Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość ppotrzebujacaa
Dzisiaj narazie tylko jeden skurcz byl. Mam nadzieje, że się trochę uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E to jak jeden to nie ma źle :D Zabieram sie za płacenie rachunków i jakoś zabrać sie nie moge. Dziś serio mam ten dzień pofyrtany... Dodatkowo net zachowuje sie jak murzyn na pasach - pojawia sie i znika a mnie to drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka nowa
Dla mnie żadna pozycja nie jest wygodna, chwile poleżałam rano, ale skurcze dokuczaly bardzo więc wstalam, i tak od rana co 2 minuty leze wstaje chodze siedze i latam do kibla. Już sie zbuntowałam i nie jem, tylko piję wode lub wode z miodem. i o dziwo nie czuję głodu, a normalnie już bym oprózniła pół lodówki... Dzieki temu ze się ruszam jestem w stanie przezyc te skurcze, nie wiem czy to zmeczenie czy one sie stają silniejsze, nadal sa nieregularne, choc nie az tak nieregularne jak na początku... aha, no i zdecydowanie odeszła mi reszta czopa śluzowego, myślałam że przeocze, ale rzeczywiście byłoby trudno niezauważyć (podbarwiony krwią). Coś mam czuja że pojedziemy z mężem dzis do szpitala. Gdyby to były tylko przepowiadajace to chyba by się skonczyly nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze mnie nie wysyłajcie na porodówkę, bede sie Wam meldować :) Mój mąż dziś nas zabrał na basen, ale było fajnie, z tym, ze ja siedziałam głównie w cieniu i nie pływałam, bo takich dużych strojów juz nikt nie szyje, hihihi Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulka to Ty rodzisz. Ale fajnie sie masz...... MoniaKat spotkałam Cie na innym temaciku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybieram sie do kuchni robić obiad a tu mnie bóle jak na @ dopadają, do tego krzyż i mdli mnie. Może czop mi dzis wypadnie z zazdrości :):):) tak jak Kulce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka nowa
arhen, mnie tez dziś zemdliło :) skurcze sa coraz mocniejsze i chyba pod wieczór będa regularne... ciekawe co mi powiedza w szpitalu jak pojade :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mogła bym powiedzieć ze mam skurcze ale sie nie da. Mam po prostu twardy brzuch. Chyba ze są to skurcze trwające po kilka minut bo jak mi ten brzuch stwardnieje to trzyma i trzyma. Na @ pobolało i przestało. Kulka ja to chyba w przecwieństwie do Ciebie meczyki oglądne w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Co tu taka cisza. Kulka nam sie pewnie rozpakowała-zazdroszcze. I po 10tym, kolejna fajna data to 13.07 ale ja juz nie chce czekać buuuuuu juz mi obojętne No i niemcy wyrównali 2:2 eeeeeee ide do wanny i spać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się, jeszcze nie rodzę, zero skórczyków....jedziemy na obiad do moich, Wojtek ma dziś wolne, pojechał z dziewczynami na zakupy a ja wysprzątałam cały dom :) Buziaki M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to juz pinkole to czekanie. Urodze najpóżniej do końca miesiące bo chyba wiecej niz 42 tyg w ciąży być nie moge. Tak więc mam sporo czasu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppotrzebujacaa
I co, rodzi któraś??? Arhen, doszły leki, dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAA cześć wkońcu sie tu ktoś odezwał. Potrzebująca nie ma jak widzisz za wiele ale myśle ze w razie co pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppotrzebujacaa
Spoko, narazie skurcze sie uspokoiły (ok 4-5 na dzień) wiec fenka nie biore. Jak sie pogorszy to wezme, a juz za 8 dni do gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam doła. Chyba nigdy nie urodze :( ledwo chodze ...... buuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzebująca jak tam sie trzymasz? Donosze ze MoniaKat dziś sie chyba szykuje do rozpakowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppotrzebujacaa
leżę i kwitnę. Dzisiaj z 7 skurczy, ale krótkich. Nie wiem jak ja wytrzymam do listopada, juz swira dostaje :( MoniaKat, trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka nowa
witajcie - ano to było to :) wieczorem 9 lipca bylam w szpitalu, bo skurcze pojawialysie czesciej i okazalo sie ze mam 6 cm rozwarcie i na porodówke :) urodziłam 23:30 sliczna coreczke - 10 Apg, 3350, 52 cm Jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppotrzebujacaa
Gratulacje kulka, sprawnie Ci poszło :) Wszystkiego dobrego dla córci 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka nowa
Dzięki :) a dzoewczynom, które jeszcze czekają życzę cierpliwości i lekkiego rozwiązania. Arhen, na jakim etapie jestes? Na dziś chyba był twoj termin. Mam nadzieję ze sprawnie pójdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochane, ja juz w domu, wciaż 2 w 1. Dziś na badaniu wyszło, ze jest postęp od wczoraj, ale skórcze ucichły, wiec wypuscili mnie do domu- noc przespałam wzorowo, a na KTG pokazało 2 silne skórcze, których nie odczuwałam wcale, więc pewnie bede rodzić w domu, aż cos sie faktycznie zacznie dziać. Położne kazały mi z mężem dziś "bliżej porozmawiać", maż nie zrozumiał dowcipu..... Moze w poniedziałek, moze we wtorek.......kto to wie??? Podobno kurier gdzieś kraży koło mnie z przewijaczkiem....czekamy na kuriera i czekamy na tesciową.... Udanego dnia Buziaki Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie przeterminowałam. Oj zazdroszcze każdej po porodzie. Czekam do poniedziałku i do szpitala mam sie zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mam zajebiste skórcze......siedzę ze stoperem i jęczę......masakra -m pewnie i tak przejdą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajebiście, było co 12-10-teraz 7 minut, dosć silne..... Ale jak to moja kumpela Daga mówi pojadę jak główka będzie między nogami......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka nowa
Ja pojechałam do szpitala jak skurcze były co 6-8 minut i w sumie to bylam pewna że powiedza ze rozwarcie jest mniejsze, a było już na 6 cm... potem jak juz z izby przyjęć dotarlam na porodówkę, po zrobieniu lewatywy (polecam, to wiele ułatwia i przyspiesza całą akcję, nawet jeśli ktos miał "oczyszczanie organizmu") rozwarcie poszło tak szybko że jak mnie zbadali to rozwarcie miałam na 8 cm i usłyszalam " to co kochana, na znieczulenie za późno, damy oksytocynke, żeby poszlo szybciej, jeśłi chcesz urodzić przed północą" :) a że powoli miałąm dość i chciałam to wszystko mieć za sobą to sie zgodziłam. Potem nie opisuję tego bólu, ale prawda jest że urodziłam przed północą więc az tak długo się nie męczyłam, ok 5 h :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kulka gratuluje MoniaKat tez urodziła :D A ja dziś mam juz od rana dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka nowa
Arhen, nie łam się - pewnie Ci strasznie ciężko i do tego ta pogoda - pomyśl sobie ze widocznie tyle czasu dzidziuś potrzebuje być w Tobie by urodzić sie szczesliwy i zdrowy. Juz niedlugo sie zobaczysz ze swoja córeczką... a moja daje czadu, prawie nie śpię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kochane Jesteśmy już w domu, Krzyś śpi i za chwilkę pewnie sie obudzi na karmienie. Karmie go co 2-3 godz i poza tym cały czas śpi.... Jak to pisałam powyzej, to się obudził i zaczęłam go karmić, potem chciałam mu sprawdzić pieluchę i miałam 3 w 1, czyli sranie, sikanie z fontanny i rzyganie jednocześnie, ech, ja juz zapomniałam jak to jest z takim maleństwem. Śmiałam sie sama z siebie :) Wracając do porodu, to od skurczy co 6-7 minut do wyjścia Krzysia na świat minęły niecałę 3 godziny....a była 22, o 23 zadzwoniłam do lekarza z informacją, ze maż w drodze z pracy po mnie, ok północy dotarliśmy na izbę przyjęć....jak weszłam do kibelka- bo mnie czyściło to mnie stamtąd prawie siłą zaprowadzono na porodówkę, po drodze miałam 2 skurcze...no i jak juz dotarłam do celu to miałam pełne rozwarcie.....pytanie "co ile minut ma pani skurcze?"....mówię, nie wiem co chwilę, juz przestałam mierzyć jak były co 3 min......poród na porodówce trwał 25 minut i Krzyś był z nami.....potem odcięcie pępowiny i wazenie...wtedy doznałąm szoku- 2 dni wcześniej miałam USG i miał być syn ok 2960g....jak wiecie urodził się 3730- masakra!!!!! Nie zdążyli zrobic lewatywy, ale i tak wcześniej mnie przeczyściło, nie nacinali mnie, wiec poród z ochroną krocza, delikatnie pękłam z lewej srony i mam 2 szwy nićmi rozpuszczalnymi....niby łożysko całe wyszło, ale jakieś tam płatki nie wyszły w całości i stąd krwotok, który dostałam 7 godzin potem......łyżeczkowali mnie pod krótką narkozą i leżałam pod 2 kroplówkami....w niedzielę zrobili mi morfologię i miałam HGB: 9,8, wiec zaczęli mnie faszerować zelazem. Mimo wszystko jestem mega zadowolona z porodu i w ogóle opieki w szpitalu w Mikołowie. Porównując do TYskiego szpitala to niebo a ziemia i moge śmiało polecić poród w tym szpitalu każdemu. Od niedzieli rana Krzyś był cały czas ze mną i tak mi rozpracował piersi, ze dziś laktator poszedł w ruch :) Bo mam nawał. Buziaki M. Buziaki dla Was i dzięki Wielkie za gratulacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×