Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bibuleczka

Czy jest tutaj jeszcze jakas kobieta ktora nie moze zajsc w ciaze? Wpiszcie sie.

Polecane posty

Gość Innka
Ins. nie daje też dużych szans 7 - 15 % Ja narazie podchodziłam na cyklu naturalnym, na stymulowanym są szanse większe ale też większe szanse na ciażę mnogą i leki są dość drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Są szpitale gdzie zabieg ten jest refundowany m.in Białystok, Bytom chyba, ale mnie nie opłaci się dojeżdżać tak daleko, bo pewnie trzeba mieć tam jakiegoś lekarza prowadzącego, jeździć na podglądanie jak rosną pęcherzyki, więc to i tak wyniosłoby tyle samo a jeszcze problem ze zwolnieniami w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki mój mężuś też niedługo będzie sie badał ale najpierw ginka chciała zobaczyc co wykarze hsg... A jakie leki przyjmują wasi mężczyzni skoro mają złe wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KLALDIA-wyczytalam ze jutro idziesz na badanie ,ja tez wybieram sie na to badanie prosze cie bardzo napisz jutro jak to wyglada bo mam stracha.Bede trzymac kciuki za ciebie. A to do dziewczyn które watpią w swoje starania.Myslcie pozytywnie a zobaczycie ze wszystko sie uda. pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alioszka
Dziewczyny doradzcie mi jak przekonać własnego faceta żeby poszedł do urologa i się zbadał. Podejrzewam u niego lęk przed tym że to on może mieć problemy aby mnie zapłodnić i stara się przekonać mnie bez badań że jest całkowicie zdrowy. Jak z nim zagadać? pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alioszka
Dziewczyny, czekam na rady i jutro podyskutujemy. Jestem od 9 do 17 Gorąco Was pozdrawiam buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alioszka - trudno mi cokolwiek doradzić, wydaje mi się, że facet, kóry jest dojrzały emocjonalnie i gotowy na bycie tatą, nie powinien mieć żadnych zahamowań, żeby sie przebadać. To przecież żaden wstyd. Kobiety chodzą do lekarzy i sie leczą i to samo dotyczy mężczyzn. Musisz z nim delikatnie porozmawiać, nie robić wyrzutów, bo nie jest powiedziane, że wyniki wyjdą złe, a przynajmniej będziecie wiedzieli, że wszystko ok. A co do lekarza, to niech idzie do androloga, bo urolog nie zajmuje sie niepłodnością tylko chorobami układu moczowo - płciowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
U nas to mąż pierwszy się badał, bo od początku podejrzewaliśmy, że to u niego tkwi problem, chrował kiedyś i mieliśmy podstawy tak sądzić i nie pomyliliśmy się. Później ja robiłam badania. Mąż akurat nie miał z tym problemów. Alioszka robił mąż bad. hormonów? Na podstawie tych badań wiadomo, czy wszystko jest dobrze. Można zrobić prywatnie ale ze skierowaniem będzie za darmo. Mąż najpierw zrobił badania a później podczas następnej wizyty miał usg jąder i badanie. mówił, że trochę bolesne ale da się przeżyć. Żeby było łatwiej może wybierzcie urologa mężczyznę. Powiedz, że Ty też przecież chodzisz do lekarza - ginekologa i też jakoś to znosisz, wszelkie badania. Często urolodzy są równiez specjalistami w dziedzinie ginekolodii, spotkałam się z kilkoma takimi przypadkami. Możecie wtedy iść razem, może będzie mu łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Smutna I ma racje lepiej androlog, my wybraliśmy lekarza, który ma kilka specjalności; androlog, urolog, ginekolog. Tak jest najwygodniej. Możecie wtedy pójśc oboje ze swoimi wynikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania3*7
hej kobiety kochane :-) 🖐️ 🖐️ nie było mnie więc odpowiem na Wasze pytania dzisiaj :-) starania zaczęliśmy dopiero "przed chwilą" - czyli teraz 3 cykl. długo się wahałam i nie byłam pewna (chyba ciągle nie jestem) bo mamy fatalna sytuacje materialną - ogromny kredyt na 30 lat (w moim wieku to raczej do końca życia ;-)) a mało zarabiamy !!! tak bywa. do tego sytuacja zmusiła nas żeby uzupełniac wykształcenie...więc dodatkowe koszty (niemałe ) i stres! przechlapane. chciałam poczekać ze staraniami jeszcze ale jak poczytałam sobie jakie są problemu i że to nie jest "na zawołanie"...przestraszyłam się. nigdy nie miałam za regularnych, na usg wychodziły nie pęknięte pęcherzyki ale wtedy miałam inne problemy które leczyłam a o dziecku nie myślałam wcale i sądziłam że tak zostanie. i wtedy - bardzo późno jak na miarę moich koleżanek!_ poznałam mojego Krzyśka :-) i wszystko mi się poprzestawiało o 180 stopni...myśli o dziecku też :-) nie chcę na razie iść do lekarza bo wiem że mnie to bardzo nakręci a poza tym jak myślicie - co usłyszę od lekarza???? bo ja wiem ! dam nam jeszcze czas - ze dwa, trzy cykle...a potem zacznę latanie po lekarzach i świrowanie !!! zanudziłam - sorki {czesc] ale się jakoś ulało ;-)) buziaki kobiety i pa pa 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Ania chyba nie masz się czym martwić. Są odpowiednie leki, żeby pęcherzyk pękł. brałam takie przed ins. Lekarz może powiedzieć, żebyś wróciła, jeśli nie będzie efektów po roku starań, kilka m-cy to chyba za mało, żeby mówić o niepłodności. Mnie zlecił na początku badania hormonalne i miałam monitoring cyklu. Tu było wszystko ok. Miałam tylko trochę podniesioną prolaktynę ale nie wpływała ona na owulacje, brałam więc leki i się unormowało. Bardzo wysoki poziom prolaktyny może powodować zanik owulacji. Zrób sobie bad. na taxoplazmozę, jest groźna w ciąży, może powodować poronienie, uszkodzenie płodu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alioszka
Cześć dziewczyny miło że jesteście. Smutna Izoldo- ja sobie zdaje z tego sprawę co piszesz z tym że on nigdy nie miał problemów chorobowych w tym temacie i uważa że dalej nie ma a to wcale nie jest powiedziane że tak jest. On uważa że skoro to jest u mnie przekazane genetycznie to znaczy że najpierw ja powinnam się leczyć tylko po cholere mam łykać te wszystkie tabletki i robić badania jak to nie tylko ja moge mieć problem ze stworzeniem cudu. Innko-mój mąż tak jak wcześniej napisałam nie chciał dać się przekonać na jakiekolwiek badania i narazie w tym tkwi problem. Nie chodzi też o to że on się boi tych badań bo mogą być bolesne tylko podejrzewam że mu na to ambicja nie pozwala i dopuszczalność myśli że to on a nie ja bądż my razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!! Alioszka - mój mąz też nie miał wcześniej problemów i sam był lekko zszokowany, gdy zobaczył swoje wyniki. Zresztą kiedy pójdziesz do gin, ona i tak będzie kazała zrobić badania partnerowi. Musisz go na to namówić, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alioszka
Witam ponownie. Aniu3*7- opisałaś fajną historie swojego życia choć była ona z potyczkami ale dzieki Twojemu obrotowi o 180 stopni w jakimś stopniu uwieżyłam że w pewnym momencie każdemu odwraca sie los na lepsze tylko trzeba czekać. Tylko żebyscie nie za długo odwlekali tych cykli nawet przy ciężkiej sytuacji materialnej bo jestem pewna że lepiej starać się teraz niż usłyszeć że może to potrwać dłużej a jeśli bedzie już bobo to dla dziecka zrobicie wszystko żeby zapenić mu bądż jej byt i sobie też. Dla chcącego nic trudnego. A tak na marginesie to mój mąż też jest Krzysztof. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alioszka
Smutna Izoldo- spróbuje napewno tylko wyjątkowo musiałam trafić na niekompetentną panią ginekolog bo nie wspomniała nic nawet sama z siebie że partner też powinien zaczerpnąć porady lekarza choć oczywiście ja o tym doskonale wiem.Również pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania3*7
Inka - moje przekonanie (niemal pewność) że będziemy miec problemy (tzn JA Będę je mieć) wynikają nie tylko z mojego wieku i problemów z @ we wcześniejszych latach bo wiem jakie teraz lekarze cuda mogą robić. bardziej do tych myśli przekonała mnie jedna z gin (do której już potem nigdy nie poszłam) która po wyniku podniesionej prolaktyny i usg stwierdziła spokojnie, że jestem bezpłodna bo nie mam owulacji i jeśli kiedykolwiek będę chiała miec dzieci trzeba będzie laparoskopii i czegos tam jeszcze...:-( tak mnie zatkało że więcej juz z tej wizyty nie pamiętam...no może jeszcze wyjątkowo nieprzyjemne i bolesne badanie !!! :-((.... i to chyba stąd przekonanie o kłopotach... toxoplazmozę (a nawet jakieś dwa jej rodzaje) już zrobiłam i jest oki. biore też folik bo moja ginka kazała. 🖐️🖐️ 🌻 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Ania prolaktynę można łatwo wyrównac przy pomocy leków. laparoskopię robi się przy niedrożnych jajowodach. Miałaś robione bad,. drożności jajowodów? Jeśli chodzi o niepłodnośc kobiet łatwiej wyleczyć niz w przypadku mezczyzn niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania3*7
Alioszka :-)) moja historia (fajnie że uważasz ją za ciekawą) jest najlepszym dowodem na to, że każdego może (i spotka) jego miłość nawet późno !!! ;-)) lepiej późno niz wcale! a tak w ogóle to ja ze wszystkim jestem całe życie opóźniona hihi. późno dostałam @, późno spotkałam mojego Krzyśka, późno wyszłam za mąż (moje rówieśnice i młodsze mają już dzieci odchowane hihi), późno zaczęłam uzupełniać wykształcenie hihihi- moja ginka (świetna babeczka) stwierdziła że jak na mnie patrzy to wyglądam na mniej lat, a zachowuję się na co najmniej 10 lat młodszą :-)) i jak pisałam - już zaczęliśmy starania ;-)) i staramy się trzeci cykl....zobaczymy a biedy sie nie boję bo w życiu już miałam tak że ....szkoda pisać! 🖐️🖐️🌻 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
My też późno zaczęliśmy się starać, mam 32 l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania3*7
Inko, badań nie miałam robionych za dużo (poza hormonami i usg no i cyt.) bo wtedy leczyłam co innego i byłam święcie przekonana, że nie będę nigdy chciała miec dzieci - więc to nie był dla mnie wtedy żaden problem. moja gin też mówiła że najpierw jedno a potem po kolei :-) minęlo sporo lat od tamtej pory i myślę teraz zupełnie inaczej... staram sie jeszcze nie panikować - chociaż pewnie niedługo zacznę znając siebie !!! mam zamiar poczekać jeszcze ze dwa cykle i wtedy do lekarza...teraz tak na szybko będę chciała tylko zrobić usg bo od dwóch miesięcy bolą mnie jajniki (zwłaszcza prawy). jeśli to owu to oki tylko coś za długo mnie to boli. a obawiam się czy to nie jakiś torbiel... :-((( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania3*7
Inka :-)) 32 lata to piękny wiek dla kobiety...moim zdaniem po 30-tce moje życie sie zaczęło...wiem że myśłisz teraz inaczej bo kłopoty zmieniają nasze poglądy i podejście...ale ja myśle że kobiety po 30-tce sa najfajniejsze! i już! ;-) a jak długo się staracie? jeśli pisałaś o tym wcześniej to sory że nieuważnie czytałam :-) 🖐️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Staramy się ok pół roku, nie możemy naturalnie ze względu na złe wyniki męża. Jesteśmy po pierwszej nieudanej inseminacji. Ja jeszcze leczyłam taxoplazmozę i to trochę opóźniło nasze starania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania3*7
Inka no tak, jak się leczyłaś to wiadomo, że sie wszystko inne odwleka ...ale teraz "walczycie" i trzymam kciuki, żeby sie udało ! 🖐️🖐️ mam nadzieję że już wkrótce będziesz mogła się pochwalić...:-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Wzajemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alioszka
Oj dziewczyny jakie to życie jest poje.... Wiecie co, powiem wam, że łapie doła widząc w okresie letnim chodzące po ulicach kobiety z brzuszkami, a jest ich teraz mnóstwo,a jeszcze bardziej jak znajome dzwonią do mnie i mówią mi że zostane ciocią. W kółko tylko ciocia i ciocia,a ja chce być matka i im mówić że to one będą ciociami. Sorki że tak nagle mnie naszło ale właśnie wróciłam ze służbowego załatwiania spraw na mieście, a reszty pewnie domyślacie się same. Jak to jest, że te kobiety które nie chcą mieć dziecka, zachodzą w ciąże na zawołanie a te które pragną tego muszą cierpieć i mocno się starać. życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mail pod pdeudo, gdyby ktoś chciał. Klauduś ciekawe jak hsg. O matko. Mam nadzieje że przeżyłaś to cholerstwo i otrzymałaś dobre wiadomości...Trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alioszka ze mną gin w ogóle nie chciał rozmawiać dopóki nie zobaczył wyników męża. Powiedział że w życiu nie zacznie leczenia dopóki nie upewni się czy u mężczyzny jest w porządku. I dobrze, bo to tylko wesołe badanie nasionka i z głowy a przynajmniej wiadomo że problem nie tkwi u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania3*7
Alioszka - hej nie rób sobie tego ! staraj sie tak nie myśleć! wiem, że nie da sie nie widziec brzuchów i dzieciaków dookoła czy wśród znajomych ... ale ta droga prowadzi do spięcia i świrowania!! trzeba zając sie czyms żeby nie myślec i nie wpadać w paranoję! dla naszego dobra i zdrowia psychicznego!!! a takie myślenie to najlepsza droga do frustracji...wiem - łatwo mi mówić skoro dopiero zaczęłam starania i zobaczymy co powiem za jakis czas - kiedy nic sie nie wydarzy .... ale staraj się tak nie myśleć bo sie bardziej zblokujesz ! 🌻 🖐️🖐️ :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Ja robiłam ostatnio hsg i nie było tak źle, tzn. samo badanie, na drugi dzień źle się czułam i musiałam wziąć wolne w pracy. @ przyszła właśnie więc test nie kłamał. Wieczorem idę do lekarza po recepty na leki stymulujące. Mnie widok kobiet w ciąży czy dzieci nie robi przykrości, prawdę mówiąc nigdy mnie specjalnie do dzieci nie ciągneło tzn. nie bawię się z dziećmi znajomych, nie biorę na ręce itp. Dopiero w ubiegłym roku zapragnęłam mieć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×