Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość karolcia25tc
nie nie mam pessara jeszcze i u mnie na szczescie nic sie nie dzieje poza skracajaca sie szyjka macicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iko77
Witam dziewczyny!nareszcie znalazlam forum w tym temacie.. u mnie pesser od 21 tyg. zalozony profilaktycznie.. teraz trzyma dobrze ale skorcze zaczely sie dwa tygodnie temu. Zamartwiam sie czy to moze zaszkodzic - 29 tydzien to nie jest bezpieczny czas dla Malenstwa.. macica kurczy sie na 5-10 sek. okolo 8-10 razy na dobe.Czy juz mam panikowac??pomozcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguszka
Witam! Ja miałam założony krążek w 25 tygodniu i to chyba w oststnim momencie.Gdyby nie on straciłabym Synka.Teraz jestem już w 36 tygodniu i jestem już spokojna o wszystko.Dzięki krążkowi normalnie funkcjonuję, prawie wcale nie leżę.mogę chodzić na spacery, jeżdzić samochodemitp. Maluszkowi już nic nie zagraża. 26 września będę miała ściągany pessar i będę czekała z niecierpliwością na Synka. Pozdrawiam wszystkie zestresowane mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasik21
WItam serdecznie, wszystkie dzielne Dziewczyny :-))) U mnie również szyjka skraca się zbyt szybko - 23 tydzień ciąży, lekarz zastanawia się nad pessarem, ale mam wrażenie że jest niezdecydowany. Czy Waszym zdaniem warto skonsultować się z innym lekarzem?? I jeszcze jedno, jaki jest koszt założenia takiego krążka i ewentualnie czy jest szansa na założenie refundowane z nfz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia30tc
mysle ze powinnas isc do innego lekarza na konmsultacje...no a z placeniem to wyglada roznie bo jesli pojdziesz do prywatnego to na pewno zabulisz i nie wiem ile a jesli do nfz to jesli bedzie taka potrzeba ze beda ci zakladac to pewnie bedzie to za darmo .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety w tym kraju za darmo jest tylko szew, czyli narkoza itd. Za pessar trzeba zapłaśic, coś ok 150 zł a lekarz zakłada za darmo no chyba ze codzisz do prywatnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasik21
Dziękuję dziewczyny za info.WE wtorek idę na konsultację do innego lekarza. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitka1508
Ja miałam założony pessar w 27tc obecnie jestem w 28tc za pessar zapłaciłam 159zł do lekarza chodze prywatnie i założył mi pessar za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasik21
I jeszcze jedno. Jestem prawnikiem i temat refundacji pessara nie dawał mi spokoju. Zadzwoniłam do źródła tj nfz i co usłyszałam, że fundusz finansuje leczenie całościowe danego schorzenia tzn. nie może być tak, że w trakcie pobytu w szpitalu pacjent za coś płaci a coś jest refundowane. CZyli albo leczy się całkowicie prywatnie, albo z funduszu. Fundusz nie wskazuje również konkretnej metody leczenia, wybór należy do prowadzącego (chyba, że metoda jest bardzo nowatorska, a pessary raczej nią nie są) Skoro w przypadku niewydolności szyjki refendowane jest zakładanie szwu, to nie ma przeszkód dla refundacji innej skutecznej metody leczenia. Fundusz tego nie narzuca. Pani podała przykład usuwanie kamieni w woreczku żółciowym, nieistotne jest czy pacjent ma zwykła operację, czy laserową, fundusz płaci za leczenie całościowe, a szpitale często wprowadzają w tym zakresie pacjentów w błąd, każą płacić za laser jako urządzenie ponadstandardowe. Jest to podobno bzdura. Oj rozpisałam się, ale takie info mogą być przydatne w przyszłości nie tylko przy leczeniu patologii ciąży. Co o tym myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasik fundusz funduszem a życie życiem, niesttey. Ja miałam założony pessar w szpiatlu i niestety sama musiałam go kupić. Szpitala nie było na to stać, podobno i jedyne co mi zaoferowano to szew, a zasugerowano że pessar byłby lepszy. Może w innych szpitalach jest inaczej, ale ja nie słyszłam o takich. No ale mam nadziej że może przez ten czas coś się zmieniło na lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulka20
mam takie pytanko mam nadzieje ze ktos mi udzieli odpowiedzi jak głeboko powinien byc zalozony pessar??? bo sie zastanawiam czy mi sie nie przesunal :( czekam na szybko odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguszka
Pessar musi być założony gdy szyjka macicy ma min 0,5 cm.Szczerze mówiąc ja na początku mogłam sama go wyczuć zakładając globulki.Ale przez zały czas jego noszenia nic nie czułam. Ściągnięty mam pessar tydzień temu 36/37 tydz.i po 2 dniach dostałam skurczy, niestety w szpitalu mi wstrzymali jeszcze poród. Teraz czekam już z niecierpliwością na ponowną akcję porodową:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguszka
To chyba kwestia wprawy lekarza.Ja miałam założony bezboleśnie i ściągnięty też.Lekarz uprzedzał mnie że może trochę boleć, ale ja prawie tego nie poczułam.Po ściągnięciu pessara dostałam skurczów i w niedługim czasie urodziłam mojego Syneczka.Poród trwał 30 min:)Pozdrawiam wszystkie pessarowskie kobitki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia juz 34tydzien
kurcze ale Ci zazdroszcze tego 30 min porodu tez bym tak chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguszka
Położne śmiały się ze mnie, że powinnam iść do programu "Mam talent":) Ten łatwy poród był nagrodą, za strach i nerwy (niestety)w czasie ciąży.Bo mojego Syneczka mogło nie być już w 25 tygodniu ciąży.Ale (dzięki Bogu)trafiłam do wspaniałego lekarza, który uratował mi ciążę i dzięki niemu mogłam się się znowu cieszyć moim rosnącym brzuszkiem i Maleństwem.Każdej życzę takiego porodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staruszka36
pozdrawiam wszystkie ciąże. moja pierwsza ciąża-w 23 tygodniu ze skurczami trafiłam do szpitala, leki i kroplówki nic nie dawały. uspiono mnie i założono szew.szyjka miała 2,7 cm zamiast 6cm. w połowie ciąży! doniosłam ciążę do końca. poród trwał 9,5 godzin.koszmar. moja druga ciąża- pessar w 19 tygodniu, bez skurczy. jak mi teraz brzuch sie stawia to z rzadka wezme no-spe, i spokój. zadnych leków na razie nie musze. pessar trzyma dzielnie. mam nadzieje ze doniose do lutego. pessar bedzie zdjety pod koniec stycznia czyli na 3 tyg przed terminem. mam nadzieje ze tym razem poród mnie i meza nie wykończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianna 79
witam, ja także jestem szczęśliwą posiadaczką pessara od 30 tygodnia, obecnie jestem w 34 tygodniu ciązy. Niemniej odczuwam bóle które przypominają bóle miesiączkowe, wczoraj podczas wizyty zostały mi zapisane nowe leki, które mają wyciszyc skurcze, abym mogła donosic dziecko jeszcze przez około 3 tygodnie. Następnie pessar zostanie wyciągnięty a wówczas...niech sie dzieje wola nieba!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monmi
Witam, nie wiem czy to do końca ten temat ale chciałam spytać: czy lekarz na wizycie w każdym przypadku jest w stanie wykryć niewydolność szyjki macicy ? ja w 18 t.c. samoistnie urodziłam moje 2 księżniczki niestety nic nie dalo sie zrobic- podobno. Do szpitala zgłosiłam sie kiedy płyn owodniowy miałam juz w pochwie (brak jakichkolwiek boli czy plamień) mimo ze 2 dni wczesniej byłam na rutynowej wizycie u lekarza który nic nie wykrył wrecz powiedział ze jak na ciąże bliżniaczą macica nadzwyczaj dobrze sobie radzi. teraz ten sam lekarz stwierdził ze to była wada szyjki i ze przy następnej ciąży założy szew o peesarze nie wspomniał zastanawiam sie czy nie zmienić lekarza mimo ze ten ma bardzo dobre opinie i nie jest wcale tani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erewelka
moim zdaniem powinnas zmienic lekarza, albo poprostu isc na wizyte do innego nawet raz, zobaczysz jaka bedzie jego diagnoza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamaka
jak to jest z tym pessarem kazdy inaczej pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzaastinkaa
Witam :) Ja miałam pesar zakładany w 32 tygodniu bo szyjka zaczęła mi się w szybkim tempie skracać...samo zakładanie było dla mnie nieprzyjemne i bolesne. Wczoraj, tj 36 tydzień mojej istotki w brzuszku :) miałam wyciągany krążek - wszyscy straszyli (nawet sam lekarz) że wyciąganie bardziej boli, ale mnie NAPRAWDE nic a nic nie bolało, może troszke nieprzyjemne uczucie, ale o żadnym bólu nie ma mowy. Teraz pozostało mi tylko oczekiwanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszka350
Witam dziewczyny. Mam 32 tydzień w zeszłym tygodniu trafiłam do lekarza z bólami brzucha jak przy miesiączce bóle pojawiały się już wcześniej ale moja doktorka nie przejmowała się tym za bardzo więc gdy bóle się nasilały poszłam do innej. Ona kazała mi brać fenoterol i zamówić peser ma mi go zakładać w tym tygodniu. Ale czytam wasze wypowiedzi i zastanawiam sie czy to nie zaszkodzi dziecku??? Jezeli teraz mam zalecenie lezec bo na szpital sie nie zgodzilam (nie chcialam zostawiac molego 3 letniego syna) czy po zalozeniu bede mogla prowadzic w miare normalny tryb zycia??? Prosze jezeli mocie to pomozcie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszka350
Zle sie wyrazilam chodzilo mi czy to nie zapozno na ten peser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszka350
Zmiana adresu e-mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzaastinkaa
No ja tez miałam zakładany w 32 tygodniu ...ale nie rozumiem pytania, dlaczego miałoby być za późno? Ja dodatkowo brałam fenoterol i isoptin no i musiałam jak najwięcej leżeć, brzuch nadal mi się napinał ale już nie tak często jak przed założeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszka350
ja od pczatku biore luteine tylko ze teraz dopochwowo a wczesniej podjezykowo i ten fenoterol do tego magne B6 i tendyferol i oczywiscie kwas foliowy i elewit...boje sie zeby to dzidziusiowi teraz nie zaszkodzilo i czy jak zacznie mi tam lekarz cos dziubac to zeby mi to jeszcze nie przyspieszylo porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguszka
ja miałam bardzo silnr skurcze, lekarz wyciszył mi je fenoterolem i isoptinem.Po założeniu pessara mogłam normalnie wrócić do życia.normalnie funkcjonowałam, zajmowałam się 3 letnią córcią.jeździliśmy nad morze i jezioro, do końca ciąży sama jeździłam samochodem i wcale nie musiałam leżeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ten caly
pesar moze sie przesunac????? lub wypasc...mam dziwne wrazenie ze nie jest na swoim miejscu??? prosze pomozcie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szala
Miałam zakładany pessar 2 tygodnie temu. Moja gin kilkakrotnie pytała mnie po, czy czuję, ze coś mam, bo dobrze założonego krążka nie powinno się w ogóle czuć. Może warto byłoby wybrać się do gin i sprawdzić, czy wszystko ok ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr Quinn
Cześć dziewczyny, jestem chyba pierwszym facetem który pisze tutaj :-). Ciekawy jestem waszej opinii- żonka w 29 tc, zero bóli, plamień itd. szyjka macicy dł. 2,65 cm , rozwarcie wew.0,5 cm, zewnętrzne 1,78 cm. Lekarz ordynator jednego z Warszawskich szpitali nie chce słyszeć o szwie czy pessarze - zaleca leżenie!!! No i co robić ? Pierwsza ciąża też u niego i bez przygód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×