Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Skorpionka81

Kto zaczyna teraz kolejny lub pierwszy cykl?

Polecane posty

Mam dziś 2dc.(Drugi dzień okresu) Niestety - w tamtym miesiącu nie wyszło. Ale to był dopiero pierwszy cykl starań, więc nie ma się co martwić. Normalna sprawa - czekanie. Czy ktoś zaczyna wlasnie kolejny cykl? Zbierzmy się więc tutaj. Poczekamy razem do owulacji, potem razem będziemy testować. Będzie raźniej i łatwiej w kupie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę więc, że różne są nasze historie.... ale przychodźmy tu, by dzielić się swoimi przemyśleniami. Napiszcie coś o sobie i swoich staraniach. Czy badalyscie się, dlaczego po tylu cyklach nic? :( Używacie testów owulacyjnych? Ja w tym miesiącu zaczynam z nimi wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz jestem mama.moja corka ma 8 lat. zaczelismy sie starc o drugie dziecko wiosna 2006 ale to tak ze tak powiem troche niesmialo.bez pilnowania dni plodne -nieplodne....w lecie przylozylismy sie do rzeczy:)...na jesien juz wiedzialam ze cos jest nie tak...zbyt dlugo to trawlo zwazywszy ze z corka nie bylo takiego problemu Moja gin jednak nie widziala zadnego problemu:(... A ja czulam ze z zalozonymi rekami nigdzie nie dojde... Na włąsna reke zrobila sobie wysokos prolaktyny ale tu wszystko bylo w porzadku.Owszem zrobila mi 2 razy usg czy jest pecherzyk..z tej strony tez bylo dobrze. moj M tez sam od siebie poszedl i sie przebadal.. Okazlo sie ze para,metry nie sa dobre.zaczal lykac witaminy i po miesiacu zrobil ponowne badanie.Jest lepsze o 30%..wiec nastepne witaminy i zobaczymy co dalej. Z mojej strocy własnie ze to poczatek cyklu to mam zalecone kilka hormonow do zbadania:Lh,TSh,lsh,testosteron.... 25 stycz. wizyta...wiec zobaczymy. Aha....zmienilam gina.Teraz czuje ze zajal sie mna ktos kto widzi ze gdzies jednak problem jest i stara sie szybko go wyluskac. A co do testow owu..Owszem kozystam czasem z nich ... jakies dwa dni przed owu test juz moze byc pozytywny.ale to nijak sprawy nierozwiazxuje.Test moze byc pozytywny a np.Owulacji moze wcale nie byc. Test pokazuje tylko skok hormonu Lh...a owulacja to inasza inszosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczynam w weekand 2-gi cykl staran.Za pierwszym razem juz bylam pewna ze zaszlam.Mialam wszystkie objawy ciazowe hihi...No ale nic z tego. Mam juz w domu 3latka,ktory usilnie doprasza sie o rodzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinek,ale mnie pognebilas z tymi testami owu!Ja juz raz stosowalam i bylam pewna ze mam owulacje.Ja sie zdam na nature i nie bede sie jeszcze babac.Przerazaja mnie te wszystkie analizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Testy owulacyjne wykazuja stezenie hormonu LH w moczu...ale gina mi tlumaczyla ze to sie nie przeklada na to ze pecherzyk peknie i uwoli komorke..Moze przerosnac naprzyklad... Dlatego ja opieram sie na mierzeniu tempki ..ta mnie nie oszukuje nigdy .wiem ze byl sok znaczny wien ze byla owu:) I nic mnie to nie kosztuje..Ale owszem test tez jest pomocny.... Ale dziewczyny:):):) Na ciaze to on sie nijak nie przeklada raczej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinek - piszesz o tym, że polegasz na mierzeniu temp. Ale przecież jak temp. skacze, to wiadomo, ze jest już po owulacji. A nas przecież interesuje kiedy owulacja ma byc, a nie kiedy byla. Bo jak już byla - to po jabłkach! :( Więc co nam po tej informacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):) No wiesz tak plytko patrzac to niby nic... ale glebiej sie zaglebiajac to mnie wlasnie interesuje ze ona wlasnie byla.Wtedy wiem ze moze sie oplacilo..gdyby nie skoczyla wtedy wiadomo...cykl byl bezowulacyjny...i tak czy siak testy tez na nic wtedy... Wiesz jak sie juz tak poobserwujesz to potem juz wiesz kiedy masz owulacje i testy nie sa do niczego potrzebne...Jaz mam juz kilka cykli za soba wiec wiem dokladnie kiedy mam owulacje a skok tempki mi to tylko potwierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skorpionka,to ty tak jak ja masz 2gi cykl staran.Tylko ze ty mlodziutka jeszcze jestes a ja mam juz 35 lat i czas mnie goni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja poprostu myślę inaczej
Witajcie:):):)) Ja podobnie jak Olinek - dziś pierwszy dzień cyklu, zobaczymy jak to będzie. Wczoraj ciekawa rozmowa z mężem. Jakoś tak poczułam wcześniej, że jemu nie zalezy specjalnie i jakoś tak się okazało, że się myliłam::):):) Meżczyzni dziwnie podchodzą do sprawy. Mój mąż uważa, że wszystko jest chyba prostrze niz jest. Uznał wcześniej, że jeszcze nie tzreba się specjalnie starać, natomiast wczoraj powiedział, że chciałby, żeby dziecko najlepiej pojawiło się nim stuknie mu tzrydziestka (dodam, że ma 28 lat). Mężczyzni myślą, że chyba wszystko wychodzi za 1, może 2 próbą.. Mam nadzieje, że nie będziemy mieć specjalnych problemów, gorzej jeśli jednak tak... Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja poprostu myślę inaczej
Olinku i Milenko, gratuluję dzieci. Nie wiem jak to jest przy staraniach o kolejne dziecko... ja czasem mam taką myśl, że jak się nie będzie udawać, no to niestety możemy wcale nie mieć dzieci:( Nie wiem, nie umniejszam Waszych stresów, ale przy kolejnym to chyba łatwiej, bo juz jedna pociecha jest:) Gratuluję i trzymam kciuki:) Skoro mówimy o wieku, to ja mam skończone 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja...to mlodziutka jestes i raz dwa sie doczekasz.. Nie wiem czy łatwiej nam czy nie.Moze patrzac przez ten pryzmat juz bycia matka to moze i tak...ale tak jak przedmowczyni moja napisala nas goni za to czas bo mamy juz po 30 i to tez troche dobija ....no ale zobaczymy:) mysle ze wszystkie sie doczekamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--a ja po prostu--dziekuje.Wiesz moj maz tez wychodzi z zalozenia ze decyzja o dziecku=ciaza za pierwszym podejsciem.A przy drugiej probie \"zajscia\"wcale nie jest mi latwiej,wierz mi.Synka to faktycznie poczelismy przy piewszej probie ale ja bylam wtedy mnie zestresowana,czas mnie tak nie gonil no i podeszlam do tego zupelnie na luzie.Nawet test zrobilam dopiero jakies 2tyg po terminie @.A teraz to jak glupia robilam test 2dni przed.I ogromne rozczarowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak - 35 lat to co innego, niż 25. Nie ma na co czekać.. Ja mam nadzieję, że się uda, tylko próbuję spełnić wszystkie mozliwe warunki, żeby się udało. Będę obserwować śluz, będę mierzyć temp. (mierzę od dwoch tygodni), zrobię test owulacyjny. Wykorzystam wszystkie mozliwe środki, oprócz badania szyjki macicy, bo mnie to jakoś... odraża... \"trzepie\" mnie jak to robię :-0 A co do tej owulacji i skoku temp. po. Czy to jest zauwazalny skok? Jaka jest to różnica, tak średnio, standardowo? 0,2 czy więcej? Bo nie wiem na jaką temp. należy już zwrócić uwagę by ją wziąć jako \"skok\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenko ..Dziekuje:)Mnie tez sie podoba...choc trudno czasem zyc wedlug tego motta bo sil czasem brak i dopada beznadzieja i zal... Skorpioneczko:) wiec tak: Tempke mierz zawsze rano.Mniej wiecej o stalej porze.Zanim wstaniesz z lozka.Wiec nie lec na siku tylko najpier tempka potem siku;)...po minimum 5 godzinach snu. W pierwszej fazie czyli od @ zawsze jest nizsza.Natomiast skokn jest w czasie owulacji .Roznie to jest.U mnie np skacze z 36.5 na 36.9 ...ale wiadomo kazdy ma indywidulana temperature.Wazne zeby ten skok byl .Nieawne o 3 czy 5 kresek.Aby byl i sie utrzymal w tej drugiej fazie na podwyzszonym poziomie az do nastepnej @.. Zadnej szyjki nie badam .....mnie otrzepalao na sama mysl:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja poprostu myślę inaczej
Dziewczyny kochane:) Wiem, że obie Olinek i Milenka jestescie po trzydziestce, zreszta ciesze się, że nie uciekacie od nas (od skorpionki i ode mnie), bo różne tu frakcje już funkcjonują. Cieszę się tym bardziej, że Wy macie już pewne doświadczenia, jesteście mamami :):) Na pocieszenie Wam moge powiedzieć coś z życiorysu mojej mamy:) Moja mama wyszła za mąż mając 29 lat, jak twierdzi zawsze chciała mieć dwoje dzieci):):):) i pomimo dość późnego wieku rozpoczynania wszystkiego, udalo się:), moją siostrę urodziła mając 30 lat, a mnie 3 i pół roku później:):):) Ja w sumie nie mam powodów do zmartwień, tym bardziej, że w poprzednim cyklu jakoś tak "średnio" się staraliśmy, ale martwi mnie to, że wiem, że moja siostra ma problemy. Ona co prawda nie myśli jeszcze o dziecku, ale ma kłopoty z hormonami przysadki i z PCO:( Ja nie mam PCO, ale jakoś "rzuca" mi się na psychikę chyba zupełnie niepotrzebnie. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinek,czy ty mierzysz w pochwie tempke?Bo ja mam tylko taki termometr do ucha i nie wiem czy pomiar bedzie wiarygodny?A, no i co z tym skokiem tempki jezeli wczesniej doszlo do zaplodnienia?Bo z tego co rozumiem to skok temp nastepuje juz po momencie owu?czy tez jest to szczyt owulacji i na zaplodnienie nie jest jeszcze za pozno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze niepotzrebnieMam znajome gdzie jedna ma 3 dzieci i pierwsze urzodzila majac 19 lat a potem juz kolejne a druga nie moze miec wcale:(....reguly nie ma.. Ja nie wiem dziewczynki czy wy jestescie na jakims swoim topiku ale jak nie a macie ochote to zapraszam na "chce miec dziecko" do nas...mile fajne dziewczynki...zawsze doradza i sa i te co sie staraja i te co juz w ciazy i te co juz ciesza sie swoimi dzidziami:) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2066540

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--a ja po prostu-- a co to jest PCO? Nie wmawiaj sobie ,ze bedziesz miala problemy.To zdrowie twojej siostry nie twoje.WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE.I wiesz co,ja ze swojej strony radze ci nie czytac za duzo takich tematow.Mozna sobie wmowic wszystko jak sie dluzej posiedzi na kafe i poczyta jakie ludzie maja problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenko tylko rteciowy bo to trzeba mierzyc w sluzowkach:pochwa,pod jezykiem ..ale najwiarygodniej jednak w pochwie... Nie moze dojsc do zaplodnienia przed owulacja...:) mozna starac sie przed- bo plemniki moga zyc w srodowisku sluzu szyjkowego nawet 72 godziny... ale owulacja to moment kluczowy kiedy pecherzyk graffa uwalnia komorke jajowa i ta przesowa sie jajowodem w kierunku macicy kiedy spotka sie z panem zolniezykiem dochodzi do zaplodniania i juz polaczona z nim wedruje sobie dalej do macicy a trwa to sredno okolo 5 dni ... latego sorry ale smiesza mnie dziewczyny ktore zaraz po stosunku juz maja objawy ciazy....:D po 5 dniach komorka zagniezdza sie w macicy i organizm zaczyna wytwarzac hormon ciazowy hcg ktory po kilku dniach mozna wykryc z kriw na tescie beta hcg a dopiero po okolo 2 tygodniach z moczu testem domowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że będę potrafila dobrze z tą temperaturą postepować. Mierze tak jak nalezy - rano, zanim jezcze wstane, od ok. 2 tygodni. Ale mam różnie. 36,6, 36,8, 36,9, 36,7 - takie mam najczesciej. Nie wiem czy mam liczyc skoki, bo chyba 2 razy bylo tak ze dwa dni z rzędu mialam taką samą temp. A tak, to.. no wlasnie, jak widziecie. Zauwazylam tylko dosc istotny spadek na 36,2 na końcu cyklu i na drugi dzien dostalam okres :( Dziś drugi dzien okresu i mam 36,5. Bez sensu troche :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinku,ja wiem jak dochodzi do zaplodnienia,chodzilo mi tylko o ten pomiar-czy gdy wyraznie wzrasta temp jest juz za pozno na zaplodnienie? a z tym termometrem to tak wlasnie myslalm ze najlepszy jest rteciowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinku,ja wiem jak dochodzi do zaplodnienia,chodzilo mi tylko o ten pomiar-czy gdy wyraznie wzrasta temp jest juz za pozno na zaplodnienie? a z tym termometrem to tak wlasnie myslalm ze najlepszy jest rteciowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenko nie wiem czy za pozno?kazda z nas jest inna...komorka zyje bardzo krotko jako sama..podobno okolo 8 godzin...Nie jestem expertem ale przecierz dziewczyny wspolzyja pozniej i tez sie udaje.to bardzo indywidulana sprawa.. Skorpionko.. Nie przejmuj sie .Nie ma tak zeby byla tempka zawsze idealnie tak sama.Przyjmij ze owulacja jest okolo 14 dni od nastepnej @ wiec przy pomocy testow ktotre chcesz wyprobowavc bedziesz wiedziala na bank o ktory skok chodzi.wtedy zmierz i zobaczysz czy skoczy...a napewno tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja poprostu myślę inaczej
Dzięki, jesteście kochane:):):):) Przestaję sobie cokolwiek wmawiać. Przyznam, że najwięcej obaw nabyłam chyba na kafe:), wcześniej rozumowałam jak facet, no poprostu musi się udać, bo.... nie ma innej możliwości:) Tu faktycznie naczytałam się o wszelkiego rodzaju problemach i staraniach trwających po 5 lat i trochę zwątpiłam... Co do mierzenia tempki, to jestem niesfornym typem. Pracuję popołudniami i wieczorami i wstaję nie dość, że późno, to jeszcze o nieregularnych porach, ale i tak udało mi się coś zauwazyć. Mierzę temkę nieregularnie i jakoś głównie w drugiej połowie cyklu (chciałam sprawdzić tak naprawde z ciekawości te różnice tempertatury) i zauwazyłam, że np. w dwniu menstruacji (jeszcze pzred wystąpieniem) u mnie przynajmniej ten skok jest bardzo duzy, niejednokrotnie ok 7 kresek. Może zmobilizuję się też do obserwacji, jak to wygląda w pobliżu owulacji?? Acha i jeszcze jedno, wielkie dzięki za zaproszenie. Nie wiem, jak skorpionka, ale ja nigdzie tutaj nie pisuję i bardzo chętnie będę zaglądać na topic pań bardziej doświadczonych, jak również tych, które mają są na podobnym etapie życiowym jak ja:) Buziaki:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×