Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość guzik prawda

Zapanowała moda na pozne macierzynstwo

Polecane posty

Gość na przykład moze dac
dziecku swoj pokoj w mieszkaniu, bo gdy ma sie 20 lat raczej sie wlasnego mieszkanka nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uogólniajmy. Jeżeli ktoś zaczyna robić karierę to nie pracuje po 8 godzin dziennie tylko więcej. Gdzie czas na dzieci? Sama miłość nie wystarczy, dziecko potrzebuje też czasu rodziców. Chyba że ktoś woli oddać dziecko do żłobka lub zatrudnić opiekunkę. Nie każdy może sobie pozwolić na rezygnację z pracy w ogóle, jakoś trzeba to zorganizować. Wreszcie - dla kogoś w danym czasie dziecko może nie być najważniejsze i tyle. Miłość jest najwazniejsza, ale pieniądze też są ważne. Miłością dzieci nie nakarmimy :) Czasy są inne niż kiedyś. Dawniej dziewczyny poslubiały facetów starszych od siebie, którzy byli już \"ustawieni\". Obecnie w związki najczęsciej wchodzą równolatki, którzy wspólnie się dorabiają. Nie uważam że nalezy z dzieckiem czekać w nieskończoność, ale spieszyć się dla samej zasady też nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko do autorki
w jakiej kategorii wiekowej według twojej pustej glowy znajduje sie osoba majaca: 40 lat 50 lat 70 lat no, nie wspomne, o tych, krorzy dozyli sedziwej 100-ki. To pewnie juz zombie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta babcia
Euglena co rozumiesz przez dawniej?Bo zastanawiam sie o jakich czasach myslałaś,chyba o początkach XX wieku,bo ja jakos nie znam takich par wsród rówieśników moich rodziców i moich równolatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice to osobny temat, bo to komuna była i świat był w ogóle pokręcony. Nikogo wtedy nie dziwiło że ktoś np. mieszka z rodzicami bo sytuacja mieszkaniowa była szczególna. Złobki były na porządku dziennym, obecnie jednak chyba każda zdrowo myśląca matka zrobi wszystko żeby tego uniknąć. Ogólnie rzecz biorąc, szanse na finansowe \"dorobienie\" się czegoś za komuny były mniejsze niż dzisiaj i może dlatego ludzie nie byli tak bardzo nastawieni na robienie kariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta babcia
do euglena Przeciez to nieprawda,jedni byli ambitni ,drudzy nie,zresztą teraz jest podobnie,nie każdemu zależy na karierze.Ja kończyłam studia w latach osiemdziesiatych i powiem ci,ze własnie wtedy bardzo dobrze mozna było ustawic się zawodowo i finansowo mając dyplom dobrej uczelni. A z rodzicami nie mieszkałam od ukończenia liceum:) i moje dziecko nigdy nie chodziło do żłobka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ci którym nie zależy na karierze robią sobie dzieci wcześniej, w czym problem? Przeciez nie jest tak że wszystkie kobiety w dzisiejszych czasach rodzą późno. A te które odkładają to na później najczęsciej chcą się czegoś najpierw dorobić, zwłaszcza że dziś jest nieporównywalnie łatwiej dorobić się niż na komuny, kiedy to było po równo. A może ktoś po prostu chce sobie pojeżdzic i pozwiedzać? Przyczyn będzie tysiące i nalezy je respektować. Pewnie że nie nalezy czekać do oporu z dzieckiem, ale 30 lat to jeszcze wcale nie tak wiele. Ja mając 23 lata, będąc na studiach i nie mając własnego mieszkania nie zdecydowałabym się świadomie na dziecko. Ktoś inny tak. Jego sprawa dopóki nie wyciaga łap po cudze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co złego w tym, że ktoś wolał się najpierw dorobić, a dopiero potem zdecydować się na dziecko? Pewnie, że dziecku wszystko jedno czy ma na sobie dresik za 5 zł, czy firmowy dres Adidasa, ale mnie jako matce nie było wszystko jedno. Jeśli dziewczynę po 20-stce stać na utrzymanie dziecka, to niech decyduje się na maleństwo. Mnie było stać, ale nie dałabym dziecku wszystkiego tego co najlepsze. Przechodząc między regałami w hipermarkecie, byłoby mi przykro, że kupię córeczce miśka za 10 zł, podczas gdy na górnej półce jest piękny, ogromny miś, ale kosztuje 150 zł, a mnie na niego nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po zadnej ze stron
Sama sie nie wypowiadam po zadnej ze stron, bo urodzilam w wieku akurat "ani za mlodym, ani za starym" i dobrze mi z tym, ale babkom, ktore mowia ze 38-latki i starsze to juz takie "za staaaaaare" na dzieci powiem, ze w rodzinie mam 2 przyklady na to, jak Babci (mojej juz swietej pamieci) sie wpadlo w wieku 46 lat :O i urodzila zdrowa corke, ktora dzis ma 51 lat i opiekowala sie swoja mama przed smiercia kiedy reszta rodzenstwa mieszkala daleko . Za to w tej rodzinie byla jeszcze inna ciocia, ktora wpadla w wieku 48 lat (wiek STARCZY???), urodzila zdrowa corke, ktora dzisiaj ma 25 lat. W dodatku kiedy te corke urodzila, to jej najstarsza corka tez wlasnie powila dzidziusia- czyli owa "stara mama" w tym samym czasie zostala babcia...Oj, co za skandal byl, co za "wstyd". No oczywiscie ja mowie o wpadkach, bo z odwlekaniem macierzystwa do wieku 40 lat to rzeczywiscie gruba przesada ;) Ale z mowieniem, ze kazda 40-stka to juz zwiedla i stara kobieta, ktora nie moze urodzic zdrowego dziecka, to tez gruba przesada i demagogia. Zycie pokazuje czesto, ze jest inaczej. W mojej rodzinie kobiety przekwitaja po 50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta babcia
Ja nie jestem za nieplanowanym wczesnym macierzyństwem,nie mówimy o wpadkach,tylko o kobietach,które w różnym okresie dojrzewają do macierzyństwa.Zrozumcie,ze młoda matka/świadoma/ też moze być ustawiona finansowo i to,ze ma 21 lat nie znaczy,ze dziecko wychowuje sie w biedzie. Poza tym łatwiej wychowuje sie dziecko studiujac,niż pracujac. I to ,ze kobieta decyduje sie na dziecko podczas studiów nie znaczy,ze nie chce robić kariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pla rks
Oczywiscie z mojej perspektywy widze, ze lepiej miec dzieci przed 30-stka lub tuz po (ostatnie). Cialo wraca wtedy szybciej do normy, skora jest elastyczna (ogolnie, bo sa wyjatki), nieprzespane noce latwiej sie znosi, bo kolo 40-stki to czlowiek bardziej zmeczony jest i dluzej z tego zmeczenia musi "wychodzic", poza tym bardziej odbija sie ono na twarzy. Takze jesli dzisiejszym matkom zalezy na zachowaniu URODY, powinny rodzic do 30-stki :) Ewt. 32-33.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam że do decyzji o dziecku trzeba dojrzec , i żadnym argumentem nie bedzie dla mnie to ze przed trzydziestką \"należy\" mieć pierwsze dziecko wybrałam sobie ciężki kierunek studiów i nie chciałabym dzielić czasu na książki , pranie pieluch, i wrzeszczacego malucha chciałabym skonczyc studia usamodzielnic się miec własne mieszkanie nie jest sztuką żerowac na rodzicach czy tesciach przy okazji podrzucając im dziecko do popilnowania kiedy człowiek w jakis sposob ustawi sie materialnie , moze sobie pozwolic na wziecie urlopu macierzynskiego i w pelni poswiecic sie dziecku nie drżąc o to ze straci prace i nie bedzie mial co do garnka włożyć poza tym po studiach chciałabym jeszcze troche poszaleć , zobaczyć kawałek świata , pobawić się dziecko to odpowiedzialnosc i nie czarujmy sie potem nie mozna myslec tylko o sobie dlatego po prostu nie widze mozliwosci bym mogla miec dziecko przed 30 i uwazam ze jest to swiadoma decyzja , bo nie jest sztuką wpasc i nie neguje faktu ze mloda matka moze byc dobra matka ale po co utrudniac ten czas ktory powinien byc najpiekniejszym momentem w zyciu? lepiej poczekac dojrzec przygotowac sie i wtedy starac sie o dziecko a nie dlatego ze zbliza sie 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basi 33
widzę, że głównie piszecie o kwestii finansowej, co mnie trochę dziwi, bo mnie i mojego męża stać było na dziecko w wieku lat 20stukilku, (teraz jesteśmy po 30) komuna odchodziła i potrzebni byli młodzi, prężni menadżerowie- załapaliśmy się na ten nurt- znaliśmy jezyki obce, dobre studia, głowa nie obciążona komunstycznym myśleniem- wydawało nam się, że złapaliśmy Pana Boga za nogi bo zarabialismy tyle w miesiąc ile nasi rodzice w klikadziesiąt lat, do tego służbowe samochody, telefony komórkowe (wtedy to był luksus!!:) i wiecie co? po 2 latach byliśmy świetnie ustawieni i stać by nas było na przedszkole dzieci a nie na jedno, ale mysmy zwyczajnie dziecka wtedy nie chcieli! i nie chodziło o pracę, o strach, że się ją straci, do dziecka musielismy dojrzeć! wtedy liczyła się dla nas praca- już nie z powodu kasy ale z powodów ambicjonalnych, liczyło się fajne towarzystwo, podróże, imprezy, nasze hobby..to się liczyło a nie dziecko, o którym kompletnie nie myśleliśmy i do głowy nawet nam nie przyszło żeby rozważać taki temat! tylko wtedy, bez dziecka, dla kaprysu i zabawy mogliśmy wsiadać raz w miesiącu w samolot i lecieć zwiedzać Paryż, Londyn, Madryt... Bawić się szaleńczo bez żadnych obciążeń, bawić się tak jak się chce i nie mysleć o odpowiedzialności dziś mamy malutkiego synka, bo tak chcieliśmy- bo pewien etap za nami, niczego nie żałujemy, nasz synek pojawił się na świecie wtedy, kiedy zrozumieliśmy, że tego potrzebujemy, że jesteśmy gotowi przyjąć go na ten świat w sensie psychicznym - nie materialnym, bo pieniędzy mamy wystarczająco cieszę się,że jesteśmy dojrzałymi rodzicami, nie młodymi, nie starymi ale właśnie dojrzałymi, cieszę się, bo naszemu dziecku ( kto wie, może i dzieciom) możemy przekazać wartości, których sami się dowiedzieliśmy, wiedzę, której się nauczyliśmy nie tylko w szkołach, za kilka miesięcy zaczniemy zwiedzać z naszym synkiem świat, chcemy mu pokazać inne kultury, inne możliwości.. to są miedzy innymi zalety bycia rodzicem nie -nastolatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rachatłukum>>>> zawsze śmieszy mnie, jak ktoś mówi, że młode matki podrzucają rodzicom dziecko do pilnowania - przecież rodzice młodych matek mają zwykle po 40 parę lat i pracują! To starsze podrzucają! A młode same wychowują dzieci! No chyba, że znasz tylu młodych rencistów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta babcia
Rafinka zgadzam sie z Tobą:)tez to zauważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa..
młode siedzą z bachorami bo niby w tej sytuacji co innego mają robić? fachu w ręku i doświadczenia żadnego, kto by takie do roboty chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzeczywiście....
To jakieś idotyczne wywody jakiejś ograniczonej pseudo-blondynki!!! Vzy cały problem, całokształt posiadania dziecka ogranicza się do chodzenia na wywiadówki??? i wyglądania tak a nie inaczej na WYWIADóWCE u dziecka??!??!!? To jakaś paranoja... Ale widać, ze zaściankowe kobiety, nie pracujące, które zgodnie z rydzykowskim hasłem, potrafią "żyć wyłącznie miłością" mają jeden problem - co ludzie powiedzą i jak będe wyglądać na wywiadówce! buahahahahahaha! D: :D :D pomijając fakt, że wiele kobiet w wieku dwudziestukilku lat wygląda starzej niż niejedna trzydziestka, to kobiety świadome, wykształcone, zaradne mają większe możliwości na to, żeby zadbać o swój wizerunek i wygląd. Ja sama w przyszłym roku będę mieć 30 i planuję dziecko wtedy. Dodam, że mój partner ma ponad 10 lat wićej niż ja i wcale nie obawiam się żadnych "wywiadówkowych" kłopotów :) No bo niby czemu? W końcu można mieć i 5 dziecko i też na wywiadówki się chodzi i ma się ponad 40 lat nawet i co? A ja niby na twarzy będe miała wypisane: TO MOJE PIERWSZE DZIECKO!!!!" Poza tym, mnie osobiście ujmuje widok dojzrałego szarmanckiego pana z malutkim dzieckiem na rękach... Mogłam mieć dziekco już 5 lat wczesniej. Albo i więcej. Ale teraz mam dom, mamy samochody, stabilną pracę, a wszystko to dzięki cięzkiej pracy i teraz w pełnio mozemy planować nasza rodzinę, bez obawy, czy kupić wózek, czy łóżeczko, a moze oszczędzać na prądzie... Pieniądze nie sa najważniejsze, ale dają niesamowity komfort, kiedy nie musisz się martwić o byt, tylko w pełni poświęcić się wychowaniu dziecka. Bo dzięki temu, co osiagnęliśmy, moge przez najbliższe lata nie pracować i w jaknajlepszy sposób wychowywać dziecko. I co? To źle? Lepiej być MłODA mamą, podrzucającą dziecko do "cioć", sąsiadek, babć, a sama z wywieszonym jęzorem lecieć do marnej pracy? Widzieć swoje dziecko w przelocie, noooo, ale za to jak fajnie na wywiadówkach wyglądać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta babcia
do aaa Mówimy o swiadomym macierzyństwie,nie o wpadkach. Poczytaj o co chodzi i wtedy sie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiscie >>>> a po 30 to do pracy nie trzeba ganiać? Ile jest takich kobiet, które mogą nie pracować? Ja właśnie teraz muszę korzystać z opieki babci dla dziecka bo nie stać mnie na to, żeby nie pracować. A jak miałam 20 lat to było mnie na to stać :) Człowiek na większym luzie do życia podchodził, a teraz się stresuje. A na wywiadówkach to sama zobaczysz :D na twarzy nie będziesz miała wypisane, ale po zachowaniu każdy pozna, tacy późni rodzice z pierwszym dzieckiem są z reguły upierdliwi, mam w klasie córki 2 takich brrrr każdy ich obchodzi szerokim łukiem ciągle o coś pretensje mają, myślą, że ich dzieci to pępek świata moja mama też taka jest jak Twój mąż będzie się czuł, jak go pani zapyta o wnuczka :D mój ojciec to przeżywał jak w sklepie nie chciał bratu (młodszy ode mnie o 15 lat) nie chciał kupić gumy, a facet za nim mówi : kup dziadek dzecku... jednemu to nie przeszkadza ale drugiemu raczej przykro jest mnie też to czeka :( niech każdy ma dzieci kiedy chce ale z pewnymi rzeczami trzeba się pogodzić ja bym nie chciała mieć starych rodziców widzę jak brata wychowywali zupełnie inaczej niż mnie mam w rodzinie dużo przykładów totalna różnica w mentalności człowiek się zmienia z wiekiem niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupiiii
no właśnie- cyt." niech każdy ma dzieci kiedy chce, ale z pewnymi rzeczami trzeba sie pogodzić" - własnie rafinko trzeba się pogodzić z tym, że młode mamy często mamami być nie powinny z racji wieku, bo w głowie siano jeszcze mają.. a gdzie tu mówić o wychowywaniu i przekazywaniu wartości i norm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluklu
Mam 31 lat, dopiero teraz staram się o dziecko. Wcześnie nie miałam pracy, domu, nie mieliśmy pieniędzy , a i z moim zdrowiem były wieczne problemy. Teraz to wszystko już mamy, więc czekamy na dzidziusia. PS: moja mama urodziła moją siostrę w wieku 41 lat, kuzynka miała 35, bratowa 29, ale to nie moda, tylko polska rzeczywistość i problemy ze zdrowiem. Wszystkie dzieci są zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaha \"młode mamy mamami byc nie powinny z racji wieku \" :D dobre no właśnie z racji wieku są młodymi mamami jeżeli 20 latka ma siano w głowie to wina tylko jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche dziwna ta dyskusja Ja pierwsze dziecko urodziłam po \"Bozemu\" jak miałam 26 lat o drugie starałam się odkąd syn skończył 3 lata a ja 29 lat niestety nie moglam zajść w ciaze , lata leciały udało sie dopiero w tym roku miesiąc temu urodziłam córke mając skończone 36 lat i co prawda nie planowałam nigdy tak dojrzałego macierzynstwa ale teraz widze same plusy: sytuacja w pracy pewna planuje zostac spokojnie w z dzieckiem 2 lata nikt mnie nie naciska w pracy , my z mężem nadal sie kochamy i szanujemy choć po ślubie już 12 lat , mamy dom , syn ma juz 11 lat i chetnie pomaga , za jakies 3,4, lata będzie miał juz swój swiat , kolegów , a my paroletnią pociechę. Kazdy wiek jest dobry na dziecko jeżeli jest oczekiwane i kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupiiii
rafinko, jesli już mnie cytujesz, to cytuj całe zdanie a nie wyrwany kontekst

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupiiii
rzeczywiście dziwna ta dyskusja ja mam 35 lat i jestem młodą mamą , bo mam malutkie kilkumiesięczne dziecko! w dupie mam co myślą sobie inni i najbardziej hardokorowe wydaje mi się to , że w ogóle toczy się na ten temat dyskusja, aco to kogo obchodzi kiedy i czemu mam dziecko i jak można w ogóle dyskutować o plusach czy minusach macierzyństwa w takim czy innym wieku??!! rodziecielstwo i macierzynstwo jest super niezależnie od wieku, jest czymś czego nie należy kwestionować- tak jak dekalogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacytowałam dobrze hardcorowe jest to, że mając 35 lat uważasz się za młodą mamę - fajnie, że Ci się poukładało tak, jak chciałaś, że masz zdrowe i udane dziecko, i życzę Ci wszystkiego najlepszego, ale niestety, młodą mamą to Ty już nie jesteś, tylko późną. Właśnie z tym takie kobiety jak Ty nie chcą się pogodzić. Że nie są już młodymi mamami i na siłę próbują innym wmówić, że są. Nie można mieć ciastka i je zjeść. Dla mnie to trochę żenujące. Ja mam 36 lat i roczne dziecko, ale nie nazywam siebie młodą mamą bo to nieprawda. Ja nie mam kompleksów. Zdecydowałam się na dziecko w późniejszym wieku i już. Młodą mamą byłam po 20. Nie wydaje mi się, żebym wyglądała źle czy staro, ale jak porównuję zdjęcia z małą Pati, to widzę różnicę. I autorka topiku ma rację - zapanowała moda na późne macierzyństwo. A o co ta cała dyskusja? Bo późne matki nie chcą przyznać, że są późne.... tylko na siłe wmawiają innym, że są młode :D I autorka topiku ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
autorka ma racje ! ma!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupiiii
no cóż Rafinko, trochę żenująca jest dla mnie twoja wypowiedź a nie to, że uważam się za młodą mamę bo mam małe dzieciątko.. Ty możesz się uważać za poźną mamę, być może Twoje starsze dziecko przypomina Ci, że czas biegnie nieubłaganie, ja nie mam tej świadomości ani kompleksów na tle wieku, jestem mężatką od 14 lat a dziecka nie miałam wcześniej, bo zwyczajnie wcześniej z mężem realizowaliśmy się inaczej niż w rodzicielstwie.. jestem spełnioną matką, żoną, kochanką i pracownikiem i to jest najfajniejsze!:) p.s.netar, racja to pojęcie względne, zapamiętaj to sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
\"realizowaliśmy się inaczej\" to tez pojecie wzgledne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×