to była miłość mojego życia

Zerwałam z facetem, ktorego kocham ponad życie...Zerwałam z nim chociaż płakal i prosił, zebym tego nie robiła. Powód? po naszej rozmowie okazało się, ze nie wie kim dla niego jestem. Przyjacielem tak ale nie wie co dalej. Teraz czuje się parszywie, bo zerwałam na amen ten kontakt. poprosiłam,z eby nie dzwonił itepe. Pocieszcie, Przytulcie..:(:(:(

najbardziej nienawidzę niezdecydowanych facetów! zobaczysz zrozumie co stracił i dojdzie w końcu do niego kto jest najważniejszy i najbardziej się liczy..daj mu chwilę do zastanowienia, a jeśli naprawdę Cię kocha nie odda Cię nikomu bez walki! :-) główka do góry!

Ojjj wspolczuje!!! Ale czydobrze zrobilas :( nie bede oceniala ani radzila!! Wspolczuje i skoro juz taka decyzje podjelas to sie jej trzymaj

ty nie wiesz po co zerwałaś. Oboje jesteście siebie warci :-)

Teraz mi tak bardzo smutno:( czuję się okropnie :(:(:( wiedziałam, ze nic z tego nie bedzie, bo on to mówił na początku, ze tylko przyjaźń..(jest starszy 14 lat) ale potem pisał różne czułe słowa itepe..i się zakochałam :(

Jak wiedział, ze nie będziemy razem to po co mnie w sobie rozkochał?

i kazałaś mu spadać, więc do kogo masz pretensje?

Tak, ale jak wiedzial, zę nic z tego nie będzie, to po co prowokował te rozmowy, czułe gesty?? no po co? a teraz mówi mi 'zostańmy przyjaciółmi". Ja mu na to "nie umiem tak, odchodze" a on "nie wiem co zrobiłem źle" :o:o:o

no nie powiedziałaś, ze jest dużo starszy..a może jeszcze żonaty??

To mialam być taką "kryzysową narzeczoną"? na złe dni? :( nie mam pretensji tylko dziwnie się teraz czuję. Jakbym go w jakiś sposóib zawiodła...:o ale tak go kocham, ze albo z nim będe albo to definitywny koniec a jak wy byście postąpiły? :(

to na dobrą sprawę mógłby być twoim ojcem :-) Pewnie masz naście lat i wymyśliłaś sobie tę "miłość życia" a facet nie chce odpowiadać za uwiedzenie nieletniej...

Nie, nie jest żonaty :o on chyba nie chce się wiżazac :o Ale jestem głupia... Pocieszcie prosze....

Ile masz lat?

Mam 22 lata

czyli facet 36 nie chce się wiązać? To może niech juz tak zostanie... Może jest gejem i woli koty?

Nie jest gejem. Jest po rozwodzie.

a jesteś pewna że ma ten rozwód, czy po prostu uwierzyłaś na słowo?

wydaje mi się, ze jemu tak było wygodnie. znalazł sobie piękną dziewczynę, z którą był bez zobowiązań - pewnie większość facetow gdyby tak mogła zorbiłaby to samo. na mój gust bawił się Tobą

aga--> też o tym myslałam, ale głos rozumu zagłuszał głos serca. A treaz wszystko skończone. Na moje zyczenie. Nie wiem czy tak będzie lepiej ale to chyba lepsze niż tkwienie w "układzie" bez szans na przyszlość. Nie chcialam być w jego 'rezerwie" :o

14 lat---> co do tego rozwodu, to wiesz..zastanowiło mnie to. Nawet nie jestem tego pewna. Moze jest w separacji? :o buuuuuuuuuu

ja--mam 22 lata i chcę normalnego związku a nie gierek :o

mój pierwszy post był do bani szczerze powiedziawszy, teraz skoro już wszystko wiem (no może prawie wszystko) GORąCO CIę POPIERAM. nie ma co się męczyć, 3maj się ciepło, na świecie jest mnostwo facetów, któzy poważnie myślą o dziewczynach (tuli)

spotkasz jeszzce niejedna milosc. Po co sobie zawiazywac zycie z takim niezdecydowanym facetem. jestes taka mloda, bo co ci taki garb na wstepie zycia? Pocierpisz(przytulam)znajdziesz innego , zapomnisz ze bilało, sama sie zdziwisz

dziękuję za wsparcie i za te slowa..Teraz będe musiała radzic sobie sama i od nowa ukladać sobie życie:( choć i tak mam wrażenie, ze jak to się mówi "przyjdzie koza do woza" :o

odpuść sobie kobieto, po co ci taki stary pryk. Około 40 faceci przechodzą kryzys wieku sredniego i pewnie akurat ty znalazłaś się jako "sprawdzian". Znajdź sobie kogoś z twojej grupy wiekowej i baw się życiem, bo na to pora. A nie siedzenie w paputkach przed tv, na co on ma pewnie większą ochotę. A potem wyrko i spać... Myślę, że masz jeszcze czas na takie życie jak sama będziesz koło czterdziestki. Dobrze zrobiłaś, że go pogoniłaś. I tak trzymaj. Pozdrawiam

14 lat-----> ale to nie taki typ a'la paputki itp..ale pewne macie rację..dzięki..już mi lepiej..:)

wiesz na początku zawsze partner stara się pokazać jaki to on super samiec. Za miesiąc byłyby paputki :-)

albo ty jesteś tą odskocznią od paputków...

Heh..dzięki. Po raz pierwszy się uśmiechnęłam..:) Chyba to dało mi "kopa" do walki o swoją godnosć. On wie co czuję i to tak jakby sam wybrał. Ja tylko go sprowokowałam ..:O