OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Witaj Dominiczki:) Zaszłam do Was na kawkę ;) jak co rano :P ja też miałam problem ze snem...no może nie tyle z samym uśnięciem i chrapniem :P co z koszmarami! znowu mi się śniły jakieś brzydkie rzeczy...:( i męża nie było przy mnie... zaczynam prace o 10,ale obawiam się,że jak zwykle w sobote nie bede miała chwili...ale bede starała się żeby dotrzymać Ci towarzystwa :) Widac że juz dziś ochłonęłaś i lepiej z samopoczuciem:) tak trzymać, zamartwianiem sie nic nie wskuramy, a jedynie zaszkodzimy :)

Tak Luxorku ja wiem, ze nalezaloby do tego optymistycznie podejsc, ale jakos tak trudno. Te wyniki sa naprawde bardzo kiedpskie. Im wiecej czytam na ten temat-tym gorsze mi sie wydaja. A juz wogole przerazilam sie jak sie doczytalam, ze wyniki ponizej 5mln/ml sa wskazaniem do in vitro:( Poki co bede go faszerowac salfazinem i witaminami. Zobaczymy czy to cos pomoze.Najgorsze jest to, zew powinien zrobic cala serie kolejnych badan, a tego lekarz nawet nie zasugerowal. Musimy czekac na wizyte i gina, a to bedzie pewnie za jakis miesiac albo i dluzej. Zastanawiam sie czy w tej sytuacji wogole nie zawiesic staran, bo co sie stresowac co miesiac przed @ jak i tak bedzie to zupelnie zbedne, bo z takimi wynikami to chyba nie ma co oczekiwac. Ja juz sama nie wiem co mam o tym wszytkim myslec i co robic... CHOLERA JA ZAWSZE W ZYCIU POD GORKE MAM:(

Luxorku a jak u Ciebie? Nie przyszlam mam nadzieje?:)

Ani sladu narazie po niej :) ale zbliza się wilelkimi krokami :P czuje to.... tak sobie myśle,że chyba testu nie bede kupowac...i poczekam na @, bo czasem mi się spóźniały, wiec....nie chce robić na darmo testu, żeby się nie zawieść... to dopiero 30dc..:P

Poczekam tak do 60dc :P:P:P:P:D:D:D:D

Cześć dziewczynki. Ja właśnie wstałam swojego wygoniłam do szkoły bo zdaje na certyfikat z angielskiego. I teraz mam cały laptop dla siebie. Ale coś zaczynami w brzuchu burczeć.;)

dzisiaj zamierzam się troche pobyczyć.No a później wezme się za obiadek.

Luxorku...tak pewnie...poczekaj do 100:)

Witaj Menia:)

Dominiczko u ciebie też tak ładnie świeci słonko za oknem? Bo u mnie tak świeci że najchętniej wyszłabym teraz na spacer.

Eeee,Domi, do 100 to bym nie doczekała :D prędzej bym uschła z tęsknoty za nią :P ja poprostu zaczełąm sie bać...zajsć do apteki :P

Menia...u nas ponuro i deszczowo. Iscie angielska pogoda. Luxorku tez pewnie jakis mini lek bym czula, ale im szybciej bedziesz wiedziala na czym stoisz tym lepiej:)

Luxorku niemartw się będzie wszystko wpożądku. Ja też dzisiaj ide kupić test. Przynajmniej będe spokojniejsza i będe wiedziałą na czym stoje.

Coś mi niewyszło. Dominiczko i Luxorku możecie mi powiedzieć jak się robi inne buźki, kwiatki i takie inne??? Bo mi coś niewychodzi.

jak chcesz kwiatek to piszesz w [ ] kwiat tak samo serce tez w nawiasie kwadratowym buzka to : i ) pisane razem lub ; i ) lub : i P Gdzies mialam link z opisem. Jak go znajde to przesle.

witajcie slonca:) widze ze dziewczyny spac nie moga..... ja tez od 8 na nogach ale sobie myslalam, a gdzie tam na pewno na topiku nikogo nie bedzie .....a tu prosze...:) Luxor - ja juz bym sie zaczela powaznie zastanawiac.....30dc.... Dominiczku-widze ze troszke bardziej optymistycznie patrzysz na to wszystko:)....szkoda ze tak dlugo na wizyte musicie czekac..... ale jak zalfazin dojdzie do was to pyk jedna tableteczke przed snem i a+e witaminke tez mezowi zaserwowac....:) czesc meniu - nie wiem czy dobrze wyczytalam ale robilas test i negatywny, tak???? Jezeli nie mialas @ trzy miechy to chyba nie obejdzie sie bez lekarza,.....trzymam kciuki:)

hej andziu...ja wlasciwie to taka maske przybralam. Rozmawialam wlasnie z mama i strasznie sie rozkleilam:( Chyba mnie bierze jakas wstretna deprecha:( Zaczyna mi brakowac na to wszytko sil. Czuje sie taka bezradna. Wiesz...te leki moze pomoga, ale cudow nie zdzialaja. Jedna z dziewczyn na innym topiku pisala, ze jej M po takiej kuracji mial wyniki o 30% lepsze. Tyle tylko, ze on na wejsciu mial ponad 20mln, a 2,5mln 30% da niewiele ponad 3mln a to w dalszym ciagu jest bardzo zle. A w tej chwili to chyba najbardziej mi psychologa potrzeba, bo przestaje sobie z tym wszytkim radzic.

a Dominiczku bedzie i z gorki , zobaczysz.... a co masz na mysli piszac \"zawiesic staranka\"....chcesz tabsy zaczac brac bo z sexu chyba nie zrezygnujecie, co???;) Pamietaj - jeden sprawny i szybki plemniczek znajdzie droge do jajeczka i znajdzie swoje jajeczko....trzeba teraz walczyc zeby byl jak najbardziej sprawny...witaminki i troche wiary slonce..

Cześć Andziu. Jeszcze nierobiłam testu , dopiero dzisiaj ide kupić. Natomiast robiłamprawie 2 tygodnie temu i wtedy wyszedł negatywny, a zaniepokoiło mnie to że jak wypiłam piwo to później wymiotowałam myślałam że może mi coś zaszkodziło ale po paru dniach znowu u teściowej jak piłyśmy dobre winko tomnie zemdliło a wcześniej tak niemiałam. męczyło mnie do wieczora i rano znowu,dopiero od dwóch dni mam spokój.Ale dzisiaj kupie test i niewiem czy go zrobić dzisiaj jeszcze czy dopiero jutro rano.

ja rozumiem ze nie masz powodow aby sie smiac.... z tego co mowisz to widze ze nie jest dobrze. wiesz, ten psycholog to nie glupi pomysl, moze taka fachowa pomoc pozwoli ci \"zdjac ta maske\" i zaczac jakos normalnie funkcjonowac...nie wiem, od tego sa tacy ludzie zeby wlasnie w takich sytuacjach pomagac. I do tego nie jestes w Polsce, nie ma mamy u ktorej na ramieniu mozna sie wyplakac.... Jezu, slonce nie wiem jak ci pomoc....moge cie tylko mocno przytulic.....

menia:) no ja bym sie nie zastanawiala tylko robila bo nie ma roznicy czy robisz rano czy wieczorem czy o innej porze dnia....

Dzięki Dominiczko za pomoc w buźkach. ;)

mialo byc menia.)....

a kiedy bylas ostatnio u gina menia.... czy wiesz ´czy aby wszystko po tabsach sie unormowalo...co????

no to po obiedzie jak kupie to zrobie.:):):):):):)

Menia...tak napisalam luxorkowie...zrob ten test, dzieki temu bedziesz wiedziala na czym stoisz. A jak dalej bedzie negatywny do do lekarza i to migiem. # miesiace to kupa czasu i nie wolno tego bagatelizowac. Ja w kazdym razie zycze Ci dwoch kreseczek. Ja wlasnie napisalam do mojego gina maila. Moze on mi cos doradzi. Swoja droga to chyba bedziemy musieli wybrac sie do Polski i tam isc do jakiegos dobrego lekarza.

U lekarza byłam w listopadzie tamtego roku.A niemoge brać tabletek z powodu migreny. I teraz żadne sztuczne hormony niewchodzą w gre.

Mój gin był przy mojej mamy dwóch porodach czyli przy mnie i mojej siostrze. Narazie się sprawdza. Dwa lata temu robiłam prolaktyne i miałam wporządku. Teraz chyba zrobie wszystkie badania .