Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bibuleczka

Czy jest tutaj jeszcze jakas kobieta ktora nie moze zajsc w ciaze? Wpiszcie sie.

Polecane posty

Wiecie co, wszystko się chrzani, moim zdaniem dużo przeszłam i wiele zrobiłam by było dobrze, a mój mąż stwierdził...że nie ma natchnienia...i cały mój trud idzie na marne...ze staranek nici... :-(( :-(( :-(( :-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo facet
to nie jedst maszynka do robienia dziecki imożna go traktowac jako dawcy plemników. więc jak tak chciałaś, tak masz. On potrzebuje zainteresowania, uczucia, a nie bycia gotowym na zawołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo facet
nie mozna go traktować - tak miało być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxmadziara
Marylinka zobaczysz wszystko bedzie dobrze i sie ulozy.Ja teraz do sierpnia mam ze staranek nici,bo mezus wyjechal.Zobaczycie kobietki kazda bedzie miala z nas upragniona i wyczekiwana tak dlugo dzidzie.Zycze Wam kobietki udanej nocki.Dobranoc i dla kazdej buziaczki,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edna👄:), dziękuję Tobie też życzę wszystkiego co najlepsze:)❤️🌼 Marylinko...uda się:). Nic się nie martw, po prostu obojgu Wam już czasem nerwy puszczają:(, ale to zrozumiałe❤️. Nie naciskaj, tylko podejdź do tego spokojnie, dam sobie glowe uciąć, że to nie jest tak, że on nie chce🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki 🌼 Co nowego słychać. Ja dzisiaj znowu sama cały dzień, mąz w pracy, wóci dopiero wieczorem, a tu taka piekna pogoda, aż mi żal na sercu, no ale służba nie drużba :) Dorcia - dzięki za zainteresowanie :D ale wszystko wskazuje na to, że miałam owulację, dwa dni bolał mnie brzuch (jak nigdy), miałam sporo śluzu płodnego (jak nigdy, ale to chyba zasługa wiesiołka) no i zaczęły boleć mnie piersi (jak zawsze ;)). Trochę to dziwne bo zaczęło się to wszystko w 10 dc, a ostatnio miałam cykle 35 dniowe, więc to stanowczo za wcześnie, coś mi się chyba poprzestawiało :( Marilynko - przykro mi z powodu twojego męża, ale to napewno nie jest tak, że on nie chce, może powinniście trochę odpocząć od starań \"na siłę\", może gdzieś wyjechać chociaż na kilka dni i na chwilę zapomnieć o problemach. Wiem, że łatwo się mówi a wykonać trudniej, sama przez to czasami przechodzę, ale warto. My z mężem pojedziemy nad morze, ale dopiero w sierpniu, bo wtedy będzie miał urlop, też nie chciał nigdzie wyjeżdżać, bo z kasą krucho, bo trzeba remont zrobić i tak w kółko. Ale powiedziałam, że remont może poczekać a nam należy sie odpoczynek, no i chyba dał się namówić ;) A co do wypowiedzi \"bo facet\" - to jesli nie masz zielonego pojęcia o tym, co przeżywają pary, które nie mogą daczekać sie dziecka, to łaskawie zamilknij i nigdy nie wypowiadaj sie na takie tematy, bo pewnie nie wiesz, że każdy stracony miesiąc to dla nas smutek i ból. Więc jesli już włazisz na takie topiki, to przynajmniej siedź cicho. Uff, nagadałam się, ale teraz wy dziewczynki coś napiszcie, pozdrawiam was kochane i zyczę miłej niedzielki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo facet
Ależ ja doskonale WAS ROZUMIEM! Sama przez to przeszłam! A teraz jestem i bez dziecka i bez męża! Bo jednak facet nie chce być maszynką... do płodzenia... do dawania spermy... do seksu na zawołanie a tak niestety jest w naszym przypadku, tzn. kobiet za bardzo pragnących dziecka. Skupiamy się na jednym temacie 0 kiedy owulka, kiedy skok, kiedy sluż... a potem nagle się okazuje, że mąż jest daleko, daleko od nas i zostajemy same. czego wam nie zyczę. ja przez to przeszłam. I dopiero teraz, z perspektywy czasu widze, jakie popełniałam błędy. I nie chę, aby was to spotkało. Dlatego żal mi się zrobiło marylinku, tym bardziej że już wczesniej pisała o problemach osobistych w małżeństwie. A one niestety będą się brały z naszedj NADMIERNEJ chęci na dziecko. Trzeba dziewczyny znormalnieć, bo inaczej obudzicie się z reką w nocniku, tak jak ja... Dlatego pare postów wyżej napisałam to co napisałam, aby wami wstrząsnąć... OBUDŹCIE SIĘ! DAJCIE SWOIM FACETOM I SOBIE TROCHĘ LUZU I ODDECHU! ja teraz to wiem... ale już za późno. Mój mąż jeste teraz szczęsliwym mężem innej i ojcem... a ja tylko za bardzo chciałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli tak, to przepraszam, że tak naskoczyłam na ciebie, ale tu jest sporo takich \"dobrych rad\" od dziewczyn, które nie wiedzą jak bardzo bolesny to jest problem i dlatego w tej kwestii nie powinny sie wypowiadać. A ja jestem szczególnie przewrażliwiona i drażliwa na tym punkcie, więc tak wyszło, zwracam honor :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co maja powiedziec taka dziewczynka jak ja ktora prawie w ogole nie ma zadnego cyklu?? ja swoj ostatni okres widzialam we wrzesniu a w ciazy nie jestem. ja od poczatku tak mialam ze mam okres razna pol roku albo w cale (poza chwilami gdy bralam tabletki - ale gdy je odstawialam to wszystko wraca do normy - okres znika). no i co ja mam robic? a kurw... ginekolog mimowi ze wszystko ok. ;( :( :( :( teraz chce zmienic na innego (4 z kolei). moze zna ktos jakiegos dobrego w rybniku, ktory by sie mna zajal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kobietki! Marylinko oczywiście bardzo mi przykro ale może jeszcze nic straconego!?? o ile sie nie myle to u ciebie dziś 11dc wiec jeśli nie dziś to może jutro mąż bedzie miał ochote na przytulanko...nieraz to jest nie do przewidzenia... Akurat u mnie to nigdy nie ma problemu ze starankami-a wręcz mój mężuś nie może sie juz doczekac...i to nie tylko ze względu na staranka tylko z chęci bliskości i wzajemnej milosci. I ja WIEM że marylinka nie traktuje męża tylko \"do robienia dzieci\"! Rozumiem że skoro już starają sie prawie 3 lata to wiadomo ze szkoda przegapic \"tego dnia\" i ja nie widze w tym nic złego...moze dlatego że u mnie nie ma tego problemu...poprostu mamy kilka dni abstynencji przed owulką a po niej przytulamy sie kiedy tylko mamy na to ochote i tyle...Mamy obydwoje takie same podejście-dlatego jest ok- z czego bardzo sie ciesze. Marylinko mam nadzieje że i u Ciebie sie ułoży.Pozdrawiam cie bardzo gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba się nie rozumiemy.My z mężem nie rozmawiamy o tym by się kochać tylko w jednym celu, nigdy tak nie było. Robimy to tylko wtedy kiedy mamy na to ochotę. I to się nigdy nie zmieni. Nie chce nic na siłę, tylko z miłości. I jeśli miałabym stracić miesiąc to niech i tak będzie. Więc jeśli ktoś nie wie jak jest niech się nie wypowiada-chodzi mi o nową osobę na forum!!! A staranka były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny Wy mnie rozumiecie. Ja nigdy przenigdy nie traktuje męża jako jakiegoś dawce czy jak to tam nazwano. Przeżyłam po prostu szok jak to przeczytałam. Nigdy bym nikogo, a już w szczególności najbliższą mi osobę do niczego nie zmuszała. Kocham mojego Męża najbardziej na świecie i chce jemu i sobie dać dziecko-owoc naszej miłości, ale nie na siłę i nie za wszelką cenę. A problemy w naszym małżeństwie nie wynikają ze starań o Dzidzie! Mamy ogromne problemy finansowe, i jakoś nie ma na widoku szansy na pozbycie się ich. I nie osądzajmy kogoś jeśli go nie znamy. I jak się okazało to mi było ciężko jakoś po tej przerwie, ale kochany Mąż był cierpliwy i koniec końcem było super. Teraz ja się rozpisałam. W końcu chłodno, leje niesamowicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa i jeszcze jedno...Dziękuje z całego serca moje dziewczynki za wsparcie! Jesteście najkochańsze na świecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1983
Nie miał natchnienia w dzień więc mogłaś do niego jakoś wieczorem zajść:) Wiesz tu dziewczyna jedna ma racje. Bo jak będzie to tak tylko od niechcenia robił to i jego plemniki nie będą dobre:( Myślę że nie powinnyśmy mówić swojemu facetowi jak to jest jaka temperatura nie podniecać się tym przy nim nie opowiadać ciągle jak chcemy dziecka itd.. Bo mój ma już dosyć. Powiedzial że to rozumie ale on nie ma instynktu macieżyńskiego i te gadanie go tylko drażniło.. Więc najlepiej nic nie mówić i do męża przytulić się pogłaskać pomęczyć troszkę podniecić go i samo pójdzie jak powinno. Nic na siłe bez planowania.. a miałaś 10 dc no to jeszcze 1 dzień masz dziś możecie próbować:):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1983
Ale pamiętaj że będzie dobrze:D Trzym aj się cieplutko Marylinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marylinko kochana nie przejmuj sie...dla mnie nie musisz sie tłumaczyc-ja doskonale Cie rozumiem i wiem ze nie jest tak jak to okresliła jedna dziewczyna,znamy sie dłuzej i rozmumiemy jak nikt na świecie!!! Ale ciesze sie że staranka i tak były!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle Klauduś że my naprawde mało o tym rozmawiamy. Ja nie mówie który mam dzień, jaki mam śluz czy temeprature. Facet w życiu nie będzie tego przeżywał tak jak my. Ja nawet nic nie mówie jak już czekam na okres i przeżywam. Po co. Nie ma sensu psuć atmosfery takimi rozmowami. Bardzo się staram, żeby wszystko było naturalnie i spontanicznie, żeby nie było nic na siłe a tu takie teksty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie wszystkim się jednak można dzielić na forum , bo można zostać źle odebranym i to przez osoby które wchodzą tu pierwszy raz i chyba nie do końca nas znają i rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poza tym wiecie co - my się poświęcamy, leczymy, poddajemy zabiegom, operacjom, bierzemy leki, tyjemy, cierpimy i nie możemy wymagać od naszym partnerów jednej rzeczy? I to najprzyjemniejszej w tym wszystkim? Przecież do tego wszystkiego trzeba dowjga...I tego co sytuacja wymaga od Nich, wymaga też od nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, Marylinka zgadzam się z Toba w 100%. Co to znaczy nie mozna traktować partnera jak dawcy. Ale własnie ze wzgledu na nasze problemy musimy patrzec na terminy, leki, temp i własnie w scisle okreslonych dniach się starac. Partner tez musi tego przestrzegac bo inaczej nici z naszego leczenie, zabiegów, operacji. Jezeli jest to tylko przyjemnosciom to fajnie ale jezeli jest tak jak w naszym przypadku (problemy z zajsciem) to po czesci jest to tez troche praca - praca nad tym aby miec wspólna dzidzie. To my musimy pilnowac terminów bo tylko my mozemy to kontrolowac a partnerzy muszą nam w tym pomóc. Ale sie nagadałam. Ja narazie nie mam staranek. Czekam na @ aby zacząc brac leki. Jakoś taki wiekszy spokój mnie ogarnał. Może własnie daltego że jeszcze nie moge brac leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1983
Marilynka nie odbieraj tego jako atak.:) Ja rozumiem że staracie się o szczęście.. Ale tak napisałaś wyżej że poszłaś mu powiedzieć on nie chciał i jakbyś była na niego zła.. Zrozumiałam to w ten sposób że kiedy masz ten dzień koniecznie trzeba iść do łóżka. Moim zdaniem(też mam problem z zajściem w ciąże) nie możemy nic planować i trzeba chodzić do łózka jak będzie na to czas. Mierzmy nadal temperatury obserwujmy śluz bierzmy leki ale nakłaniając faceta nic nie osiągniemy. Tak więc ja na tydzień przed spodziewanymi staraniami staram się pościć:) Pomaga.. Bo w ten dzień jest super zbliżenie i więcej plemniczków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1983
I mam nadzieję że z tych staranek cuś będzie:) Trzymaj się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochaniutkie. My wczoraj z mężusiem byliśmy na zakupach,kupiłam sobie nowe buciki letnie,ładną bielizne:) Odrazu humor mi sie poprawił...A mężusiowi kupliśmy super kąpielówki! Troche sie odstresowałam tymi zakupami... Marta a może troche za bardzo łapiesz Marylinke za słowa... ja nie odebrałam jej słów aż w taki sposób,wydaje mi sie że jednak każda z nas stara sie nie omijac \"tych\" dni skoro sie staramy o dziecko;jeśli obydwoje mamy to samo marzenie to powinniśmy sie starac o to razem a nie tylko kobieta.Już nie brońmy aż tak tych facetów bo co by powiedzieli gdyby przechodzili to co my;góra leków,zabiegi itp.także wydaje mi sie że oni w tym wszystkim mają najprzyjemniejsze zadanie:) sam mój mąż tak twierdzi! Pozdrowionka dla was i całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpętała dyskusja. Ja obstaje przy swoim. Chociaż to nie było tak, że miały być przytulanki i on powiedział że nie ma ochoty, tylko w ciągu dnia jakoś sobie rozmawialiśmy i Mężuń powiedział, że przez te wszystkie problemy to nie ma natchnienia. To nie chodziło o konkretną sytuację. Ale prawda jest taka, że jeśli się czegoś chce, to niestety trzeba \"otworzyć warsztat\" - jak to dziś mój kolega w pracy powiedział - i ciężko pracować...Niezłe co... Dziś postaram się zorganizować coś miłego, żeby było fajnie. Plamiłam dziś, więc może to dobry znak.. Klauduś fajnie że były zakupy, to zawsze poprawia humor. My dziś byliśmy na dobrym obiadku i to też jest miłe po ciężkim dniu w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jeśli Wam się podoba to pliska zagłosujcie na moją pocieche, bo może wygrać jedzonko. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć LAseczki! wróciłam ze szpitala. Ogólnie bardzo kiepsko :( Mam fatalne wyniki i musze brać Duphaston i Progynowe 21 i za 6 tygodni na kontrol. Mam nadzieje, że mi te tabletki pomogą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Moluś...a mówili konkretnie co ci jest? Napewno tabletki ci pomogą,zobaczysz! Trzymaj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mówili. Jajnik przestaje pracować i grozi mi przedwczesna menopauza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×