Rodzimy we wrześniu 2007r.

skurcze co 5-6min. Jechać czy czekać aż będą krótsze? Do szpital mam 30min. drogi.

małagocha333 Jedz, na co czekać. trzymam kciuki:)

Małagosia ja bym już dawno pojechała Trzymam kciuki

Laura_28GRATULACJE Zycze Ci by z pokarmem sie wszystko unormowalo fabia22 krocze mnie \"ciagnie\", wiec moze jest szansa na rozwarcie ;) ciekawe co jutro powie lekarz i wykarze ktg. Zaczely mi sie dosc obfite uplawy, wiec to moze ten czop?! sama nie wiem. Dziekuje za mily komentarz :) Peppetti dziekuje :) malagocha333 to chyba to, nie czekaj tylko jedz! Powodzenia! i jak najmniej bolu Trzymam kciuki by sprawnie poszlo! Napisz sms-ka co i jak, do jednej z dziewczyn, by mogla nam oswiadczyc na forum. vanilam damy rade - musimy :) ewciau ciekawe jak to z nami bedzie, ktora pierwsza \"peknie\" Asik1984 Sisterone

Oczywiscie wykaze, a nie \"wykarze\" :P Justys sliczne zdjatka!

greko96, katusia poczęstowałam sie waszymi numerami z tabelki. Ja swój wysyłałąm ale jakos do tabelki nie dotarł. wiec napisze wam na gg. Jak cos to napisze do jednej albo do drugiej chyab, ze mnie wyprzedzicie.:)

Shiva24- czy te upławy to są wodniste o białawym zabarwieniu. Ja takie mam, ale nie sądzę żeby to był ten czop.

to tylko ja - na pewno będziesz pierwsza. Mnie w poniedziałek mój gin. i położna trochę rozruszają, to może coś pomoże. Jeśli zrobi mi się rozwarcie na 2 , to weźmie mnie do szpitala na przyszły czwartek.

malagocha333 pociskaj do szpitala, to chyba to:)) powodzenia- oby poszło Ci jak poszło ziarnko_piasku:)) shiva24 ja tez mam dosyc obfite uplawy od kilku dni- są żółte więc sama nie wiem co to... ale może dowiem się w piątek...u lekarza

coś mi się wydaje, że mamy więcej mamusiek, tylko się jeszcze nie odezwały

grako96 uplawy sa dosc geste i kleiste, ale bezbarwne, a moze biale?! Sama juz nie wiem. Doszukuje sie na sile objawow przepowiadajacych. Wpadne potem zobaczyc, jak sytuacja wyglada. Poki co ide jesc obiadek. Pozdrawiam!pa

Katusia masz może wieści od Miśki??

Laura_28 - gratulacje pozdrowienia dla wszystkich Mamuś ja wciąż 2w1, lecz za chwilę jadę do lekarza i dowiem się czegoś konkretnego, np. ile dni po terminie mam zgłosić się do szpitala (a już jestem po :))

Witam. Ja od wczoraj mam takie upławy jasno brązowe. w ilości jak zwykłe upławy i nie wiem czy to czop czy jakieś zapalenie. Napiszcie mi jak wam ten czop odchodzi? Całusy dla mamuś. Jesteście wielkie!!!!:)

Wreszcie nadrobilam zaleglosci i serdecznie gratuluje nowym mamom,a tym,ktore czekaja na swoj wielki dzien zycze cierpliowosci,wystawilam Marcelka w wozku na balkon i spi jak susel,, jutro bedzie mial juz 2tygodnie(Jezu jak ten czas leci)i ma byc ladna pogoda wiec wybierzemy sie na pierwszy prawdziwy spacer. Maly robi sie cwany,bo najchetniej to by tylko spal przy cycku,a jak go klade to zaczyna plakac-wie,co dobre:) pozdrawiam goraco

Witam. Wpadłam tu tylko na chwilkę, aby się wyżalić. Dzisiaj miałam noc z przygodami. Wpierw do godz. 3.00 w nocy nie mogłam zmrużyć oka, bo malutka urządziła sobie w brzuchu salę treningową i kopała i wypinała się i wierciła się i boksowała. Jakkolwiek bym się nie położyła zaraz dostawałam serię kopniaków. Potem udało mi się zasnąć na godzinę. Obudziłam się po godzinie, bo poczułam, że coś ze mnie się wylewa. Nie wyglądało mi to na wydzielinę z pochwy, ale na wody płodowe też nie. Umyłam się i postanowiłam zaczeka do rana. Za godzinę znowu się obudziłam przez tę wilgoć. I tak do rana. Poszłam więc o godz. 9.00 do szpitala, żeby się upewnić, że to nie było sączenie wód płodowych. Wpierw podłączyli mnie do KTG. Dopóki leżałam na lewym boku wszystko było ok, ale kiedy położna kazała mi zmienić bok, malutka \"zdenerwowała\" się (nie lubi kiedy leżę na prawym boku) i tak zaczęła szaleć w brzuchu, że KTG 2 razy straciło jej tętno. Złośnica ;) Następnie zbadał mnie lekarz i zrobił USG. Diagnoza taka: wody nie sączą się, skurczy (mimo że dzisiaj mam termin) nie ma wcale, szyjka utrzymana swobodnie ( ??? ) przepuszcza palec. Czyli poczekam sobie jeszcze na poród. Jednak kiedy przyszłam do domu zobaczyłam, że wkładka jest cała we krwi - nawet dźinsy mi trochę przeciekły. Wystraszyłam się i od razu zadzwoniłam do szpitala. Położna powiedziała, że to się czasem zdarza po badaniu i mam się obserwować. Minimalnie jeszcze krwawię, więc trochę się martwię. Miałyście kiedyś takie krwawienie po badaniu ? fabia22 - dziękuję za życzenia vanilam - spóżnione życzenia, ale szczere - wszystkiego naj... naj... naj... a przede wszystkim lekkiego porodu i zdrowego dzieciątka. Laura_28 - GRATULUJĘ córci !!!!!!! malagocha333 - trzymam moooocnooo kciuki :)

hehhe malagocha 333 tak jak ziarnko rodzi na forum,ale jazda!!!! oby tez jej tak szybko poszlo,w takim razie jak teraz zaczne ja to musze kompa zapiac i zaczac pisac))))) ja tez doszukuje sie u siebie oznak porodu,ktorych i tak i tak nie ma ale moze to jakos lepiej wplywa na psychike.tylko ciekawe jak sie zachowamy jak TO bedzie naprawde TO pozdrawiam brzucholki i ide na ploty do znajomych,moze bedzie ciasto?hehehehe

daria123 idź już z maluszkiem na spacerek:)) trochę tlenu dobrze mu zrobi:)) tofikowa ja nigdy nie krwawiłam po badaniu, ale z tego co pamiętam to dziewczyny czasem o tym pisały- zwłaszcza po \"masażu szyjki\", ale nie tylko. poza tym skoro w szpitalu powiedzieli ze się zdarza to się kochana nie denerwuj. Mamy zbliżone terminy- u mnie natomiast głucha cisza z objawami, poza tym że malutka też szaleje, zwlaszcza wieczorkiem

Nie wiem jak Wy dziewczyny, ale ja mam od męża bezwzględny zakaz rodzenia dziś, ponieważ jest mecz piłki nożnej Polska vs Finlandia i on jak normalny facet chce się napić piwka:)

Fabia22 - dziękuję za pocieszenie. Jesteś kochana Mój mąż też będzie dzisiaj kibicował Polakom - zaprosił kumpla na mecz, więc pewnie jakieś piwko też pęknie ;)

Hej wszystkie mamusie - te tulace dzieciaczki i oczekujace :) Ja naleze ciagle do drugiej grupy i juz mi bardzo ciezko nosic malenstwo. Mialam dzis wizyte u ginki i wyszlo, ze mam tego paciorkowca grupy B. Ona mnie uspokaja, ze to w sumie nic takiego, a ja ma internecie sie naczytalam i teraz troszke panikuje. Ale mam nadzieje, ze wszystko bedzie o.k. Malenstwo dalej grasuje po calym brzuszku, podskakuje, kopie, przeciaga sie i nawet chyba nie mysli o wychodzeniu na zewnatrz :) Oj, musze nadrobic zaleglosci czytelnicze bo tylko pobieznie wiem co u was slychac. GRATULACJE WSZYSTKIM NOWYM MAMUSIOM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

o rany! 3 mam kciuki za malagosie333 :) powodzenia:) ciekawe gdzie pojechała rodzic? mam nadzieję że szybko się upora. ja mam zakaz rodzenia do końca tygodnia, bo moj M ma na budowie urwanie głowy i gdyby cos to moze przyjechac w pospiechy bez tej głowy :( krwawienie po badaniu jest ok. ja juz dwa razy miałam masowana szyjke i nic...

dziewczyny co próbuję wejść na blooga wrzesnioweczki 2007 to mnie przerzuca na jakąś dziwną stronę...też tak macie??

Fabia - u mnie tez tak samo z blogiem. Na poczatku wydaje sie, ze otwiera, a potem przerzuca na inna stronke.

Fabia 22 - też nie mogę wejść na bloga - przerzuca mnie na stronę clbmarket.com . Dziwne ... Wrześniówka2007 - dziękuję za informację o tym krwawieniu, że jest to normalne. Wystraszyłam się, bo nigdy nie krwawiłam po żadnym badaniu. Teraz lekarz dość długo sprawdzał mnie w srodku i uciskał, żeby sprawdzić, czy wody się nie sączą.

witajcie dziekuje za pamiec i modlitwe... GRATULUJE WSZYSTKIM MAMUSIA ja leze w szpitalu i kazda minuta to dla mnie jak wiecznosc..Mateuszka miałam przy sobie dosłownie kilka chwil :( teraz jest z dala ode mnie pod respiratorem, a ja nie moge go nawet zobaczyc, a co dopiero dotknac....okropne uczucie rozdziera serce i na dodatek lekaze wypieli sie i nie chca mnie przesłac do tamtego szpitala...zawinili, a teraz nawet nikt nie zagladnie tu i nie zapyta co i jak....jutro maz ma rozmawiac z kierownikiem szpitala i spróbuje załatwic moje przeniesienie.....tragedia co sie dzieje w tym kraju....pokarm mi zanikł :( a wogole juz nie mam sił na nic.... oby Matiemu jak najszybciej sie polepszyło...

mój dzidziuś też szalał całą noc. i wdzień też jest dosć aktywny. Mój mąż to co 5min zmienia zdanie. Tak to mówi, ze mam juz rodzić ale jak kładzie sie spac to juz mówi że teraz nie:) Tylko te prośby to nie do mnie, tylko do tego maleństwa w brzuszku, a ono narazie (tak mi sie wydaje)na świat się nie wybiera.

miśka_26 trzymaj sie kochana, wszystkie tu jesteśmy z Tobą i mocno sie za Ciebie i Mateuszka modlimy.

Miśka tak mi przykro. Myślę o Was i trzymam kciuki za maluszka

a ja dziś mam zgłosić się do szpitala- powód: mała ilość wód płodowych oraz znaczne zmniejszenie się ruchów Maleństwa; może już wkrótce zobaczę naszą Kruszynkę :) najwyższy czas, 40tc minęło Miśka - oby mężowi udało się załatwić to przeniesienie, byś mogła być jak najbliżej Mateuszka