Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

Hej co do papmperów,nie wiem który rozmir używacie, ale Tesco ma giant paczk gdzie jest rozmiar 3-100 szt, a 4 - 84 szt i w Krakowie to jest cena 49, ale za jumbo paczki też jest taka cena. chyba tylko tesco ma te giant paczki. bo np w carrefour jest wielkie pudło ale ono sie nie opłaca to zmyłka - kosztuje 91 zł a jest o 15 sztuk mniej niż w dwóch jumbo paczkach, a cena niby mniejsza. ja zawsze przeliczam na sztuki ile wychodzi za jedną i dopiero biorę odpowiednią paczkę bo można się nieźle naciąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam u mnie w Tesco i jednak tej promocji nie ma. Nie ma Pampersow:(. Znowu snieży, jej.. pomyliły sie pory roku.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mozecie mi napisac jaka
jest roznica miedzy sudokremem a linomagiem. podczytuje wasze forum od dawna , tez jestem wrzesniowa mama, kiedys dziewczyny pisaly ze niby te kremy sa oba na odparzenia ale jednak czyms sie roznia bo linomag jest tlusty a sudokrem wysusza. moj synus ma teraz odparzona pupe i drobne krosteczki i nie wiem czym lepiej smarowac. bede wdzieczna za podpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linomag - sprawdza się w codziennej pielęgnacji pupy, smaruję przy każdej zmianie pieluchy właśnie albo linomagiem albo bepanthenem; w szpitalu córce wyleczyłam odparzenia linomagiem - trzeba tylko bardzo grubo posmarować. Przy linomagu nie ma problemów ze zmywaniem go z pupy :) Sudokrem - ma tlenek cynku, bardzej wysusza, przez co leczy odparzenia, ale tworzy na skórze grubą warstwę blokującą dostęp powietrza. Jeśli będziesz dokładnie usuwała starą warstwę sudokremu przed posmarowaniem nowej warstwy i dodatkowo będziesz często wietrzyć pupę, szybko pozbędziesz się odparzeń moim zdaniem najlepszy na odparzenia jest BEPANTHEN maść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym sudocremem smarowała i dużo wietrzyła tyłek, no i często pieluchy zmieniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie najlepsze dla odparzenia jest kąpiel w krochmalu. Dzień dwa i nie widać że było jakieś odparzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mozecie mi napisac jaka
dzieki za tak szybki odzew! wietrzenie oczywiscie jest wazne ale teraz moj synus jest przeziebiony, dostal antybiotyk, stad te czeste kupki i nie chce go wietrzyc za bardzo :) nigdy dotad nie bylo ani zaczerwienienia ani zadnych krostek ale teraz jak kupa idzie prawie przy kazdym karmieniu pojawily sie. na codzien uzywam bepanthenu ale wydawalo mi sie ze teraz nie za bardzo dziala, mam w domu i sudokrem i linomag ale mialam dylemat bo krostki to raczej trzeba wysuszac a zaczerwienienie natluszczac. sprobuje moze ten linomag taka gruba warstwa jak radzicie. dziekuje jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. opowiem wam co mnie spodkało we wtorek. no wiec 28 lutego założyłam sobie spirale, byłam bardzo dumna z siebie że tak dzielnie to przeszłam i że nie bolało no i z tego że na 3 lata mam spokoj. aż tu we wtorek mi wypadła a raczej wypłynęła. krwawienie miałam od kilku dni i myślałam że dostałam okres wcześniej ale tak przez 3 dni to leciało ze mnie jak z kranu ale pan doktor mówił że miesiączki będą obfitrze więc byłam spokojna tylko mama rano powiedziała mi że kiepsko wyglądam jakbym była brudna na twarzy więc poszłam sie umalować , a ja już wtedy zaczełam sinieć poprostu w poniedziałek pojawiły sie du że skrzepy wielkości fasoli a we wtorek wieksze od orzechów a największy był właśnie ze spiralą... pojechałam od razu do mojego gina a on zbadał mnie i za głowę sie złapał i skierowanie do szpitala dał bo powiedział że ja sie wykrwawiam. a z obliczeń to nie jest miesiączka, tylko przez kilka dni sie wykrwiawiałam. w szpitalu usg i czyszczenie macicy. KOSZMAR.! za 3 tyg będzie wynik i okaże sie co to było. bo lekarka powiedziała że nie wie. że może to być jakiś przerost macicy po cesarce. ale nocka w szpitalu , ryczeć mi sie chciało. niedość że kasa sie poszła wal... to jeszcze z życiem mogłam sie pożegnać. Najgorsze jest to że niewiadomo czyja to wina czy lekarz źle założył czy mój organizm nie toleruje spirali, dowiem sie jak przyjdzie wynik, albo i sie nie dowie,m. tak sobie myslę co by sie mogło stac jakbym nie zauważyła wypadnięcia... ciąża jak nic... Dziewczyny co maja spirale sprawdzajcie sobie czy jest na miejscu bo nigdy nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym mogła coś doradzić :) to na czas leczenia odparzeń zrezygnuj z chuteczek do pupy i przemywaj przy każdej zmianie pieluchy wacikami z ciepłą wodą. Tak nam poradził lekarz, gdy Domiśka miała 3 tygodnie i bieguki po antybiotyku. I jeszcze jak pisały dziewczyny zmieniaj często pieluchy, nawet gdy nie są jeszcze pełne (co ok. 3 godziny). Jeśli wybierzesz linomag lub bepanthen smaruj bardzo grubo - po bepanthenie może być nawet biało na pupie. Nie ma potem problemu ze zmyciem. Jeśi wybierzesz Sudocrem - to raczej smaruj średnio, bo samymi wacikami z wodą ciężko usunąć starą warstwę. A i średnia warstwa sudocremu też sobie poradzi z odparzeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneteczka1976 - ooooo matko :( kurcze w życiu bym nie pomyślała, że coś takiego może się zdarzyć ze spiralą. Dobrze, że już wszystko w porządku. Współczuję, biedna musiałaś się nieźle wycierpieć w szpitalu. Czyszczenie pewnie miałaś z narkozą ? A nie czułaś się słabo, mąż nie widział sinienia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tofikowa, tak dostałam głupiego jasia, a mąż nie zauważył bo jak mama powiedziała ze kiepsko wyglądam to poszłam sie pomalowac i po kłopocie a czułam sie troche dziwnie, ale podczas okresu to u mnie normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneteczka biedna bylas ,ojejku ja mialam spirale 4 lata po pierwszym dziecku ale popadlam w anemie po takich obfitych miesiaczkach i przeszlam na tabletki teraz tez biore Harmonet i wlasnie przedwczoraj przertaszylam sie,ze nie wzielam we wtorek i od razu cap dwie jak ochlonelam to patrze ,ze ok i niepotrzebnie wzielam od razu dwie:-),teraz mam nadzieje oprocz tego,ze skoncze opakowanie dzien wczesniej nic sie nie zmieni i dzialaja tak jak powinny dzialac miala moze ktoras z was taki przypadek???????????????? prosze o odp moze wiecie cos na ten temat glupia baba jestem i tyle:-) a jak sie okropnie czulam w ten dzien ,jak wzielam podwojna dawke hormonow!!!myslalam,ze mi leb rozsadzi i niedobrze mi bylo maksymalnie pozdrawiam ,napisze cos wiecej jutro po 9 p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak jest u Was z sexem? Mnie to strasznie boli. Coś w środku jakby szyjka. Byłam u lekarza zbadał mnie i powiedział że wszystko jest zagojone i ni nie widzi niepokojącego.Nadal mnie boli. Nie mówię nic o tym mężowi tylko zawsze się wykręcam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nic nie boli, tylko jakoś ochoty brak :( ale podobno będzie lepiej jak skończę z laktacją, bo produkcja mleka jest związana z wysokim poziomem prolaktyny, a prolaktyna raczej nie sprzyja miłosnym amorom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rańca. Małagocha u mnie to jest różnie, raczej na nie. Z tym że ja nie karmię. Ale jeśli moge dam Ci małą radę, zamiast się wykręcać lepiej pogadaj z Mężem, poprostu powiedz mu prawdę, bo takie wykręcanie może stworzyć ogromną przepaść między Wami. Zmykam, dzisiaj zajmuję sie wypiekami, więc będe szalała w kuchni. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Aneteczka toś się wycierpiała, oj źle to się mogło skończyć. Ja też dziś w kuchni, ciasta , ciasta piekę. I ślicznie pachnie, już bym je schrupała, a przynajmniej posmakowała a tu Wielki piątek.. więc nie da rady. Hm.. co do sexu to ja tez rzadko miewam ochotę. Jakas zmęczona wiecznie jestem.. może to prolaktyna, bo karmie piersią. Mam nadzieje, ze to sie odmieni i że tak nie zostanie.:) Moze wieczorkiem zajrzę, bo mąż na noc do pracy idzie, więc życzeń jeszcze nie składam. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołych, pogodnych, zdrowych i SPOKOJNYCH Świąt dla Was, Waszych Pociech i Waszych Rodzin. ogromne buziaki i pozdrowionka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane! Powiem wam szczerze, że nie czuję zbytnio tych świąt. Natalka bierze zastrzyki, płacze bidulka. Co prawda tylko chwilkę, ale mamie serce pęka. Nie wspomne o tacie, który uszy zatyka i ucieka. U mnie ciasta piecze teściowa (mieszkamy razem) więc to mam z głowy. Ja zajmę sie sałatkami ale dopiero jutro. Aneteczka - współczuję przeżyć. Dobrze, że to już za Tobą. Właśnie dlatego boję się takich spirali, wkładek. Nawet pigułki mnie przerażają. Nie zamierzam sie \"truć\" tym dziadostwem. myslę,że skutki uboczne są, zwłaszcza przy pigułkach. My z mężem wybralismy prezerwatywy. może nie jet to najbardziej komfortowa metoda, ale dla mojego zdrowia bezpieczna. Zresztą teraz to ja w ogóle nie mam ochoty na seks. Mąż mnie kilka dni kusi, aż dam sie namówić. Ni niestety to skutek laktacji. na szczęście misiu jest wyrozumiały. Ta pogoda jest rozbrajająca. Wczoraj miałam za oknem piękny zimowy pejzaż. Nie wiem czy jeszcze zajrzę przed świętami więc chcę złożyć Wam życzenia zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt Wilekanocnych, Niech króliczek przyniesie wam w prezencie to, czego najbardziej pragniecie. To \"coś\" nie musi być ani widoczne, ani dotykalne, może nawet nie pachnieć, ale niech będzie czymś bez czego nie można i nie warto żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane! Powiem wam szczerze, że nie czuję zbytnio tych świąt. Natalka bierze zastrzyki, płacze bidulka. Co prawda tylko chwilkę, ale mamie serce pęka. Nie wspomne o tacie, który uszy zatyka i ucieka. U mnie ciasta piecze teściowa (mieszkamy razem) więc to mam z głowy. Ja zajmę sie sałatkami ale dopiero jutro. Aneteczka - współczuję przeżyć. Dobrze, że to już za Tobą. Właśnie dlatego boję się takich spirali, wkładek. Nawet pigułki mnie przerażają. Nie zamierzam sie \"truć\" tym dziadostwem. myslę,że skutki uboczne są, zwłaszcza przy pigułkach. My z mężem wybralismy prezerwatywy. może nie jet to najbardziej komfortowa metoda, ale dla mojego zdrowia bezpieczna. Zresztą teraz to ja w ogóle nie mam ochoty na seks. Mąż mnie kilka dni kusi, aż dam sie namówić. Ni niestety to skutek laktacji. na szczęście misiu jest wyrozumiały. Ta pogoda jest rozbrajająca. Wczoraj miałam za oknem piękny zimowy pejzaż. Nie wiem czy jeszcze zajrzę przed świętami więc chcę złożyć Wam życzenia zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt Wilekanocnych, Niech króliczek przyniesie wam w prezencie to, czego najbardziej pragniecie. To \"coś\" nie musi być ani widoczne, ani dotykalne, może nawet nie pachnieć, ale niech będzie czymś bez czego nie można i nie warto żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołego zająca, co śmieje się bez końca. Szczerbatego barana, co beczy od rana. Radości bez liku, pisanek w koszyku. I wielkiego lania w Dniu Mokrego Ubrania życzy Wrześnióweczkom Tofikowa :) I specjalne 👄 dla Waszych Maluszków 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołego zająca, co śmieje się bez końca. Szczerbatego barana, co beczy od rana. Radości bez liku, pisanek w koszyku. I wielkiego lania w Dniu Mokrego Ubrania życzy Wrześnióweczkom Tofikowa :) I specjalne 👄 dla Waszych Maluszków 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
**___** _**___**_________**** _**___**_______**___**** _**__**_______*___**___** __**__*______*__**__***__** ___**__*____*__**_____**__* ____**_**__**_**________** ____**___**__** ___*___________* __*_____________* _*____0_____0____* _*_______@_______* _*_______________* ___*_____v_____* _____**_____** _______*****_______ Kurczaczków Zielonych Baranków Czerwonych Bazi Różowych Pisanek Kolorowych Dyngusa Tęczowego I Wszystkiego Dobrego, Aneteczka 1976 własnie w przuszłym tygodniu miałam iść ma wkładanie spira;i ale teraz nie wiem co mam zrobic, ja z reguły całe zycie mam bardzo obfite miesiączki ktore trwaja 6-7 dni jakos nie moge sobie wyobrazić że mogłoby byc jeszcze gorzej a co do tabletek to ja ich nie toleruje kiedys próbowałam i mam silne zawroty głowy , wymioty no koszmar, póki co jestesmy na prezerwatywie ale się boje bo nasze ostatnie szczęscie jakby to powiedzieć ...jest własnie z prezerwatywy. Wydawało mi sie że własnie wkladka bedzie najlepsza...ojej wczoraj na tydzień przyjechał mój mąż:):):):) Podrowionka i miłych świąt jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
**___** _**___**_________**** _**___**_______**___**** _**__**_______*___**___** __**__*______*__**__***__** ___**__*____*__**_____**__* ____**_**__**_**________** ____**___**__** ___*___________* __*_____________* _*____0_____0____* _*_______@_______* _*_______________* ___*_____v_____* _____**_____** _______*****_______ Wiosenny ranek i świąt słoneczny, koszyk pisanek i stół świąteczny, zając z paczkami cicho się skrada i dyngusowy deszczyk już pada. Jajeczka święconego, dyngusa mokrego, miłości wiecznej, drogi tylko mlecznej. Świąt w szczęście owocnych życzy Wasz Zajączek Wielkanocny. Świat cały śpiewa na Zmartwychwstanie \"Niech radość w sercach długo zostanie\". Trzymajcie sie. My zaraz wyjeżdżamy na święta.. jakby na Boże Narodzenie, śnieg za oknem pada. Coś się pomyliło. HIhiIHI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie. Czy Wasze maluszki tez sie takczesto budza w nocy? Moj Daniel ostatnio budzi sie z placzem co pol godziny.Dam mu herbatki albo mleka zasnie na jakas godzinke i znowu to samo. Z jedzeniem tez nie jest dobrze bo mleko mu niewchodzi, wypija po 20- 40 ml duszkiem i wypluwa smoczek i musze go wtedy karmic lyzeczka. Dziewczyny jestem zalamana bo zamiast coraz lepiej robi sie coraz gorzej. Ja juz chodze jak zombi ze zmeczenia a do tego wszystkiego jeszcze co 3 godz sciagam mleko. Nie wiem co robic. Korzystajac z okazji zycze Wam wszystkim zdrowych i wesolych Swiat, smacznego jajka i mokrego dyngusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje Kochane życzę Wam samych radosnych dni jak w te święta. Zdrowia dla Was i Waszych Rodzin, uśmiechów na codzień. Niech Zmartwychwstały Chrystus obdarzy Was potrzebnymi Łaskami. Życzę radosnego świętowania w gronie najlbliższych Wam osób, smacznego jajka oraz mokrego Dyngusa 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka 60051
Drogie Mamusie Kolorowych jajeczek, Wycinanych owieczek, Rozkicanych króliczków, Pyszności w koszyczku, A przede wszystkim udanego lania W mokrym dniu suchego ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w wielkanocny poranek :) Domiśka najadła się kaszką i śpi sobie smacznie, mąż pojechał do kościoła ze swoją mamą, a ja mam trochę czasu. Dalej walczą z karmieniem małej, zmieniłam pory posiłków i jest już lepiej. Teraz wygląda to tak: 9.00 - kaszka gęsta - ok. 100-120 ml + 1/2 słoiczka owoców (zamiast bobovity kupiłam bezsmakową kaszkę nestle i Domiśce bardziej smakuje, ale tylko z owocami ze słoiczka ;) ) 13.00 - zupka ok. 120-130 g (niestety moich gotowanych zupek nie chce :( nauczyła się pluć i robić w trakcie karmienia \"brrrrr\" i wszystko jest brudne od zupki, nawet jej włoski) 15.00 - 1/2 słoiczka owoców 17.00 - moje mleko 140 ml -160 ml (najczęściej je to w 2 ratach z przerwą 20-30 minut) 20.45 - mleko (moje pomieszane z Bebillonem) z kleikiem ok. 190 ml -240 ml 4.00 - Bebilon 140 ml -160 ml Czasami jest tak, że Domisia nie chce kaszki, innym razem nie wypije więcej niż 100 ml mleka, ale na ogół je już lepiej. W międzyczasie wypija 60 ml soku i 100 ml wody. Z nowych rzeczy to Domiśka robi \"Terminatora\" :D :D :D - zanim włoży sobie kciuka do buzi kilka razy ogląda sobie dłoń z obu stron, czy to na pewno aby jej ręka :) potem ogląda paluszki, rusza nimi po kolei jakby liczyła na palcach - tak jak w \"Terminatorze\" Arnold sprawdza sobie dłoń :D i dopiero potem wkada kciuka do ust. Wygląda to strasznie śmiesznie :D Lea76 - Domiśka co prawda nie budzi nam się w nocy, ale przez sen płaczi i stęka, czasami przez 2-3 godziny. Czasem noc jest spokojna, a czasem z mężem nie śpimy, bo tak głośno płacze. Nie można jej uspokoić, głaskanie, noszenie na śpiocha nie pomaga, próbowaliśmy ją karmić, poić - bez rezultatu. Raz ją obudziliśmy i od razu uśmiech na buzi, zaczęła sobie gadać. Ale kiedy zasnęła znowu zaczęła płakać. Wydaje nam się, że to od zębów, ale żel na ząbkowanie też nie pomógł. Natomiast z jedzeniem to też u nas różnie, teraz jest już dość dobrze, ale kilka dni temu Domiśka jadła po 70-80 ml mleka i za Chiny Ludowe nie chciała przez kilka godzin napić się mleka. Ja jeszcze się irytowałam dodatkowo, bo co jakiś czas wydawała się być głodna, podgrzewałam jej swoje mleko,a ona pociągła jeden łyk i koniec jedzenia i musiałam wylewać swój pokarm do zlewu, a szkoda mi go było, bo nie odciągam już za dużo. Syska - i jak z Natalką ? Lepiej się czuje ? Bierze jeszcze zastrzyki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hi hi, chyba sama zrobiłam kaszkę Smaczny Sen :) bo Domiśka śpi już 1,5 godziny, czyli wyczerpała limit snu na cały dzień łącznie ze spacerem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×