Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

Hej, witam wszystkich. do Szczęściara 28 - wiesz lekarz powiedział żebym się nie przejmowała opiniami że jak się nie ma żadnych objawów to jest jakieś ryzyko, każda z nas inaczej to przechodzi. Zresztą jak czytałaś napewno wypowiedzi innych dziewczyn to zauważyłaś że nawet jedna osoba a ciąże kolejne zupełnie inne. Ja mdłości nie mam, zachcianek kulinarnych też nie, piersi mnie wcale nie bolą, wogóle jakbym w ciązy nie była, a jednak!!! Więc głowa do góry i ciesz się że nie masz żadnych dolegliwości. Gratuluje i witam w naszym klubiku tristeza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skłamałam, tzn. zapomniałam o jednym małym szczególe mogłabym 24 na dobę spać!!!!!!!!!!!!! I to jest najgorsze, teraz żyję tylko od niedzieli do niedzieli i marzę o spanku. Hi hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristeza
No to skoro o objawach mowa, to mnie męczy senność w zasadzie od rana do wieczora 💤. Poza tym cały czas pobolewa mnie podbrzusze, tak jak przed okresem i zastanawiam się, jak długo to się utrzyma. Póki co (na szczęście!) nie mam mdłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o poranku !!! Ja już w pracy. Wczoraj się trochę obijałam i dzisiaj muszę nadrobić zaległości. Witamy nową koleżankę - Tristeza 🌼 Dowiedziałam się niedawno, że w lipcu szykuje mi się wesele koleżanki. Kurcze jak tu iść z takim brzusiem? Nawet za bardzo potańczyć się nie da. Ale co tam ... wesele jeszcze niejedno ... Elżwirka myślisz, że już dzisiaj zobaczę tą maleńką kropeczkę? Byłoby cudownie. W sobotę przychodzą teście i rodzeństwo męża oraz moi rodzice - no i chcielibyśmy im obwieścić tę cudowną nowinę. No a zdjęcie USG byłoby takim dodatkiem. Eh, zobaczymy co tam gin wymyśli - jutro Wam wszystko opowiem. A teraz czas na małą czarną - oczywiście nie za mocną ;-) Całuski 🌼 ❤️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już też od rana w pracy.... a tak dobrze się spało. W piątek do gina, już bym chciała teraz, ale miejsc nie było, trochę się boję bo nie byłam jeszcze u faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja na szczęście nie pracuję, całe dnie odpoczywam w domku. Prowadze synka do szkoły na 9 i odbieram go o 15 i laba, no jeszcze obiad ale spoko :) Ja w środę do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja ci zazdroszcze że niepracujesz.... ja już ledwo wytrzymuje w pracy, szczególnie że ciągle mnie stresują w tej pracy różnymi kontrolami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata temu poroniłam \"chyba przez pracę\" teraz stwierdziłam że mam za dużo do starcenia. Wiem że co ma byc to będzie ale jestem dobrej mysli :D mam nadzieję, że wszystko się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzisiaj jesteście rozmowne, nie ma co. Witaj tristeza. Widzę, że w tym tygodniu wszystkie planują wizytę u ginekologa. Ja się wybiorę za tydzień bo teraz nie mam czasu. Jak wrócicie to napiszcie czy coś widziałyście, bo ja w pierwszej ciąży mało co rozpoznawałam, ale 7 lat temu to i usg było inne. Teraz fajnie jest pójść na trójwymiarowe usg, widać dokładnie twarz dziecka, efekt niesamowity- oczywiście w późniejszych miesiącach.To pierwsze usg jest tylko potwierdzeniem ciąży, ale następne było dla mnie bardzo stresujące, bo lekarz bardzo długo ogląda dziecko czy jest wszystko w porządku, czasem zatrzymuje obraz i dokładnie się wpatruje, a kobieta się cała trzęsie ze strachu żeby nic złego nie zobaczył. Ja patrzyłam na twarz lekarza jak w obraz. Jak sobie pomyślę , że mnie to czeka to się boję. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niunia powiedz czy poroniłaś przez pracę bo ciężko pracowałaś fizycznie czy ze stresu. Ja niestety mam stresującą pracę i nie wiem czy mi to wyjdzie na zdrowie, ale nie mogę pójść od razu na zwolnienie, bym miała przerąbane u pracodawcy. Po zwolnieniu czy po urodzeniu dziecka czy wychowawczym to nie miałabym do kąd wracać. Wiem że zdrowie dziecka i moje jest ważniejsze ale nie chciałabym palić mostów za sobą, z resztą to wszystko jest bardzo skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam pracę stojącą i stresujące \"szefowe\" w sumie to nic nie robiłam bo pracowałam na centrali w duzym sklepie ale wstawanie rano i patrzenie na ich gęby 😠 rano wstałam do pracy poszłam siusiu i pojechałam z plamieniem do szpitala gdzie zostałam :( teraz boje sie wszystkiego, najbardziej boje sie wizyty u ginekologa. Jak powie że wszystko jest w porządku to normalnie go wycałuję nawet jak będzie kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Apropos L4, to ja też siedzę na zwolnieniu od poniedziałku - 4 miesiące temu poroniłam i teraz lekarz prawie zmusił mnie do tego zwolnienia, żeby nie skończyło sie jak wtedy. Szefowa trochę spanikowała, kiedy sie dowiedziała, ale powiedziałam jej, że nie mam zamiaru siedzieć na L4 całe 9 miesięcy, tylko na samym początku. Lekarz powiedział - niech to się wszystko ładnie zagnieździ, nie ma co ryzykować. W tej ciązy czuje się lepiej niz poprzednio - mam wprawdzie większe mdłości, ale żadnych krwawych plamień, bólu, najwyżej jakis niewielki związany raczej z jelitami. Wczoraj jeszcze wpadłam do pracy rozliczyć się, przekazać obowiązki koledze - i tak mnie napadli od samego wejścia, że myślałam, że zemdleję - od razu kilka osób miało do mnie masę spraw do załatwienia natychmiast. Tłumaczyłam, że ja własciewie dziś jestem na zwolnieniu i powinnam w domu leżeć - nie zrobiło to na nich większego wrażenia. Stwierdzili tylko, że biuro się zawali przez ten miesiąc... co za bzdury. Przemyślałam jednak sprawę - najwazniejsze jest dla mnie dziecko i moja rodzina, a nie wątpliwa \"kariera\" zawodowa - nie chciałabym skończyć jako samotna, zgorzkniała kobieta, która wszystko co najlepsze poświęciła pracy, a ta praca - i szefowie tak naprawdę w kazdej chwili mogą jej powiedzieć \"do widzenia\". A co do usg - bede miała 9 lutego, wtedy mam nadzieje cokolwiek zobaczyć, bo na razie tylko pęcherzyk płodowy widziałam. lekarz ostrzegał, że raczej niczego nie zobaczymy, ale uparłam się na to usg, żeby sprawdzić, czy ciaża nie jest pozamaciczna. Takie mam schizy po poprzedniej ciąży... Jestem teraz wg zapłodnienia w 3 tyg. i 5 dniu ciązy, czyli wg OM w 5t, 5d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki! Edyta79 napisz jak będziesz po wizycie, ja zdjęcie dostałam, ale niewiele na nim widać, pęcherzyk ciążowy i zarodek maluteńki na samym dole, serduszko widziałam na monitorze niestety na zdjęciu go nie widać.Niunia ja podobnie jak ty siedzę w domku tylko, że tam niestety nie zawsze da się wypocząć przynajmniej jak sie ma dwójkę takich urwisów jak ja. Niewiem czy wy kobietki też tak macie ale ja mam strasznego lenia po prostu zmuszam się żeby wykonać jakieś prace domowe i w ogóle mam jakąś taką chandrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia mi pokazało dobrą datę poczęcia, ale termin porodu o miesiąc wcześniej bo na 6-8 sierpnia, a orientacyjna data mojego porodu to 5 wrzesień. Chyba nie warto się przejmować takimi obliczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie nie mogłam dzisiaj tematu naszego znaleźć tak się obsunął... co jest z wami dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki !!! Byłam wczoraj u mojej ginekolog no i zrobiła mi USG, mam wydruk taki śliczniutki. Podobno jestem w 7 tc, moje maleństwo ma 7 mm, widzialam bijące serduszko na monitorze, myślałam, że się ropłaczę ze szczęścia. Przewidywany termin porodu to 5 albo 7 wrzesień - kurcze z tego wszystkiego dokładnie nie pamiętam. Mam zrobić parę badań no i kolejna wizyta to 6 luty. W sobotę zamierzamy powiadomić rodzinę, no ale mój mąż powiedział, że w pracy już dzisiaj powie - nie może się biedaczek doczekać, żeby sie pochwalić jaki to z niego kogucik hi hi hi hi ... No a co u Was? Całuski ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wreszcie ktoś tu zawitał... eh... ja też bym chciała już do lekarza, a to dopiero pojutrze. A teraz niestety trzeba się męczyć w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od jakiegoś czasu jestem bardzo zmęczona. Nic mi sie nie chce. Mimo, że mam tyle papierów w pracy i terminy mnie ścigają, to i tak mam wielkiego lenia i poprostu naprawdę mam cięzko zebrać myśli. Mam tylko nadzieję, że tak nie będzie całą ciążę, bo do pracy mam zamiar chodzić, ale z takim zapałem jak do tej pory to daleko nie zajdę. 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam \"wrzesniowki\"... wszystko wyglada na to, ze i ja do Was dołącze :) wczoraj moj test pokoazal 2 piekne kreseczki :) Jutro wykonam kolejny test ale z innej firmy (dla pewnosci). Mam tez w zwiazku z tym pytanie - kiedy ginekolog bedzie w stanie potwierdzic ciażę? Dodam, ze temin ostatniej miesiaczki mialam 15.12 przy cyklach dosc nieregularnych (od 26 - do 36 dni). Z gory dziekuje za informacje i (mam nadzieje) cieple przyjecie na forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta79 ja podobnie jak ty jestem strasznie zmęczona, a terminy w pracy gonią jak u ciebie, do tego musze skończyć rok 2006 w księgowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki, dla wszystkich nowych dziewczyn serdeczne gratulacje!!! Ja jestem po pierwszych badaniach morfologicznych i wszystko jest w jak najlepszym porządku:) Niestety tak jak większość z Was jestem bardzo zmączona, a teraz mam akurat nawał pracy:/ Z tego co czytałam to zmęczenie jest normalne w pierwszym trymestrze w drugim już powinno być lepiej. Czytam sobie w domciu książeczki na temat ciąży, dostałam je w prezencie od lekarza. Przeglądałam dzisiaj topik na którym był link do zdjęć z porodu i niepotrzebnie je oglądałam zaraz mi sie wszystko przypomniało. Wracam teraz do pracy. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×