Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

Witajcie Kobietki :) ja w przeciwieństwie do Was tak mocno i dobrze dziś spałam,że z zamkniętymi oczami powędrowałam o 4 na siusiu i nieprzytomna dalej zasnęłam :) vaniliam-gdzieś czytałam,że jak maleństwo wbije nam cząstke siebie w część ciała, gdzie bardzo boli- to trzeba pochodzić troszkę i maleństwo się przekręci inaczej :) ale nie wiem ile w tym prawdy. Ja cały czas mam wypychaną nóżkę pod prawą piersią i czasem jak zgniecie mi wątrobę, oj boli boli :) Katusia - jak tam Twoje pomiary po jedzonku? Ja dziś chyba nigdzie się nie ruszam z domu - mam totalnego lenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak????? a to ciekawe spostrzeżenie....hahahahaha tzn. że 7 dni + 1 dzień to nie skończony 1 tydzień???? żałosne i brak słów ale z góry dziękuje za obliczanie mi dnia do porodu..hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Eve81
nie potrafisz liczyc idiotko?? zaczyna sie dzisiaj 35tydzien tak? wiec jutro masz 35+1 pojutrze 35+2 a w przyszlym tyg we wtorek zaczniesz 36tydzien - zaczniesz z nie skonczysz 36 tydzien... no jak tego nie kumasz to wspolczuje... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale burak z ciebie....hahaha brak mi słów, licz dalej..hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Eve81
sama jestes burakiem hahahaha... bo tylko tacy liczyc nie potrafia :P zrob sobie suwaczek ciazowy to bedziesz wiedziala ile czasu jestes w ciazy :P bo bez tego nie potrafisz normalnie tygodni policzyc.... o boszeeeee :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty chyba potrzebujesz okulisty bo suwaczek mam od początku..haha BURAKU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowa do Eve81 - przyjemność ci sprawia wyzywanie kogoś od rana? niech każdy liczy jak chce, co tobie do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pomarańczowej - jak nie wiesz, to przynajmniej, nie pobrażaj inyych. Ale to niestety nasza polska tolerancja. Jak skończy się np. 35. tc, to chyba zaczyna się 36. tc. To logiczne. Ale mówi się wtedy, że ciąża trwa 35 tygodni. Nie zmienia to faktu, że rozpoczął się 36. tc. Przecież jak dziecko skończy 1 rok życia, to zaczyna drugi rok, ale jego wiek, to 1 rok. Jedno nie wyklucza drugiego. Trochę logiki i się gubisz kobieto. Szkoda tylko, że zakłócasz naszą dyskusję swoimi nieproszonymi wypowiedziami. A jak masz ochotę do nas dołączyć, to przedstaw się i rozmawiaj, jak cywilizowany człowiek. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka_26 CHyba pomarańczówa w tym sie trudni...no ale co tam, niech liczy dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny po co sie w dajecie takie głupie dyskusje z pomarańczami, nie widzicie że specjalnie szuka zaczepki, olać chwasta, ignorujcie to co pisze a nie wy niepotrzebnie sie denerwujecie w waszym stanie, ej laski trochę dystansu i oleju w glowie..... na nasz topik juz pomarańcze nie wchodza bo wiedzą ze nikt nie daje sie sprowokować do glupich przepychanek i wy róbcie to samo, olane same rezygnują z pisania tutaj.... pozdrawiam was wrześnióweczki 🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malagocha333 dzięki za tego linka- cenne spostrzeżenia tam są. Dziś już czuje sie lepiej ale wczotraj to masakra. Mąz mi wyjechał na pół roku. Oczywiście, że będzie przyjeżdzał ale kiedy go puszcza, a nie kiedy będize chcial. Juz nie marudze na ten temat. A dziś sniło mi się, ze urodzilam martwe dziecko. Brrr. Wiem, że to tylko sen, wieć się nie przejmuje. Basia rusza się wiec sie nie niepokoju. Jak męża nie am to musze sobie czas bardziej organizować, żeby nie mysleć, że jestem sama. No więc do roboty! troszke poceruje ubrań.. hihi bo zawsze odkladam- zastanawiając sie czy wyrzucic czy zszyć, ale teraz jak w sumie nie ma co robic to pozszywam. Remont zakończony tylko na nowe meble czekam, wiec nic nie moge robic. No lece! papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie z rana 🖐️ widze ze juz ktos nam probuje popsuc humor :O tak jak pisze oliwia06, po prostu nie odpowiadac bo to dla nich woda na mlyn... mam pytanie do oliwi06, rok temu urodzilas drugie dziecko w zwiazku z tym porod mialas szybszy/latwiejszy? i odnosnie czopa sluzowego - niektorzy pisza ze odchodzi na pare dni przed porodem a niektore go \"gubia\" nawet 2-3tyg przed... tylko ze ponoc im blizej porodu tym on jest podbarwiony krwia... prawda czy nie? aha, a jeszcze znam dziewczyne ktora rodzila drugie dziecko i czop jej w ogole nie odszedl... wynika z tego wszystkiego ze to zalezy od indywidualnych predyspozycji organizmu... i jeszcze: kiedy twoja corcia przesiadla sie do spacerowki? w lutym, marcu? bo ona z konca wrzesnia jest ale tak obstawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Widzzę że tutaj też są takie ewenementy jak pomarańczki lewe - jestem też na innym topiku i też się zdarzają. Ale tam my piszemy do redakcji i zazyczaj dane wpisy są usuwane i dany nick blokowany. A najlepsze są takie jak ta co nie wiedzą ale chcą dopiec. Dla mnie to czysta prowokacja. ALe co tam z nimi. Mnie dzisiaj dzien zaczął się tak sobie lekko ściełam się z Mama ale staram się nie przejmować Ktoś pytał o fenoterol - ja mam takie dni kiedy zażyję to myślę że umrę. Drżenie rą, niepokój - i tylko leżenie mnie ratuje. Ale wiem że te tabletki pomagają więc je zażywam. Co do lęków przed porodem - jak mawia pewna moja znajoma - \"co wlazło wyjść musi\" i tak się pocieszam jak mam lekkie a nawet i cięższe schizki. A mam bo ja bardzo mało odporona na ból jestem - ale ponoć się wtedy dostaje jakiegoś powera i jakoś to idzie. Liczę na to. Życzę wszystkim spokojnego dnia, zadowolenia z oczekiwanych paczek, udanych zakupów tym co mają zamiar je robić i w ogóle wszystkiego przyjemnego. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziarnko_piasku 🌻 napewno drugi był łatwiejszy i szybszy a to dlatego że się juz tak nie drnerwujesz, wiesz mniejwięcej co się bedzie dzialo , wiesz co sama masz robić, sluchasz położnej i to sprawia ze to wszystko przebiega sprawniej... co do czopa śluzowego to przy 1 i 2 porodzie odszedl mi dopiero razem z wodami podczas porodu, to nie ma regóły, także nie przejmujcie sie ze nie odchodzi.... to że jest podbarwiony krwią to prawda... co do spacerówki - ja kupowalam wóżek taki spacerowy z wkładaną miękką gondolą, jęździła w niej gdzieś do końca marca, potem juz bylo cieplej to woziłam ją w spacerowce ( ogolnie jest zasada taka,że jeżeli dziecko samo juz siedzi to można przesadzić do spacerówki i nie ma znaczenia pora roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwia06, dziekuje Ci za odpowiedz :) 🌻 tak myslalam ze nie ma sie co na ten czop ogladac, a moj maz mi powtarza, jak naprzyklad mu mowie, ze mnie skurcze lapia \"no co ty, jeszcze czopek (!) musi wypasc\" :P :D jakby od niego porod zalezal... madrala jeden... Dotex, wspolczuje sciecia z mama, wiem jak to jest, moze po trochu wplyw na nasze nerwy ma swiadomosc ze to juz niedlugo... a faktycznie, tez slyszalam ze podczas porodu kobieta dostaje powera :P no i jakze by inaczej, tyyyle kobiet juz na swiecie rodzilo i nic im nie jest... :) kolezanka mi mowila ze zaraz po porodzie jak ja szyli to miala taki przyplyw endorfin ze Maly juz sie urodzil ze nawet jakby jej znieczulenia na to szycie nie dali to i tak by nic nie czula... cos w tym jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od piątku będe juz miala internet w domciu to bedzie duzo latwiej, bo teraz siedzę w pracy i czasami nie mam jak nawet zajrzeć do was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Właśnie włączyłam pierwsze pranie maleńkich ciuszków. Najwyższy już czas!! Do szpitala oczywiście jeszcze się nie spakowałam. Mam nadzieję, że zdążę. Pochwalę się Wam, że wczoraj spotkałam sie z Vanllam. Razem zjadłyśmy pizze. Było bardzo miło. Mówię Wam, fajnia z niej dziewczyna. Szkoda, że wszystkie tak daleko od siebie mieszkamy..... Dołączam się do klubu dziewczyn mających problemy ze spaniem. Ciągle wstaję zrobić siusiu, potem nie mogę zasnąć, bo coś mnie uciska, coś uwiera..... a potem w ciągu dnia chodzę niewyspana. Aż łzy mi lecą. Co do zakupów to współczuję dziewczynom, które muszą kompletować wyprawkę od podstaw, bez wsparcia w koleżankach i rodzinie. Ja niby wszystko mam po Kamilku a i tak wydałam już masę pieniedzy. Fakt, że również kupuję \'zbędne\" rzeczy, bez których obyłam się wcześniej, nie płakałam z powodu ich braku i teraz pewnie byłoby tak samo. Takimi zbędnymi zakupami sa - sterylizator i baza do fotelika samochodowego. Ale myslę sobie, że może jeszcze bardziej ułatwię sobie zycie. :) Zmykam powiesić pranie, zajrzę tu później. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki! Mi wreszcie minął leń i postanowiłam odezwać sie. Przez trzy dni nie mogłam sie zmusić do sięnięcia do klawiaturki, dziś super sie wyspałam , słoneczko świeci, fajniutki wiaterek wieje więc jest super. W piątek byłam u gina, właściwie nie wiem który to tydzień bo w piatek stwierdził ze 34 a dwa tyg. wcześniej był 31, ale u mnie czesto jakos jak sprawdza na tym swoim magicznym kółku to jest róznica tygodnia w jedną lub w drugą stronę. W końcu napisał w karcie 33/34. waga dzidzi 2400 !!! , moja waga o kg do przodu czyli w sumie już 3 kg na plus.Gina powiedział że sa nie każde twardnienie brzucha powoduje skracanie szyjki i u mnie na szczescie te bóle nie wpłynęły na szyjke ( a moze pessar dobrze ją trzyma). W każdym razie na razie jest ok.Obwód brzuszka 101. Jedyne co mnie niepokoi to bardzo mała ruchliwość dzidzi od trzech dni, wczoraj to nawet pomyslałam ze dzis pójde na KTG jak sie nic nie zmieni ale wieczorem mała troche poszalał wiec troche mnie to uspokoiło, Tylko ze w ciągu dnia ona sie prawie nie rusza i dzis to samo , myslałam ze po wczorajszym wieczorze troche sie wreszcie ozywi a tu nic, znowu spokój. Jak wracaliśmy od lekarza to weszłam do świata dziecka w czestochowie i normalnie przezyłam szok cenowy. Ludzie jakie oni mają ceny. Komplecik kaftanik + śpiochy - nic nadzwyczajnego,powiedziałabym nawet ze srednio ładny po przecenie 67 zł. Nie wiem jak na innych rzeczach ale na ubrankach to mają niezłą przebitke. Jak czytam o Tych waszzych niektórych szpitalach np. w Poznaniu to tylko pozazdrościć, ten mój na śląsku to jeszcze taki kamieniczny moloch w starym brzydkim stylu co najgorsze również w środku, o pokojach o podwyższonym standardzie czy o jednoosobówkach nawet za dopłatą to można sobie tylko pomażyć. Jeśli chodzi o wycięcia w pampersach na pępek to nie jestem pewna ale chyba te w rozm. 1 do 5 kg. tez je mają . A na stronie fundacji rodzić po ludzku własnie jest napisane ze jesli kupi sie peluchy bez takich wycęc to trzzeba samemu je zrobić nożyczkami. Ja mam zamiar kupić troche tetry i uzywać jej raze z pampersami. Mam porównanie z dwójką dzieci siostry , pierwsze właściwie nie znało pampersów i bardzo szybko nauczyło sie korzystać z nocnika a drugie wychowane głównie w pampersach bardzo długo nie mogło z nich wyść. poza tym tak sobie myśle ze skoro tetre sie prasuje goracym zelazkiem to po co jescze ja gotować. Tzn . ja mam program w pralce 95 stopni i nie zamierzam uruchamiać dodatkowego kotła :D Autorka jezyka niemowląt z kolei pisze ze jesli karmimy piersią to tylko w tetrze mozna poznać czy dziecko dostaje prawidłową ilość pokarmu. Ze po ilosci zasikanych pieluch mozna to ocenić a w pampersie nie da sie tego zrobić. Co Wy na to? Troche mnie to przestraszyło . Chodzi oczywiście o pierwsze dni karmienia kiedy jeszcze brak doświadczenia i niezbyt wyregulowana ilość mleka. Ja też coraz bardziej boje sie porodu , a zwłaszcza zastanawiam sie nad sensem i uporem polskich lekarzy w sprawie nacinania krocza. Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia określają rutynowe nacięcie krocza jako zabieg, którego szkodliwość została udowodniona ponad wszelką wątpliwość. Rekomenduje się ograniczenie stosowania tego zabiegu, pomimo tego, że wciąż pojawiają się nowe dowody na szkodliwość tej procedury, Polska jest jednym z niewielu już krajów europejskich, w których rutynowe nacięcie krocza stanowi niekwestionowany element prowadzenia porodu. Co druga rodząca ma nacięte krocze, w tym prawie każda kobieta rodząca po raz pierwszy. Ponad połowa kobiet nie jest pytana o zgodę. Tymczasem w Wielkiej Brytanii i Danii odsetek nacięć wynosi 12 %, w USA ok. 33%, w Szwecji 9,7 %, w Nowej Zelandii 11%. Jak to przeczytałam to zaczełam sie zastanawiac skąd w naszych lekarzach taki upór i przywiązanie do tego zabiegu, chyba tylko z wygody położnych i checi jak najszybszego zakończenia porodu. Miśka - super wykład na temat oddychanie, musze sie chyba tego nauczyć na pamięc bo jak to zapamietac :) Ja tez pije jak smok, ale to chyba zsługa ogórków małosolnych które pochłaniam w ilościach nieprawdopodobnych. anja- mam nadzieje ze dostałaś ode mnie odpowiedz na Twoją wiadomość z gg, Ty uwazaj kobieto troche na siebie i zwolnij przynajmniej jak nie jesteś na równej drodze malagocha333- cukier w moczu to nie jest dobry znak, nie powinno byc go w ogóle, najczesciej jest wskazaniem do dalszej diagnostyki w kierunku cukrzyce, natomiast nie wiem czy ta ilość którą Ci wykryli jest duza czy mala oliwia06 - nie traktuje Cie jak cwaniary, mam nadzieje ze nie odebrałaś tak mojej poprzedniej wypowiedzi. Właśnie po to zeby wymienić sie pogladami spytałam o te majteczki bo ja słyszałam ze są super i chciałam wiedzieć czemu tak żle o nich piszesz to nie był zarzut tylko ciekawość iza iza - współczuje bardzo tego przezi ebienia, ale niestety nie pomoge w sprawie naturalnych metod bo u mnie wszystkie zawiodły i skończyło sie na antybiotyku, trzymaj sie i zdrowiej Dziewczyny nie bede pisała do wszystkich bo za duzo przez te trzy dni nazbierało sie zaległości, ale pozdrawiam oczywiście Wszystkie wrzesnióweczki. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, aż mi ciarki przeszły :) dostałam takiego smska od naszej Kasiak* Hej jestem w szpitalu, poród się zaczął. Podają mi tokolize na zatrzymanie akcji jest jeszcze za wcześnie. Urodze za 10 dni tak mi powiedział lekarz. Pozdrowienia dla Dziewczyn :) o rany nie wiem co powiedzieć :) zaczyna się robic gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miska, wow ale info :) faktycznie, u niej juz praktycznie 37tydzien, ostatnio pisala ze gin jej powiedzial ze do 15 urodzi a teraz opozniaja az o 10 dni... chociaz im dluzej dzidzia posiedzi sobie w brzuszku u mamy tym lepiej :) lekarze wiedza co robia :) Peppetti, ja wlasnie wczoraj poznym wieczorem wstawilam pierwsze pranie a teraz siedze i prasuje tzn prasowalam bo tak jakby sie zelazko popsulo :O woda z niego zaczela leciec i tak jakby nie bylo takie gorace jak trzeba... ciekawe czy nas czeka jeszcze zakup nowego...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jazda... mnie dzis opadł brzuch aż sasiadka mi zwróciła uwagę nie wspomne że mnie boli a mały to pepkiem chyba chce wyskoczyć...wystraszyłam sie a jeszcze sprawa z Kasiak*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko, ponoc brzuch opada po 36tyg, a jak mialas w poprzednich ciazach? pamietasz? u mnie nadal wysoko choc chcialabym zeby juz sie obnizyl... a jak maz? kiedy przyjezdza? mam nadzieje ze zdazy przed porodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszego syna urodziłam w 36 tygodniu ciązy ,odeszły mi wody i po 12 godzinach miałam cc(główka nie zeszął do kanału) drugiego w 39 cc ale byłam na lekach podtrzymujących no a teraz całą ciążę ni no spy nie wziełam dopiero dzisiaj dwie i sie boje.Nie wim czy moge wziąść jeszcze dwie no spy .Maż planuje przyjechać na dzień przed planowanym cc tj.11.09 a powiem szczerze że mi moje chłopaki daja popalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irysek 🌻 ja osobiście nie chwale sobie tych majteczek, ale może to tez zależy od cięcia podczas porodu.... dlatego mowie kazda z nas inaczej wszystko odczuwa.... widze ze pomalu lapiecie strsika, nie bojcie sie naprawdę... wszystko bedzie dobrze, juz teraz tylko patrzeć jak sie posypią nam kolejne maluszki jeden po drugim.... o jej, az mi sie łezka zakrecila w oczku, laski ale wam zazdroszcze.... przypominaja mi sie moje pierwsze sekundy , minuty z niunią..... coś pieknego, tego sie nie da opisać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ładnie, Kasiak* miała taki sam termin OM. Aż mi się gorąco zrobiło. Mnie też czeka dzisiaj prasowanie. Musze jescze zawołać stolarza, żeby zrobił regałdo sypialni, bo chyba się nie pomieścimy w takim układzie, jak teraz. Peppetti - ja wczoraj przeżywałam nasze spotkanie całe popołudnie :) Też fajna kobietka z Ciebie. W ogóle bardzo dobrze się z Tobą rozmawiało. To kiedy idziemy na te lody? 🌼 Ksemma - najlepszy sposób na to, żebyś nie czuła się samotna, to częste odwiedzanie nas na forum 🌼 Dotex82 - coś ostatnio widzę, że jest dużo spięć z mamami. Irysek - ale z Ciebie kolos, od początku ciąży +3 kg? Jeśli chodzi o sklepy, to rzeczywiście narzucaja takie marże, że szok. Ale to samo jest ze sklapami z ciuszkami ciążowymi. Zwykła bluzka bawełniana, której koszt uszycia w domowych warunkach wynosi ok.20-25 zł, tam kosztuje ponad 100 zł. Nic tylko otwierać takie biznesy. Mój mąż cały czas namawia moją mamę, żeby się czegoś takiego podjęła. Idę się trochę położyć, bo wiadomość o Kasiak* prawie zwaliła mnie z nóg. Zajrzę później. Trzymajcie się wszystkie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ponownie Powiesiłam pranie i strasznie się rozczuliłam. Jakie te ciuszki są maleńkie. Wydaje mi się, że aż nie możliwe, by człowiek miał tak malutkie rączki, by zmieściły się w tych ciuszkach. A pamiętam jak przeżywałam, że mój Kamilek ma wielkie dłonie. Jak on je tam zmieścił?????????????????? Irysek - a ja byłam w sklepie firmowym Chicco. Pajacyk bawełniany rozm. 56, fakt - bardzo ładny - cena 159zł !!!!!!!!!!!!!!!! wiecie co, chyba nie warto się tak bardzo przejmować tym pępuszkiem. Ja nie pamiętam abym jakoś szczególnie go traktowała. Codziennie przemywałam spirytusem, troszkę luźniej zakładałam pieluszki. Te Pampersa newborn - nie mają takiego wycięcia. Chyba, że pamięć mnie zawodzi. :) I to była cała praca koło pępuszka. Odpadł chyba po tygodniu. Co do korzystania z nocnika to chyba nie ma znaczenia w jakich pieluszkach dzidziuś jest \'chowany\'. Moja sąsiadka ma bliźniaki - w marcu skończyły 4 latka. Od początku stosowała tylko tetrę. Córeczka pożegnała się z pieluchami gdy miała 2 latka i 3 miesiace. A synek do dziś śpi w pieluszce, a w dzień zdarza mu się zapomnieć. jejku - właśnie przeczytałam o Kasiak. Szok!!!!!!!!!! Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti 🌻 masz racje te neu born nie maja wycięcia ale na upartego same możecie sobie wyciąć, a z tym pępuchem to masz racje, poza tym obmywaniem spirytusem to nic takiego nie trzeba robić, a z nocnikiem i ta tetra to tez nie ma regóły, moja starsza córcia też szybko siedziala na nocniku (dzięki mojej mamie) a byla od poczatku w pampersie, zresztą moja mniejsza ma teraz 10 miesiecy i tez juz ja sadzamy i sie zalatwia do nocnika, to kwestia przypilnowania, jak tylko wstaje po spaniu , ściągam jej pieluche i na nocnik, powoli sie uczy do czego on sluży... pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×