Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *samotna*

Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

Polecane posty

Weekend miał być pełen atrakcji. Zapowiadało się świetnie. Skończyło sie na tym, że z atrakcji nici, a moja rola ograniczyła się do bycia pocieszycielką dusz strapionych kumpli. Nasłuchałam sie o wrednych kobietach itp. i jacy to oni są biedni i nieszczęśliwi, bo szukają inteligentnej, rozumnej baby, a wszystkie dookoła puste. A co robią? Ostatnio jeden naprawdę fajną dziewczynę - właśnie taką, jakiej niby szuka - zostawił dla super seksu z inną... Bo z ta jego to seks był mało perwersyjny... No normalnie, że zacytuję klasyka... witki mi opadły :P Ja to chyba singlem zostanę na amen... :d Sipell a ten Twój... no no no :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kobietki ja dzisiaj to chyba sobie kawe jako kroplowke podlacze... wczoraj bylam z D nad rzeczka (Laba... ) poplynelismy sobie promem na bardziej piaszczysta plaze i posiedzielismy przygladajac sie kontenerowca (dla niewtajemniczonych statki do transportu kontenerow) ja jako czlowiek zbzikowany na punkcie maszyn i ogolnie duzych rzeczy to na poczatku bylam zafascynowana... norma u mnie :D ... pozniej jak sie zrobilo juz chlodniej i komary zaczely ciac D stwierdzil, ze jego kumpela ma dzisiaj ur i jak mam ochote to mozemy tam na chwilke wpasc... ochoty nie mialam, ale on chcial sie z nimi zobaczyc, wiec poszlam na kompromis... imporezka ogolnie byla w niewielkim gronie, bo bylo okolo 15 osob... towarzystwo palnace :O:O:O:O i to nie tylko papierosy ... no ale ogolnie bardzo fajne ludziki... imion nie zapamietalam, bo wiekszosc miala imiona ktore pierwszy raz slyszalam... ale zapamietalam imie solenizantki (bo jest tez w polskim imienniku - Diana) i jedengo z kolesi... ale tego to sie nie dalo nie zapamietac bo ma na imie LAS, i sam mi powiedzial, ze no tak jak jest po polsku wald (las)... no ale podobno jest to normalne niemieckie imie... z imprezy zerwalismy sie po 12... po pierwsze w srodku tygodnia metro naziemne i podziemne jezdza do gora 1:00, a po drugie no to rano oboje wstajemy do pracy... oczywiscie S-bahn (metro naziemne, albo szybka podmiejska/miejska kolejka :D) nam jeden uciekl... a na drugi czekalismy chyba 20 minut... ja ubrana w krotkie spodenki, bluzeczke i klapeczki... no w sam raz na nocne eskapady... ehhhh u siebie bylam po 1 a przed 2 udalo mi sie chyba zasnac... jak o 7 budzik zadzwonil to myslalam, ze nie otworze oczu... :O teraz siedze juz z nosem w kawie by mnie aromat wybudzal kiedy jej nie pije a do tego za oknem jest zimno i przeddeszczowo... wiec czeka mnie ciezki dzien do przetrwania... aha i ogolnie zwiedzamy Hamburg, a on troche zna historii tego miasta wiec sie bardyo ciekawie slucha... ale nie napisalam najlepszego... bardzo chce nauczyc sie polskiego... wiec jak on mi tlumaczy jakies slowo ktorego nie znam po niemiecku, to ja mam mu je pozniej na polski przetlumaczyc wiec jest dosc zabawnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek... zawsze tak to jest, ze jak sie czlowiek napali jak szczerbaty na suchary to wychodzi z tego jedna wielka lipa... a co do tego wysluchiwania \"skrzywdzonych\" facetow to wiem cos o tym... i witki mi tez opadaja... no ale pociesz sie, ze mialas do wyboru pomiedzy tym wypadem a biwakiem z zarosnietym i spotkaniu z niedoszla tesciowa, hahaha buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kobietki🌻 doturlalam sie do akademika wczoraj po 23... bylo zwiedzanie kolejnego parku, ale cholera zaczelo tak lac, ze sie nie dalo wiecej ani spacerowac a juz tym bardziej sie polozyc na kocyku na trawce:O ... wiec sie przenieslismy do niego (mieszka kolo parku ktory zwiedzalismy) co moge powiedziec o pokoju... pelno sprzetow do odtwarzania muzyki, do mixowania itd... ogolnie taki dosc typowy pokoj muzyka... ma 2 koty:D, jeden mnie polubil i sie tak slodko lasil i mruczal , drugiemu nie przypadlam jakos do gustu:( buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 Normalnie Sippel jak Cię czytam to mnie zielona zaraza atakuje :PTeż bym tak chciała :):) Ale baw się dobrze całą sobą - i nie rób niczego, czego byśmy tutaj nie zrobiły :P Ja dziś znowu wyjeżdżam. Muszę przemyśleć swoje życie. Głównie pracę. Przestała mnie cieszyć... Wciąż się kłócę z szefem. No i te znajomości... Coraz więcej u nas ludzi przyjętych nie ze względu na umiejętności, wiedzę, doświadczenie, pasję czy cokolwiek takiego. Tylko... po znajomości!!! Oni udają, że pracują, a ja muszę po nich później poprawiać.... Stedzę w pracy 12-14 godzin. Wracam do domu i przytłacza mnie cisza. Wiecie, chyba powoli zaczynam się bać samotności... Buziaki Słodziutkie ❤️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek nie szalej... z praca to rozumiem:O to przyjmowanie po znajomosci to jest dramat dzisiejszych czasow... a gdzie pracujesz tak w ogole? ja oczy mam dzisiaj znowu na zapalki i pije kawusie, a do tego wlacze z poczatkami migreny:( wiec kawy za duzo nie moge wypic:( ... a co do D to... wczoraj mi rzucil haselkiem, ze sie chyba lekko we mnie zaduzyl... no siedzialam i nie wiedzialam czy wstac i wyjsc czy jeszcze chwilke posiedziec i poczekac, az slowa sie w powietrzu rozplyna... koty wygraly... pozniej juz wyznania nie powtorzyl... cholender znamy sie tydzien!!! a ten mi z wyznaniami tego typu wyskakuje... ehhhhh Gosiaczek trzymam kciuki by wszystko poszlo w dobrym kierunku... a co do samotnosci to glowa do gory, bedzie dobrze... i zawsze jest zarosniety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam do was pytanko bo gadalam wczoraj z kumpela i ta mnie lekko zdziwila... czy uwazacie chodzenie z facetem za reke za infantylne/smieszne/glupie ? teraz tak z okna zobaczylam pare idaca za reke i mi sie przypomnialo D stara sie trzymac mnie za reke jak gdzies idziemy... dla mnie jest to naruralne... normalne... takie mile... a moja kumpela wczoraj stwierdzila, ze tak zachowuja sie tylko dzieci... ze w naszym wieku to juz glupio i infantylnie wyglada... hmmmm... co wy o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sippel... Jam taki nudny urzędnik :) Papierki, ustawki, duperelki... Czuwam nad tym, żeby się nam naród szkolił i za dużo pieniędzy na to nie wydało państwo :) W rzeczywistości... robię wszystko - łącznie ze sprzątaniem swojego pokoju... Ogólnie sprzątaja u nas... stażyści :) Nieźle nie? Po co zatrudnić sprzątaczkę i jej za to płacić, jak mogą to zrobić stażyści za darmo... A że ja mam opory przed wykorzystywaniem ludzi po studiach do takiej pracy - sprzątam sama :) A ten Twój wielkolud to niezłe tempo narzucił :):) Jak mi jakiś czas temu po krótkim okresie znajomości facet rzucił, że się we mnie zakochał, to... uciekłam :) Zerwałam znajomość. Chyba po prostu nie byłam gotowa na tak szybki związek. Zrobiłam sie strasznie ostrożna... Albo po prostu to sobie wmawiam, bo wbrew pozorom łatwo mnie w sobie rozkochać :P A za rękę to ja bym bardzo chciała chodzić nawet jak będę mieć 80-tkę i będę stara, gruba, pomarszczona i obwisła :P To jest piekne, a nie dziecinne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek, tempo to on takie narzuca, ze normalnie az juz moje hamulce smierdza od ciaglego hamowania... ale jakos jeszcze udaje mi sie go trzymac w ryzach takich, ze nie panikuje... aczkolwiek po tym wyznaniu wczorajszym to 5 minut nie wiedzialam czy mam sie zaczac smiac czy zachowac powage... chyba sam stwierdzil po mojej minie, ze powiedzial cos na co nie bylam gotowa... ogolnie ja wiem, ze sa ludzie ktorzy sie szybko zakochuja... ale droge ucieczki juz mam opracowana :D jeszcze nie uciekam, ale juz mam plan awaryjny jakbym spanikowala... no ja tez bylam kiedys na praktyce i mi kazali sprzatac, ale szybko im to z glowy wybilam... ja jestem za aresywna na takie traktowanie :O i czesto przez to mam problemy... firma nie zaproponowala mi przedluzenia wspolpracy ale jakos sie tym nie przejelam... :D no wlasnie mnie sie tez wydaje, ze to jest takie przyjemne... zawsze jak sie z kims spotykalam to chodzilam z nim za raczke, uwazam to mile i ogolnie takie przjemne... a ona na mnie naskoczyla, ze no jak w naszym wieku tak sie za raczke prowadzac... hmmm moze jej facet jakis dziwny jest, albo ma na boku inna panne i nie chce pokazywac, ze jest zwiazany... nie wiem... ten jej facet zawsze mnie zadziwial swoim zachowaniem... a co do chodzenia za reke to wczoraj poszlo o to, ze jej opowiadalam, ze chcialam D uciec jak mi zaczal jakies pie**oly opowiadac, no i ja oczywiscie w tyl zwrot i niby w nogi, ale sie nie udalo bo mnie trzymal za reke, a sily to on ma wiecej niz ja... pozniej co chcialam jakis unik/uciec zrobic to juz nie bylo mowy bo reki nie puscil... ogolnie zabawna sytuacja... a ona uznala, ze zachowujemy sie jak dzieci... (ma tak samo jak ja 25 lat, no za 9 dni skonczy) ehhhh, ja to chyba w takim razie zawsze chce byc dzieckiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim, widzę, że sporo sie dzieje u was w życiu towarzyskim :) Ja w dalszym ciagu w Polsce w domciu, ale już mi sie tu nudzi. Więc w przyszłym tygodniu wracam do niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochani, odłączyli mi net bo nie zapłaciłam za lipiec:P ale nie chce mi sie nawet o tym myslec gdyz juz dzis po pracy wyruszam na wyczekiwany urlop! wiec macham łapką na do widzenia 🖐️ dbajcie o siebie: gosiaczkowa, sipp, malinkaa, tesknota i swoje \"drugie połowy\"- sipp i malinkaa :) ps. ciekawe jak tam biala.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kobietki🌻 ja z nosem w kawie i sie nia znowu narkotyzuje... wczoraj znowu spotkalam sie z D... no i wszystko wyglada, ze bede musiala chyba go przystopowac bo facet jest chyba jakis kochliwy, a ja na wskoczenie w nowy powazny zwiazek jeszcze nie mam weny:( cholera nie rozumiem facetow... maxi🌻 udanego urlopiku!! Wieczna tesknota🌻 my to sie chyba nie znamy... milo poznac:) Malinka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) całkiem niedawno wstałam, ale taki bałagan mi się zrobił, że dziś chyba bedzie dzień sprzątania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kobietki🌻 wlasnie wstalam i szamie sniadanko... jestem ledwo ciepla... no ale spac poszlam po 7 rano wiec troche snu mi sie chyba nalezy:D... dzisiaj ide na koncert D... a wczoraj bylo super... najpierw powloczylismy sie po hamburgu... alez to miasto jest piekne jak wie sie gdzie sie ma pojsc :D. pozniej okolo 23 spotkalismy jakiegos szwajcara co robi sobei rundke po europie i zabralismzy go na spotkanie z D znajomymi... i tak od 23 do 5 rano wlocylismy sie od jednego baru do drugiego baru:D pozniej D powiedzial , ze sie zwijamy, bo on ma ten wystep i musi sie przespac... szwajcara zostawilismy pod opieka 2 ladnych niemek, hihihihi... no i w drodze powrotnej mialam z D taka klotnie, ze normalnie myslalam, ze wyjde z siebie i stane obok... ze szwajcarem dalismy sobie buzi na pozegnanie w policzek, ale zastrugalam wariata i w zartach powiedzialam,ze mnie w usta pocalowal... no i normalnie koles prawnie wrocil i mu wpierniczyl... jak powiedzialam, ze nie stalo sie tak to i tak byl juz nabuzowany... wtedy powiedzialam, zreszta zgodnie z prawda, ze mam paczke super znajoych, ze dajemy sobie na przywitanie i pozegnanie buzi... no i zaczelo sie... najpierw zaczal sie zachowywac normalnie jakbym go poinformowala, ze mam meza i 2 dzieci... wkoncu sie wk**wilam i powiedzialam, ze na takie pierdoly to ja nie mam weny i jak w ten sposob zamierza sie zachowywac to ja dziekuje za uwage... no i sobie poszlam... w najniebezpieczniejszym miejscu w hamburgu w nocy... tia bardzo inteligentnie... no ale mnie dogonil i jakos zaczelismy rozmawiac... ze w niemczech pocalowanie kogos nawet przelotnie w usta to jest juz seksualne/erotyczne i oznacza, ze ma sie na ta osobe ochote... no wcielo mnie... pogadalismy tak ponad godzine na przestanku... i jakos sie dogadalismy... pozniej mnie zapytal, czy moze mnie przedstawiac jako swoja dziewczyne (bo wczoraj to powiedzial znajomym, ze jeszcze nie zadecydowalam czy ma do tego prawa... no wymieklam....) no wiec oficjalnie przestalam byc singlem... ok ide sie doprowadzic do jakiegos ladu i skladu bo jestem jakos nei do konca przytomna... buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sippelweg no prosze jak Ci się szybciutko znajomość rozwija ;) Ale powiem Ci że z tego co ja zauważyłam całowanie znajomych w Niemczech jest zupełnie naturalne i wszyscy to ciągle robią. Spora część facetów nawet się całuje na przywitane czy pożegnanie. Więc wg mnie ta kłótnia to po prostu była ogromna zazrdość i tyle, w sumie dobrze, tzn. że mu zależy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróćiłam :D:D:D pogoda dopisywała mi non stop ;) w morzu się pluskałam, ciałko opalałam ;) ....ale żeby nie było za słodko tmo mnie maksymalnie wysyfiło :( na ustach skawara! na policzku też! wielka jak pi.ęć złotych!! 😭 :( i na brodzie kolejna!!!! 😭 a chciałam być pięklna na wesele!!!! 😭 Niektórzy pocieszają, że do wesela się zagoi.... zobaczymy :O urlop minął szybko i przyjemnie ....i zarazem baaardzo bardzo spokojnie. Nie nawiązałam żadnych nowych znajomości ... ani jednej....nawet takiej tyci malutkiej.... Sippelweg - widzę, że znajomość pięknie się rozwija ;) spoko 🌻 Malinka, Maxi, Gosiaczkowa, Tęsknota 😘 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kobietki🌻 weekend minal u mnie bardzo burzliwie... w sobote koncert D byl zaj*bisty... muzyka to cos z pogranicza hip hopu i metalu... jego znajomi z innych grup sa tak pieprznieci (ale w pozytywnym sensie), ze masakra, ale bawilam sie do 5 rano... za to jak wracalismy juz to mi powiedzial, ze mnie kocha... no i trochje wpadlam w panike... pol niedzieli sie zastanawialam co mam zrobic... wkoncu pojechalam to wyjasnic... stwierdzilam, ze moze chodzilo mu o cos innego niz ja zrozumialam... nie chodzilo mu o cos innego... :( ale sobie mozna powiedziec to wyjasnilismy... on jest kochliwy a ja nie... jak to powiedzial, poczeka... dowiedzialam sie tez, ze to byla milosc od pierwszego wejrzenia... kupela sie ze mnie teraz nabija, ze film o nas mozna nakrecic... jakos mi wcale do smiechu nie jest... gdyby nie mial tego czegos w sobie to bym odpalila wrotki i zwiala, a tak cholender zachowuje sie jak zwierze... :( ehhhhh biala🌻 fajnie, ze wrocilas, co do tego co Ci na twarzy wyskoczylo to mozesz sobie smarowac takim kremikiem - pantenol czy jakos tak, taki w metalowym \"pudeleczku\" bialy krem dla dzieci... super sprawa, przyspiesza gojenie jak marzenie, po 1-2 dniach nie ma sladu... smarujesz tak by caly czas byl kremik na \"ranie\" i znika pieknie :) Malikna, Maxi, Gosiaczkowa, Tesknota🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ na twarzy zamiast skwar mam już tylko strupki więc jest nadzieja że do soboty wszystko zniknie! Na razie wyglądam jakbym brodą zaryła o beton hihihi idę dziś do kosmetyczki - nie wiem co będę robić, bo chyba zabiegi na twarz odpadają ... niech mnie tylko lampą naświetli, to przyśpiesza gojenie w moim życiu nie pojawił się żaden facet - a szkoda :O za to moja koleżanka lat 45 poszła na imprezę (dla osób w podobnym wieku) i poznała super gościa!!! widziałam go! sama mogłabym na nim oko zawiesić! - tak przypadli sobie do gustu, że szok!! Ciekawe co z tego będzie, bo ona dziś wyjeżdża do Hiszpani....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosmetyczka zaliczona ;) naświetliła mnie bioptronem, zrobiła peeleng i jakąś maskę. Strupy z twarzy zeszły ;) teraz zostały zaróżowienia które muszą do soboty zniknąć!!!! kupiłam w aptece maść przyśpieszającą gojenie i mam nadzieję, że pomoże ;) Alantan plus, babka w aptece mi poleciła.... koleżanka \"hiszpanka\" już pojechała... przez dwa tygodnie była moim gościem (z czego tydzień mnie nie było hehe) ona z resztą tez wyskoczyła nad nasze morze na jakieś 4 dni.... mam górę prania! nie chce mi się .... ale zaraz chyba się rusze i popiorę wszystko bo nie będe miała w czym chodzić :O Pogoda ładna to wszystko pięknie powinno wyschnąc na balkonie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam i ja... Biała - ja też bez żadnej nawet okruszkowej znajomości :( Chyba oprócz komarzyc, to już nic żywego na mnie nie leci :P Z drugiej strony, jakbym miała działać w takim tempie jak Sippel... to bym chyba uciekła :P I tak źle i tak niedobrze :):) Pochodziłam sobie po górach, pomyślałam... Muszę zmienić pracę, bo wysiądę psychicznie. Chyba sie wypaliłam... W sumie mogę robić to samo, ale może w innym otoczeniu... Wiecie co zabawnego zauważyłam? Im bardzie ja dążę do jasnych układów z mężczyznami - tym oni bardziej kręcą, mącą, a i nierzadko oszukują... Śpijcie dobrze - jutro zajrzę :) Znaczy dziś, ale o bardziej ludzkiej porze :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczkowa🌻 Biala🌻 Gosiaczku, szczerze wspolczuje pracy:( moze, rzeczywiscie powinnas zmienic... atmosfera w pracy jest bardzo wazna do dobrego samopoczucia... a co do predkosci mojej znajomosci to ja szczerze mowiac mam ochote wysiasc... ale cos mnie w tym facecie pociaga do tego stopnia, ze jakos jeszcze nie uciekam... ale juz mu wytlumaczylam, ze swoim zachowaniem doprowadza mnie do stanu skrajnego przerazenia... Biala, czemu wczoraj sie smucilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×