Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monia kot

ludziom całkiem odbija

Polecane posty

Ehhh widać coś się słabo na tym znasz. Takie zabawy pozwalają nawiązać silniejszą więź między matką dzieckiem a ojcem. Szczególnie ojcem a dzieckiem. Poza tym jest to zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia kot
a co zle wkleiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalny element szkoły rodzenia :) Żeby tatusiowie nie przebywali w pełnej abstrakcji, położna uczy ich wyczuwać przez powłoki brzuszne gdzie jest łebek, rączki, nóżki, plecy dziecka. A potem kredkami do rysowania na skórze /typu makijaż karnawałowy dla dzieci/ rysują swojego bobasa na brzuchu partnerki, tak jak go sobie wyobrażają. Ten pan najwyraźniej spodziewa się ET :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajda
co za idiotyzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej zabawa i chwila odprężenia np. po serii męczących ćwiczeń rozciągających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosche
te cwiczenia wygladaja jak seks grupowy po co ludzie robia z siebie głupców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosche
a czy wspołczesny tatus musi isc do szkoły rodzenia aby ta pomogła mu pokochac dziecko?własne dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspólna zabawa i przygotowanie do porodu łączy ludzi i pomaga im się oswoić z nową sytuacją. Nie chodziłaś na szkołę rodzenia? To bardzo fajny okres i dobrze się go wspomina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosche
ja cenie sobie intymnosc i nie wyobrazam sobie czegos takiego inna rzecz indywidualnie ale w takim czyms i foty necie ...w zyciu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem szkola rodzenia to chwyt reklamowy. jestesmy prorodzinni. przyszlo to z zachodu. ja nie chodzilam. moi znajomi chodzili i mowili ze fajnie. tak samo fajnie moze byc na zajeciach sportowych itd.................... jak ktos lubi to niech chodzi jak maluja sobie brzuchy to ok- fajnie sie bawia przy tym. ja w cizazy dawalam korki i tez mialam zabawe a moje nienarodzone dziecko slyszalo moje madrzenia na temat liczenia dodawania itd;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oceniajmy innych!!!! moim zdaniem jesli robi sie to co lubi, to co pomaga , to dobrze. teraz chetnie pomaluje sobie po brzuchu- razem z synkim- i beda to kwiatki itd;) bo to fajna zabawa bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosche
by byc blisko siebie? tak znajoma wszystko co przychodzi zzachodu ludzie chłona jak gąbka chca byc trendy ale popatrzcie czy to nie wyglada jak sekta palantów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnóstwo ludzi ma problemy z wyrażaniem uczuć, z bliskością...zwłaszcza mężczyzn, bo w Polsce obowiązuje model \"silny facet, który nigdy nie płacze\". A potem tysiące żon i matek płacze w poduszkę, że już są niepotrzebne, że mąż nie okazuje uczuć, że czują się jak jeszcze jeden mebel w mieszkaniu. Nawet jeśli to moda - to dobra! Młodzi tatusiowie są naprawdę o niebo lepsi od własnych ojców. Jeszcze w czasach mojego dzieciństwa i młodości widok mężczyzny z wózkiem wzbudzał sensację i durne komentarze, z których najłagodnieszy wydawał się \"pantoflarz\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likaonka
szkoła rodzenia polega nie tylko na malowaniu brzuchów ;) Przede wszystkim przygotowuje kobietę /lub parę/ na wszystko, co może ich spotkać. Łącznie u umiejętnością postępowania w sytuacjach ekstremalnych, np. przyjęcie własnego porodu, gdyby zaskoczył Cię nagle w miejscu, gdzie nikt nie może udzielić Ci pomocy. To nauka w formie warsztatów, nie tylko zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosche
czyli twoim zdaniem kazdy facet który chodzi do takiej szkoły jest FACETEM a inni nie ?Mylisz sie !Tylko cioty tam chodza,a prawdziwy facet jest w pracy a nie na popierdółkach Co za czasy Faceci rodza dzieci a baby utrzymuja rodzine rodza pod 40 rokiem zycia bedzie koniec swiata pewnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likaonka
Istnibyeje też trend w krajach słaborozwinietych /przepraszam/, by po prostu przyjechać na porodówkę z brzuchem i zwalić poród na położne i lekarza. Nic nie wiedzieć, nic nie umieć, tylko leżeć i przeć na komendę "przyj". Ja wolę wiedzieć i umieć. Położna to tylko asysta, lekarz - to zabiezpieczenie na czarną godzinę. Rodzę sama, z mężem /jesli taka jest nasza wspólna decyzja/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin trwal moj 1porod. polozna powiedziala mi wtedy ze szkola rodzenia jest bez sensu bo przy takim bolu i tak sie zapomina wszystko. moj maz chcial mnie masowac- a ja nie moglam zniesc tego dotyku- wszystko mnie draznilo. wolalam jak trzywal mnie za reke;) oddychanie- polozna stala na demna i oddychala razem ze mna- bo zanikalo tetno a ja ussypialam i musieli mnie budzic. wiec szkola rodzenia chyba na nic mi by byla ale nie neguje jej. tylko nie traktujcie jej jako przymusu!!! to ma byc zabawa w rodzicow jak juz dziecko w drodze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likaonka
cioty w szkołach rodzenia?????? :D :D :D boshe-- dla ciebie facet i ojciec to nośnik portfela? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosche
czyli nasza miła znajoma jest z kraju słaborozwinietego bo rodziła dwa razy a w takiej szkole nie była?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosche
pulka jak bedzie sie cos złego działo nic sama nie zrobisz po strach cie sparalizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likaonka
lepiej jest wiedzieć, niż trwać w ignorancji. Do każdego ważnego wydarzenia warto sie przygotować. Poród jest baaardzo ważnym wydarzeniem, nowy członek rodziny - tym bardziej. Chcesz rodzić jak piesek czy kotek /bez instynktu i doświadczenia na dodatek/ - to Twoja sprawa. Szkoły rodzenia to dobra rzecz, ale nikt nie zmusza do korzystania z nich. Szkoła w Polsce jest obowiązkowa tylko do podstawówki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosche---> hmm.... Tobie chyba również wszystko wydaje się oczywiste? Łącznie z tym, że Paulka jest \"młoda i głupia\" ? :) Jeśli sama poprzestajesz na instynkcie macierzyńskim, a męża postrzegasz jako osobę, której rolą w rodzinie jest wyłącznie zarabianie pieniędzy, to szkoła rodzenia rzeczywiście na nic Ci się nie przyda. To jest miejsce dla ludzi, którzy inaczej postrzegaja rodzicielstwo. Źle byś się tam czuła :) Pozdrawiam, Paulka. Nie przejmuj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I pomyśleć, że wszystko to z powodu jednego zdjęcia, na którym dumny tatuś rysuje na brzuchu partnerki małego kosmitę... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulka123 bo to jest tak: ja nigdy nie poszlam na sprawdzian bez sciagi bo mimo ze nie korzystalam to czulam ze bez takiego wsparcia nie poradze sobie. przyznam ze korzystac tez mi sie zdarzalo:D wiec jak ktos czuje ze musi to lepiej niech robi to co instykt mu podpowiada:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×