Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

kolezanka tez miala zalozony. nastawila sie ze jak zdejmą to zaraz urodzi. zdjęty miala 5-go a 24-go urodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam zalozony w 27 tygodniu.Skracała mo się szyjka.Wogóle nie czułam,ze go mam.Zdjecie nie boli,trwa sekundę,tak samo zresztą jak załozenie.Zdjęty miałam w 38 tyg,od razu zrobiło się rozwarcie na 1,5 cm.Urodziłam w 40 tyg.Rodziłam 2,5 godz.Ale nie wiem czy pessar miał wpływ na długosc porodu. Wiem na pewno,ze uratował zycie mojemu Skarbowi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopec
witam jestem w 16tyg.ciazy i w 15tyg.zakladali mi pessar poniewaz moja szyjka ma 0,5cm boje sie ze nie donosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopec - nic sie nie martw donosisz!byle do 30 tc nogi zacisnac o reszte mozesz byc spokojna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopc, ja mialam podobnie tylko, ze w 20 tc. Musisz caly czas lezec. Pupa i nogi wyzej niz glowa. Jedz na lezaco. Jak mozesz to w ogole nie wstawaj z lozka. Mi sciagneli pessar w 31 tc bo nic nie trzymal. Urodzilam w 37. Od 20tc lezalam plackiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopec
a do ktorego tydodnia powinno sie lezec bo mnie juz wszystko boli od tego lezenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
im dłużej tym lepiej, tak, żeby dzidzia mogła się już bezpiecznie urodzić. Ja do 35 wogóle nie wstawałam (tylko do lekarza). Później wstawałmn na posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrze a mój topik nadal żyje:) A mój Misiek skończył już rok:) Dziewczyny dacie radę. Ja mimo pesara non stop leżałam nawet początkowo jadłma na leżąca. Łazić zaczęłam dopiero pod koniec grudnia ale wtedy to już tętno miałam takie że na nic nie miałam sił:( Urodziłam 2 tyg przed terminem jak tylko odstawiłam fenoterol. Pessat to fajna rzecz, tylko niestey trzeba robić irygacjie żeby nie doatć jakiejś grzybicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość besia5
Witam! ja jestem wlasnie w 38 tygodniu ciąży i pessar mam zalozony od 29 tygodnia, w czwartek ide do lekarza na sciagniecie i zobaczymy co dalej bedzie sie działo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fox_india
ja z pessarkiem i na fenoterolu leżę już 6 tydzień. wcześniejsze wpisy pozwalają mi wierzyć, że wszystko będzie w porządku. obecnie jestem w 25 tc. jednego dnia wierzę w to, że wytrzymam do końca innego wpadam w panikę. czasem mam skurcze. lekarz pozwolił mi wychodzić z domu ale ja po ostatniej wizycie u znajomych postanowiłam więcej nie ryzykować. boję się że pessar się zsunie. czy to możliwe? mój syneczek szaleje w brzuszku nie zdając sobie sprawy co się dzieje :-) zazdroszczę mu tego :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatto
Witam wszystkich! wskoczyłam na ten temacik, bo mnie dopiero czeka założenie krążka. Jest to moja druga ciąża, 12 tc i mam nadzieję doczekać z założeniem do 24 tc jak się uda. Pierwsza ciąża od 22 tc prawie brak szyjki, nie zdążyli mi założyć szfu, bo macica reagowała tak silnie, że mogło to się b. źle skończyć. Potem leżałam plackiem w szpitalu, wyjścia tylko do łazienki, w międzyczasie rozwarcie, fenoterol 6x i po odstawieniu urodziłam w 39 tc. miałam szczęście i moja córcia też, bo jak trafiłam do szpitala, to nie dawali nam żadnych szans. Wiedząc co mnie czeka zdecydowałam się na II ciąże i od początku jestem na zwolnieniu, mam ciąże wysokiego ryzyka i na końcu cesarke. Boję się tego krążka i wogóle wszystkiego i to co tu przeczytałam jest dość pocieszające, że tylu kobietom udaje się dochodzić (doleżeć) do bezpiecznego terminu! pozdrawiam i życzę wszystkim cierpliwości, wytrwałości i powodzenia i zdrowych maluszków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESTEM W 26 TYGODNIU,MAM PESSAR OD MIESIĄCA, MIMO TO SZYJKA NADAL SIE SKRACA, DODATKOWO BIORE FENOTEROL, NAJPRAWDOPODOBNIEJ WYLĄDUJE W SZPITALU NA LEŻONKO, ALE NIE TO JEST NAJGORSZE, OBY TYLKO DOTRWAĆ DO KOŃCA.LEKAŻE NIEROKUJĄ ZBYT DOBRZE. CZY KTÓRAŚ Z WAS MIAŁA PODOBNE DOŚWIADCZENIA? POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam zalozony pessar w 7 msc ciazy. dzieki niemu ciaza dotrwala do konca. zakaldanie nie boli a wyjmowanie jest malo przyjemne ale czy badania ginekologiczne sa przyjemne? nie!!wiec nie ma sie cyzm martwic a pessar sam w sobie to nic strasznego ma nam pomagac a nie zagrazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ostatniej osoby wypowiadajacej sie na ten temat. ja oprocz pesara nie bralam nic na podtrzymanie. miala jesynie duo lezec i staralam sie tak robic o lekarz powiedzial mi ze nie chce mnie widziec wczesniej wszpitalu niz przed porodem. oszczedzaj sie kochana bo lepiej lezec w dmou nic wszpitalu. jezeli beda bole i zagrozenie wystapi to niestety ale zapewne wyjma ci pesaar i odrazu nastapi porod jesli nie silami natury to napewno cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojanie - zalecam tylko leżenie non stop - lepiej leżeć w domciu a nie w szpitalu. Wstawaj tylko do łazienki, Pozowdzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla pozostalych dziewczyn. mi wyjeto pessar 2 dni przed cc. nie mialm skurczy ani rozwarcia ale mialm waska miednice i nie bylo na co czekac. dziecko urodzilo sie w terminie.slyszalam jednak ze czesto jest tak ze po zdjeciu pessara bardzo zybko dochodzi do porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w świecie passera Za tydzien mam posiew jeśli wyjdzie dobrze to zakładamy passer ...szyjka mi sie skraa ma cos ponad 2 cm...leze cały czas i dzis zaczynam branie fenetarolu.... jestem w 26tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w świecie passera Za tydzien mam posiew jeśli wyjdzie dobrze to zakładamy passer ...szyjka mi sie skraa ma cos ponad 2 cm...leze cały czas i dzis zaczynam branie fenetarolu.... jestem w 26tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 100-krocia ,czytałam,czytałam ;) ja mam szyjke jeszcze całkiem całkiem, jakies 2 cm....kurcze dzis biore pierwsza tabletke fenka...ciekawe czy długo bede musiała czekac na efekty uboczne...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dostała,ale tak mnie wczoraj przytelepało ze szok!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za zamiecanie, ale to juz ostatnie Agapko, no niestety tak jest. Pamietaj, żeby isoptin brać 15 min przed fenoterolem!!! A i nie jedz wapnia, bo ci serducho wyskoczy. Ja jak mialam zgage i wzielam rennie po fenoterolu to myslalam, ze umre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguszka
Hej! Ja niestety o krążku dowiedziałam się z internetu a nie od mojej ginekolog.Była ona przeciwna temu, więc zmieniłam lekarza.jAK SIĘ OKAZAŁO BYŁ TO OSTATNI MOMENT NA ZAŁOŻENIE, MOJA SZYJKA JUŻ MIAŁA 0,5cm i nADAL MIAŁAM SKURCZE.Byłam przerażona.Lekarz przepisał mi fenoterol i isoprin - wyciszył skurcze. Jestem juz po pierwszej wizycie kontrolnej i jest wszystko dobrze.Pessar dobrze się trzyma i nie mam już skurczów.Wierzę, że najgorsze już za mną.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguszka
Hej! Ja niestety o krążku dowiedziałam się z internetu a nie od mojej ginekolog.Była ona przeciwna temu, więc zmieniłam lekarza.jAK SIĘ OKAZAŁO BYŁ TO OSTATNI MOMENT NA ZAŁOŻENIE, MOJA SZYJKA JUŻ MIAŁA 0,5cm i nADAL MIAŁAM SKURCZE.Byłam przerażona.Lekarz przepisał mi fenoterol i isoprin - wyciszył skurcze. Jestem juz po pierwszej wizycie kontrolnej i jest wszystko dobrze.Pessar dobrze się trzyma i nie mam już skurczów.Wierzę, że najgorsze już za mną.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katna
cześć kobietki! Ja z pessarem od 28 tygodnia...obecnie jestem w 36 no i chyba w następnym tygodniu będzie wyciągniety - przynajmniej takie jest zalecenie na stronie producenta pessarów, ale faktycznie to również zależy od opinii lekarza. Lekarz zalecił mi dwa razy w tygodniu stosowanie globulek dopochwowych - tak profilaktycznie - dopóki pessar nie zostanie wyjęty. Oprócz tego biorę jeszcze duphaston, także cordafen i magnez - ale to ze względu na nadczynność skurczowa macicy. Na szczęście skurcze już się wyciszyły i ten 36 tydzień to tez dobry wynik, a muszę powiedzieć że nie przypuszczałam że dotrwam do takiego terminu bo szyjka zaczęła mi się już skracać ok 18 tygodnia. Myślę że interwencja lekarska o czasie no i ten krążek pomogły:)) ....a jeśli ktoś obawia się zakładania krążka to na prawdę nie ma czego - trwa chwile i odczuwa się to mniej więcej tak jak rutynowe badanie ginekologiczne.....a o ściąganiu wypowiem się w późniejszym terminie:))))) pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia25tc
hej dziewczyny mam dodatkowe pytanko tez mam skracajaca sie szyjke macicy ale na razie nie mam pessara...na razie a mam pytanie w sprawie orgazmu..hihi no bo sexu mi nie wolno a co z innymi formami sexu...bez penetracji np. milosc oralna konkretnie chodzi mi czy orgazm tez nie bedzie szkodliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erewelka
heheheheh szczerze to ja ci powiem ze ja mialam zalozony pessar i normalnie sie w nim kochalam bo wytrzymac nie moglam heheh powaznie tak delikatnie, delikatmnie ale wszystko sie dalo. moje kolezanki mnie posluchaly i nie odmawiaja sobie przyjemnosci:)a co do orgazmu to nie ma to wplywu tak mowil mi lekarz jak pytalam o to samo....zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie pewnie też czeka pessar.Jestem w 19tc,stawia mi się macica i wczoraj na usg wyszło mi 16mm rozwarcie ujścia wewn.Na szczęście szyjka mi się nie skraca.Boję się jak cholera ale staram się myśleć pozytywnie.Oczywiście od wczoraj leżę non stop i biorę leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia25tc
dzieki erewelka za odp. kurcze ja sie boje jak cholera ale tez juz mnie skreca meza tez ....moze sie skusimy na male co nie co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×