Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ......imi

Czy iść...co dalej...żegnaj przeszłości....

Polecane posty

Gość ......imi

Moja historia dosyć długa, nie ma sensu opisywać całej. Zaczęła się 10 lat temu kiedy miałam nieco ponad 15 lat i poznałam jego. Zakochalismy się w sobie, to miała być miłość na zawsze. W zeszłym roku na wiosnę, dowiedziałam się ,że mnie zdradza...A potem zostawił mnie dla tej z którą mnie zdradził. To było 1.5 roku temu, strasznie to przezyłam, nie chciałam sie spotkać z nim, bałam sie tego wszystkiego.Ale on dzisiaj zadzwonił. Chce sie spotkać,bo wyjeżdża jak napisał być może na zawsze...Cała się trzęsę, bo mimo, że sie starałam zapomnieć...wciążż go kocham chyba jednak. I pozostaje to jedno jutrzejsze spotkanie. Już nie wiem czy iść, na nowo rozdrapać wszystko...czy już na zawsze pozwolić temu umrzeć... I po co on chce sie spotkać. Skoro wyjeżdża, nam nie daje juz żadnych szans na nigdy...Wszystko co było ciężkie, stało się jeszcze bardziej cięższe...Myślałam,że to za mną a ja... Już sama nie wiem czy iść. Pójdę...a potem już nigdy go nie zobaczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......imi
Kochani co robić...bo zwariuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muyt
wspołczuje..Twoj facet aniołem nie jest i zasluzyl na kare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym poszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli nie pójdziesz
będziesz zawsze tego żałować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......imi
Jest chwila i wydaje mi się ,że to moze sen. On był juz nie mój, ale był gdzieś, w moim mieści...może do spotkania...Teraz kiedy myśle, ze ja i on... że to juz na zawsze zostanie wspomnieniem. Jesli wyjedzie to co najmniej na wiele lat.To już koniec na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym poszła
bo potem bym sobie wyrzucała że tego nie zrobiłam i czułabym sie jeszcze gorzej a jak pójdziesz to dowiesz się czego chciał a przy okazji możesz mu pokazac jak sobie świetnie sama radzisz oczywiście odstrzel sie niesamowicie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......imi
Tylko co dalej...ja podnosiłam sie z tego ponad 1,5 roku...a on wyjeżdża w sobote. Już teraz jak zadzwonił myślałam ,że sie rozpłacze...cała sie trzese... Zapamieta mnie jako głupią roztrzesiona idiotke, która nie moze zapomniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym poszła
i głowa do góry , powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź na spotkanie, ale nie rób sobie wielkich nadziei na powrót... A może będzie miło, przeciez macie tyle pięknych wspomnień... A może to jakas szansa? Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym poszła
weź sie w garść i idz sie pożegnać!!!!!!!!!!!!!!!! a przy okazji pożegnać swoją przeszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......imi
Nie nie licze na coś więcej, bo za duż osię stało. Ale dopiero to, że wyjeżdza definitywnie mnie dobiło. nie wiem dlaczego. Ja nie robiłam sobie i nie robie żadnych nadziei. Bo to co się stało...nie chce o tym pisać... Boje się tego spotkania. Nie widziałam go ponad 1.5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......imi
Mój Boże jestem przerażona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......imi
Nie powiem mu, że go kocham nadal. On chciał juz sie wielokrotnie ze mna spotkać, ale unikałam tych spotkań bałam sie...spotkać z nim po tym wszystkim. Kiedy on juz z tą inną...Przez prawie 9 lat bylismy nierozłączną parą, wierzyłam, ze tak bedzie zawsze. Po tym wszystkim bałam sie spojrzec na niego ... już nie tego samego, wiedzac ,ze jest z tamta... To było ponad moje siły. Może nawet...bym nie poszła...Ale to straszne, moge już go nigdy wiecej nie zobaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......imi
Mam dużo złości i żalu do niego, ale nadal nie moge pozbyć sie uczucia...nienawidze tego... Wiecie co jeszcze 2 lata temu nigdy bym nie przypuszczała. Taka miłość, ta która się uda...na zawsze. I wiecie co, życie jest okrutne: Własnie w radiu leci "Wielka miłość" krajewskiego - nie wiem specjalnie czy nie los ze mnie kpi. Pomóżcie mi bo zwariuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +ja
Jakbym czytala swoja historie.... powiem tyle, ja wracalam do mojego ex dwa razy, po tym jak mnie zostawil , manipulowal mna zwyczajnie, dzwigam sie juz 3 rok i jest coraz lepiej, nie idź !!! Ja nie poszlabym nigdy wiecej, jesli nie szukal kontaktu przez tak dlugi czas, to dlaczego ? A teraz chce sie spotkac, bo wyjezdza, o nie!!!Dla mnie to podejrzane, tym bardziej, ze jak piszesz, maial kogos i byc moze nadal ma...Skad sie biora na swiecie tacy faceci...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×