Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Psełdonim

Konkurs kokietowania cd...

Polecane posty

Madamy i żientielmieny :) Coś się tak na tę półkę uparł? na czorta Ci mebel , który co jakiś czas w łeb wali? :O Faceci to bardzo skomplikowany naród :P Ale miły również :D A baby Kluczu to ja całować mogę tylko w necie :P Rybko - 👄 w realu zdecydowanie wolę pyszczki panów :P Jesooooooo , tylko mnie nie krzyczcie - humor rozpiera mnię wprost i wspak , wzdłuż i w poprzek :P :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
Takie i tam całowanie "w internecie", Cornelio. W "internecie" to ja i do Ryby mówię "czmok w rybi dziób". :-) Pozdrawiam. Całuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
:-) No ależ, Cornelio, jak najbardziej można nie kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra , może i nie można kofać , ale wzbudzasz bardzo miękkie uczucia .... i dobrze - tak ma być , bo jeśli we mnie je wzbudzasz , to znaczy , że w innych toże :P A ja bardzo bym chciała takie uczucia w kims wzbudzić :D Więc tylko pozazdrościć Kluczu i życzyć wytrwałości i ...... wytrzymałości :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś jeszcze gorszy pędziwiatr niż ja ..... a myślałam , że już gorszego być nie może :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mientki sucharek
Można jednocześnie kochać i nie kochać - wszystko zależy, co akurat się rozumie pod obydwoma pojęciami. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
A co się rozumie pod tymi pojęciami, Sucharek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mientki sucharek
Wszystko i nic jednocześnie - zależy od istoty kochającego i obiektu. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
Kiedy ja nie mam czasu, Cornelio :-) Jestem na niedoczasie, ciągle i ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
Masz szczęście, Sucharek, że ja nie mam w tej chwili czasu... Ale, jeśli poczekasz półgodzinki, dam Ci popalić do wiwatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli sucharek sam o sobie mówi, że jest mientki , to dobry znak :P O kurcze , jak ja zazdraszczam tej burzy uczuć - jest cudnie :) Troszkę boli , troszkę pieści , troszkę wzbudza nadzieje .... i je gasi chwilowo .... piękne to :P Jeszcze moment i ogień zapłonie - gorący .... na popiół przeszłość spalający ... :) Jak mnie dziś nosi :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzki cukier
Na wiwat to ja mogę co najwyżej gwizdnąć - jak i na wszystko, czyli nic. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
Poczekaj no dwa kwadranse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sucha woda
Ugasić, *cornelio? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
To pachnie z lekka sadyzmem, Cornelio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie gasić , nie gasić , broń Boże ...... podsycać jeszcze ... niech płonie blaskiem dnia jutrzejszego i i ciepłem uczuć , których wyrazić słowami sie nie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwaśna sól
To może choć rany przysypać? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
A czymże się da wyrazić, Cornelio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej masochizmem Kluczu , ale powiem tak : że nie najważniejsze jest spełnienie ale oczekiwanie na nie .... nic z tym równać się nie może :) Wtedy najintensywniej sie czuje ..... i najpiękniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
Zdarzyło się było, Cornelio, że ja doznawałem rozkoszy oczekiwania przez jedenaście lat :-) W ziemnkich kategoriach czasowych, możemy mówić niemal o nieskończoności trwania rozkoszy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany można i solą - szybciej się zagoją :P A jeśli idzie o nazywanie .... Kluczu - najpiękniejsze melodie wygrywa serce ..... tu nie potrzeba słów :) wystarczy spojrzenie .... delikatny dotyk .... uśmiech twarz rozświetlający.... to są słowa , których nazwać nie można .... ot - macie wariata przy sobie - czasami dusza wyżej niż myśli szybuje i gra na strunach wiatrem miłosnych marzeń .... dziwaczka jestem ... ale nie kaczka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluczu , no kurcze - powiedz , że ten czas był tylko czasem bólu .... nie uwierzę ... Może i zbyt długo czekałeś , ale tego co czułeś nikt i nic Ci nie odbierze .... :) Takimi uczuciami ścielimy dalszą drogę przez życie ... :) I przez nie stajemy się takimi jakich później ofiarowujemy nowym obiektom miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagadałam się , sory - długo nie było okazji , więc mi się zebrało trochę , ale już zmykam - do zobaczenia mili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
Ależ zostań jeszcze, zaraz kończę konsultacje z W. Zostań, Cornelio :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
Proszę, Cornelio :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
No jestem, Cornelio :-) Gdzie Ryba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorący lód
Śpi w akwarium? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madamy i żentelmieny
Przez kolejny rok, Cornelio, z tych jedenasu lat wierzyłem, że to ma sens, że tak należy. Choć przez ostatnie trzy lata, moja wiara słabła, aż w końcu się wypaliła. Zmuszony byłem zrobić bilans tego okresu, no i wyszło z niego, że popełniłem życiowy błąd. Nie chodzi o to, że się nie doczekałem, ale że moje czekanie nikomu, ani niczemu nie posłużyło. Okazało się być nic nie warte. Wniosek bardzo gorzki ale innego nie mogło przecież być. Zmarnowałem czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×