Gość jaet4 Napisano Marzec 5, 2011 Basiu, a czy zdecydowalibyście się przyjechać z mamą na prywatną wizytę do onkologa do Gliwic? Mogłabym Ci dać namiary na bardzo dobrego lekarza, przyjeżdżają do niego ludzie z różnych stron Polski. 2 lata temu wizyta kosztowała 80 zł, teraz nie wiem. Pozdrawiam i życzę Ci dużo siły, a mamie zdrowia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AJSZA211 Napisano Marzec 5, 2011 MOJA MAMA POGODNA PEŁNA DUCHAA MIŁOSCI ZACHOROWAŁA 4 LATA TEMU DIAGNOZA RAK DROBNOKOMÓRKOWY JEDYNY GNÓJ ,KTÓRY ZABIJA DO PÓŁ ROKU MAMA MAIAŁA TO SZCZĘSCIE.ŻYŁA 3 LATA PO DIAGNOZIE KOCHAŁA ŻYCIE NIE MACIE POJECIA JAK MI POMAGAŁA A O INNYCH JUŻ NIE WSPOMNĘ BO TYCH LUDZI JEST STRASZNIE DUŻO MAMUNIA MIALA CHEMIE ,RIADIOTERAPIE ALE PAN BÓG POZWOLIŁ NAM CIESZYC SIE Z NIĄ I RAZEM Z NIĄ -ODESZŁA 4-09-2010 BŁAGAM WAS KTÓRZY MAJĄ CHORAOSOBĘ W DOMU KOCHAJCIE ILE WLEZIE ALE NAJWAŻNIEJSZE -MÓDLCIE SIĘ ZA NIĄ ZA TĄ OSOSBĄ BO TO NAJBARDZIEJ POTRZEBUJE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia38 0 Napisano Marzec 5, 2011 witam,cały dzien spedzilismy dzisiaj w drodze,rano pojechalismy do szpitala do mamy,pozniej pojechalismy do czestochowy , wieczorem znowu bylismy u mamay,mama jest smotna,placze,martwi sie ,plytki krwi jeszcze bardziej spadly,wiec dlej chemi nie bedzie,nadal gorączkuje,w szpitalu nawet nie ma z kim porozmawiac,lekarzy dzisiaj gdzies wcielo,wiec jestesmy w wielkiej niewiedzy.Co dalej bedzie ,niewiemy, Co do pojechania do Gliwic to powiem jutro mamie,ale raczej chyba nie bedzie to mozliwe,to kawal drogi,my jestesmy z LODZI,mama jest zbyt slaba ,potzrebuje caly czas tlenu,ale bardzo ci dziekuje za dobra rade ,jak tylkobedzie to mozliwe napewno mame tam zawieziemy.Mam dzisiaj kiepski dzien,Odezwe sie jutro ,pozdrawiam wszsytkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AJSZA114 Napisano Marzec 5, 2011 JUTRO COS WAM NAPISZE ZDZIWICIE SIE JAKIE TORTURY PRZECHODZI CZLOWIEK CHORY NA RAKA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asia120 Napisano Marzec 6, 2011 lepiej odpusc sobie.bedac tu,doskonale to wiemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia38 0 Napisano Marzec 6, 2011 ajsza,napisz co mialas napisac,nie dlatego ze z ciekawosci,a dlatego ze tak malo wiem o tej chorobie,chce wiedziec co czuje mama,ona malo nam mowi,bo widze ze woli nas nie martwic,znosi wszystko w samotnosci,mysle ze zle robi,my mame wspieramy ,ma w nas oparcie,ale ona jest taka nerwowa,,, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DnD 0 Napisano Marzec 6, 2011 Witajcie. Wybaczcie, że rzadko się udzielam ale nie mam czasu aby siedzieć na necie :/. Co do brata to z każdym dniem ucieka z Niego życie :( tzn. jest coraz to słabszy itp. ale mimo wszystko nie poddaje się i walczy... pod koniec m-ca jedziemy do Gliwic na konsultację i zobaczymy co lekarze powiedzą. Co do osób, które twierdzą, że rak jest uleczalny - możliwe, że jakaś jego odmiana jest uleczalna ale w zarodku... ludzie na świecie jest kilkadziesiąt odmian nowotworów złośliwych,a rak płuc ma to do tego, że ujawnia się jak jest już zaawansowany:/... 3majcie się cieplutko :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Editha Napisano Marzec 6, 2011 jaet 4 o ktorym lekarzu z Gliwic mowisz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Max Zander vel Klaun 20 Napisano Marzec 6, 2011 " DnD Witajcie. Wybaczcie, że rzadko się udzielam ale nie mam czasu aby siedzieć na necie :/. Co do brata to z każdym dniem ucieka z Niego życie tzn. jest coraz to słabszy itp. ale mimo wszystko nie poddaje się i walczy... pod koniec m-ca jedziemy do Gliwic na konsultację i zobaczymy co lekarze powiedzą. Co do osób, które twierdzą, że rak jest uleczalny - możliwe, że jakaś jego odmiana jest uleczalna ale w zarodku... ludzie na świecie jest kilkadziesiąt odmian nowotworów złośliwych,a rak płuc ma to do tego, że ujawnia się jak jest już zaawansowany:/... 3majcie się cieplutko :*" Jak zastosujesz co polecam to może dłużej pociągnie:P.Ale jak nie chcesz wypróbować to marnie widzę:O. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AJSZA114 Napisano Marzec 6, 2011 twoja mam tez jest chora?-wspolczuje nie wiem o co pytasz jak mam asie zachowuje jest agresywna smutns wymiotuje ja moge powiedziec chociaz strasznie mi ciezko za kazdy tego pierd,,,,, raka przechodzi inaczej moja mamusia kiedy trafila na stol miala wydolnosc pluc 30% a mimo to lekarz chcial usunac to poluco ja sie nie zgodzilam i nie zaluje bo gdybym pozwolila to wtedy mamunia by sie nie ocknela wycieli tylko wiezy chlodne kolo pluc i od tego sie zaczela masakra jeszcze bezczelny lekarz mowi mi ze cytuje "wiesz dziecko twoja mama jak pociagnie pol roku to bedzie dobrze"mozesz mi nie wiezyc ale naplulam mu w ryj najwazniejsze co mozesz zrobic dla mamy to mow jej dziennie za miesiac idziemy np.do parku na lody gdzie kolwiek ale gdy zapyta o chorobe nie mow do konca prawdy jak jest bo to ja zabije do lekarz idz z mama i najpierw ty wejdz i powiedz ze mama nie musi wszystkiego wiedziec oni to rozumia a szczegolnie ci z gliwic jestes wielka walcz o mame bo napewno jest warto kochaj ja do konca jutro cd Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AJSZA114 Napisano Marzec 6, 2011 editha to bylo do mnie ty chyba pomylilas strony jezeli masz chora osobe w rodzinie to pisz normalnie a nie fandzol glupot Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AJSZA114 Napisano Marzec 6, 2011 przepraszam to bylo do asi120 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Max Zander vel Klaun 20 Napisano Marzec 6, 2011 " [zgłoś do usunięcia] AJSZA114 twoja mam tez jest chora?-wspolczuje nie wiem o co pytasz jak mam asie zachowuje jest agresywna smutns wymiotuje ja moge powiedziec chociaz strasznie mi ciezko za kazdy tego pierd,,,,, raka przechodzi inaczej moja mamusia kiedy trafila na stol miala wydolnosc pluc 30% a mimo to lekarz chcial usunac to poluco ja sie nie zgodzilam i nie zaluje bo gdybym pozwolila to wtedy mamunia by sie nie ocknela wycieli tylko wiezy chlodne kolo pluc i od tego sie zaczela masakra jeszcze bezczelny lekarz mowi mi ze cytuje "wiesz dziecko twoja mama jak pociagnie pol roku to bedzie dobrze"mozesz mi nie wiezyc ale naplulam mu w ryj najwazniejsze co mozesz zrobic dla mamy to mow jej dziennie za miesiac idziemy np.do parku na lody gdzie kolwiek ale gdy zapyta o chorobe nie mow do konca prawdy jak jest bo to ja zabije do lekarz idz z mama i najpierw ty wejdz i powiedz ze mama nie musi wszystkiego wiedziec oni to rozumia a szczegolnie ci z gliwic jestes wielka walcz o mame bo napewno jest warto kochaj ja do konca jutro cd" Następnym raZEM ZAPYTaj się dlaczego nie zaproponował skutecznej,alternatywnej kuracji:O.A co gorsze nawet nie próbował:O.A z tą operacją węzłów chłonnych też uważam ze był zły pomysł:P. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jaet4 Napisano Marzec 7, 2011 Editha, mówię o doktorze Turyku. Przyjmuje prywatnie i pracuje też w Centrum Onkologii. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Elżbieta A Napisano Marzec 7, 2011 Ja miałam 8 lat temu raka płuc leczenie stopień IIIA leczenie 4 chemie przed operacją , potem usunięcie płuca i 4 chemie żeby zapobiec nawrotom choroby. I prowadzę całkiem normalne życie. Powodzenia innym walczącym z tym świństwem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tulopaaankaaaaA Napisano Marzec 7, 2011 moj tata dzis dostal wynik z bronchoskopii i moze wy wiecie o co w nim chodzi... makrofagi plucne,leukocyty,kolonie bakterii. tata ma raka drobnokomorkowego nierogowaciejacy...leczenie radioterapia,czuje sie dobrze ma sily tylko schudl troche,niestety rak neioperacyjny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Max Zander vel Klaun 20 Napisano Marzec 8, 2011 "Elżbieta A Ja miałam 8 lat temu raka płuc leczenie stopień IIIA leczenie 4 chemie przed operacją , potem usunięcie płuca i 4 chemie żeby zapobiec nawrotom choroby. I prowadzę całkiem normalne życie. Powodzenia innym walczącym z tym świństwem" Jak nie usunęłaś przyczyny można się spodziewać powrotu choroby:P. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia38 0 Napisano Marzec 8, 2011 Maks,czy tu durnowate swoje glopoty w domu tez opowiadasz?,widac ze nikogo nie straciles,nkt nie choruje,,po ci piszesz jak i tak cie nie czyta,zero zrozumienia i chamstwo z twojej strony,przedstawa sie,anie tak anonimowo piszesz ,czyzbys sie czegos bal czlowieku niby ,,,zauwazylam ze na roznych forach trujesz ludziom z tymi dyndyrylami,daj se na luz, Dlaczego administrator strony pozwala na wpisy tego anonimowca,zablokujcie go,nikt sobie tu nie zyczy jego wpisow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia38 0 Napisano Marzec 9, 2011 do maksa wiesz co ja nie pale,ale zal mi ludzi chorych,ktozycierpia w chorobie i w bólu.Nie wypisuje zadnych bzdur,nie strasz pozatym ludzi kostucha , Pozatymskoro tak wszystko wiesz lepiej od lekarzy to poprostu przedstaw sie, skoro tak mowisz jakie ty masz mądre nowinki ,,,no prosze,wiec jak masz na imie?/acha tego co piszesz nie czytam na dole ,szkoda mi czasu ,wiec udowodnijze jestes wart tego by cie poczytac? A więc?/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia38 0 Napisano Marzec 9, 2011 do maksa wiesz co ja nie pale,ale zal mi ludzi chorych,ktozycierpia w chorobie i w bólu.Nie wypisuje zadnych bzdur,nie strasz pozatym ludzi kostucha , Pozatymskoro tak wszystko wiesz lepiej od lekarzy to poprostu przedstaw sie, skoro tak mowisz jakie ty masz mądre nowinki ,,,no prosze,wiec jak masz na imie?/acha tego co piszesz nie czytam na dole ,szkoda mi czasu ,wiec udowodnijze jestes wart tego by cie poczytac? A więc?/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Elżbieta A Napisano Marzec 9, 2011 Maks ja nigdy nie paliłam więc nie jestem sobie winna raka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Elżbieta A Napisano Marzec 9, 2011 a do kostuchy się nie wybieram :) kochający mąż, dwoje dorosłych dzieci teraz właśnie korzystam z życia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość d-dwa Napisano Marzec 9, 2011 Elżbieta A napisała: "... ja nigdy nie paliłam więc nie jestem sobie winna raka." No właśnie - rak płuc nie jest skutkiem palenia, ale przeżycia sytuacji, którą można by określić jako "strach przed śmiercią". Tu jest film o tym od czego naprawdę robi się nowotwór - http://www.youtube.com/watch?v=Z57uBCcOdvI Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Max Zander vel Klaun 20 Napisano Marzec 9, 2011 " 13:28 [zgłoś do usunięcia] basia38 do maksa wiesz co ja nie pale,ale zal mi ludzi chorych,ktozycierpia w chorobie i w bólu.Nie wypisuje zadnych bzdur,nie strasz pozatym ludzi kostucha , Pozatymskoro tak wszystko wiesz lepiej od lekarzy to poprostu przedstaw sie, skoro tak mowisz jakie ty masz mądre nowinki ,,,no prosze,wiec jak masz na imie?/acha tego co piszesz nie czytam na dole ,szkoda mi czasu ,wiec udowodnijze jestes wart tego by cie poczytac? A więc?/" Nie pisałem że wszyscy:P.A za przedstawianie się nikt mi nie płaci:P.Do tego to do sprawdzenia czy metody które polecam nie jest potrzebne:D.A udowadniać też nie mam chęci-nie musi nikt mi wierzyć-to problem chorych :P.Ja podałem rady a udowadniać że jestem wielbładem nie mam checi bo za to też nikt nie płaci:P.I leję na to czy uważacie mnie za oszusta:P.A nie żal mi głupców co wierzą bezpodstawnie konowałom:P.Powinniście się cieszyć że daje moje dobre rady.Ale nie mam chęci jeszcze na dokładkę udowadniać że nie kłamię:P. "Elżbieta A Maks ja nigdy nie paliłam więc nie jestem sobie winna raka 17:47 [zgłoś do usunięcia] Elżbieta A a do kostuchy się nie wybieram kochający mąż, dwoje dorosłych dzieci teraz właśnie korzystam z życia" Nawet jak nie jesteś winna raka to możesz być winna nieodpowiedniego wyboru :P.Jeżlei zaufasz konowałom to może się źle skończyć:P.I lepiej zastosuj metody zapobiegania(i czasami też leczenia) które polecam bo podejrzewam że nadal masz przyczyny tej choroby:P.Tu przykładowa kuracja na nowotwór-można ją stosować w ramach zapobiegania ale z oczywistych powodów nie polecam pełnej wersji: http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263# . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Max Zander vel Klaun 20 Napisano Marzec 9, 2011 Na takich pachołków farmacji jak wy natomiast jest lekarstwo-kat w akcji:D. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SEKTA MAKSA Napisano Marzec 10, 2011 Maks ,my sie za ciebie wstydzimy ,co ty ludziom wygadujesz,,,nikt z rodziny do ciebie sie nie przyzna ,twoi czlonkowie sekty tez,wiec daruj sobie te wydumane wypowiedzi,,,ile ci zaplacili bys ludziom mieszal w glowach????????/ żygac mi sie chce jak zobaczylem co tutaj wypisujesz,,zacznij sie leczyc,Pawel Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia38 0 Napisano Marzec 11, 2011 witajcie ,co tak tutaj cicho,, maks ,ty tez cichutki , U nas narzie jest dobrze ,tzn mama jest w szpitalu ,ale kryzys minoł,z czego cieszymy sie ,a co bedzie ,,,czas pokarze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eskari Napisano Marzec 11, 2011 Moja teściowa zakwalifikowała się do operacji i do życia z jednym płucem! Nie w Gliwicach (stamtąd jeszcze się nie odezwali) a w Warszawie. Boimy się wszyscy, ale mamy nadzieję, że po wycięciu płuca będzie lepiej. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Max Zander vel Klaun 20 Napisano Marzec 11, 2011 "SEKTA MAKSA Maks ,my sie za ciebie wstydzimy ,co ty ludziom wygadujesz,,,nikt z rodziny do ciebie sie nie przyzna ,twoi czlonkowie sekty tez,wiec daruj sobie te wydumane wypowiedzi,,,ile ci zaplacili bys ludziom mieszal w glowach????????/ żygac mi sie chce jak zobaczylem co tutaj wypisujesz,,zacznij sie leczyc,Pawel" Nie mam żadnej sekty:P. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ikor Napisano Marzec 13, 2011 witam, prosze o pomoc i poradę - moja mama ma 55 lat - kilka lat temu dostała silnych bóli pomiędzyłopatkami - bóle jednak ustepowały i ustapiły. Niestety niedawno powróciły i to ze wzmożoną siłą. Dodatkowo po przebytym zapaleniu oskrzeli pozostał kaszel i towarzysząca mu duszność. Do tego niestety mama ma dość dużo zielonej flegmy, którą wyksztusza. Byłyśmy u neurologa, aby wykluczyć bóle od kręgosłupa. Neurolog skierował nas do neurochiruga z kręsgosłupem - jednak lekarz stwierdził, iż absolutnie bóle mamy nie są związane z kregosłupem. Mama jest także pacjętem poradni płuc - Pani pulmunolog zaleciła leczenie astamtyczne - choć spirometria w zasadzie prawidłowa - po 2 tygodniach zmieniła mamie leki, bowiem od poprzednich mama miała starszne problemy z głosem. Pulmunlog nie jest niestety pewna, iż to astma - jak to sama powiedziała. Niestety obecnie przyjmowane leki nic nie pomagają. Byłyśmy także u larayngologa i tam wszystko OK. Bardzo proszę o pomoc - w zasadzie nie wiemy co mamy już robić i gdzie się udać. lekarze nie łatwą są skłonni wypisać skierowanie, np. na tomografię płuc - zaznaczyć muszę, że RTG klatki nic nie wykazało. Bardzo się denerwujemy, że to może być nowotwór, iż że na obrazie RTG nie jest to widoczne-tyle się czyta, iż RTG nie jest niestety dokładnym badaniem. Ostatnie badania krwi to OB 5, jednak ciałek białych 4500. Dla bezpieczeństwa chcemy się także udać do kardiloga, bowiem badanie żył wykazało według lekarza arytmię. Teraz czekamy na wynik TK klatki piersiowej - wyrwane skierowani eod pulmonologa. Bardzo się denerwuję, że to może byc rak płuc niewidoczny na RTG. ikor Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach