Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liquid_silk

Marzenia a rzeczywistosc JAK TO JEST Z MILOSCIA?

Polecane posty

Chcialam zapytac jak to jest z miloscia? Czy warto snic o facecie, ktorego moze nigdy nie spotkam? Takiego jak sobie wymarzylam? Zaznaczam, ze nie chodzi tu o wyglad, tylko o prawdziwe, szczere i odwzajemnione uczucie. Czy warto czekac, czy po prostu kiedy pojawi sie jakis porzadny, wartosciowy facet to sprobowac sie do niego przekonac? W innym razie bede czekac w nieskonczonosc. Wcale nie mam wygorowanych wymagan, oczekuje tego, o czym wczesniej napisalam, ale czy to w ogole mozliwe? Czy ktos mi powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milczący
mogę odwzajemnić uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milczący
mówię poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ze mna jest tak, ze chyba za duzo marze, a jak pojawia sie ktos fajny to uciekam, boje sie nie wiem czego, ciagle probuje znalezc tysiac powodow, dla ktorych nie powinnam sie z nim wiazac, czemu ja tak mam? Moze nie potrafie kochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jej
nie spotkałaś skoro widzisz wady.Mówią że miłość jest slepa i to jest prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mozliwe, ale boje sie ze nawet gdy kogos pokocham to takze bede uciekala, ja wiem, ze to moze smieszne, ale takie mam przeczucie, ze nie bedzie tak jak sobie wymarzylam i zrezygnuje mimo uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liguid ale ja mialam ostatnio jazde.......... do rzeczy. kolezanka temu typowi cos o mnie wspomniala,. ten od razu zaczal mnie szukac, zdobyl moj nr gg i jak sam przyznal nigdy tak znajomosci nie nawiazywal.dobrze sie nam gadalo,mielismy duzo zainteresowan wspolnych. poszlismy na spotkanie,byl mily,w sumie wyczuwalam to,ze na mnie leci,ale bylam troche sztywna. znowu rozmowa na gg,.az wczoraj odezwal sie tez na gg... cos tam po pisal,potem 20min. przewy i napisal,ze wie,ze go zabije,ze jestem wsciekla,ale moze im zaoferowac tylko przyjazn,ze przeprasz,ze tak z tym wyszedl itd,ale nie moze sie wiazac,nie ma czasu,bo niedlugo matura i po niej wyjezdza i nie wraca,i ze jestem super 2 razy az to powtorzyl buehehe to ja po 15minutach milczenia,ze dobrze ze mnie w zludzeniach nie trzymal przynajmniej,ze zawsze moze wyjsc z tego przyjazn co moze byc cenniejsze on na to,ze bardzo chetnie itd itp kurwa,no...................... czemu mnie na niego wzielo od pazdziernika. teraz sie wyleczylam niemalze momentalnie malo tego, tak s emysle,ze moze cos w tym jest,ze przyjazn moze dac mi profity gdyz ma on tworcze itd towarzystwo,no i moze to sie kierowac na dalszą ma droge ............ a rozsadek mowi mi,ze olac, ze go opieprzyc, nie wiem juz :O w sumie narzekam na brak towarzystwa, ;P a i dodam,ze bym sie chyba w zwiazku takim narazie dusila,nie dojrzalam do tego,gdy czulam jego zainteresowanie,to mnie odrzucalo.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj some bizarre, milo Cie widziec, bo nasz topik chyba diabli wzieli :o proponuje Ci pozostac z nim na stopie kolezenskiej, jesli wyjezdza to nie ma co sie angazowac, bo potem bedziesz cierpiec, a jesli ma cos z tego byc to bedzie, moze potrzeba czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-26-lat
Powiedzialyb ze warto miec w glowie obraz faceta jakiego chcialybysmy miec za meza, chlopaka, partnera, ale ma byc to obraz realnego czlowieka nie w 100% doskonalego ale posiadajacego te cechy charakteru ktore dla nas sa najwazniejsze (dobroc i wiernosc), a nie jakis wyideaizowany obraz ksiecia z bajki. Ja zawsze bylam przekonana ze mo przyszly maz bedzie wysoki, z racji ze w mojej rodzinie wszyscy faceci sa raczej wysokiego wzrostu no i coz cos takiego sobie ubzduralam. A tu masz spotkalam czlowieka troszke nizzszego i barczystego (a takich za bardzo nie lubialam) za to z cudownym sercem i cechami charakteru takimi o jakich snilam. I to on jest moim "ksieciem z bajki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chce sie juz angazowac. bym cierpiala i tyle...dobrze,ze mi o tym powiedzial. dziwne ale czuje dziwny spokoj,nawet radosc. hmm ogolnie to zamierzam otworzyc sie jako taka przyjaciolka.zawsze tak chcialam, przy tym nie dawac mu zludzen,pozostac dumną i taką wiesz jak wczewsniej wytworną, jak to kolega kiedys powiedzial,ze kuszę podswiadomie itd... bedzie chlopak zalowal co stracil :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie o to chodzi aga, ze ja sobie wymarzylam cos, cale sytuacje jak to bedzie itd, boje sie zderzenia z rzeczywistoscia, ze nie bedzie tak jak myslalam i tylko dlatego odrzuce wspanialego faceta, uciekne przed miloscia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce sie angazowac. chce sie otworzyc wreszcie przed kims jako przyjaciolka, przy tym nie dawac m,u zludzen, pozostac dumną wysnioslą taką jak to kolega kiedys ująl pewien,ze podswiadomie kuszę swą tajemniczoscią itd Niech chlopak zaluje co stracil o ile z tej przyjazni cos wypali, dodam,ze na poczatku mialam schizy,takie myslenie,ze nie wiem on wyjedzie czy cos,ze spotkamy sie po latach itd. i wiesz czcze gadanie :D ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do liquid_silk
mam dokladnie to samo, zawsze znajde tysiac powodow, zeby z kims nie byc, a to chcoiazby wyglad czy cos..ale tak naprawde to boje sie chyba zwiazku.. chcoiaz wiem, ze jak jakis facet mi sie podoba to chce z nim byc i tu wlasnie jest dylemat bo jak spotkam jakiegos chlopaka i nic do niego nie czuje, to mam sie wiazac czy powinnam sie wiazac z czlowiekiem do ktorego wiem, ze cos czuje, ktory mnie pociaga zarowno fizycznie(chcoaiz nie jest przystojniakiem) jak i psychicznie.. ktos wczesniej napisal, ze milosc jets slepa..moze i jest na poczatku, bo pozniej chyba dostrzegamy wady partnero ale po prostu je akceptujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usłysz mego serca sound

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do liquid_silk -> wiesz ja tez sie chyba boje zwiazku, boje sie, ze sie nie sprawdze w nim, ze zranie kogos a ktos zrani mnie, poza tym przeszkoda sa u mnie moje marzenia, zabardzo sobie cos ubzduralam, a jak pojawi sie ktos wlasciwy dla mnie to go odepchne od siebie bo cos mi zacznie przeszkadzac i nie bedzie tak jak w moich marzeniach, poza tym nie sadze zeby ktos mogl mnie kiedykolwiek pokochac szczerze, nie wiem czy na to zasluguje 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liquid indentycznie mam... moze dobrze.ze tak sie stalo...bym go ranila swym postepowaniem,zresztą chyba go nie kochalam...gdyby tak bylo jakos tak egoistycznie bym nie myslala,ze wyjezdza itf choc mi zal, bo nawet przyjazn nie przetrwa. ba przyjazn to za duze slowo.......... ta osoba ma duzo znajomych, i chyba wiesz tak dla zabawy tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem tak owszem odstajemy jakeis znaki,jakies szanse na odmiane,ale TYLKO od nas zalezy jak to wykorzystamy.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość youyo
każdy mężczyzna ma w sobie coś, to może być to w czym się zakochasz, tylko najpierw trzeba dać sobie szansę go poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi na razie na zwiazku nie zalezy... nie mam parcia, wazniejszy jest dla mnie rozwoj duchowy,artystyczny,realiazcja marzen zw.z karierą a ze tak sie zbabralo... moze gdyby nie wyjezdzal to,latwiej bym to zniosla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierze w przeznaczenie, a czy jest w tym cos zlego? some bizarre ma racje - trzeba wykorzystac szanse, tylko we mnie jest taki ogromny strach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym przypadku moze psycholog by zaradzil? wiem,ze to glupio zabrzmialo......... w sumie,jesli do niego cos czuję,.to podle by bylo aby go zmuszac do zmiany decyzji swych(oboje bysmy cierpieli) a wiem,jak to jest,bo czuję ze mam adoratora innego,ale po prostu nie cierpie go,nie chcę go,a ten se robi nadzieję i co mam to samo przez swoj kaprys,ktory mi przejdzie zrobic TEMU? na razie palam nadzieje,zeby to kolezenstwo przetrwalo kto wie moze zateskni i kiedys jeszcze sie spotkamy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
some bizarre -> wiem, ze potrzebujesz uczucia, jak kazdy, ale jestes b. mloda, zajmij sie kariera, o jakiej piszesz, a zobaczysz, ze wszystko sie ulozy, o tamtym zapomnisz, widocznie nie byl dla Ciebie :o ja juz nie mam az tyle czasu, zajelam sie praca i za bardzo sie jej oddalam, teraz czuje pustke, bo nie mam tego, czego najbardziej pragne i zadnych widokow na to, to jest najgorsze 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam kiedys adoratora (nadal jest), na poczatku nie podobalo mi sie to, ale z czasem zaczelam sie do niego przekonywac, no i wlasnie wtedy on sie przestraszyl chyba i zaczal mnie unikac, kto zrozumie mezczyzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liquid---> nie twierdzę, że jest coś złego w wierze w przeznaczenie...tylko to raczej naiwna wiara:) Gdyby istniało coś takiego....to skąd te wszystkie skonczone miłości, zlamane serca i zdrady? No przecież nie dlatego, że \"to po prostu nie był ten/ta\":D to by oznaczało, że przeznaczenie dotyka tylko jednostek w skali globalnej:D Myślę, że na świcie jest tysiące osób z którymi możemy być szcześliw i które można pokochać...jeśli tylko będziemy mieli odrobinę szczęścia i nikt nam tego nie zabierze:D Ale to nie jest przeznaczenie....no zobacz....a jesli Twoim przeznaczeniem jest Chińczyk..? Naprawdę wrto wierzyć, że LOS was zetknie?:D Nie łączymy sie w pary dzięki jakiejś magicznej sile....tylko dzięki zwyczajnej chemii...a pozostajemy ze sobą, jeśli potrafimy utrzymać to co nam się przytrafiło:D Ale to już nie jest magia, tylko cięzka orka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ______xxx
nie warto wyobrazac sobie wygladu, tego nie robisz wiec ok mysle ze trzeba wrecz miec jakies oczekiwania (byle nie zbyt wiele) i wyobrazenia jaki On ma byc w srodku. Nie ma sensu sie przekonywac do faceta na sile, to nie jest milosc. Milosc przyjdzie nagle i badz przygotowana ze zakochasz sie z przeciwienstwie tego wymyslonego ;) takie nieobliczalne jest zycie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×