Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

cześć dziewczyny🌼 eve81-tak tak,zupełnie zapomniałam o tym sklepie,to tzw.Bociek,faktycznie oni mają większy wybór,jak sie nie myle to mają 2/3sale z wózkami,jak mogłam pominąć ten sklep hmm.Dzięki wielkie w poniedziałek zaraz tam podjade.Wybieram sie też na Gliwice,może wróce wkońcu z wózkiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
missarajewo chcialabym Cie choc troszke uspokoic moim postem. W 31tyg.ciazy bylam na kontrolnej wizycie u mojego lek. prowadzacego. Zrobil mi USG i powiedzial, ze maly wazy 1920g, jednak procz tego, dostalam skierowanie do specjalisty na USG dopplerowskie(ze wzgl. na ta pepowine dwunaczyniowa) i 3dni pozniej, weglug jego pomiarow waga dziecka to 1439g czyli roznica w pomiarach dosc spora. Najadlam sie sporo strachu, przez ta pepowine, dopiero wlasnie specjalista mnie uspokoil i teraz wierze, ze jest wszystko dobrze. Radze Ci zamiast sie zadreczac, isc do dobrego specjalisty. Twoj maluszek na pewno jest zdrowy. Wierze w to 😍 A smutna mama, to i smutny babys, wiem to z autopsji. Jak bylo mi zle, to i maly sie rzadko i slabo ruszal. Pozdrawiam Was wszystkie 🌻 Ja uciekam zaraz na basen, moze nawet troszke poplywam, choc bardzo leniwa jestem. Buzka 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza3 - ta dieta surówkowa to właśnie na opuchliznę. Pierwszy raz stosuje się ją trzy dni, a póżniej raz w tygodniu do końca ciąży. Mi poleciła ją moja gin, jak zobaczyła moje stopy. Dla pewności zapytaj się może swojego lekarza, czy nie masz jakiś przeciwwskazań. Grako96 - cieszę się, że Twojej bratanicy się udało 🌼 Lukrecja* - ja się już zdecydowałam na Bolder 4 Implasta, ale zamówię go chyba za jakieś dwa tygodnie. Shiva24, ***niunia*** i oczywiście pozostałe wrześnióweczki - 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vanilam a mozesz mi podac ta diete ? czy to sa jakies konktretne surowki , czy to na co masz ochote ? i czy sie cos jeszcze je oprocz tych surowek czy przez calydzien tylko to ! o jakich godzinach ect .. dzieki z gory ! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Brzuchatki:) Ja, jak zwykle czytam ale do pisania to ciezko mi zasiaść;) Chciałam Wam powiedziec, że zrobiłam zakupy wyprawkowe i spakowałam torbe do szpitala. Wole byc wczesniej przygotowana niz potem panikowac. Zadzwoniłam do połoznej aby skonsultowac co spakowac dla Maluszka i powiem Wam, że w przeciagu 3 miesiecy duzo się zmieniło. Okazało sie, że nie trzeba brac ubranek dla dziecka na pobyt w szpitalu. Z kosmetyków jedynie chusteczki i pieluchy pampers oraz puder. Resztę maja w szpitalu i daja swoje. Z ubrankami tez był problem, bo salowe zabierały brudne, a potem ciezko było odzyskac swoje. Doszli wiec do wniosku, że lepiej dac szpitalne, a swoje przygotowac tylko na wyjście. Porozmawiałam jeszcze o ewentualnej sytuacji doboru połoznej do porodu i właściwie kobieta odradziła mi. Po wywiadzie ze mna doszła do wniosku, że jako wieloródka i nie majaca problemów z porodem, powinnam dac sobie spokój i te 400 zł spożytkowac w inny sposób, bo to duza kwota, a może się okazac, że polozna nie zdązy dojechac na czas, bo poród będzie szybszy. A, gdyby nawet wystapiły jakies problemy lekarze i połozne sa bardzo mili i otwarci i mam się nie bac:)) Jesli chodzi o zakupy, to jeszcze zostały mi pieluchy i posciel do łózeczka kupić i własciwie będę juz spokojna:) Moje samopoczucie jest bylejakie:( ostatnie 2 noce to koszmar, zasnęłam dopiero po północy, nie mogac znaleźć sobie miejsca. To mi za goraco, to za zimno, duszno, nie moge leżeć płasko, bo maleństwo czuje na płucach:( całe szczęscie, że nie ma upału, bo to byłoby straszne. Zagladam po cichutku do sierpniówek i jestem zaskoczona tempem porodw:) Szybciutko to u nich idzie, u lipcówek było spokojniej:) Jeszcze 2-3 tyg i zacznie sie pewnie u Nas:)) We wtorek mam wizyte u gina i będzie mnie podłaczał pod KTG, zobaczymy co tam bedzie słychac:) Pozdrawiam Wszystkie Wrześnióweczki serdecznie i zycze miłego weekendu:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza 3 - mój gin powiedział, że aby nie dopuścić do obrzęków i pozbyć się istniejących należy z diety wyeliminować sól i a spożycie wody ograniczyć do 1,5 litra (wliczając w to zupy i owoce w których jest również woda - dla przykładu ogórki i grzyby to prawie w 90% woda). Musze Ci powiedzieć, że pijąc z natury niewiele zupełnie mnie ten problem ominął. Jak widać zarówno niedobór jak i nadmiar wody bywa szkodliwy.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam serdecznie w weekend. U mnie remontu ciąg dalszy, ale dziś maja panowie skończyć. A sprzątanie po.. będę sie oszczędzała. Już sie umówiłam, że mama przyjedzie do mnie w tygodniu i to zrobi. No taki los, ale trzeba na siebie uważać. Gdyby mąż zostawał to nie byłoby problemu- na pewno by wszystko porobił. Może nie zawsze tak jak ja tego che..hihi Bo ja sie wiecznie czepiam. Czytam, że z tymi cukrzycami to macie ciężko. Trzymajcie sie i cierpliwości?? Hm a hemoroidy was nie męczą? Kurcze, bo mi się to chyba zaczyna. Takie homeopatyczne leki to chyba można używać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vanilam-wózek na który sie zdecyowałaś jest śliczny,bardzo podoba mi sie czerwony,ale cena.....hmm ja raczej nie zdecyduje sie na taki koszt.Szukam czegoś do 1000zł,a bolder4 inplast jest w granicy 1500zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grako96- ja nie widze u ciebie powodu do zmartwień, ani z cukrzycą, aniz ketonami. poza tym uwazam , ze połowa z nas by miała ketony wmoczu na czczo 9oczywiście ilosci śladowe, jeśli nie jadła kolacji albo jesli jadła JA ZBYT WCZESNIE) kochana ty teraz strasznie ograniczyłaś węglowodany i dlatego tak wyszło, nie martw się, ja jadałam węglowodany i miałam duze ketony, albo cukry jak wariat. wszystko nam sie poukłada . ja juz wyszłam z doła! nie mysle o tym jak o karze, poradziłam sobie z tym szambem, tylko modlę się by KUBUŚ urodził się zdrowy i by po ciązy te cholerstwo ode mnie odeszło. głowa do góry kochana 👄 Gratulacje dla córki Twojego brata tj. dla Marty, niech ma spokojną ciążę i by spotkała równiez fajne kolezanki na forum jak tu 🌼 Daria123- to tak jakby czop sluzowy tobie sie odrywał, ja tez uważam jak Garko, zebyś skontaktowała się z ginem, bo chyba bedziesz juz niedługo mamusią 👄 trzymam kciuki by wszystko było oki pola40- jej ale masz fajnie, ja jeszcze wszystkiego nie mam i nie spoakowałam torby, ale czekam do wypłaty, no i troszkę się denerwuje czy zdążę hahahahahha smieszne te nasze odczucia o zdążeniu czy nie zdązeniu 👄 kochana a na te problemy ze spaniem powiem tylko tyle witaj w klubie, mi znajomi mówia na ulicy, ze strasznie powaznie wygladam na twarzy, bo jestem taka wymęczona hahahhahahahhaah, tez mi kaplementy , ale prawda jest taka, ze ja na prawde wygladam jakbym juz miała noworotka, podpuchniete oczy, zmeczona zorana geboszka hahahhahah ksemma- kochana jesli chodzi o hemoroidy, to ja nie mam i oby nie miała, ale moja kumpela, która własn ie urodziła miałą i to ju z od 5 m-ca ciązy ogromne, wiesz ginekolog jej przepisywał specjalne maści, to tylko tyle moge na ten temat sie wypowiedzieć, postaraj się zmienić pieczywo na ciemne, bys zaczęła się lepiej za łatwiać i bys nie musiała się tak napinać 👄 👄🌼❤️👄🌼❤️👄🌼❤️👄🌼❤️👄🌼❤️👄🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane wrzesniowe jak i sierpniowe, bo z tym porodem moze byc róznie , mamulki!!! do wszystkich was wysyłam buziaczki i pozdrowionka ja jeszcze wszystkiego dal KUBUSIA nie mam , ale juz aczynam sie rozglądać za łóżeczkami, tj ceny są rózne, wiec musze pochodzić po sklepach! no i trochę rzeczy do szpitala musze kupić, i jeszcze zobaczyć co brakuje, a ręczniki dla małego, kosmetyki, narzie mam chusteczki do pupci nivea, oraz mydełko nievea, jeszcze pójde po resztę rzeczy ZJADAŁM NORMALNIE 2 MIELONE, ziemniaczki (3 szt.), 4 ogóreczki małe i małosolne hahahah no i cukier po godzinie mam 7,1 a maksymalnie mozna mieć 7,8 hurrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaa, zobaczymy jak to się przełozy na późniejsze godziny hahahahahahahahahahahahahahahahhahahaha dzis mnie wali! mam jakąś głupawkę 👄🌼❤️👄🌼❤️ a to tez reakacja na problemy, najpier się zamykam, krzyczę, płaczę, potem depresja, a potem odpycham to od siebie i mam głupawki aaaa pewnie nie jestem sama 👄🌼❤️👄🌼❤️ pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas sliczna pogoda, mąż własnie się szykuje na noc do pracy, a ja SZAMA Z SUNIA ZOSTANĘ, SZMUTNO!!!! a na dwór z sunia tak na spacerek nie moge iść bo ma cieczkę, a ludziska nie pilnują psów i musze je lać patykiem, który noszę w obronie, bo ju7ż suni na ręce nie dzwignę, bo sie boje o dzidzie. szkoda mi tych psiaków ze badylem dostają, ale nie mam wyjścia musze jakoś się bronić :( A MOŻE KTOS ZE MNĄ WYJDZIE NA SPACER ??????? ahahahahahahahahahahah 👄 pozdrawiam 👄🌼❤️👄🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katusia, czytam Ciebie i gebula usmiecha mi sie od ucha do ucha:)) Dobrze, że masz takie głupawki to odstresowuje, bo ja to własnie od kilku dni warcze i czepiam sie wszystkiego. Domownicy uciekaja z domu, bo zawsze komus sie oberwie, kto najblizej:) Własnie skonczyłam sprzatanie i pomyłam po obiedzie. Naszykowałam pranie do prasowania. Staram sie teraz na bierzaco aby nie robic zaległosci, bo potem ciezko dojsc do ładu;) W domku cicho, wszyscy wybyli, tylko pies łazi za mna i miejsca sobie nie moze znaleźć. Przekichane macie z tym cukrem. Ja na szczescie mam w normie i własciwie wszystkie wyniki sa dobre. Przy starszych chłopcach cierpiałam na hemoroidy, teraz odpukac nie mam. ale tak jak mówisz, duzo ciemnego chleba, a ja jeszcze dodatkowo jem duzo owoców i płatki owsiane, bo lubię:) ale Katusiu, juz zostało kilka tygodni i potem organizm wróci do normy, zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty z patykiem chodzisz, a ja jak miałam suczke to chodziłam z trzepaczka do dywanów i odganiałam. Ale co zrobic to natura. Teraz mam psa i wiem, jak cierpi jak sasiadów sunia ma cieczke. siedzi na parapecie okna i wyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja, z moim to tylko koło domu wychodze, bo on bardzo ciagnie i nie daje rady go utrzymac. wazy ponad 30 kg i mimo, ze ma 3 lata jest jeszcze bardzo dziecinny, bo to bokser:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuzka1
co do cukrów - to niesamowite jest to że zjadłam właśnie 2 paski gorzkiej czekolady a cukier ciągle ok94 może dlatego że przegryzłam ogórkiem ( podobno mają działanie tzw ujemne kalorie- czyli więcej sie spala jedząc je niz zdobywa) Najgorzej jest jedząc kanapki- wtedy cukry są najwyższe. Makarony kasze- są jak najbardziej wskazane. Poza tym organizm musi miec węglowodany- nie można je całkiem wyeliminowac. Tylko te cukry złożone nie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Kochane :) ale ja jestem oszołom..hehe zalicytowałam przed chwilą fotelik na allegro i na 5 minut przed końcem aukcji uświadomiłam sobie,ze kolor mi się nie podoba...haha i siedziałam i sie modliłam,zeby ktoś mnie przelicytował, już białej gorączki dostawałam, ale w ostatniej minucie ktoś przebił moją ofertę....uffffffffffffff wiele z Was ma pieski w domu, ja też mam szalonego posokowca bawarskiego ma 1,5 roku - a te psy baaardzo długo dorastają, więc tak jakbysmy mieli szczeniaczka i nie mogę nawet z zuzą (bo tak sie wabi) chodzić na spacery, bo ona ma siłe jak słoń i jak zobaczy kota - to wyrwała by mi ręke, a teraz w ciąży lepiej unikać wstrząsów - pociągnięć. Martwie sie jak będzie jak do domciu przyjedzie ze mną któregoś dnia Mateuszek - oby pies nie był zazdrosny i nie sprawiał kłopotów... idę robić jakąś sałątke - mam taką ochotę na kukurydzę i tuńczyka...mniammmmm całą ciąże nie miałam szczególnego apetytu, ani zachcianek - a teraz jem za trzech - było +11kg - a przez ten miesiac może dojść jeszcze raz tyle jak tak dalej pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miska26, moi chłopcy wychowywali sie przy duzym zwierzyncu. U nas pies i kot były od zawsze. Na poczatku mielismy owczarki niemieckie i nie było zadnych problemów. Po przyjsciu ze szpitala zawsze obwachały malenstwo i zostały w tym momencie pogłaskane i nie były zazdrosne. Wiadomo, ze nie zostawiałam sam na sam psa z dzieckiem ale nigdy nie zdarzyło sie aby była agresywna. Potem kiedy chłopcy juz zaczynali chodzic, wedrowała za nimi krok w krok i pilnowała. Mam nadzieje, ze teraz z bokserem bedzie tak samo, choc one potrzebuja jeszcze wiecej uczucia niz owczarki. Ale z tego co sie dowiedziałam boksery sa opiekuńcze w stosunku do dzieci, bedziemy sie przygladac jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola40- na poczatek 👄 kochana wiesz, mój mąż miał boksera, jak go poznałam, to boksia zabierałam do siebie non stop, bo tak go pokochałam, ze kino, boksie, to super mądre pieski, ten umiał przytulać, tj przyciągał cię do siebie łapą którą trzymał na twoim ramieniu i lepek kład na drugie ramie. żył p i pół roku, miał operacje na guza, był to złosliwiec (na szyjce) potem musiał być wykastrowany, bo tam się rak przerzucił, i wiesz okropnosć, raczysko wątrobe zaatakowało i lepieje nie gadać. do końca był kochanay lubi bardzo się bawić, był równiez strasznie posłuszny i karny. owszem cierpiał jak suczka miała cieczke, ale nie uciekał z domu i zresztą samopas nie był puszczany, by nic mu się nie stało, oraz by nie latał jak głupi za sukami, a ludzie by nie mieli problemu. był wychowywany tak jak powinny byc chowane psy włascicieli mieszkających w bloku, tj. z psem się chodziło na spacer, a nie psa sie puszczało na spacer. ja mam problem z porąbanymi ludzmi co puszczają psa z samego rana i dopiero na noc go zabierają, moja sunia nie jest duża 13 kg, buldog francuski, ale jest silna, bo ma postawną klatę jak boksery, wiec też potrafi szrpnąć, dla mnie jest to trudne jak jakiś pies podleci ona się szarpie, ja tego psa muszę batylem lać, ale niestetty musze się bronić, szkoda mi tych piesków , bo to wina ich własciecieli, ze ich nie pilnują , ale przeciez nic innego nie zrobię jak nie walne psa jak juz skacze na moją. teraz mamy suczke, bo mój mąz tak sie rozchorował po stracie boksera, ze nie chciał już psa miec nigdy w życiu. ja zaś kiedyś miała alergię na sierść (boksio mnie wyleczył ze tego SZOK) i moim marzeniem było mieć psa, wiec go uprosiłam o sunię, a buldog dlatego, ze ma też taką płaska kochaną gębę jak boksery. hihihihihihihihihihiihihihihihihihihihi i podobne zachoiwanie i tez jest wriatką straszną i lubi sie bawić, a najlepiej, ze uwielbia zabawę balonami i lata codziennie za około 5 sztukami, podnosi je za dzyndzelek i jak foka odbija łepetynką. 👄 Miska_26- ja tez czasem się wrobię w jakąś licytację, więc wiem co przeżywałas hahahahahhahhah 👄 wiesz kochana ja dostałam taka radę: RADA NA PSA W DOMKU I POWRÓT ZE SZPITALA Z MAŁYM DZIECKIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! powiedziały mi to połozne ze szkoły rodzenia, oraz kolezanka napotkana na ulicy z małym dzieckiem i duzym pieskiem i to z tych swinek (no z tych niebezpiuecznych tylko, ze ja tej rasy nie odróżniam, bo tam tyle odmian), oraz dziewczyna w szkole rodzenia, której siostra tak zrobiła ze swoim psem zanim wrócimy z małym dzieckiem do domku ze szpitala, dobrze jest w szpitalu dać dzidzi nasikać w tetrową pieluchę i taka pileuszkę, zeby mąż przyniósł do domu i połozył na podłoge do powąchania psu i powiedział, ze bedzie dziecko w domu. mozna nawet taką czynność powtórzyć ze dwa razy. potem jak wrócimy ze szpitala, p[ies powącha dziecko i bedzie juz wiedział, ze taki zapach był w domku i pan tłumaczył, ze wszystko jest oki. kochane damy radę!!!!!!!!!!!!!!! nie wolno pieska odpychać, bo tak jak pierwsze dziecko się wtedy czuje zazdrosne, a tak jak dziecku jesli sie pokaże, ze ta nowa osoba to nie zagrozenie to i piesek pokocha dzidzię!!!!!!!!!!!!!!! damy radę!!!!!!!!!!! 👄 pozdrawiam Was wszystkie 👄🌼❤️👄🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola40- na poczatek 👄 kochana wiesz, mój mąż miał boksera, jak go poznałam, to boksia zabierałam do siebie non stop, bo tak go pokochałam, ze kino, boksie, to super mądre pieski, ten umiał przytulać, tj przyciągał cię do siebie łapą którą trzymał na twoim ramieniu i lepek kład na drugie ramie. żył p i pół roku, miał operacje na guza, był to złosliwiec (na szyjce) potem musiał być wykastrowany, bo tam się rak przerzucił, i wiesz okropnosć, raczysko wątrobe zaatakowało i lepieje nie gadać. do końca był kochanay lubi bardzo się bawić, był równiez strasznie posłuszny i karny. owszem cierpiał jak suczka miała cieczke, ale nie uciekał z domu i zresztą samopas nie był puszczany, by nic mu się nie stało, oraz by nie latał jak głupi za sukami, a ludzie by nie mieli problemu. był wychowywany tak jak powinny byc chowane psy włascicieli mieszkających w bloku, tj. z psem się chodziło na spacer, a nie psa sie puszczało na spacer. ja mam problem z porąbanymi ludzmi co puszczają psa z samego rana i dopiero na noc go zabierają, moja sunia nie jest duża 13 kg, buldog francuski, ale jest silna, bo ma postawną klatę jak boksery, wiec też potrafi szrpnąć, dla mnie jest to trudne jak jakiś pies podleci ona się szarpie, ja tego psa muszę batylem lać, ale niestetty musze się bronić, szkoda mi tych piesków , bo to wina ich własciecieli, ze ich nie pilnują , ale przeciez nic innego nie zrobię jak nie walne psa jak juz skacze na moją. teraz mamy suczke, bo mój mąz tak sie rozchorował po stracie boksera, ze nie chciał już psa miec nigdy w życiu. ja zaś kiedyś miała alergię na sierść (boksio mnie wyleczył ze tego SZOK) i moim marzeniem było mieć psa, wiec go uprosiłam o sunię, a buldog dlatego, ze ma też taką płaska kochaną gębę jak boksery. hihihihihihihihihihiihihihihihihihihihi i podobne zachoiwanie i tez jest wriatką straszną i lubi sie bawić, a najlepiej, ze uwielbia zabawę balonami i lata codziennie za około 5 sztukami, podnosi je za dzyndzelek i jak foka odbija łepetynką. 👄 Miska_26- ja tez czasem się wrobię w jakąś licytację, więc wiem co przeżywałas hahahahahhahhah 👄 wiesz kochana ja dostałam taka radę: RADA NA PSA W DOMKU I POWRÓT ZE SZPITALA Z MAŁYM DZIECKIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! powiedziały mi to połozne ze szkoły rodzenia, oraz kolezanka napotkana na ulicy z małym dzieckiem i duzym pieskiem i to z tych swinek (no z tych niebezpiuecznych tylko, ze ja tej rasy nie odróżniam, bo tam tyle odmian), oraz dziewczyna w szkole rodzenia, której siostra tak zrobiła ze swoim psem zanim wrócimy z małym dzieckiem do domku ze szpitala, dobrze jest w szpitalu dać dzidzi nasikać w tetrową pieluchę i taka pileuszkę, zeby mąż przyniósł do domu i połozył na podłoge do powąchania psu i powiedział, ze bedzie dziecko w domu. mozna nawet taką czynność powtórzyć ze dwa razy. potem jak wrócimy ze szpitala, p[ies powącha dziecko i bedzie juz wiedział, ze taki zapach był w domku i pan tłumaczył, ze wszystko jest oki. kochane damy radę!!!!!!!!!!!!!!! nie wolno pieska odpychać, bo tak jak pierwsze dziecko się wtedy czuje zazdrosne, a tak jak dziecku jesli sie pokaże, ze ta nowa osoba to nie zagrozenie to i piesek pokocha dzidzię!!!!!!!!!!!!!!! damy radę!!!!!!!!!!! 👄 pozdrawiam Was wszystkie 👄🌼❤️👄🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola40- na poczatek 👄 kochana wiesz, mój mąż miał boksera, jak go poznałam, to boksia zabierałam do siebie non stop, bo tak go pokochałam, ze kino, boksie, to super mądre pieski, ten umiał przytulać, tj przyciągał cię do siebie łapą którą trzymał na twoim ramieniu i lepek kład na drugie ramie. żył p i pół roku, miał operacje na guza, był to złosliwiec (na szyjce) potem musiał być wykastrowany, bo tam się rak przerzucił, i wiesz okropnosć, raczysko wątrobe zaatakowało i lepieje nie gadać. do końca był kochanay lubi bardzo się bawić, był równiez strasznie posłuszny i karny. owszem cierpiał jak suczka miała cieczke, ale nie uciekał z domu i zresztą samopas nie był puszczany, by nic mu się nie stało, oraz by nie latał jak głupi za sukami, a ludzie by nie mieli problemu. był wychowywany tak jak powinny byc chowane psy włascicieli mieszkających w bloku, tj. z psem się chodziło na spacer, a nie psa sie puszczało na spacer. ja mam problem z porąbanymi ludzmi co puszczają psa z samego rana i dopiero na noc go zabierają, moja sunia nie jest duża 13 kg, buldog francuski, ale jest silna, bo ma postawną klatę jak boksery, wiec też potrafi szrpnąć, dla mnie jest to trudne jak jakiś pies podleci ona się szarpie, ja tego psa muszę batylem lać, ale niestetty musze się bronić, szkoda mi tych piesków , bo to wina ich własciecieli, ze ich nie pilnują , ale przeciez nic innego nie zrobię jak nie walne psa jak juz skacze na moją. teraz mamy suczke, bo mój mąz tak sie rozchorował po stracie boksera, ze nie chciał już psa miec nigdy w życiu. ja zaś kiedyś miała alergię na sierść (boksio mnie wyleczył ze tego SZOK) i moim marzeniem było mieć psa, wiec go uprosiłam o sunię, a buldog dlatego, ze ma też taką płaska kochaną gębę jak boksery. hihihihihihihihihihiihihihihihihihihihi i podobne zachoiwanie i tez jest wriatką straszną i lubi sie bawić, a najlepiej, ze uwielbia zabawę balonami i lata codziennie za około 5 sztukami, podnosi je za dzyndzelek i jak foka odbija łepetynką. 👄 Miska_26- ja tez czasem się wrobię w jakąś licytację, więc wiem co przeżywałas hahahahahhahhah 👄 wiesz kochana ja dostałam taka radę: RADA NA PSA W DOMKU I POWRÓT ZE SZPITALA Z MAŁYM DZIECKIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! powiedziały mi to połozne ze szkoły rodzenia, oraz kolezanka napotkana na ulicy z małym dzieckiem i duzym pieskiem i to z tych swinek (no z tych niebezpiuecznych tylko, ze ja tej rasy nie odróżniam, bo tam tyle odmian), oraz dziewczyna w szkole rodzenia, której siostra tak zrobiła ze swoim psem zanim wrócimy z małym dzieckiem do domku ze szpitala, dobrze jest w szpitalu dać dzidzi nasikać w tetrową pieluchę i taka pileuszkę, zeby mąż przyniósł do domu i połozył na podłoge do powąchania psu i powiedział, ze bedzie dziecko w domu. mozna nawet taką czynność powtórzyć ze dwa razy. potem jak wrócimy ze szpitala, p[ies powącha dziecko i bedzie juz wiedział, ze taki zapach był w domku i pan tłumaczył, ze wszystko jest oki. kochane damy radę!!!!!!!!!!!!!!! nie wolno pieska odpychać, bo tak jak pierwsze dziecko się wtedy czuje zazdrosne, a tak jak dziecku jesli sie pokaże, ze ta nowa osoba to nie zagrozenie to i piesek pokocha dzidzię!!!!!!!!!!!!!!! damy radę!!!!!!!!!!! 👄 pozdrawiam Was wszystkie 👄🌼❤️👄🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola40- na poczatek 👄 kochana wiesz, mój mąż miał boksera, jak go poznałam, to boksia zabierałam do siebie non stop, bo tak go pokochałam, ze kino, boksie, to super mądre pieski, ten umiał przytulać, tj przyciągał cię do siebie łapą którą trzymał na twoim ramieniu i lepek kład na drugie ramie. żył p i pół roku, miał operacje na guza, był to złosliwiec (na szyjce) potem musiał być wykastrowany, bo tam się rak przerzucił, i wiesz okropnosć, raczysko wątrobe zaatakowało i lepieje nie gadać. do końca był kochanay lubi bardzo się bawić, był równiez strasznie posłuszny i karny. owszem cierpiał jak suczka miała cieczke, ale nie uciekał z domu i zresztą samopas nie był puszczany, by nic mu się nie stało, oraz by nie latał jak głupi za sukami, a ludzie by nie mieli problemu. był wychowywany tak jak powinny byc chowane psy włascicieli mieszkających w bloku, tj. z psem się chodziło na spacer, a nie psa sie puszczało na spacer. ja mam problem z porąbanymi ludzmi co puszczają psa z samego rana i dopiero na noc go zabierają, moja sunia nie jest duża 13 kg, buldog francuski, ale jest silna, bo ma postawną klatę jak boksery, wiec też potrafi szrpnąć, dla mnie jest to trudne jak jakiś pies podleci ona się szarpie, ja tego psa muszę batylem lać, ale niestetty musze się bronić, szkoda mi tych piesków , bo to wina ich własciecieli, ze ich nie pilnują , ale przeciez nic innego nie zrobię jak nie walne psa jak juz skacze na moją. teraz mamy suczke, bo mój mąz tak sie rozchorował po stracie boksera, ze nie chciał już psa miec nigdy w życiu. ja zaś kiedyś miała alergię na sierść (boksio mnie wyleczył ze tego SZOK) i moim marzeniem było mieć psa, wiec go uprosiłam o sunię, a buldog dlatego, ze ma też taką płaska kochaną gębę jak boksery. hihihihihihihihihihiihihihihihihihihihi i podobne zachoiwanie i tez jest wriatką straszną i lubi sie bawić, a najlepiej, ze uwielbia zabawę balonami i lata codziennie za około 5 sztukami, podnosi je za dzyndzelek i jak foka odbija łepetynką. 👄 Miska_26- ja tez czasem się wrobię w jakąś licytację, więc wiem co przeżywałas hahahahahhahhah 👄 wiesz kochana ja dostałam taka radę: RADA NA PSA W DOMKU I POWRÓT ZE SZPITALA Z MAŁYM DZIECKIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! powiedziały mi to połozne ze szkoły rodzenia, oraz kolezanka napotkana na ulicy z małym dzieckiem i duzym pieskiem i to z tych swinek (no z tych niebezpiuecznych tylko, ze ja tej rasy nie odróżniam, bo tam tyle odmian), oraz dziewczyna w szkole rodzenia, której siostra tak zrobiła ze swoim psem zanim wrócimy z małym dzieckiem do domku ze szpitala, dobrze jest w szpitalu dać dzidzi nasikać w tetrową pieluchę i taka pileuszkę, zeby mąż przyniósł do domu i połozył na podłoge do powąchania psu i powiedział, ze bedzie dziecko w domu. mozna nawet taką czynność powtórzyć ze dwa razy. potem jak wrócimy ze szpitala, p[ies powącha dziecko i bedzie juz wiedział, ze taki zapach był w domku i pan tłumaczył, ze wszystko jest oki. kochane damy radę!!!!!!!!!!!!!!! nie wolno pieska odpychać, bo tak jak pierwsze dziecko się wtedy czuje zazdrosne, a tak jak dziecku jesli sie pokaże, ze ta nowa osoba to nie zagrozenie to i piesek pokocha dzidzię!!!!!!!!!!!!!!! damy radę!!!!!!!!!!! 👄 pozdrawiam Was wszystkie 👄🌼❤️👄🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki ale cosik mi komp zwariował, nie chciał nic wysłać, wiec klikałam kilka razy i stąd te kilka wpisów o tej samej treści hihihihhihihihihihih a gu gu gu małe dupeczki nam sie niedługo porodza pitu pitu lalalalalalal tralalal, pozdrawiam 👄🌼❤️👄🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w sobotę:) Lekki zastój nam się zrobił ale pewnie wszystkie jesteście gdzies z mężusiami, rodzinką lub znajomymi. A ja dzisiaj sama, mąż wraca z pracy dopiero późnym wieczorem.Dzisiaj wróciła znad morza moja siostra i przywiozła mi mnóstwo rybek wędzonych!!Mniam, mniam zaraz idę kosztować:D Wczoraj oglądałam \"Mamo to ja\" i ginekolog mówił, że na 2 tygodnie przed porodem możliwe są skurcze przepowiadające (czyli twardnienie) nawet co 10 minut!!!Tak się z tego ucieszyłam, że dzisiaj czuję się o wiele lepiej:D Lekarze wprowadzili jakieś magiczne 10 skurczy na dzień i potem człowiek świruje jak ma ich więcej!!W tym tygodniu nastresowałam się za cały okres ciąży!!Ale mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze:) Życzę Wam miłego wieczorku i bardzo dobrego samopoczucia!!!!Buziaczki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konwalia10- kochana ja teraz tez już siedze sama, bo mąz poszedł do pracy na noc, a twój w nocy wraca hahahahahah. jeszcze jedno, a daj kawałek rybki bo ja tez lubie :) smacnego, zicie hihihhihihihi wali mnie dziś ostro 👄🌼❤️👄🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katusia gdyby to tylko było możliwe przepchałabym przez te kabelki troszkę łososia lub rybki maślanej:D No chyba że wybierasz się na Śląsk to zapraszam!!!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jej mama to ja
termin mam na 15 września !!! o dziecko starałam sie ponad 2 lata.... a tu nic, myślałam juz nawet o adopcji. ale udało sie juz wiem że to będzie chłopak. Wymysliłam nawet już imona (kilka bo nie moge sie zdecydować) Aleksander, Olivier, Ksawery albo Antoni no i może jeszcze Allan ;-) mam 25 lata i to moja pierwsza ciąża... wszystko jest juz gotowe: pokoik, ubranka i zabawki a co najzabawniejsze moja sasiadka za ściany ma urodzić 7 września dziewczynke!!! śmiejemy sie że mój synek i jej córka to będzie niezła para ;-) Ciesze sie niesamowicie mój mąż mówi że chyba oszalałam ale ja wiem że on też jest w 7 niebie wkońcu młody niejest (35lat) i najwyszy czas miec syna wybudować dom i zasadzić dzrzewo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konwalia10- jej (sorki za bezposredniość) posikam się!!! ja tak kocham i łososia i maslana, że wejdę chyba w wechikuł jaki s i do tego śląska się przeniosę , cholerka, zeby to było mozliwe mniam mniam mniam :) pozdrawiam 👄🌼❤️👄🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jej mama to ja- ogromne gratuuuuuuuuuuuuuulacje! życze szczęścia i zagladaj na nasz topik pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×