Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Sweet melody

Wójcicki Polanica Zdrój - operacja nosa

Polecane posty

Gość peryskop
Dziewczyny, która z Was ma termin na 17 grudnia?? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janes...najlepiej zadzwonic do dr i wszystkiego sie dowiesz. tel znajdziesz na jego stronie. powodzenia:) zycze wszyskim noskom takiego zadowolenia z efektu jaki ja mam:) MEGA:) nonio:) Jestem 4 mies po..... juz prawie nie mam zadnych dolegliwosci typu opuchlizna czy niedroznosc.goi sie jak na psie:) sama dzis byla na beauty w galeri zamknietej u Wojcickiego nosek z lipca 2009 r to moj:),kurcze naprawde wyczarowal cudenko ..nie boicie sie te co sa przed!!! TO MIstrz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ktoras z was napisala ze dr wojcicki nie wystawia zwolnien L4!!!:( jestem zszokowana tym. w tym momencie moje marzenie stanelo pod welkim znakiem zapytania bo pracuje i nikt mi nie da tyle wolnego:( przeciez nie bede chodzila do pracy z siniakami i spuchnietyjm nosem... kochane czy takie zwolnienie w takim razie wystawi mi moj lekarz pierwszego konaktu? jak wy to zalatwialyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do frost...
Ile dni bylas w Polanicy a konkretnie po ilu dniach opuscilas Polanice bo nie wiem jak rezerwowac bilety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje zadzwonie:)Faktycznie ten doktorek jest taki dobry??Jeszcze nie jestem za bardzo w temacie ,dopiero" wylizalam" sie po operacji piersi,ale nos ,to zupelnie cos innego,centralna czesc twarzy,pewnie boli strasznie no i jak cos nie pojdzie ,to juz ciezko to ukryc,juz teraz sie boje na sama mysl,a nawet nie mam konsultacji ustalonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do polanicy przyjechalam w niedziele, w poniedzialek zabieg a we wtorek nastepnego tygodnia zdejmowany gips i do domku:) korekta nosa wogole nie boli..wogole!! jest dyskomfort w oddychaniu ,utrudnione oddychanie ,ale nie mozna tego nazwac bolem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do frost...
Dziekuje Ci bardzo za informacje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frost dziekuje,pocieszajace,ja to taka panikara jestem;)Czytam jeszcze o Skupinie,Latkowskim i nie mam pojecia ,opinie sa podzielone,ale Wojcicki w czolowce. kakaklozetowa wez urlop na czas operacji i rekonwalescencji ,ja tak zrobilam i po 2 tygodniach bylam juz w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie na początku bolały zatoki, później okropnie swędziło pod tym gipsem. Po paru dniach miałam ochotę ściągnąć gips i się podrapać xD W końcu przyszedł upragniony dzień tzn. wypis ze szpitala i moja osiemnastka xD Ściągnięto mi gips i... zdziwienie, że jest tak jak było. Dopiero znajomi ze szpitala i rodzinka, która po mnie przyjechała powiedzieli mi, że super wyglądam. Przy wychodzeniu dostałam rurki i znajome żegnając się mówiły o masowaniu nosa. Tak też robiłam, gdy wróciłam do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie..ja tez na urlopie zrobilam ,jak sie przypudruje twarz to prawie nic nie widac:) zawsze mozna pojsc do rodzinnego i przysymulowac jakas chorobe...a to ze w kosciach lamie..a ze gardelko boli..:) wiem ze wybor lekarza jest trudny...u mnie zadzialala intuicja..doslownie po przeczytaniu paru zdan na forum wiedzialam ze" oddam "sie Wojcickiemu:) cycuchy tez oddam w jego raczki:) jesli oczywiscie bede robic;) narazie mezusiowi sie podobaja:) hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masowanie??? hmmm ..mi wrecz przeciwnie ..dr zabronil!!! bardzo ale to bardzo delikatnie trzeba nawet myc nosek przez jakis miesiac...wydaje mi sie ze lepiej nie masowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkładałam rurki na noc i podczas mycia twarzy masowałam nos, bo ręce miałam śliskie od mydła xD Wróciłam 4 listopada do szkoły. Nauczyciele mnie nie poznawali i w ogóle tak dziwnie się czułam (do dziś się tak czuje), bo jak chyba wiecie jestem po rozszczepie i wiele osób w dzieciństwie się ze mnie naśmiewało, wyzywało od kosmitek itd. a kiedy wróciłam z operacji parę właśnie TYCH osób do mnie "Cześć! Co słychać?" Normalnie masakra xD :) Najbardziej rozwalił mnie ojciec mojego wroga. Gapił się na mnie jak sroka na błyskotki xD Totalna masakra. Do teraz się głupio czuje jak faceci na mnie patrzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do frost. Masowałam leciutko. Z tym nosem obchodziłam się jak z jajkiem. Leciutko masowałam co jak mówiły znajome i pielęgniarki, żeby nos się prostował, a nie powracał do pierwotnego kształtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do janess. Takie rurki cienkie, wkłada się do nosa (przy czym nieźle się człowiek nakicha). Czasem w szpitalu się prosiło o pomoc pielęgniarek z ich zakładaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szpitalu ..czyli mialas refundowany zabieg:) woda rzezcywiscie pomaga...i linomag masc...na patyczek i do noska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ta metoda zaczerpnięta głównie od pielęgniarek i znajomych z sal się sprawdziła :) Zdjęcia są, gdzieś link się tu znajdzie :P dr. Łątkowski jest dobry, ale kurcze.. po operacji może ze dwa razy mnie zobaczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge pojac jednego,kichalyscie po op.nosa? Czyli Frost Ty masz nosek od Wojcickieo,a MartwicaSieLila od Latkowskiego-widzialam fotki,zgrabniutki i taki dziewczecy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że szpital, bo ja rozszczepowiec jestem :PP Także chociaż to z NFZ mam. Pamiętam jak się starałam o dofinansowanie z NFZ na aparat stały, odpowiedziano mojej mamie, że dzieciom po rozszczepie taki aparat się nie należy. Także cieszę się, że wszystko załatwiłam w SCM w Polanicy. Nie wiem co bym zrobiła bez nich. Bez Polanicy nadal miałabym krzywe zęby, nos i nadal chyba bym była pośmiewiskiem. Chociaż,niektórzy nadal się ze mnie wyśmiewają i staram się to olewać, chociaż nie zawsze to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janess podczas zakładania rurek kichałam xD A moja sąsiadka, która dopiero po 7 miesiącach od operacji miała możliwość zobaczenia mojego nosa z bliska stwierdziła, że mam nos jak niemowle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olewaj..kiedys zrozumieja ze zle robili smiejac sie z Ciebie...beda mieli wlasne dzieci..i oby piekne i zgrabne... Glowa do gory..Jestes piekna..i cialem i dusza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie...ale wiesz do wszystkiego trzeba dorosnac...mlodosc jest piekna..fajna..ale tez niestety bywa przykra..latwo smiec sie z kogos..ale co tam...najwazniejsze ze juz jestes po!! i bedzie teraz coraz lepiej..coraz piekniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejszy dla mnie był nos i podniebienie. Przerwałam sobie na jakiś czas męczenie mojego koffanego nosa, bo nie chcę, żeby mi odpadł xD I zajmuję się obecnie podniebieniem, bo przez przeszczep kości zrobiła mi się lekka dziurka i nie mam tzw. ssania, albo jak wypije "Kubusia" to połowa jego zawartości mam w nosie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×