ile wydajecie na prezenty dla dziecka?

ale sliczny synus koraliku:)

moje dziecko ma prawie 3 latka. kochamy go najbardziej na swiecie. kupujemy mu sporo prezentow, tak sadze. choc jak czytam niektorych posty, to sie juz zastanawiam. kupujemy mu cos, o czym moiw,wiemy, ze sprawiloby mu to duzo radosci, i tak w ogole.ale nigdy nie pselniamy nigdy calej listy, bo jest to bez sensu. lista ciagnie sie w dol, nie sprostac wymaganiom dziecka kazdego dnia. bo przeciez swieta sa raz do roku, ale czy wasze dzieci, siostry.... tez dostaja na kazdy dzien wszystko,co chca??? wiecie co, ostatnio czytalam artykul o chlopaku w stanach, ktory pozwal swoich rodzicow do sadu,poniewaz nie nauczyli go zaradnosci zyciowej, bo wszystko w zyciu mial, bo dostawal, a teraz nie umie sie w zyciu odnalezc, bo nikt mu nie mowil, ze przyjdzie czas,ze nie wszystko mu dadza, co zechce. praca...stanoiwiska... itd... co wy na to? my dajemy swojemu synkowi na kazdy dzien duuuzo milosci, a prezenty rzeczowe sa wazne,ale nie najwazniejsze.

Długo żyję na tym świecie, ale tak pięknego dziecka jak synek Koralika w życiu na oczy nie widziałam. Po prostu cudo.

Kasia C> Paulka> masz racje, tylko pytanie brzmi nie CO kupicie dziecku tylko ZA ILE a to jest różnica

gdy dziecko robi liste,trzeba mu wytlumaczyc,ze bedzie mialo niespodzianke,bo niewiadomo co z tej listy dostanie,a co nie.i tyle. nie wyobrazam sobie tak rozpieszczac dziecka jak zalozycielka topiku. nawet gdybym miala milion dolarow. duza ilosc przedmiotow do zabawy oglupia,psuje charakter i zabija wyobraznie. wystarczy jeden fajny prezent,do tego pozwolenie na slodycze,pozne pojscie spac-i mamy szczesliwe dziecko:-)

jestem w szoku... > :)

Temat była fajny, jednak zrobiła się z niego licytacja. Paulka, mówiąc szczerze, nigdy nie spodziewałabym sie po tobie, ze dasz się wciągnąć w coś takiego.

Zgadzam się z Agais. Po co obrzucać dziecko toną prezentów, skoro można kupić jeden porządny prezent i do tego słodycze? Lalka z akcesoriami dla dziewczynki i duży samochód dla chłopca, to w zupełności wystarczy.

Paulko, ja cię bardzo lubię :) Z twoich wypowiedzi wnoszę, że jesteś rozsądną, pełną ciepłych uczuć dziewczyną. Jestes atakowana nie po raz pierwszy, wiem, że to przykre, ale do tej pory zbywałaś takie uwagi tak jak na to zasługują. Psy szczekają, karawana idzie dalej :)

Paulka napisała, że w zeszłym roku jej siostra dostała skromny prezent, bo nie było kasy, więc nie dziwcie się, że w tym roku chce jej to jakoś zrekompensować. To jest wspaniałe, że kocha swoją siostrę i chcę dla niej tego co najlepsze, ja z moją siostrą całe życie darłam koty i nikomu to na dobre nie wyszło.

Własnie, u mnnie tak było gdy córeczka miała druga wigilię czyli miała około 1,5 roku, dosłownie dostało dziecko oczoplasu jak zobaczyło te prezenty i w zasadzie nie wiedziało którym sie bawic - bezsens, od tej pory nie przesadzamy jeden a porządny i tez wcale nie az taki drogi:)

tez mysle ze to chore kupowac wszystko z listy. warto sie tej liscie przyjzec ale ja kupilabym tylko jedna moze dwie zabawki z tego co corka chciala a reszta?no coz dziecko musi wiedziec ze nie zawsze wszystko dostanie i mysle ze tego nalezy dzieciaka uczyc. ja mam 17letniego brata. ktorego ojciec niesamowicie rozpuscil (tak jest od jakis 5 lat) i on teraz kiedys mysli o swoim pierwszym samochodzie to patrzy na takie za 200tys zlotych. my z siostra z obuzeniem mowimy mu ze mialysmy ledwo jakis tam samochod i trzeba bylo sie cieszyc a on na byle golfa ktorym ja jezdze juz niechce spojzec. i twoje dziecko bedzie takie samo. kocham mojego brata bardzo ale uwazam ze bedzie pokrzywdzony w zyciu bo ma wszystko co chce. efekt jest taki ze nie potrafi zaoszczedzic nawet kilkunastu zlotych.co roku mowi ze chce oszczedzac na prezenty dla wszystkich a na koncu nie ma nawet pieniedzy na cos dla swojej chrzesnicy i w efekcie na jej prezent i tak bierze od ojca;O

macie racje dziewczyny- nie ma to jak z zalu,ze sie nie jest juz mloda nazywac 18 letnia dziewczyne \"gowniara\" boze,jak ja niecierpie takich jak ty chamskich typow. paulka-pozdrawiam! pieniadze nie maja znaczenia,o ile nie nauczymy dziecka,ze milosc=gora prezentow. w pozniejszym wieku jestem w stanie zrozumiec,ze kupuje sie troche wiecej,bo faktycznie kolezanki wykpia,jak nie bedzie jakiejs tam barbie czy cos. ale zaczynac te konsupcje od 3 latkow? boze:- O moja dwuletnia corka dostanie na swieta konia na biegunach(bo kocha konie i prawie codziennie idziemy im dawac trawke itp) i prawdopodobnie kilka drobiazgow od znajomych.

my w tym roku poszlismy na całosc i kupilismy młodej zwierzątko, ona cała szczesliwa, my tez;) z tym ze prezent został wreczony wczesniej w pudełu by nie wytrzymał;) a pod choinkę bedzie pewnie jeszcze jakas Barbie bo uwielbia i tyle Agais pozdrawiam imienniczke mojej córeczki:)

Mamaemi - jakie kupiliście zwierzątko? Mój syn się strasznie o jakieś doprasza, ale ja boję się, że by je zamęczył albo niechcący zrobił krzywdę np. upychając w samochodzie.

koszatniczkę, ale uprzedzam ze z nią duzo zachodu:) to cos takiego wiekszego od chomika a mniejszego od swinki morskiej - jednym słowem gryzon, baaardzo towarzyski jak sie go oswoi:) Ma na imie Lumpek wtajemniczone mamy których dzieci ogladają Kubusia Puchatka znają to imię:)

Też myślę, że ten topic ma jeden cel, którym jest chęć pochwalenia się przez ciciotkę kasą i córką (chyba w tej kolejności :P ). Inteligencja nie jest chyba mocną stroną tej pani, skoro twierdzi, że jej córka nie zalicza się do kategorii "bachor", bo umie czytać i pisać :D A co ma piernik do wiatraka? Tzw. "bachor" to dziecko rozpuszczone, roszczeniowe, egoistyczne, nieposłuszne, egocentryczne itp., itd. Zapewniam, że można być bardzo inteligentnym bachorem, to nie ma nic do rzeczy :) Generalnie z "bachorstwa" się nie wyrasta, bo "czym skorupka za młodu..." :) Sądząc po Twoich postach, autorko, Ty również z tego nie wyrosłaś, skoro się tu przyszłaś pochwalić pieniędzmi, czyli zabawkami dla dorosłych :P Tym, kto ma lepszą zabawkę, chwalą się bowiem tylko "bachory", fajne dzieci mają lepsze rzeczy do roboty ;) Jeszcze nie mam dziecka, ale wiem, że zrobię wszystko by było nie bachorem, lecz właśnie fajnym dzieciakiem. I w tym celu nie będę go kupować, wolę wychowywać :P

No właśnie, ja też się boję, że moje dziecko zgniecie zwierzątko. Wiem, że to dobra szkoła odpowiedzialności, ale chyba będzie musiał jeszcze poczekać

PN moze od strony technicznej;) nie ma az tak duzo zachodu wiadomo trociny sianko jedzenie i picie trzeba zmieniac i dawac regularnie, ale z nim dozo zachodu od strony emocjonalnej:D smiesznie brzmi w odniesnieniu do gryzonia ale one bardzo lubia sie bawic, biegac, młoda siada przy kalatce i z nimi rozmawia...najlepiej je wypuszczac codziennie aby sie wybiegały, a scisnąc je trudno bo ruchliwe to to;) czyli troche obowiazku jest ale przyjemny obowiazek ale zboczylismy troche z tematu:P

duzo - miało byc ups literówka:)

PN to Ty wtajemniczona jestes;) dla mnie to nowosc takie zwierzatko, chyba zreszta widac ekscytacje:) no ale chcemy zeby miał u nas dobrze:)

nie musicie mi pisac co zrobie jak bedzie miala 18 lat bedzie chciala auto to dostanie moze nie za 100,000zl ale troche tansze co w tym dziwnego wiele osob na 18 stke dostaje auto

jesli by mnie bylos stac to tez bym kupila dziecku jakies drogie prezenty.Wiec nie rozumiem zbytnio tych zenujacych postow.Kazda matka chce najlepiej dla dziecka

nie ma nic milszego w swieta niz obdarowywanie dziecka wymarzonym prezentem Nawet jesli jest to drogi prezent po to własnie sa święta

hmmmm nie wiem co Ty masz z ta prowokacja.Prowokacja jest to ze mowicie ze moja corka jest rozkapryszonym bachorem bardzo sie mylicie.Ale co Wam bede duzo tlumaczyc

net ar oni tego nie moga pojac

one wiele wiecej nie moga pojąć

Papierowe_Nozyczki - dokładnie :)

ktos napisal ze kupuja jeden drogi prezent za 20zl smieszne

moje dzieci ,moje pieniadze ,moja sprawa