Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokroteczka24

od dzisiaj zaczynam nowe życie....BEZ NIEGO

Polecane posty

ginger_1 u mnie bylo odwrotnie snucie wspolnych planow na przyszlosc ta tak a tamto tak..... jednak slowa sie nie licza, licza sie przede wsyztskim czyny na potwierdzenie tego. No i co z tego ze tak mowil...... wyszlo jak wyszlo.... jest ciezko ale nie mam zamiaru cierpic jeszcze bardziej. A Ty masz kontak ze swoim? Czy nie? Wiesz .... to zycie jest trudno ale przeciez nik nie obiecywal, że zycie to bajka i uslane rozami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger_1
Mam kontakt, bo rozstalismy raczej przyjaznie. Czasem dzwoni, wysylamy sms-y i dopingujemy sobie w zyciu. Zal mi bylo tak to wszystko uciac...Ale sama nie wiem czy to jest dobre dla mnie... Dzisiaj dzwonil.Boli mnie to, ze w zasadzie to on chyba nie zaluje ze to tak sie skonczylo, dosc latwo pogodzil sie z tym :(((( A mi jest przykro, bo to znaczy że już dawno przestal mnie kochac :( Tak teraz mysle ze tylko stracilam szmat czasu...i płaczę dzisiaj jak jakaś nienormalna bo jakoś mnie naszło.. po tej rozmowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez jakos smutno ale nie zamierzam uronic juz zadnej lezki przez niego.... juz i tak wystarczajaco wylalam prze niego lez..... powiedzialam koniec zycie jest za krotkie zeby sie wszystkim przejmowac.... wiem, że jest Ci ciezko ale dla pocieszenia przytulam Cie bardzo mocno trzymaj sie mocno pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Tytuł topika jest dla mnie idealny. Właśnie dzisiaj się rozstaliśmy. Wczoraj pożegnalna kolacja i seks, a dzisiaj wróciłam do pustego domu. Całe szczęście, że mam psa. Nie wiem kiedy sie pozbieram. Staram się nie rozklejać. Ciekawe ile to potrwa, zanim wrócę do pionu. Pewnie każdy przeżywa to inaczej i każdy potrzebuje inną ilość czasu. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny podpisuje sie pod topikiem autorki :) W piatek rozstalam sie z panem ktorego bardzo kochalam, w nasz zwiazek wlozylam bardzo duzo mnie i mojego uczucia :( Jest mi ciezko i zle... Boli z jaka latwoscia on podja decyzje i ja zaakceptowal... 😭 on byl codziennie w mojim zyciu, wspolne spanie, obiady, kolacje... teraz juz nie ma nic... tylko ja i moj bol :( Help.. dodajcie mi otuchy!!! Pozdrawiam i trzymajcie sie cieplo 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Marcia84! Ja tez jestem w szoku - facetom jest niezwykle łatwo podjąć takie decyzje. Większość z nich to niestety zaj*ści egoiści. Nie jest to łatwe - ale damy radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie widze, że nas przybywa.... z jednej strony dobrze bo sie wspieramy wzajemnie... ale z drugiej zle, że wszystkie cierpimy z tego samego powodu. U mnie mija miesiac od rozstania .... mimo, iż kontakt byl ale w pracy juz sie do siebie nie odzywamy (skutek sobotniej impreski) ..... moze dobrze bo utrzymywanie kontaktu to jest przedluzenie cierpienia..... zawsze zastanawiam sie czy faceci tez tak cierpia??? Mam nadzieje, że sobie z tym poradzimy.... Trzymam kciuki dziewczyny .... jestem z Wami pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ..... jak tam u Was dziewczynki ten wyjatkowy dzien.... :( co porabiacie? Ja wziełam sobie wolne.... i wlasnie tu zajrzalam..... Mam nadzieje, że ktos sie odezwie pozdrawiam i przesylam w tym wyjatkowym dniu dla Was buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Stokrotko ja jestem... Jest mi ciezko, zle, chce mi sie plakac... brakuje mi jego... boli... od soboty jak sie nie slyszymy.... Vlentynki bhuuu wieczorem mam cwiczenia..poznije do domu i lampka wina..... Stokrotko czy jest zloty srodek na ten bol??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj ojj co do tego środka to nie mam takiego.... moge Cie jedynie telepatycznie mocno przytulic pozostaje nam tylko czas.... ja nigdzie nie wychodze(jak narazie) nie moge patrzec na te wszystkie zakochane pary... :( jednak z drugiej strony trzeba cieszyc sie z czyjegos szczescia.... poradzimy sobie... jest ciezko i smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger_1
Ja wczoraj byłam na piwku z kolezanka, ktora potem zwiala do nowopoznanego gacha :) A ogolnie to staram sie nie myslec o ex i chyba nie mam tez ochoty juz na przyjacielskei pogaduszki bo tak naprawde tylko mnie to doluje. Zyje pracą. Gdyby nie ona to nie wiem jak dalabym sobie rade. Dziewczyny a dlaczego rozpadly sie wasze zwiqazki? Pozdrawiam powalentynkowo :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie..... w ten pochmurny lutowy dzień.... mi kontakt z bylym sie urwal..... no i moze dobrze... dzisiaj dostalam smska na walentynki od niego..... mam zamiar stad wyjechac i to moze juz nawet w nastepna sobote... zobaczymy jak dalej potocza sie mije losy.... ginger_1 ja pisalam na poczatku co bylo przyczyna rozstania... nie moglam juz patrzyc na to jak mnie oklamuje.... a ja to wszystko toleruja... ale powiedzialam dosc Pozdrawaim bardzo gorąco buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja się rozstałam
wczoraj w taki dzień w walentynki ale juz nie mogłam znieść tego wszystkiego co sie między nami działo, popieram, męzczyźni są 100% egoistami. Boli ale kiedyś minie. Trzymajcie i za mnie kciuki dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger_1
stokroteczka czytałam twoja historię. Rozumiem..A reszta dziewczyny - dlaczego? Co do walentynek nie dolujmy sie to taki jeden dzionek, kiedys musi sie wszystko zmienic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Ci faceci nie maja za grosz wyczucia, żeby akurat w taki dzień zrywać ..... :( Brak mi poprostu słów, nie potrafie zrozumiec pewnych rzeczy.... ale napewno wiem co czujecie. W ramach solidarności ściskam Was bardzo mocno i pamietajcie, że kiedys musi wyjsc to sloneczko..... jednak kiedy tego nikt nie wie. Dokladnie opiszcie z jakiego powodu żescie sie rozstali....... co wplynelo na taka decyzje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger 1
Chyba czuję się samotnie, bardzo samotnie...Ale dzisiaj wracając z pracy tak sobie pomyslałam, że ten stan w zasadzie nie rózni się zbytnio od stanu, gdy jeszcze byłam z moim ex, i tak był za granicą, tylko dzwonil, wysylal sms-y...a ja tęskniłam za ciepłymi mocnymi ramionami, które mnie ochronią, za banalną codziennością i filmem na dvd, za wspólną nocą i porankiem...Czy ktoras z Was mysli o tym aby sie pocieszyc, wiedzac ze to za wczesnie na staly zwiazek ..i ze to chyba nie to..? Napiszcie i trzymajcie sie kobietki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.... ja chyba znalazlam sposob na przynajmniej chwilowe zapomnienie.... poznalam chlopaka prze internet tez ma doswiadczenia wynikające z nieszczesliwej milosci.... okazalo sie ze po krotkim czasie mamy wiele wspolnych cech...a w dodatku dal mi numer telefonu po to, że gdyby bylo mi zle i smutno to mam napisac do niego... a on zaraz znajdzie cos zeby odpedzic moj zly humor..... Faktycznie dotrzymal slowa..... nic sobie nie obiecujemy, jedynie to od czasu do czasu wysylamy sobie smski :) Wole to niz wiązać sie z kims i kogos zranic.... a wiecie jak to bardzo boli.... postapicie jak uwazacie... kazdy ma rozne pomysly na rozwiązywanie swoich problemow..... a ja żeby przynajmniej troszeczke poprawic Wam humorek przytulam bardzo mocno w ten paskudny, deszczowy dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger_1
Stokroteczka na pewno masz rację :) Ja poznałam całkiem interesujacego faceta, ale ....nie wiem czy jestem w stanie sie zakochac...a moze to po prostu nie to. Z jednej strony chce stabilizacji, planow, normalnego mezczyzny a nie chlopaczka ktory nie wie czego chce, ale sama chyba nie jestem jeszcze na to gotowa. Co do twojego znajomego, na pewno pomagaja wspolne doswiadczenia, rozmowa z druga plcia, pozdrawiam :) Cos topik jakos zamarl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczka 24
witajcie co tam u Was slychac....... widze, że topic umarl niestety nie moglam pisac bo wyjechalam zagranice. Szkoda, że tu tak pusto pozdrawaim i jestem ciekawa jak tam sie sprawy maja buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj sporo czasu minelo od zalozenia topicu... a takze w zyciu wiele sie wydarzylo nie ominelo sie bez smutnych wydarzen.... ale takie jest zycie wiec co Cie nie zabije to Cie wzmocni..... dziewczyny co tam u Was? Jak sprawy sercowe? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×