OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

spokojnie ale nie bez zalu...

hej kobietki.... dominiczko! eulalio! pogoda cudowna, u was tez tak super???? eulalio...tak jak dominika mowial...do 8 cyklu najgorzej??? oczywiscie Tobie nie zycze az 8 cyklu....ale wierz mi z nawet bez zadnych przypadlosci bardo rzadko udaje sie za 1,2 razem zajsc w ciaze, naprawde!!! statystycznie mysle 4 cykle??? przy normalnych warunkach tzn jak wszystko ok u obojga!!!! ja wiem, ze to bardzo trudne...znam temat z autopsji....wszystkei etapy przeszlam... a teraz wiecie jak to lysko nie czekac na ciaze tylko wiedziec, ze @ nadejdzie...zero doszukiwania, zero czekania...jaki luz psychiczny...zero staranek na rzadanie...bomba... andziulek pytalas jak to u mnie jestz tym PCo....ja mam chyba lekka postac wiesz? bo po pierwsze zadnych oznak zewnatrznych nazwijmy to nie mam tylko tetorbiele i nie pekjace jaja...ale torbiele samae sie wchlaniaja po czasie ....tylko do czasu ...wiec za moment przestalyby sie wchlania c itd... a dlaczego to nie wyszlo wczesniej? bo po pierwsze prolaktyna i hormony tarczycy tego nie wykazuja a innych nie mialam robionych a po drugie jak mialam monitoring robiony to akurat torbieli nie bylo zadnych a jajo sobie ladnei roslo to byl 8dc i miala 16mm....a potem juz nie mialam drugiego monitoringu , ktory by juz jednoznacznei okreslil ze jajo nie peklo , jest torbiel itd.... ufam wiec, ze moze juz w nastepnym cyklu dostane w odpowiednim czasie zastrzyk na pekniecie jaja, hormonki beda zbadane i lekarstewka na wyrownanie hormonkow podane i dostane zielone swiatlo do dzialania...tak sobie po ciichu mysle!!!! jak nie w maju to w czerwcu??? ale wierze, ze koniec mojej gehenny juz blisko!!!!

zal jest zawsze Eulalio. Widzisz...ja wiem, ze mi sie nie udalo i ze nie uda sie tak predko, ale zawsze gdzies na dnie serca tli sie malutka iskierka. W momencie kiedy @ przychodzi, mimo, ze bylam na nia przygotowana, to zal jest ogromny:( Ale najwazniejsze to nie plakac i pokora to przyjac. Kiedys nam wszystkiem slonko zaswieci...przynajmniej mam taka nadzieje.

oj, jak fajno tak poleniuchowac pod drzewkiem przy wodzie..:D:D:D bo wzielismy rowery i juz o przed 12 bylismy nad woda:D...kocyk, lightowe piweczko, kanapeczki i bylo super:D a jedyne co mnie wkurzalo to baki.:( oj zaczyna sie zapylanie itp......smial sie M ze i ze mna sie tak stanie...jest ok z nami, i oby tak dalej:D:D:D Eulailo - aj bo to tak organizm sie probuje uodpornic na ewentualne niepowodzenie ja mysle...i sam juz sygnaly przestaje wysylac...cierpliwie do juterka poczekaj a my tu mozemy tylko mocna piastki zaciskac... bega-troche o PCO czytalam i dlatego sie dziwie ze to masz bo najmniejszych objawow nigdy nie mialas....ale najwazniejsze ze w dobrych rekach jestes i ze owoce leczenia juz niedlugo beda...:) Dominiczku - kiedy do Polski jedziecie??? moze te plamienia wcale nie zapowiadaja @....????

brydziaa - jak po pikniczku????:D

hej dziewczyny:) hej andzia, bo chyba tylko ty tu jestes wlasnie :D:D pikniku nie bylo dzis bo wczoraj duuuzo dluzej zabalowalismy niz bylo to planowane. ach najadlam sie roznosci z grilla, napilam, natanczylam, bylo super. gdyby nie droga powrotna, moj M mianowicie zostawil portwel w autobusie!gonilismy go taksowka, niestety slad po nim zaginal:( sporo pieniedzy, wszystkie dokumenty, bilet miesieczny, ach strasznie sie moj sebastian wkurzyl, az sie balam momentami bo mial tendencje do rzucania roznymi rzeczami a bylo pozno bardzo...ach, szkoda gadac dzis kiepsko sie czuje, pecherz na nowo daje znac o sobie, musze isc z tym do lekarza. no i denerwuje sie juz troche w zwiazku z jutrzejsza beta. czuje sie kiepsko, podbrzusze strasznie boli mam takie skurcze jak dwa tygodnie temu. nie lubie marudzic odnosnie swoich dolegliwosci, ale naprawde czuje sie zle, do tego mam mdlosci i nie wiem o co chodzi:( eulalio, jeszcze nic nie jest przesadzone!to ze nie masz wyraznych objawow o niczym jeszcze nie swiadczy!ja tam nadal trzymam kciuki!

wlaze na balkon i zaraz zlaze bo taki upal...a i mordka spieczona troszke po wczorajszym...:D brydziaa fajnie ze imprezka sie wczoraj udala ale za to nie z ta zguba:( no mowi sie trudno niestety a czasu sie nie cofnie...pieniazkow pewnie nie odzyska ale moze ktos wyrzuci dokumenty i na policji sie znajda..???? kto wie??? a Twoje dolegliwosci to nie wiem co moga oznaczac brydziuchna...moze sie jutro wszystko slonce wyjasni???

no obawiam sie ze sie nie wyjasni, bo ja nawet terminu do lekarza nie mam i nie wiem czy tak z \"doskoku\"mnie przyjmie. jak we wtorek pojde sie dowiedziec o wynik, to pewnie albo mi powiedza tylko ze jest ok, albo mi skierowanie do szpitala dadza i tego nie robi lekarz tylko recepcjonistka. no ale juz najwazniejsze ze bede wiedziala co i jak korzystaj ze sloneczka ile wlezie, ponoc tylko do wtorku bedzie tak ladnie:)

brydziaa - bedzie dobrze wierze w to...ze los ci szybko da kolejna szanse... i kochana, jezeli nie daj Boze byloby cos nie tak to musze cie wcisnac gdzies na wizyte u lekarza, nie moga ci tylko powiedziec ma pani isc do szpitala...brydziuchna - glowka do gory i nie stresuj sie tak, a z pecherzem to ci gin nie pomoze niestety:D...a co to sie dzieje????moze jakies zapalenie masz, gdzies pod wiatr sikalas???:D zarty zartami ale nie bagatelizuj tego... ide ukrasc jeszcze tego slona;) a potem do kosciolka idziem... a potem to juz sofa i filmiki...:) a Ty w pracy brydziaa???

Witajcie dziewuszki:) My wlasnie ze spaceru wrocilismy. Chyba nie pzesadze jesli powiem, ze mamy lato:) Naprawde jest baaardzo cieplo. Zaraz sie za obiadek wezme. Brydziu odnosnie Waszych przejsc...no coz zdarza sie. Kilka lat temu okradziono mnie w Amsterdamie. Zniknely pieniadze, dokumenty...Kasa przepadla, a dokumenty po pol roku odeslala ambasada do Polski. Wiec moze bedzie tak jak andzia pisala, ze znajda sie na policji. A teraz to Twoj Sebastian bedzie dwa razy bardziej uwazal:) A jesli chodzi o jutrzejszy dzien, to wszystko bedzie dobrze...zobaczysz. Takze nie denerwuj sie slonce A wracajac do plamien... to nie jest @.Owszem brzuch pobolewa od czasu do czasu, ale plamienia ustaly. Poza tym byly inne niz zazwyczaj przed @. Ok...ja spadam obiadek robic.

milego popoludnia dziewczyny, ja niestety w pracy do 22:( domi, ale przyznaj sie, bierzesz tez krwawienie implantacyjne pod uwage co?;) wiem, ze nie ma co sie nakrecac,ale wykluczyc tez nie mozna...

Brydziu...sklamalabym, gdybym powiedziala, ze nie przeszlo mi to przez mysl:) Ale ja mialam tak kilka miesiecy temu, a ciazy nie bylo, wiec raczej wykluczam te ewentualnosc. Poza tym brzuchol zaczyna mi coraz gorzej napitalac, wiec @ na pewno przyjdzie. Zreszta przy takich wynikach trudno by bylo inaczej.

dzieki dziewczyny za kciuki, jutro wszystko sie wyjasni.. brydziu przykro mi z powodu zguby :-( kazdy by sie zdenerwowal, zwlaszcza z powodu dokumentów..mniejmy nadzieje ze tak jak andzia pisze ktos uczciwy je odesle pogoda piekna, 24\'C w cieniu dzis bylo, wystawilam troche blade oblicze do slonka :-) Obejzelismy z M. wlasnie bajke \'Skok przez plot\' i sie niedzielnie relaksyjemy przy drineczkch :-D

drineczek...dobry pomysl:) Ide po lamke wina. Cos nam sie kompiuter psiuje ostatnie:( Zawiesza sie w najmniej oczekiwanym memencie. Mam nadzieje, ze to nic powaznego, bo nie usmiecha mi sie kupno nowego kompa.

A wogole to wlasnie zagralam w brytyjskie lotto. Do wygrania 2.5 mln funtow. Och..co ja bym zrobila z taka kasa...?:)

to zdrówko Dominiczko :-D za pomyslnosc ;-) ide dzwonic do rodziców...

Mozesz oddac potrzebujacym...:-P zglaszam sie jako pierwsza :-D :-P

Domi ja duzo nie chce, wystarczy jakies 40tys £ :-D, co to jest przy 2,5 mln :-D

No eulalio...faktycznie 40 tys to niewiele w porownaniu z 2.5 mln... A co tam....jak wygram glowna nagrode to sie podziele z Toba:)

Trzymam cie za slowo :-) I kciuki za wygrana :-D

to ja tez poprosze!!:D:D:D nawet 20 000 mnie zadowoli, zeby na jakies skromne autko starczylo;) dzieki z gory domi:P:P:P

No trzymaj, trzymaj mocno, bo jak obiecalam tak zrobie:) A co z tymi pieniedzmi potem? Do Polski?:) Bo ja bym juz nastepnego dnia pakowala walizki, hihi...

Ja mam dobre serce dziewczyny... wiec co mi tam...z kazda z Was sie podziele:) Brydziu..trzymaj kciukasy;)

oj domi, to ci w nagrode jakas fajna walizke kupimy!!!:D:D:D jak bys tyle kasy wygrala to pewnie na jakis czas nawet staranka przestaly cie stresowac co??:D:D ja tez trzymam kciuki!!

tak, ja to od razu do Polski z powrotem, byleby wlasny kat kupic...

hihi...az mi sie humor poprawil planujac jak wydam pieniadze, ktorych nie mam:) Akurat 4 maja do Poslki jedziemy, wiec moglabym juz nie wracac tu do Anglii:) Ach...marzenia scietej glowy:( Ale co tam...pomarzyc zawsze mozna...to nic nie kosztuje:) Staranka brydziu pewnie by przestaly zaprzatac moja glowke na jakis czas, no bo przeciez domek musielibysmy kupic, urzadzic go, etc, etc...:) Ale jestem pewna, ze po 2 lub 3 miesiacach temat by powrocil. Jak tam Brydziu...duzo pracy masz? Ja wlasnie zjadlam kilka kostek gorzkiej czekolady i jest mi teraz ble...:(Nie lubie gorzkiej, ale mialalm apetyt na cos slodkiego, ze mnie pokusilo:) Zaczelam ogladac jakis film w tv, ale juz mi sie znudzil. M. sobie chrapie juz od godziny chyba. Ten czlowiek to moze spac zawsze i wszedzie:)

Mewy cos straszny krzyk podniosly. Nie da sie wytrzymac. Musialam wszystkie okna pozamykac, a szkoda, bo pogoda taka cudna:(

a mi sie cus malutkiego skapnie???:D:D:D ja nie mam duzych wymagan Dominiczku:D, nawet po ta swoja dzialke do Anglii moge leciec;););)...ja to na psiaka rasowego zbieram:D a jak sie hojniejsza okarzesz to i moze byc maly domek z ogrodkiem dla pieska tez :D...no i samochod w takim wypadku tez wiekszy by sie przydal i tez to dla pieska oczywiscie:D:D:D....no dobra...ja by cus to cieznajde:D... niedziela szybciutko minela, przedpoludnie bardzo milutko, popoludnie juz troszke nudniej a teraz to ´popluskac sie i spac niebawem...

napisalam h o j n i e j sz a przez samo h a wyszlo chojniejsza i to przez o z kreská...no dajcie spokoj:D:D:D dobrej nocy kobietki drogie...

dominiczko to i ja sie przylaczam do tych darowizn :D nie bede zachlanna...tylko jakis duzy samochod mi kup i juz!!! :P andziu no wlasnie juz niedziela minela i znow szarosc tygodnia sie zacznei i znow kierat i znow to samo..aaaa.... a ja paradoksalnei nie moge sie juz doczekac @...jak nigdy.... nie sadzilam, ze bede czekala z utesknieniem na @...bo chce juz rozpoczac nowy cykl...cykl pelen nadzieji!!!!