Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luxor

OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Polecane posty

no właśnie Luxorku, ta jej ciąża to taka budująca, bo wokół pełno par z problemami, u mnie w pracy 4 dziewczyny starają się o dziecko, no i jest pierwsza której się udało. Poza pracą też kilka par, tu na topiku też jakiś zastój. I taka wiadomośc, że w końcu się komuś udało, jest budująca. Co prawda moja koleżanka jest 5 lat młodsza, ale to nie zmienia faktu, że daje to wiarę. A mi niedługo 30tka stuknie. Ach życie. Już bym chciał być w nowej pracy i zacząć staranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej ........ jak milo widziec was w dobrych nastrojach i prawie w komplecie...i nasza menia sie wreszcie odezwala...moja droga..juz niedlugo spotkasz sie ze swoim M a wierze, ze wtedy wszystkie problemy sie zakoncza...co innego zalatwiac je na odleglosc a co innego razem!!! ituniu..oczywiscie, ze wiadomosc o kolezance krzeoiaca jak najbardziej, ale tez dolujaca...w3iem dobrze, znam to uczucie!!! z mojego otoczenia wszystkie juz kolezanki porodzily dzieci a jedna za pare miesiecy, a wszystkie w jednym czasie stwierdzilysmy, ze zaczynamy starania...wszystkie w moim wieku dodam...to smutne dla mnie jak cholera ale4 co zrobic??? a u mnie jak na zlosc nie ma od wczoraj tej przekletej @...jak czlowiek jej nei chce to przychodzi punhktualnei do bolu...jak na nia czekasz z utesknieniem to jej nie ma...jakas farsa...jak do jutra nie przylezie to dupa z mojej poniedzialkowej wizyty w klinice nieplodnosci...przeciez nie pojde do niego z @...a tam nie ma tak z dnia na dzien wiec znow bede musiala czekac i tak w kolko...a ach zycie zycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to jestem jakaś taka ostatnio bleee, nerowa jakaś, ciągle mamy spięcia z M. Wszystko zaczęło się od złych wieści w ubiegłym tygodniu, kiedy to wstrzymano mu przeniesienie do nowej pracy. Czekamy na jakieś decyzje. Mozliwe, że jutro będzie coś wiadomo. I chyba przez to po części jest ta nerwowa atmosfera. Ja też jakaś draźliwa jestem. Wczoraj ciągle się siebie czepialiśmy. W końcu M poszedł na rower, abyśmy oddetchnęli i się zdystansowali, bo to nie ma sensu. Luxorku kiedy masz zamiar się wypakować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jeszcze przez te \"zawieszone\" staranka mi jakoś źle. Wiem, że ten m-c musze odpuścić,pewnie i kolejny też, i jakoś tak mi z tym smutno. Czasami nachodzą mnie czarne myśli, że się nam nie uda. Niby wszystko ok, wyniki w normie, więc o co chodzi. Nie sądzę, żeby tez psychika coś blokowała, bo nie myślę usilnie o chęci posiadania. A jeszcze teraz te 2 m-ce przerwy :( Chyba zaczyna mi się jesienna deprecha :( Niech ktoś rzuci jakąś dawkę optymizmu, chętnie się zarażę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Meniu dobrze ze masz teraz wsparcie tesciów i nie jestes z problemami sama. A juz niedlugo bedziesz z mezem :-) rossignolko witaj z powrotem! zagladaj czesciej i pisz co u Ciebie iti wracamy 7 pazdziernika, w nast. niedziele. Coraz blizej.. Luxorku u Ciebie juz ostatnia prosta :-) Za miesiac masz termin, zgadza sie? Bedziemy mialy pierwsza topikowa dzidzie :-D Mnie dzis w nocy zlapal okropnie bolesny skurcz podbrzusza jak sie przewracalam z boku na bok :-O Obudzilam sie z krzykiem. Nie wiem co moglo byc powodem, moze zbyt gwaltownie sie poruszylam? oby sie nie powtórzylo, wrrr :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ituś, ja jak narazie postanowiłam sie spakowac :D a z rozpakowaniem to mam nadzieje, że mała poczeka chociaz ze 2 tygodnie :P bo mam w planach mycie okien ;) ojej, jakos to nie dociera do mnie ,że lada chwila moge juz tulic moja mała .... za 10 dni ide do lekarza, to sie okaze po częsci czy nadal napiera i czy juz wychodzic zaczyna :D Itus, musicie przetrwac te ciche dni....przeczekac, az sie wszytsko niedługo rozjaśni ❤️ moze zafundujcie sobie wieczorek przy winku...:) nie ma idealnych zwiazków, muszą tez byc i spięcia... 👄 Begus ❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Eulalio, ostatnia prosta....ufff...i ciesze sie...i jest mi strasznie smutno ... ojej, zaczynam odczuwac niepokój ;) choc jak sie kłade to jeszcze nie mam mysli czy aby przypadkeim tej nocy sie zacznie :D wczoraj miałam skurcz ...a mój M. na to : tylko nie dzis , bo zaraz mecz :D:D:D:D mam nadzieje,że bedzie taki ocucony jak naprwde bede rodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczysz Luxorku ze jak naprawde sie zacznie to zaden mecz nie bedzie mu w glowie :-) Mnie mój M. dzis zaskoczyl w nocy. Jak dostalam tego skurczu to mnie uspokajal i powtarzal : \'Spokojnie- Oddychaj\' :-) Pokazal ze w razie czego bedzie staral sie mi pomóc. Chociaz nadal nie chcemy razem rodzic. Ale czas pokaze... A Ty Luxorku bedziesz rodzila z mezem? I uwazaj z tymi oknami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luxorku czasami są takie dni , że przynosi się problemy z pracy do domu. I tak to u nas ostatnio bywa. Jakoś tak nerwowo jest. Wieczór przy winku był w poniedziałek, a wczoraj zaraz po pracy jakoś zaczęło zgrzytać i tak nam do wieczora zeszło. Niefajnie jednym słowem. Czekam na dobre wieści jutro. Niech się z tym przeniesieniem coś ruszy, bo jak odwołają to M będzie chodził wkurzony i dopiero może nas dopaść kryzys. A po co ma się pieprzyć przez pracę? Najgłupszy powód jaki znam. Luxorku mycie okien???? Męża zagoń kobito, kto by z brzuchem po wysokościach latał ze szmatą. A jak kwestia imienia. Mam nadzieję, że będzie jednak Lenka, bo to takie śliczne imię. Eulalio juz pewnie walizki pakujesz? Półtora tygodnia i będziesz znowu w Polsce. A kiedy mąż przyjezdza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chciała rodzić z moim M, tylko on chyba mniej, bo przeraża go szpital, bo mu jest słabo w takich miejscach, więc może by prędzej go wynieśli niż ja bym zaczęła rodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iti maz jedzie razem ze mna. Pracuje do konca wrzesnia (M.) a potem bedziemy sie pakowac ostatecznie. 4 paczki juz wyslalismy :-) Itus masz racje, nie ma co sie klucic przez prace ale niestety czasem ciezko odgrodzic emocje. Mam nadzieje ze wszystko sie ulozy i ciezka atmosfera minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to super, że razem wracacie :) A powiedz mi czy Ty będziesz tu miała jakieś świadczenia wypłacane przez ZUS, bo nie wiem jak to jest jak się pracowało za granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ituniu.....nie smutaj sie...raz pod gorke raz z gorki takie to juz nasze zycie....wiec zawsze po burzy wychodzi slonce...nie stety tak ten swiat skonstruowany... ale wiesz jestem jakos dziwnie o Ciebie spokojna...a moze poddajecie sie fali wydarzen..nie odpuszczaj tych 2 miesiecy..nie celuj na sile ale w ogole nie licz ktory to dzien, zapomnij o kalendazru a jak cos sie przytrafi to i tak nie wplynie to na prace bo po 3 miesiacach jestes prawnie chronina!!!! :) a do 3 miesiecy i tak nikt sie o ciazy nie dowie w razie czego.....!!! to moja rada! luxorku....najpiekniejszy czas przed Toba....jak Ci cudownie...nie moge uwierzyc ze to tak szybko zlecialo..... sciskam cie mocno i tule jeszcze mocniej omijajac brzuszek!!!! eulalio...Tu tez masz piekny czas...najpierw powrot do ojczyzny a potem juz z gorki i szczesliwe oczekiwanie..mam nadzieje, ze w polsce tez bedziesz miala internet i bedziesz z nami??? mna targaja natomiast jakies niezdrowe emocje...z jednej strony radosc a z drugiej przygnebienie czuje sie jak jakis emocjonalny oszolom.... mam taki metlik w glowie jakis taki egzystencjonalny ?? kochane nie wiem skad u mnie taki chory entuzjazm...ale co zrobic juz taki glupek ze mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iti chyba tylko becikowe mi przysluguje, bo to chyba wszyscy dostaja. Zreszta nie wiem dokladnie, dowiem sie na miejscu. I zgadzam sie z Bega. Moze wlasnie jak nie bedziesz chciala to sie uda? Begus to dobrze ze myslisz pozytywniej. Wszystko sie ulozy tylko troszke cierpliwosci (wiem, latwo pisac). Dobrze ze sie juz nie zalamujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beguś na okresie próbnym z tego co mi wiadomo prawo nie chroni, a sama wiesz, że początki ciąży bywają różńe. Skołowana jestem i tyle. Mam cięzie dni i tyle, dlatego nawet wczoraj nie było mnie na topiku. Nie miałam siły i ochoty. Beguś cieszę się, że u Ciebie dobry humorek. Tak trzymać. Może u mnie też wyjdzie słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyczytałam już, na okresie próbnym zawartym na 3 m-ce tak jak u mnie, prawo mnie chroni tylko w wypadku, gdy w terminie wygaśnięcia umowy byłabym już w ciąży powyżej 3 m-ca księżycowego tzn. m-ce liczone jako 28 dni jeden. Wtedy umowa przedłuża się automatem do dnia porodu. Kiedy ciąża jest krótsza, niestety mają prawo ją rozwiązać. Dlatego wolę nie ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale iti....nikt nie musi wiedziec, ze jestes w ciazy!!! zapewniam cie ze wozna skutecznie ukryc brzuch nawet do 5 miesiaca...tuniczki zwiewne bluzeczki itd!!!! a zle samopoczucie da sie przezwyciezyc sa tabletki na mdlosci nawet! wiem bo gdyby nie one nie potrafilabym funkcjonowac!!! w drugiej ciazy to byl koszmar a jakos funkcjonowalam, chodzilam do pracy i nikt nie wiedzial!!!! takze itus masz zielone swiatlo!!! poza tym nie musisz sie zle czuc? to nie regula!!!!! ja tam bym dzialala, nic na sile nie z desperacja tak lightowo czyli kochacie sie wtedy kiedy macie ochote i juz...... jejki jak ja dzis bumeluje...snuje sie po domu i nic nie zrobilam :( a mam co robic oj mam.... trudno...moze swiat sie nie zawali ?? od jutra biore sie w garsc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Begus ja tez od rana sie obijam :-O Leze przed komputerem zamiast posprzatac albo brac sie za obiad.. A o wyjsciu z domu nawet nie mysle bo zimno :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmobilizowalam sie i sprzatam lazienke :-D A zaraz potem biore sie za obiadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej aż dziwne, że nikt nie zajrzał wczoraj, zastój jakiś :( Dostałam smska od naszej Beguni. Niestety padł jej komp i nie ma zielonego pojęcia kiedy będzie mogła się odezwać. Pozostaje nam kontakt telefoniczny. Nie napisała nic czy dostała @, ale przy okazji wypytam :) U mnie już ok, wracamy do normalności. M najprawdopodobniej przechodzi do nowej pracy za tydzień, czeka tylko na podpisanie jakiejś decyzji. A ja za m-c żegnam się z moją firmą i z ludźmi z którymi pracowałam ładnych parę latek. Cóż takie życie. Co do naszych staranek, to na pewno ten m-c odpuszczam. Gdyby się teraz udało, to na koniec okresu próbnego byłby to 4 m-c i naprawdę uważam że nie warto ryzykować utraty pracy, źródła utrzymania. Domi co u Ciebie? W ogóle dziewczyny odezwijcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja dopiero wstałam :o musiałam odespac wzorajsza noc, która była koszmarem...znowu dopadła mnie jakaś zaraza! 😭 wczoraj czułam sie fatalnie,jakby walec po mnie przejechał...ale na szczeście dzis juz ciut lepiej ;) Iti, nie gniewaj sie na mnie, ale starszne sa te chłodne kalkulacje z Twojej strony :( czy myslisz ,że jest takie duuuze prawdobodobienstwo ze akurat zaszłąbys w ciazę od razu..?? hmmm... wiesz a co by było gdyby własnie zmiana pracy, otoczenia, właśnie te początki spowodowaly odblokowanie psychiki...i naprzykład udało by sie nie w pierwszym, ale w drugim czy trzecim miesiacu... :) ja bym nie zawieszała staran tak do konca, ale kochała sie jak wczesniej bez zabezpieczenia i jednoczesnie bez wyliczania ... oczywiscie róbcie jak chcecie :) ❤️ to Wasze życie ❤️ buziaczki dla psiapsiółek :D 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luxorku nie mam Ci niczego za złe. Ja narazie odpuszczam ten m-c góra jeszcze listopad, a potem wracamy do staranek. Co prawda myślę, że i tak pewnie nie udałoby mi się zajść w ciążę w październiku czy w listopadzie, bo czemu miałoby się udać skoro już ponad rok i nic :( A chłodna kalkulacja wynika stąd, że znam rynek pracy, wiem co pracodawcy myślą o kobietach w ciąży, wiem jaki stosunek ma do ciąż mój szef. Sama pracuję na stanowisku kierowniczym i każda kolejna ciąża koleżanek nie jest miłą wiadomością z punktu widzenia szefa. A w nowej pracy nie mam pojęcia jaki jest stosunek do kobiet w ciąży. Nie chcę stanąć przed faktem przedłużenia umowy do czasu porodu. Gdybym nie musiała kalkulować, to na pewno nie zawiesiłabym staranek. Poprostu nie chcę ryzykować. Czy u Was też taka beznadziejna pogoda? Spać mi się chcę. Super, że już weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich piatkowo przedwczoraj zwlekłam się z łóżka zeby do was napisać ze żyję ale kiepsko sie mam i mi się cała tresc wykasowała i nie miałam już siły pisać drugi raz. Dziś mi lepiej, odpoczywam, konczymy 34 tydzień byle do przodu, mały w nocy sie wierci strasznie, wiec cieżko spac, wczorj juz o 5 rano miałam po spaniu, nie da sie i już, a na dodatek to bieganie do łazienki he! co chwilkę, więc potem za dnia odsypiam, wczoraj po południu jeszcze sieźle czułąm, deszcz padał i zasnęłam. :) ale dzis juz lepiej, monitor nadal szwankuje, w przyszłym tyg. musimy go oddać do serwisu:(, nie będę mogła przez jakis czas tu zaglądać, mam nadzieje ze sprawnie sie z tym wyrobią, bo potrebujemy kompa:( W przyszłym tyg mam usg, ciekawe cco tam w brzuszku słychać, wyszły mi rozstępy!!!!!!!!!! ale trudno, no tak juz musi być i tak nic nie poradzę, smaruję, oliwkuję i mam nadzieje ze sa na tyle nieduze ze po ciąży znikną...... Beguś, a ja jednak i tak trzymam za ciebie kciuki żeby się udało!!! U mnie kobitki załamka, bo łazienka wciaz nie ruszona, kurcze!!!, umówieni jesteśmy na poniedziałek z facetem , teraz juz na 100%, zaczyna od 8 rano, no mam nadzieje ze rzeczywiście zacznie, bo amm juz dosć starej wanny w któej można orła wywinąć jak nic, dziś po południu jedziemy po komplet wypoczynkowy do pokoju, strasznie się cieszę, bo już czuję sie na tyle dorze że mogę wyjść z domu i wreszcie nie będzie juz pustego pokoju, Wiec u mnie ciagle remontowo, zbieram sie do zapakowania torby do szpitala, chcę to zrobic w ten weekend, i będę spokojna w razie czego, ze wszystko mam. Luksorku a jak tam u Ciebie? masz jakies inne objawy niż dotychczas? bo ja ciągle \"nasłuchuję\" czy aby wszystko jak dawniej, zeby czop nie odszedł i td. bo mam jeszcze za wczesnie, wiec sie cieszę, ze narazie wszystko w normie, ciekawe czy ruchy dizecka staną sie jeszcze intensywniejsze, napisz jak sie czujesz, i co u lekarza Pozdrawiam wszystkich, buziaczki:):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oluś, objawów jest duzo...ale czy to aby zwiastuny rychłego porodu czy moze raczej objawy 9 miesiąca ciąży :) tego niewiem... za tydzien w piatek wybieram sie na wizyte, mam nadzieje,że ostatnią :P i wtedy dowiem sie jak sie sprawy mają, jak rozwarcie, szyjka..i wogóle...poki co to wciąz moje kochane bolesne kopniaczki i przeciagania, ucisk na miednice,bolące pachwiny i cały dół brzucha, no i praktycznie cały czas skurcze :) i to coraz bardziej odczuwalne :P ale sie juz tak do nich przyzwyczaiłam,ze boje sie ze nie zdołam ich odóznic od porodowych :D torba spakowana, gorzej z przygotowaniem psychicznym :D a Ty odpoczywaj, nie nadwyrezaj sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luksorku dziękuję, wiesz teraz wiem przynajmniej co i mnie czeka juz niedługo , narazie u mnie ze skurczami spoko, sporadyczne, dwa czasem jeden w nocy, w ciagu dnia czuje momenty twardnienia brzucha kilka razy, chyba macica sie stawia, kopniaczki i przeciagania tez mam bolesne, no i ucisk na lewy bok tragiczny wieczorami, ale daje rade w pozycji na czworaka he he!!!! jakos potem troche przxechodzi i jest znosnie. Ja torbe spakuję, ciekawi mnie jak duza bedzie bo tyle tego trzeba miec ze nie wiem jak zmieszczę,:) Ale powiem Ci ze codziennie śni mie sie że rodzimy, i tkaie rózne, ze albo nic nie boli, albo boli troche, albo boli ale akcja zanika, takie głupoty, ale im blizej tym szybciej czas mi leci i zaczynam odczuwać stracha jak to bedzie. Martwie sie bo łązienka nie gotowa jeszcze, gdyby cos sie wcześniej zaczęło,że nie zdązę zrobić sobie tam jak trzeba, wszystkiego jak juz bedzie gotowa, , umówiłam sie z mamą na wielkie sprzątanie po remoncie juz tak na gotowo, tzn. mama będzie sorzątac a ja tylko czuwac nad wsystkim bo wiadomo ze nie dam rady, dwa okna zostąły mi jeszcze, podłogi i schody ale to jak juz sie wszyscy fachowce stad wreszcie wyniosa bo inaczej to jest syzyfowa praca, nie ma kńca mycie wsyztskiego,więc jest kurz i brud ale trudno, mam to gdzieś, nie bedę sie meczyc skoro następnego dnia jest dokładnie tak samo jak było poprzedniego, wiec czekam aż nastanie upragniona chwila, ze bedzie łązienka, i wreszcie posprzątamy! Będę wtedy spokojna ze maleństwo moze sie juz rodzic. moze to i dobrze z jednej strony ze zaprzatam sobie głowę remontem ob tyle nie mysle o zblizajacym sie porodzie, ale co tam jak Bego pisał ze da sie przeżyc to się da!!! Luksorku życze ci zeby na wizycie wszystko okaząło sie w porządku, ja sama mam nadzieję ze z łożyckiem też bedzie dobrze, zobaczymy. Trzymaj sie dzielnie, ja lece troche odpocząc a potem obiadek, i szykować sie do sklepu po sofy, to najlepsze dzis!!!! strasznie sie cieszę!!!!!!!pa i buzaiczki!!!:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ale błedów narobiłąm \"Bega\" miało być a nie Bego, za szybko piszę i tak to potem wychodzi :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... Ja tylko na chwile powiedziec, ze @ przyszla...jak zawsze. Przepraszam, ale nie mam nastroju na pisanie. Troche spraw mi sie pokomplikowalo. Musze jakos przez to wszystko przebrnac. Dllugo juz nie mialam takiego dola i tym razem nie jest to spowodowane staraniami. Dajcie mi kilka dni. Jak juz ochlone to wroce tu do Was. Pozdrawiam Was wszystkie... iti, andzia, luxorek eulalia, menia, bega, brydzia, olinek 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Domi a ja to co? :( Buziaczki dla wszystkich, odezwe sie jak znajdę chwilke bo remont idzie do przodu wiec nie mam JAK PISAĆ bo tu mi cIĄGLE KTOS STUKA I PUKA I WCHODZI PAPA:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pustki tu ostatnio... Ja tez tylko na chwile.. Dzis sprzedalam przez Internet telewizor bo nie chcielismy go ciagnac do Polski bo sie nie oplaca, a zostawiac tez szkoda.. M. ma imprezke w pracy wiec siedze w domku i czytam ksiazke :-) Chwilowo mam przerwe na kolacje :-) Pozdrówka wszystkim Wam dziewczynki! Odpoczywajcie weekendowo! 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻🌻 🌻 🌻🌻 🌻 🌻🌻 🌻 🌻🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×