Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

A jutro zaczynam teoretyczne \"prawo jazdy\" na te szybowce:P Juuuchu, prawie zapomniałam (celi, nie jest tak źle), ale jak spojrzałam w kalendarz, to aż podskoczyłam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szybowce, rany - ja tam wolę na ziemi, najlepszy pojazd to autonoga ;-), ew. jako pasażer, nigdy za kółkiem, nie i już. Wczoraj własnie gadałam z moim o prawie jazdy i nie zrobię. A po drugie nastrój mam straszny - lepiej nie podchodzic do mnie. Zadzwoniła moja koleżanka - wiecie co - złożyła papiery rozwodowe do sądu w czerwcu i mimo małoletnich dzici od wczoraj jest PO ROZWODZIE. Wściekłam się jak diabli na sąd, na życie, na mojego przede wszystkim, wysłałam mu smsa z zapytaniem czy w tym miesiącu jeszcze bedzie sprawa tak jak było planowane czy nie. Chyba ton smsa go zastanowił, bo zadzwonił zaraz by zapytać co jest grane. Wiec ja mu cedząc słówka by nie wybuchnąć mówię, ze dzwoniła ta i ta koleżanka i juz jest po, a ty nie chocsprawę zakładałes wczesniej.I ze juz mam dosć itd. Zaczął sie tłumaczyć, ze przecież nie jego wina, jaki on ma wpływ na sąd? Ja mu na to ze na pewno jego wina, bo kto mu sie kazał z kalafiorzycą żenić???? No i krótka piłka - jest ta sprawa czy nie ma. Jest. Zapytał jeszcze czy podać date - nie, do cholery nie bo chyba umarłabym z nerwów - i tak jestem jak beczka prochu. W pracy awantury cd, bo pani kierownik poszła do mojej pani kierownik, niby stanęło na moim, ale... niesmak pozostał. Jak pisałam, nie bede robić za innych. I jeszcze w PZU z ubezpieczeni mojej matki namieszali, kurwa mać - co jeszcze dzis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenka, pogotowie lotnicze zawiezie Tobie świeżo zaparzoną melisę, prosto ode mnie:) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny, a dlaczego ty się znów unosisz na księciunia? Facet ma racje, ze to nie jego wina, ze koszmarnym zrządzeniem losu akurat jego sprawa tak długo trwa. Są sprawy rozwodowe i ... sprawy rozwodowe ;) Każda każdej nierówna. Sama dobrze pamiętam, jak każdy starał mi się miło uświadomić że A. coś kręci, bo wokół tyle rozwodów załatwianych niemal od ręki a ten przypadek ciągnie się w nieskończoność. Ale nagle ku ich zdumieniu przestał się ciągnąć. Yenny, A. mi kiedyś powiedział, ze zaobserwował taką dziwną zależność, ze sprawy rozwodowe zakładane przez mężczyzn trwają dłużej. Nie wiem ile w tym prawdy, ale i na moim i teraz na Twoim przypadku ma to swoje odzwierciedlenie. Kochana wyluzuj, bo nerwami i tak rzeczywistości nie zmienisz a sobie i swojej kondycji szkodzisz zmieniając ją na gorszą. Trzymaj się! ❤️ 🌻 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Relanium to bedzie mało!!!!! Co za debilizm się szerzy naokoło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) U mnie piękne słońce :P Ani, ale się wczoraj uśmialiśmy z Twojego smska :D Gdyby nie był wyższy to pewnie nie poszłabym z nim do kina :P Ale dziękuję Ci Kochana za troskę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serce, ja też to zuważyłam,ale na moim sie powyżywam, a co - ja robiłam rozeznanie, wlekło sieto z powodów kilku: - po pierwsze juz nikt nie chciał siesprawą zajmować, bo mieli trzyletnią \"próbke\" przeciągania sprawy i walki - sezon urlopowy - sędzia który wylosował sprawę zachorował i to odwlekło sprawę, bo musieli zastepstwa szukac. I dlatego zrobił sie wrzesień, ja to rozumiem i wiem jak to trwało, dwa razy kalafiorzyca dostawała info z sądu o ponownym pozwie i prosbę o ustosunkowanie sie- nie robiła tego, teraz już jest termin, ale mnie nerwica bierze, chyba główny czynnik to brak słonka i czasem ksieciuniowi odbije, wiec ja mam okazje by swoje nerwy na nim wyładowac. Bo słodkiego charakterku to on nie ma, o nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z którego? I chyba nić jest całkiem gruba, skoro oglądacie razem taaaakie eski;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie mi lżej troche, popisałam Wam, i przestaje swirować, chce mi sieczegos słodkiego - najlepiej pudelko kasztankow z wawela,albo ciastek czekoladowych z san-u, a mam tylko kanapke i pomidora - i nikt w tym deszczu do sklepu nie chce isć. :-( Zaraz zrobie sobie herbaty i policzę jeszcze troszke, choc nie chce mi siestrasznie, skupić na niczym się nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam, od razu zdrajca. Micha mi się tak uśmiechnęła, że nie mógł nie zauważyć :) Oboje stwierdziliśmy, że mam fajną, troskliwą koleżankę... To się pochwaliłam, że taką znam :D To było niezmiernie miłe - dziękuję Ci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Nie ma sprawy:) Jak remont? Czekam i czekam na zdjęcia i nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wsunęłam właśnie ciacho francuskie z jabłuszkiem ;) Yenny, oj Yenny, z całego tego swojego serca życzę Tobie, żeby w końcu sie Twoja sytuacja uspokoiła i wyklarowała. I mam nadzieję i trzymam kciuki za to, żeby do Świat najpóźniej tak się właśnie stało!!! Groszek, ale mi się buzia uśmiechnęła. Jak w Szczecinie słonko, to do mnie jutro takowe powinno zawitać :) A jak było w kinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słucham właśnie Vanessy May, pisze scenariusz zajęć otwartych dla czterolatków z rodzicami i dodatkowo rozsyłam i odpowiadam na maile związane z moją pracą, czytam jeszcze was i z wami pisze... I wiecie fajnie jest :D Facet mi wcale nie potrzebny jak tyle szumu mam w życiu, takiego pozytywnego szumu. Ale jednakowo tęsknie już do tego ciepłego przytulenia :P Dziewczyny dostałyście maila dziś ode mnie, bo nie mam pojęcia czy mi go wysłało... Gubię się w tej poczcie na onecie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos mam Serduszko. Vanessę też lubię, muszę do stryja zadzwonić by płytke mi oddał. Dobrze ze mi przypomniałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście - oczy macie podobne,ale Ty jesteś ładniejsza. I juz wiem kogo mi przypominasz, młodą Kręglicką. Tylko lokow nie masz i oczy zielonkawe a nie niebieskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem teraz na etapie tej piosenki http://www.youtube.com/watch?v=6Hg3DNNrH1M Porobię Ani fotki jak postawimy i powiesimy szafki. Spokojnie. Na razie nie ma jak się ruszyć na tych szalonych metrażach ;) Film był rewelacyjny. Obojgu nam się bardzo podobał! Zresztą pierwsza i druga część także strasznie mi się podobały. Dlatego na hasło kino - to ja wybrałam Bourne`a :D Mhhmm Matt Damon - ciacho :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aa i pierwsze foty jaki się pojawią to pewnie z wesela i ślubu Gosi... postaram się na którymś \"złapać\" Mario :P Specjalnie dla was :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bourne`a tez bardzo lubię, ksiązki - extra, mało co nie zabiłam ksieciunia jak oddał swoje do biblioteki Wkleję Wam dwa dowcipy na poprawę humoru. I - facet za kółkiem Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasa Łazienkowska. Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy prędkości 130 km/h.... siedziała z twarzą tuż przy lusterku i malowała sobie rzęsy. Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!) już jest połową auta na moim pasie! I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzył moja męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!! Jak ja k...wa nienawidzę kobiet za kierownica..... II - o egzamnie - Ani, specjalnie dla ciebie, badx wytrozumiała dla poprawkowiczów ;-) Profesor z anatomii mówi do studentów: - Proszę państwa. Kiedy przyjdziecie do mnie na egzamin to proszę dokładnie dobierać słowa w swojej wypowiedzi. Gdy w zeszłym roku zapytałem pewną studentkę o budowę prącia ona zasmucona odpowiedziała: \"Panie Profesorze. Wszystko inne umiem bardzo dobrze, ale prącie niestety tylko liznęłam...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D A ja chyba powinnam założyć nowy topic - związek z młodszym ;) Dziewczyny, czy znacie jakieś ładne, nieszablonowe życzenia ślubne - bez słowa Bóg?! Szukam czegoś takiego i same blee :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny ;) Dzięki ;) Młoda jeszcze rośnie i zmienia się z roku na rok :) Do Kręglickiej? Słyszałam dość często o Kożuchowskiej ale o Kręglickiej jeszcze nie. Miło mi w każdym razie. Powracając do Vanessy... to dzięki niej zaczęłam słuchać klasyki, bo ona jest wg mnie takim nurtem pomiędzy... Wiele jej otworów nawiązuje do dzieł Mozarta, Vivaldiego. No i słuchając jej skrzypcowej twórczości nie mogłam sięgnąć do korzeni po prostu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek, czyżbyś sugerowała, że maja być bezbożne?:P:P:P:P U mnie luzik, kilku niedobitków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek, już dosłałam... O Władcy na tronie :D :D :D :D to o A. było... Bośmy się prawie zeszli. To znaczy dałam szanse, której wykorzystywanie właśnie oceniam :P Co do życzeń ślubnych to nie ma nic lepszego jak stworzyć coś własnego, prosto z serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całym szacunkiem Kozuchowska nie podoba mi się, i nie widzę podobieństwa miedzy nia a Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie przepadam za Kożuchowską:O Nosi mnie, mam na coś ochotę, ale nie wiem na co:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×