jak przezyc majac 50 zl na 2 tygodnie?

na 1 osobe

permanentny?

normalnie za 50 zl na dwa tygodnie. czyli 3.5 zl dziennie ok. toz to rozpusta.

gdybyś miała chociaz jeszcze jakiś scyzoryk to jak macgiwer, a ponieważ masz tylko 50 zł to zupki w proszku, chlebek i parówki

:)

Kurczak 2 kg: 12 zł Chleb, dwa bochenki: 3 zł (fuj! tektura - ale nie masz wyboru) Cukier: 3 zł Herbata: 2 zł (ohydna, ale da się wypić) Ryż, kilogram: 3 złote Dżem, dwa słoiki: 7 zł (no, tu se poużywasz) I jeszcze 20 zł zostaje. A poza tym schudniesz trochę.

jesc tanio. spokojnie, da sie. kiedys mialam w portfelu dokladnie 2,82, do wyplaty zostal tydzien i jakos dociagnelismy we dwojke + pies, ktory szczesliwie mial zapas swojego psiego zarcia. jesli chodzi o potrawy - nalesniki, ziemniaki, jajka, racuchy, zupy (raczej cienkie, bo z mrozonek i na kostkach rosolowych), watrobka, placki ziemniaczane, makaron z sosem pomidorowym... tanie sa przede wszystkim wszelkie dania maczne, jak widzisz - tanie i zapychajace, bo niewielkim kosztem mozesz zrobic np fure nalesnikow albo racuchow, ktore mozesz jesc przez 3 dni... jesli masz jakies konkretne pytania, pisz

jajko kosztuje 0,30 zł, bułka 0,20, woda mineralna 1,50 z głodu nie umrzesz

też sie zastanawiam...:) pewnie studentka??:D haha... idz do biedronki-tam jest wszystko w miare tanie.

nie pocieszę cię dla mnie to niemożliwe... a proszek, przybory do studiowania, bilety, szmpon mydło???

bardzo tanie są produkty firmy TiP w Geant :)

Variola Vera, taka rozpusta, wodę mineralną kupować, jak można się z kranu napić ;)

można z kranu, ale w niektórych miejscach to bedzie ostatni raz

pieniadze na zywnosc to i oszczedzajac dluzej przezyjesz ale jesli dochodza tu np przejazdy czy inne rzeczy potrzebne na studiach to tako ale chodzi ci chyba glownie o zywnosc ?????

dokladnie studentka, jakos w tym miesiacu strasznie duzo kasy poszlo mi na ksera no i pozostalo mi 50 zl do konca miesiaca. chyba bede musiala teraz zrezygnowac ze slodyczy a jestem uzalezniona od nich;(

haha...oj, ludzie sa malej wiary, naprawde :D:D pytajaca - kup ryz, z ryzu zawsze cos fajnego mozna wykombinowac. i napisz co konkretnie masz teraz w lodowce, bedzie latwiej cos wymyslec.

anka_23 te wszystkie przybory na szczescie mam:) te 50 zl to chodzi mi tylko o jedzenie no i jakby cos znowu wypadlo w szkole:/

jesli to kasa tylko na jedzenie to ciężko ale sie da. ale jak masz tym jeszcze zaplacic za gaz, prąd, wode, czynsz itp. to lepiej od razu skocz do wisły :O

a co mam w lodowce, wlasnie bylam sprawdzic;) mam ser zolty, mleko, margaryne, dzem, jogurt, serek danio. w zamrazarce mam 1 piers z kurczaka i pol opakowania warzyw na patelnie. w swoich zapasach mam jeszcze 2 kartony mleka, mam mąke, ryz, troche makaronu jeszcze zostalo, chyba mam nawet kostki gulaszowe sojowe, olej mam, herbate na szczescie tez mam:) tylko kawa mi sie konczy i troche trudno teraz bedzie bo sesja:/

tam trudne, wodę z kranu trzeba przegotować, odlać do słoika, jak się odstanie zlać to czyste z wierzchu, a muł wylewamy do zlewu ;) kasze są bardzo pożywne i tanie, np. jaglana ( czyste zdrowie ) czy jęczmienna, tanio to wcale nie musi znaczyć gorzej, tylko zdrowiej, wszystko zależy od wyboru :)

na czynsz i media mam odlozone na szczescie

a mam jeszcze platki owsiane i kasze manne, co akurat bardzo lubie:)

50 to troche malo, ale sprobujmy: - sprzedaj wszaystko, co niepotrzebne - na sniadanie tanio wychodza platki kukurydziane na wage i najtansze mleko - micha (1/3 l mleka plus duzo platkow - sa tanie) starcza na wiekszosc dnia, a koszt to niecale 1 zl. - obiadokolacja - sezonowe najtansze warzywa, ziemniaki, makaron na wage, kasza jeczmienna (sycaca porcja tej kaszy ok. 50 gr na osobe); rosol na nogach z kurczaka. Przy pracy fizycznej niestety to nie wystarczy

oj dziewczyno, z takimi zapasami nie zginiesz ;) przynajmniej powyjadasz zapasy nic się nie zmarnuje

bie no to Ty krezuska jestes z taka zawartością lodówki, a już przez chwile było mi Cię szkoda, powiedz ile ważysz i mierzysz?

dziii... to ty wszystko masz. dokup tylko jakies mrozonki, troche miesa, jakis dzem, ziemniaki (mozna zrobic swietne pieczone i jesc np z bialym serem albo kefirem) i juz...

do tego wsadz kartofle, masz jana 2 dni ,okrasic smietana( smietamna na pare dni starczy, jajka fasola jest pozywna, zamiast miesa, takze groch jablka( np kurczak ppieczony z jabklkami i ryzem bdbd marchewka z kartoflami, do tego troche kminku, dobre jest Kasza - mozna sie napchac, z kefirem, z jajkiem na deser kogel mogel, moze byc z kropka kakao dla zmaku albo jakims soczkiem Kup kapuste pekinska, jest wydajna jako surowka makaron, do tego troche mrozonki z truskawek albo jogurtu owocowego - pycha

spoko, da sie zrobic;) ja bym wygospodarowala jakas kase na czekolade a reszta na buleczke, jogurt,mleko, zeiemniaki na frytki i palcki ziemniaczane, jajaka na jajecznice;) w sumie ciagle tak zyje:P poza tym na bank masz cos jeszcze w lodowce;)

masz pelna lodowke , jak bedziesz dokupowala tylko pieczywo to dasz rade przez pierwszy tydzien:P miala kiedys podobnie;)

Placki ziemniaczane, pyzy, kluski + jakaś okrasa. Spokojnie dociągniesz, choć nie zazdroszczę Ci ostatnich dni. No i kupuj warzywa, żeby jakaś odmiana była.