,że na grypę dostałaś antybiotyki!Przecież jest to infekcja wirusowa,a takich nie leczy się antybiotykami! Jeśli do takich lekarzy chodzisz(którzy grypę leczą antybiotykami) to gratuluję wyboru!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja w koncu przed paroma dniami zakonczylam moja 2-miesieczna walke z antybiotykami!!!!! i od wczoraj rozpoczelam totalna kuracje u mojej homeop.-oczywiscie na poczatek walka z grzybem w przewodzie pokarm. i pochwie .Dostalam od niej tone lekarstw ,za drugie tyle musialam juz sama zaplacic w aptece,ale jestem pelna nadzieji!!!humor psuje mi tylko jutrzejsza wizyta -mammografia-boje sie ,ze wyjdzie jednak cos nie tak jak trzeba.Ale przeciez wiosna juz-musi byc dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ata1 Życzę Ci powodzenia na tej mammografii!Na pewno wszystko będzie ok! Napisz mi proszę jakie są objawy grzybicy w przewodzie pokarmowym i skąd wiesz że tam masz grzybicę.Jest na to jakieś badanie? Jak będziesz już po mammografii to napisz co i jak. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fionea!!!Jeszcze pozyje!!!Rzeczywiscie mam cos w prawej piersi,ale jest to calkiem neutralne i nic nie trzeba z tym robic!!!Ale miesiac czekania na mammografie zjadl mi troche nerwow!Teraz zycie jest znowu piekne!!! Nie robilam zadnych badan na grzybice w ukl.pokarm.,ale z tego co wiem to mozna to zrobic z kalu.Moja homeop. stwierdzila ,ze po takiej serii antybiotyku jest poprostu niemozliwoscia ,abym nie zlapala grzyba,a objawia sie to miedzy innymi naprzemiennymi obstrukcjami i moze nie tyle biegunkami co luznymi stolcami. Milego wieczoru!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko................
homeopatia Was wytrzebiła , już wszystkie u aniołków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustuleczka
Ja sie mam dobrze, ale nie ma z kim gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam się dobrze! Witaj pustuleczko!Pisz jak masz ochotę.Ja dlugo nie odzywalam się ,bo widzialam że nikt nie pisze,ale zaglądam tutaj codziennie! ata1 co tam u Ciebie? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze zapomnialam o Polo!Co tam u Ciebie?Czujesz jakąś poprawę jeśli chodzi o pęcherz?Bierzesz jeszcze jakieś leki homeopatyczne? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macarena
Znacie jakiś lek homeopatyczny na alergię a właściwie to na nadwrażliwość na zapachy ? jak długo należy go stosować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustuleczka
W miare dobrze u mnie. Brakuj mi troche ruchu , ale sytuacja zyciowa tak sie zlozyla ze nie moge wychodzic z domu. jeszcze dwa miesiace i wracam do normalnego rozkladu dnia, w ktorym zaplanowane sa dwie godzinki na swiezym powietrzu:))) Taka sliczna wiosna na polku az zal. Poza tym szukam czegos na plamy tzw starcze z lekow homeopatycznych oraz czy ma ktos jakies doswiadczenia zwiazane z plamami starczymi. Jakos nie przemawia do mnie teoria o tym ze to saplamy watrobowe. Uwazam ze to mocno naciagane jest i nie spotkalam sie z zadnym dowodem naukowym na taki wlasnie a nie ciag przyczynowo-skutkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustuleczka
macarena no to ci nie odpowiem bo wg mnie nie ma czegos takiego jak alergia.... ale ja nie jestem zadnym lekarzem i nie musisz mi wierzyc. W kazdym razie dlugo uwazalam ze mam alergiczny kaszel bo jak wchodzilam do teatru, autobusu czy taksowki dostawalam niemozliwych atakow kaszlu az po duszenie sie. Wszelakoz podjelam walke o zdrowe odzywianie sie oraz zdrowy przewod pokarmowy i skonczyly sie problemy z kaszlem. Ja tez nie lubie zapachow, zwlaszcza perfum i dezodorantow, ale nie traktuje tego jak choroby, bo te zapachy wcale zdrowe nie sa;)) Wole wachc kwiatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polo
Witam kobiety! Fionea, dzięki za pamięć. Niestety, nie jest najlepiej. Od jakichś 3 tygodni miałam aż 3 nawroty zapalenia pęcherza. W tej chwili wróciłam znowu do mercuriusa i biorę go cały czas. Jeszcze mi pomaga, ale mam wrażenie, że za chwilę stracę wrażliwość na niego. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Wcześniej moje ataki raczej powstawały po stosunkach, obecnie jest to chroniczne i wraca właściwie bez powodu. Generalnie jestem optymistką, ale powiem szczerze nie wiem, na ile tego optymizmu mi jeszcze starczy. Zaznaczę, że oprócz homeopatii piję zioła, żurawinę i różne leki uodparniające (już 3 miesiąc). Nie wiem, czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macarena
Czy ktos stosował leki homeopatyczne na alergię: RHINALLEGRY i CORYZALIA.Czy leczą one alergię czy łagodzą objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to pic na wode
nie pomogło mi kiedys jak mialam problemy z chodzeniem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!Dlugo nie pisalam ,bo i nie bylo o czym-raz na tydzien bywam u homeop. na akupunkturze ucha i akupresurze stop.Bylo juz tak dobrze ,ze myslalam ,ze w koncu przypomne sobie co to sex-bo ostatnio ze strachu przed kolejnym ZP to juz za zakonnice moglam robic!No i oczywiscie ,jak pochwalilam ,to sie znowu zaczelo!Od piatku wieczorem znowu czuje,ze cos sie dzieje,lykam leki homeop. i dzisiaj jest juz lepiej,ale boje sie,ze znowu przechwale...! Ale wiecie co wam powiem ,moja lekarka twierdzi,ze te nasze wszystkie dolegliwosci przychodza z psychiki,z naszych zmartwein,jednemu pojdzie to na zoladek a innemu na pecherz ,a jeszcze inny dostanie raka.Ona jako dodatkowa terapie np.w trakcie masazu zaleca rozmowe,cos w rodzaju wizyty u psychoanalityka.Trzeba samemu dojsc do tego co tak najbardziej nas meczy,o czym ciezko nam myslec,co odsuwamy ciagle od siebie,bo odsuwanie problemu nie rowna sie jego pozbyciu.czesto sa to jakies przezycia z dziecinstwa itp.Dobrze jest poprostu wygadac sie komus,albo na poczatek usiasc i napisac to wszystko co nas dreczy na kartce,a potem to poprostu wyrzucic.Nie analizowac,kto zawinil,dlaczego sie tak stalo,tylko w koncu nie bac sie tego powiedziec.Nie wiem ,czy opisalam to dosyc dobrze,ale moze komus to pomoze.Ja zdobylam sie na takieopowiesci u mojej homeop.-bolalo!!!,ale potem problem wydawal sie juz troche mniejszy. Nie wiem ,czy to przypadek,ale w piatek wieczorem mialam super humor,tyle dni wolnego i nagle pojawil sie zupelnie nowy problem \"rodzinny\"-w ciagu pol godziny pecherz dal o sobie znac???!!! Zycze milego odpoczynku i pieknej pogody!!!(u nas jest lato...!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×