Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bibuleczka

Czy jest tutaj jeszcze jakas kobieta ktora nie moze zajsc w ciaze? Wpiszcie sie.

Polecane posty

witajcie kobietki! Edna - witaj w klubie, ja niestety wczoraj też dostałam 😭ale postanowiłam,że nie będę rozpaczać jak co miesiąc, bo co to da?? Jak jest mi pisane mieć dziecko to będę mieć a jak nie to nie. Nie wiem, ale jakaś taka rezygnacja mnie ogarnęła :( Myślę, że powinnaś iśc na monitoring około 13, 14 dc. Wiecie co, dziewczyny, ja 7 lipca mam wesele kuzyna i tak mniej wiecej wypada, że dostanę @, ale chyba sie pochlastam, bo to jest 120 km od nas a jak będą takie upały to nie wiem jak to przezyję. Mam tylko nadzieję,ze może przyjdzie trochę później. Marilynko - nastrój już trochę lepszy? A jak dżem? pewnie pyszny co? Aga - dbaj o siebie i maluszka ! Pozdrawiam was kochane i zyczę spełnienia marzeń, tych małych i tych wielkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje najdroższe koleżanki. Izoldko ja mam tylko nadzieje że kazdej z nas pisany jest dzidzius,żeby tylko kiedyś spotkało nas to szczęscie!!! Do mnie też zbliża sie @,powinnam dostac za około 6dni. Cera już sie pogorszyła,krostki też jakieś powychodziły ktore potem znikają po @. Dorciu ja w trakcie brania clo też miałam zawroty głowy i do tego uderzenia gorąca,dosłownie jak u kobiety po menopauzie.. Edna dobrze że jednak idziesz na monitoring,przynajmniej będziesz wiedziała czy organizm reaguje na clo i najważniejsze aby duphaston wziąsc jak pęcherzyk juz pęknie sobie. Marylinko mam nadzieje że u ciebie z samopoczuciem nie najgorzej... Pozdrawiam was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki natknęlam sie na artykuł dotyczący nadmiernego owłosienia.Ciekawe czy to prawda? Może warto spróbowac/ Skopiowałam artykuł;jesli macie ochote to przeczytajcie... \"Miętowa herbata ogranicza nadmierne owłosienie kobiet: Picie miętowej herbaty dwa razy dziennie obniża poziom męskiego hormonu płciowego - testosteronu i może ograniczać nadmierny wzrost owłosienia u kobiet, np. na brzuchu, piersiach i twarzy - wynika z tureckich badań. Artykuł na temat właściwości herbaty zamieściło pismo \"Phytotherapy Research\". Autorzy pracy uważają, że herbata miętowa może stać się alternatywną metodą terapii łagodnego hirsutyzmu. W leczeniu tego zaburzenia stosuje się obecnie środki antykoncepcyjne, które hamują produkcję androgenów, bądź związek osłabiający reakcję organizmu na te hormony (tzw. spironolakton). Badacze przypominają, że kobiety wytwarzają pewne niewielkie ilości testosteronu. Do nadmiernego rozwoju owłosienia (hirsutyzmu) dochodzi wówczas, gdy produkcja tego hormonu rośnie ponad normę. Czasem hirsutyzm może być wynikiem poważnego schorzenia, jak np. zespołu policystycznych jajników, który jest spowodowany zaburzeniami hormonalnymi. Naukowcy tureccy z Uniwersytetu Suleyman Demirel w Isparcie badali skuteczność herbatki miętowej w obniżaniu poziomu testosteronu u 21 kobiet z hirsutyzmem, z czego 12 cierpiało na zespół policystycznych jajników. Pacjentki piły po dwie filiżanki herbaty miętowej dziennie przez 5 dni pierwszej fazy cyklu miesięcznego. Jest to tzw. faza follikularna, w czasie której komórka jajowa dojrzewa. Napar przyrządzano zalewając jedną czubata łyżeczkę (5 gram) suszonych liści mięty 250 mililitrami wrzątku. Czas parzenia wynosił 10 minut. Okazało się, że picie herbatki prowadziło do obniżenia poziomu aktywnej formy testosteronu we krwi pacjentek oraz do wzrostu produkcji kilku żeńskich hormonów płciowych. Zdaniem autorów pracy, badania te sugerują, że mięta może modyfikować metabolizm testosteronu w organizmie kobiety bądź też wpływać bezpośrednio na jego produkcję. Prowadzący badania prof. Mehmet Numan Tamer zaznacza jednocześnie, że skuteczność herbaty miętowej w leczeniu hirsutyzmu trzeba będzie zweryfikować w dalszych badaniach. (ak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też pewnie jutro dopstane @ bo dziś już plamie. A w pracy tak mnie bolał brzuch, że chcieli mnie odwozić. No ale co zrobić. Też myśle że monitoring tak ok. 12-14 dnia. Ja tak przynajmniej chodziłam. No i co ten drugi dzień powinno się iść, żeby obserwować czy pękł. Dżemu jeszcze nie próbowałam. Zrobie racuchy to spróbuje. Dziś chce upiec biszkopt. Tak myśle czy dalej to ciągnąć. Znowu iść do lekarza, stymulować cykl. Chyba już to nie ma sensu skoro teraz się nie udało. Ale skwar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki dziwne bo ja po Clo nie miałam żadnych skutków ubocznych, nic się totalnie nie działo-szkoda że Wy tak go znosicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara cudna
Hej dziewczynki !!!!!!!!!!! To ja i moja fasolka ściskamy was mocno!!!!!!!Nie pisałam miałam trochę zawirowań z moim hmmmm już chyba byłym :-o,kurcze niby cieszę się z tego dziecka ale z drugiej strony przezywam teraz taki swój mały osobisty dramat.Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbarko, czyżby cię zostawił??? Jezu co za dupek, przepraszam za moją bezpośredniość, ale nie chce mi się wierzyć. Naprawdę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbarko jak to? Dlaczego? Z tego co pisałas to wydawało sie że miedzy Wami było bardzo dobrze...do tego tak szybko udało wam sie z dzidziusiem wiec powinniscie byc teraz bardzo szczęsliwi ! Moze jeszcze nic straconego-Trzymam kciuki za was! całuski dla Ciebie i fasolki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara cudna
Po prostu wyszło szydło z worka że żyłam z człowiekiem kłamcą ,dlatego mowie byłym bo ja już chyba nie chcę być z nim .Wyobrazcie sobie że jego podróż też była owocna ,całkiem przypadkiem dowiedziałam sie że jego koleżanka (hmm kochanica )z zarządu jest w ciaży z nim!!!!!!!!!K iedy sie dowiedziałam o tym poprostu taki szok że momentami kuło mnie w dole brzucha (na drugi dzien u gin bylam ale ok-zalecenie mniej stresu)Normalnie banalnie jak w jakims tanim serialu:jego wytlumaczenia ze to niby ulegl jej ,ze byl alkohol,ze on nie wie dlaczego sie tak stalo,na kolanach mnie zapewniel ze to ona wszystkiemu winna (śmieszny widok dla mnie) Jednak ja nie umiem wybaczyc ,normalnie tyle lat nie wiedzialam ze on jest taki,mial zawsze sex kiedy chcial i nie mógł bez sexu mc wytrzymac?Nawet nie pomyslal o prezerwatywie .....i to jeszcze z kim!!!!!!!!! Ja sobie nie wyobrazam juz zycia z nim wiedząc ze jest kobieta ktora tez nosi jego dziecko w sobie ,a żeby bylo śmiesznie to juz planowaliśmy ślub w sierpniu ale sie rozsypało ...buuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mój Boże Barbarko. Nawet sobie nie wyobrażam co teraz czujesz. I to teraz kiedy się udało i będzie Dzidzia. Przykre to, ja bym chyba nie mogła być z kimś takim, ale człowiek nieraz potrafi dużo wybaczyć. Ale przepraszam, że tak pisze urodzi mu się dwójka. Ten świat jest właśnie tak dziwnie poukładany-nigdy nie może być za dobrze. A ja się przejmuje problemami finansowymi i tym że niedługo będą nas po sądach ciągać za niespłacanie a tu Ty coś takiego przeżywasz. O kurcze. Uważaj na siebie bardzo, żeby tylko ten stres Ci nie zaaszkodził. Dbaj o siebie jak tylko możesz i pamietaj że my wszystkie jesteśmy z Tobą i Cie wspiramy. Jak trzeba mu nakopać do tyłka to daj znać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbarko strasznie mi przykro :( Ja nie chce go bronić (bo teraz jak to będzie między wami to już tylko od Ciebie zależy) ale potrafie uwierzyć że są kobiety które jak tylko sobie upatrzą jakiegos faceta to koniec. choćby jaki był porządny i wierny to wkońcu ulegnie. Na studiach mieliśmy w grupie taka laske która szczyciła się tym ile juz małzeństw rozbiła. i zawsze kończyło się to tym że jak już kolesia zdobyła i go zaciągneła do łóżka to zaraz go zostawiała i szukała sobie nowego \"wyzwania\" jak to nazywała. Koszmar że takie laski istnieją :/ Ale jak to już jest z tym Twoim to Ty najlepiej wiesz. Barbarko teraz to przede wszystkim uważaj na siebie i dzidzie. Trzymaj się dzielnie. A mi się coś strasznie ciągnie ta @. niby się skończyła już w sobote ale do dziś mam plamienia i to wcale nie takie małe :( Dziwne bo ja nigdy tak nie miałam. Ale jakoś może wytrzymam do piątku bo w piątek pierwsze usg owulacyjne. Pozdrowionka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane babeczki, Dzięki dziewczyny za odpowiedz. Kurcze ale d**ek z tego faceta barbary. Jak tak mozna postepować. Barbara ty sie postaraj nie denerwować i stresować dla dobra fasolki. Nawet jak zadecydujesz że ma iść won (ten facet) to napweno będziesz najszczesliwszą mama na swiecie. Klaudia ja chyba zaczne z tą herbatą bo juz nie mam siły na te owłosienie. Ja juz mam go wiecej niz niektóry facet (jak mała małpka haha). Marilynka oczywiscie probowac dalej i się nie poddawać. Jak tak czytam o tym ile potrafisz ugotować i ile gotujesz to ci zwyczajnie zazdroszcze. Ja to jestem antytalent kulinarny. Najlepiej mi wychodzi woda na kawe. Aha jakbys potrzebowała jakiej porady fachowej odnosci twojej sprawy finansowej daj znać. Moze bede mogła pomóc. smutna Izolda ja juz nawet nie rozpaczam jak dostane @. Jakoś teraz mam taki okres że mi troche mniej na wszystkim zależy. Tez juz tak mysle jak ty - co bedzie to będzie i już. Dorcia daj znac jak po usg. Ja jestem ostatnio całkowicie roztrzepana. Od dziś miałam wziąć CLO dwa razy dziennie. I co w swoim rozstrzepaniu zamiast wziąż opakowanie clo do pracy zabrałam duphaston. No i lipa nie wezmę dzis 2x bo pracuje do 15 a potem jeszcze z pieskiem do lekarza (kurcze chyba niebawem bede ją musiała uśpić). To dopiero bedzie dramat dla mnie. Ma 11 lat. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki. Barbarko to okropne co \"twój\" facet zrobił! Tak bardzo ci wspólczuje! Ja chyba tez nie potrafiłabym wybaczyc zdrady ktora w dodatku zaowocowała...Jak on mógł tak postąpic-w dodatku mówi że wszystkiemu winna jest \"ona\"-głupie wytłumaczenie.Czy można byc az tak pijanym zeby nie wiedziec z kim sie idzie do łużka? Dbaj teraz o siebie i fasolinke,wiem że teraz to nie łatwe ale najważniejszy jest dla ciebie spokój.Trzymaj sie bardzo mocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edna ja też spróbuje z tą miętą,napewno nie zaszkodzi a może pomóc.Zaczne pic juz od 1-szego dc. Wiesz co? Moj jamniczek ma juz 15lat i nawet całkiem zdrowo sie trzyma.Był ostatnio weterynarz i mówil że nasz piesek jest najstarszy z całej naszej oklicy:) Mam nadzieje że twoja psiunia jeszcze sobie pożyje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja biedronka
ja takze sie borykam z tym problemem. Niestety mam wysokie tsh i w tym tygodniu ide do ginekologa a za tydzien do endokrynologa. Zobaczymy co bedzie. Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxmadziara
Hej kobietki! Marilynka co do inseminacji to czytalam duzo artykulow w necie,ale nie wiem czy w naszej sytuacji bedzie to mozliwe,bo ja jestem zdrowa a maz ma problem z plemnikami,moze by sie to udalo,ale jeszcze nie wiem co nam odpowie gin,ale to dopiero w sierpniu. barbara cudna-Bardzo Ci wspolczuje z tego powodu,ja nie wiem jak bym postapila w tej sytuacji,ale pewnie bym go zostawila i sama wychowala dzidzie,znajdziesz jeszcze milego faceta.Uwazaj teraz na siebie i dzidzie,nie przemeczaj sie i nie denerwuj. edna12-jak tam piesek? Pozdrawiam wszystkie i buziaczki przesylam,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edna wczoraj pierwszy raz upiekłam biszkopt i drożdżowe. Ja mam umowe zlecenie i jestem studentką więc nic na siebie niestety nie moge wziąść. Byłam dziś nawet w banku się podpytać. Madziara no to już lekarz musi Wam powiedzieć czy kwalifikujecie się do inseminacji, ale ja myśle że na spokojnie. I pewnie byście mieli duże szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga290
Czesc dziewczynki! Matko,jestem w szoku jak czytam o Barbarce...Faceci potrafią zrąbać wszystko.A już było tak pięknie.Przecież się udało... Z jednej strony myślę sobie, że lepiej,że takie rzeczy wychodzą przed ślubem bo można jeszcze otworzyć oczy.Ale kretyn z niego...I to jeszcze tak beznadziejnie się tłumaczy.Barbara,powiem ci,że kilka lat temu przeszłam podobną scenę ale nie aż tak dramatyczną,spotkałam mojego chłopaka z przyjaciółką w łóżku...ale nie doszli do końca i może dlatego nie było dziecka...I też niby głównym sprawcą był alkohol...Faceci myślą kutasami,przyjaciele są wrogami za plecami i taki ten świat pochrzaniony. Jedno jest piękne i o tym myśl, to ta mała fasolka, która czuje się bezpieczna u ciebie w brzuszku,głaszcz ją i chroń przed światem. Ja moją też staram się zabierać tam gdzie uśmiech i prawda. Więc trzymaj się mocno,pomyśl nad związkiem,ty faceta znasz najlepiej,zdecyduj czy można mu zaufać drugi raz. Pozdrawiam i wierzę,że wszystko się ułoży! buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny witajcie ! Marylinko, jestem z wami cały czas. Czytam was na bierząco i trzymam kciuki za was wszystkie. barbarki faceta i jemu podobnych to , brrr...szkoda słów. A ta kobieta? Nie rozumiem kobiet które podrywają zajętych facetów. Skoro zdradzi swoją żonę/dziewczynę to istnieje duże prawdopodobieństwo że w przyszłości znów to zrobi. I to ona zostanie na lodzie... Co do mnie - wciaż bez zmian. tzn. ciąży ani śladu. Co gorsza, @ też. Czyli wciąż borykam się z tymi samymi problemami. Zmieniłam gina i przeniosłam się do kliniki niepłodności. Może tam coś poradzą na ten mój organizm. Póki co chcieli wywołać @ i im to nie wyszło. Pędzę jutro z rana, co dalej...W planach leczenie letrozolem, jak się nie uda gonadotrpinami z inseminacją. I jak dalej nic to już tylko in-vitro będzie ostatnią deską ratunku. Poza tym jestem w trakcie badań. Mam już część zrobioną, teraz właśnie czekam na @ by dokończyć badania, łącznie z hsg. Mój mąż też musi powtórzyć, poza tym będą mu robić jakieś przeciwciała z krwi. Mi już zrobili. To tyle w skrócie. Czyli wciąż to samo, ale jestem z wami dziewczyny i doskonale was rozumiem, każdą z was. Dobranoc i pozdrawiam gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane, Ja 3 dzień na clo. Jakiś wielkich zmian nie widze, tylko deprecha mi się uwidoczniła ogromna. Nie wiem czy to clo czy tylko podświadowmie sobie to wmawiam. Z moim pieskiem jest zle. Nie wiem czy w tym tygodniu nie będę go musiała uśpić. Najgorsza jest ta decyzja którą ja musze podjąć. A jakoś nie moge zadecydować za psika - że juz go uspić. A z drugiej strony nie chce go męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edna może stan pieska też sie przyczynia do Twojego samopoczucia. Domyślam się co przeżywasz bo ja też straciłam psiaka tuż przed świętami - wpadł pod samochód i musieliśmy go uśpić. Tylko że nas nawet weterynarz nie pytała czy go ratujemy czy nie bo ratowanie by oznaczało straszne cierpienia psiaka i nigdy by już normalnie nie funkcjonował. Teraz powoli już emocje opadły i jesteśmy na etapie że chyba poszukamy jakiegoś nowego - tylko ja bym chciała żeby choć troche był podobny do poprzedniego. Trzymaj się dzielnie. Ja dziś wieczorem mam pierwsze usg w tym cyklu i zobaczymy co tam się dzieje :) Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edna to czeka cie ciężka decyzja z tym pieskiem,ja tez nie wiedziałabym co zrobic...ale skoro ma sie tak męczyc to może lepiej mu ulżyc w cierpieniu,ale tak czy tak to przykro podejmowac takie decyzje! Surfitko fajnie że sie do nas odezwałaś.No to twój organizm płata ci niezłe figle,wiem że juz mialas taką sytuacje że @ sie nie pojawiała i teraz znowu...u mnie chociaż tyle że dostaje tą @ po duphastonie... Noi niestety tak jak myślałam że tym razem też sie nie uda-tempka powoli spada więc @ sie zbliża...trzy miesiące z clo(z owulacją) i nic Także już niedługo czeka mnie hsg...no ale przynajmniej będe wiedziała jak sie mają te moje jajowody. Pozdrawiam was kochane bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitko fajnie że się odezwałaś bo brakuje nam tu Ciebie. Mi pozostało już tylko in vitro-teraz mam pewność skoro nawet po operacji się nie udało. Myślałam żeby może sobie wystymulować ten cykl, ale nie, już po prostu za wiele tego. Potrzebuje odpuścić bo zwariuje. Zresztą te wszystkie problemy teraz nas wykańczają. Powinnam pisać prace a strasznie powoli mi to idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Fajnie, że jeszcze mnie pamiętacie :) Ja dziś po wizycie w klinice, zrobili mi badania, usg i wyszło , że tak naprawdę powinnam byc juz po @. Ale nie jestem wobec czego znów 10 dni z progesteronem, jak to nie pomoże dostanę tabletki antykoncepcyjne. Nawet badań nie moge dokończyć, przez tą chole...ną @. Ale będę cierpliwa. Marylinko, a może własnie in-vitro sprawi ze będziemy mamami? Też mnie przerażają koszty, ale nie wyobrażam sobie zycia bez dziecka. I zrobię wszystko by je mieć. Klaudio, czasem tak sie zdarza, ze na clo nie reaguje sie poprawnie. Po prostu mimo tego że jajo pęka, komórka nie jest dojrzała i przez to niezdolna do zapłodnienia. Domyslam się ze przy podawaniu pregnylu nikt nie badał ci oprócz usg hormonów? Bo one tylko powiedza o dojrzałlości komórki jajowej. Dziewczyny, nie traćcie czasu na zwykłych ginów. Ja straciłam 5 lat ... W klinikach niepłodności maja fachowe podejście do sprawy i wiedzą co robią. A przynajmniej tak mi sie wydaje. Pozdrawiam i wszystkim wam życze spełnienia marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, ja wczoraj podjełam decyzje i uspiłam mojego pieska. Teraz jest jeden z trudniejszych okresów mojego życia. Jejku jak ja sie przywiązałam do tego psa. Może to zabrzmi banalnie ale czuje się tak jakbym straciła bliską osobe. Kogos kto zawsze sie cieszył jak wracałam do domu bez względu na to czy byłam radosna czy zła, ładna czy brzydka. Sory za takie smutki tu wylewam ale jakos potrzebuje tego. U mnie bez zmian nadal clo. Objawów ubocznych brak, chyba że tylko lekka depresja. Klaudia czy ty mierzysz temp.? Od którego dc. Chyba tez zaczne ale powiem szczerze nie wiem jak się do tego zabrać. Surfitko jakie hormony należy zbadać przy braniu clo. Czy można je zrobić prywatnie. ? pozdrawiam Was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny! Edna - bardzo mi przykro z powodu Twojego psa. Wyobrazam sobie co teraz czujesz. Ja wprawdzie nie miałam nigdy psa, ale wiem jak można sie przywiązać do niego. Psy to naprawdę najwierniejsi przyjaciele. Teraz mamy w planie jakiegoś kupić, nie mogę mieć dziecka to przynajmniej zaopiekuję się psiakiem :D Dorcia - jak tam po wizycie u gina? Marilynko - widzę, że z ciebie to kucharka na całego ;) Ja czasami też próbuję coś upiec, ale średnio mi to wychodzi, chociaż mąż się zachwyca (chyba z grzeczności). Powodzenia w pisaniu pracy! Aga i Barbarka - co u fasolek? :D POzdrawiam was kochane gorąco i życzę wszystkiego naj, naj, najlepszego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edna, szczerze mówiąc bada sie chyba epstradiol. Ale ręki sobie nie dam uciać. Tak przeczytałam w necie, że estradiol jak wzrasta znaczy że pęcherzyk jest duży i produkuje ten hormon i oprócz tego jest jakims wyznacznikiem dojrzałości komórki. Ale nawet nie umiałabym tego zinterpretować. Wiem, że przy leczeniu goandotropinami ( a do nich nalezy pregnyl, nie clo) powinno sie sprawdzać poziomy fsh/e2. ja jeszcze tak nie miałam robione...poza tym to że sprawdzisz i tak nie ma wpływu na dojrzalość jajeczka. Jakby to było takie proste i lekarze umieliby przewidzieć reakcje orgnizmu na leki to pewnie wszystki miałybyśmy juz dzieci, ale niestety tak nie jest... Przy samym clo nic sie nie bada oprócz monitoringu, bo czasem może dojść do hiperstymulacji lub tworzenia sie torbieli. Przykro mi z powodu piesia...wiem co czujesz, ja też raz musiałam uśpić swoją suczkę. I mój mąż sie smuci bo jego piesek, który żyje z teściami ma już 15 lat, a jak na owczarka niemieckiego to wiele, i zaczyna miec juz problemy zdrowotne, czasem nie może juz wstać :( Człowiek sie przywiazuje do swojego przyjaciela. Co do tempki, uprzedzę Klaudię.Mierzy się ją rano termometrem rtęciowym lub specjalny elektronicznym. Po co najmniej 6 godz. snu najjlepiej o tej samej porze w śluzówce. Zacząć możesz zawsze, ale przy lekach to i tak wszystko może wziąc w łeb. Mi przy clo bardzo tempka skakała. Pozdrawiam i miłego weekendu zyczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitko no dla mnie już tylko in-vitro jest nadzieją ale nie mamy pieniążków i jeszcze długo nie będziemy mieć także nie wiem jak to będzie. Na razie trzeba po prostu odpuścić i pogodzić się z tym stanem rzeczy. Przykro mi z powodu Twojego okresu. To na pewno denerwujące bo nie możesz nic zaplanować, ani badań ani leczenia. Ale swoją drogą ciekawe czemu się tak dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×