Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Ból rozstania

Polecane posty

Gość wiolarrrrrr
Sweet Dreams DZIEKUJE CI BARDZO TO MIŁE ZE KTOŚ O TOBIE MYŚLI DOPADŁ MNIE DZIS DÓŁ TO DLATEGO ZE GO ZOBACZYŁAM JAK JA MAM ŻYĆ DALEJ JAK ŻYĆ BEZ NIEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Mam wrazenie ze dzis wcale nie jest lepiej chyba codziennie jest gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
ja juz nie jestem ze swoim ex 9 miesiecy i przez ten przechodzilam rozne etapy poczawszy od tesknoty,pozniej byly impreyz wiec jakos zapomnialam o nim,a teraz od jakiegos misiaca nie moze mi wyjsc z głowy.czytam jego opisy na gg i sama sie doluje jeszcze bardziej.myslalam ze przez tak dlugi okres czasu jego osoba nie bedzie robila na mnie wiekszego wrazenia a tu prosze ...znowu sie mecze juz nie tak bardzo jak kiedys ale ciagle to powrac...jak bumerang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
uswiadomilaM SOBIE JAK BARDZO MI GO BRAKUJE,JEGO OCZU ,ZAPACHU DŁONI,SMIALAM SIE SAMA d osiebie ze uwielbiala jego sposob chodzenia,glupie a jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Szkoda ze ONI nie kochaja nas tak jak my ich!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
mysle ze wcale nie kochali nas mniej,oni potrafia szybko i skutecznie sie wyleczyc ,w czym pomagaja im kumple i imprezy i oczywiscie inne laski......ale nie wierze ze zapomnieli.......ja jestem przekonan ze moj byly mnie nie zapomnial...najgorsze jest to ze codziennie przejezdza kolo mojego domu jadac na uczelnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Moj mieszka na tym samym osiedlu i do tego czasem mamy kontakt w sprawach zawodowych choc wiem ze lepiej byłoby gdybyśmy sie nie widywali Bardzo mi go brakuje najgorsze są samotne wieczory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja o 19stej dowiem sie ze to co sie jeszcze nawet na dobre nie zaczelo juz sie skonczylo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to juz bylo i nie wróci...
do radawanka-- ja mam tak samo, strasznie mi go brakuje, najgorsze jest to ze śni mi sie co noc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwalil moj poprzedni zwiazek i nagle chyba mu sie odwidzialo :( pewnie zaraz bedzie ze sama sobie jestem winna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomysl powaznie nad zachowaniem tego czlowieka. Czy warto z nim byc, jesli przez niego tak cierpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Siedze sama w domu i myśle o nim !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak123
ale masohistki , dziewczyny szkoda życia , czasu .Jest tyle fajnych rzeczy do zobaczenia , posłuchania , przytulenia i powąchania .Czy musi to być facet? Jak go nie ma zrób sobie przerwę i skup się na sobie.Jak przestaniesz być jednym wielkim nieszczęściem to i świat się wokół ciebie zmieni. Chyba że chcesz być jednym wielkim nieszczęściem ? Wiem jak to osiągnąć : 1 siedź w domu , przykuta do telefonu a może zadzwoni 2 dzwoń czasem do koleżanki , którą też rzucił facet - unikaj tych które są szczęśliwe lub choćby ciut zadowolone 3 oglądaj wyciskacze łez 4 posłuchaj masohistycznych kawałków -" Zamiast "- Edyty Gepert , Lady PANK - Zawsze tam gdzie ty ,Perfektów - kołysanka dla nieznajomej , Demarczyk - Groszki i róże 5 obłóż się zdjęciami na których on jest z tobą 6 powyciskaj sobie wągry zrób sobie maseczkę na twarz z tego na co jesteś uczulona - pomidor , truskawka - jeśli nie -to polecam mandaryki i rycz nad swym wyglądem , zyskując 1000 % pewności , że z tobą nikt , nigdy nie będzie chciał byc 7 nie sprzątaj domu i nie daj sie wrobić w jakies wizyty przyjaciół 8 najlepiej cały dzień przesnuj się w piżamie , chociaż każdy weekend ,jak tydzień masz zajęty 9 koniecznie czytaj kolorowe gazety szczególnie typu z życia wzięte 10 kup sobie stertą husteczek 11 zaloguj sie w każdym forum i wymieniaj poglądy z innymi meczennicami - koniecznie wbijaj sobie i im do głowy ,że sytuacja jest wyjątkowa i bez wyjścia Mozna jeszcze w miedzy czasie dużo pić , palić , szukać porad u wróżki . I tak powstaje jedno wielkie nieszczęście ! I nikt nie wie jak się z tego wychodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he gosiak123 masz 100% rację. Nie wolno się umartwiać, i zamartwiać na śierć, bo co to daje? Oczywiśćie łzy, złe samopoczucie , zość, beznadziejność ma swoje plusy bo pazwala oczyśćić się z tych wszystkich emocji i stańąć na nogi. Ale nie może to trwać dłużej niż rok. Jeżeli jest tak to uważam ,że osoba taka powinna poszukać pomocy u specjalisty. Ja przyznaję się do tego , bez bicia ,że gdy mój były narzeczony zostawił mnie na 2 miesiące przed ślubem ( miał być w grudniu 2006) poszłam od razu do prywatnego psychologa. Teraz będe szła już 3 sesję.Psycholog naprawdę pomaga zrozumiec siebie i to co się stało. Oczywiśćie ciągle się we mnie tli nadzieje, ta cholerna nadzieja,że może on się jakoś opamięta, że zrozumie, że zadzwoni, że napisz,że się zainteresuje.A tu nic, zero od 2 tygodni kontaktu. I wiecie co tak jest lepiej.Brak kontaktu pozwala się zdystansować do wielu spraw.Jest mi bardzo trudno żyć owszem, ale jakoś się staram bo nie mogę się poddać, na pożegnanie mój przyszły-niedoszły mąż powiedział ,,Życzę Ci wszystkiego najgorszego\" to mnie zabiło, i nie mieściło w głowie jak najukochańsza osoba na świecie może tak do mnie powiedzieć. Teraz nie mam pojęcia co się z nim dzieje. I nie chcę wiedzieć, bo wiem że każdy szczegół z jego życie wprawił by mnie w cierpienie i zazdrość.Ale myśle że żyje mu się dobrze, nareszcie ma pieniądze tylko na siebie, i może robić co chce, a nie wpierdzielać w rachunki jak do tej pory( mieliśmy własne mieszkanie, za które wspólnie płaciliśmy) Teraz chcę mu udowodnić ,że potrafię sobie poradzić bez niego,że nie załamie się,i nie będe rozpaczać i wyć w niebogłosy. Schowałam wszystkie pamiątki, zdjęcia, obrączki, pierścionek zaręczynowy i do pudełka. Teraz staram się normalnie żyć.Zajełam się sobą, staram się dbać o siebie i codziennie wytyczam sobie nowe cele, aby przetrwać. Dzięki mojemu byłemu narzeczonemu, zrozumiałam co najważniejsze, wiem że chcę kochać, że potrafię kochać, chcę mieć rodzinę , bobaska i wspaniałego męża. Moja potrzeba miłośći jest jeszcze wieksza niż była. On żyje w nie nawiśći do świata, a ja żyję w miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Napisałam mu dzis smsa ze chce teraz wszystko sobie poukładac ze powinnismy zerwac kontakty odpisał ze nasza sytuacja jest ciezka i ze on długo jeszcze bedzie to sobie układał chyba rozdrapałam to wszystko sama nie wiem po co Jak wyrzucić go z mojej głowy , codziennie staram sie zapomniec i zyć normalnie Najgorsze jest to ze ciągle tli sie gdzieś w głębi mnie ta nadzieja ze on wróci do mnie :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw sie wiolarrr mam identycznie. Tez postanowilam zerwac kontakt i moge powiedziec, ze mi nawet gorzej. Ciagle czekam, ze moze cos sie zmieni, wroci, zrozumie. Chyba kazdy przechodzi przez to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
wlasnie przeczytalam jego opis na gg: ŁATWO POWIEDZIEĆ,TRUDNIEJ ZAPOMNIEĆ... i poprostu sie poryczalam,czy to jest cholera normalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
radawanka nie znam waszej histori ale moze on nadal cie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
do wiolarrrr............nie mamy zadnego kontaktu ze soba,ale jego opisy daja mi duzo do muslenia.........i nie wiem dlaczego ale czuje ze tak wlasnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
radawanka jak długo nie macie juz kontaktu ??? dlaczego sie rozstaliscie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
kiedys byl taki;W TOBIE MA SIŁA...A RACZEJ JEJ OSTATKI,natomiast z przed dwoch dni;.......... PUSTKA............. i mam niezle myslenice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
rozstalismy sie 11 kwietnia zeszlego roku i zero kontaktu od tej pory.wiem ze nie ma nikogo innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
do konca nie wiem dlaczego sie rozstalismy,napewno cos zaczynalo sie psuc,powiedzail tyle ze nie jest tak jak powinno byc,ze juz go do mnie nie ciagnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
ja mysle ze on poprostu uciekl od problemow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolarrrrrr
Moja sytuacja jest podobna moze powinnas do niego napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
kolezanka radzi dokladnie to samo,ale ja chyba nie mam tyle odwagi...z drugiej strony wolalabym wiedziec dla swietego spokoju jaki ma do mnie nastawienie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radawanka
moj opis to CIAGLE CIEBIE BRAK..........A ON WLASNIE DAL SOBIE "...'TRZY MARNE KROPECZKI I CO NIBY MAJA OZNACZAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×