Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Gość tigra .
jak nie wiesz ... o romansie jakoś ujdzie , a jak wiesz to ... no wlasnie.. do dziasiaj wymiotuje jak sobie wyobraże ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tigra -każdy układ jest inny ..nie bądz wulgarna..obiecuje ci że mój do zony nie zbliża sie od paru lat-ciągle jest zmęczony i chory i boli go głowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra .
sc- tak mowi ty wierzysz ...ok ma być Tobie dobrze ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra .
ja tez wiele spraw sobie poukladalam , bo... bym byla w wariatkowie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też z rogami
jana4 ona nie ma być kołem ratunkowym gdyby jemu się znowu zachciało ,ona ma być w rezerwie bo gdyby nagle żonie się odmieniło i go wykopie to co wtedy pocznie biedaczek pójdzie do kochanki ot cała prawda.jakie to drastyczne przyczyny skłoniły go do pozostania z żoną? związek oparty na miłości seksie i zrozumieniu i co zostawił to wszystko ,ten komfort i luksus i wrócił do żony jędzy przepraszam za to co teraz napiszę ale albo jesteś głupia albo naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jana4
Ale najlepszy moment zostawiłam na koniec tej opowieści Po licznych burzach , rozstaniach w końcu on już jawnie potwierdza w domu że jest z tamtą , nie kryjac się Zona wiedziała o kochance od dwóch lat Gdyby on był uczciwy i od razu zdecydował nie doszłoby do tego co stało sie poźniej Tylko,że on jak ta choragiewka na wietrze -raz skłaniał sie ku jednej , raz ku drugiej. Gdy sam miał dość juz tego szarpania się i przestał w końcu kłamać , żona widząc ,że to nie przelewki , podcięla sobie żyły. Tylko,że zrobiła to pokazowo raczej, bo wśród mnóstwa ludzi Pomoc była natychmiastowa , szpital i okazało się ze nawet pomoc psychologa jest zbedna.Szybko poradziła sobie ze stresem. On w tym czasie oszalał , zaczął psychicznie wykańczać kochanke , zwalając na nia ten ciężar . Równocześnie miał świadomość , ze kochanka od długiego czasu ma depresję On był świadomy tego , ona nie zdawała sobie sprawy , myślała ze to tylko stres zwiazany z tymi wszystkimi burzami które wcześniej były. Tak ją sponiewierał psychicznie , ze ta pewnego dnia, wyszła z domu do pracy , ale z zamiarem że do tej pracy nie pójdzie. Nie miała już siły na nic i nie chciała już nic. Nawet jego juz nie chciala Tylko mieć spokój.Kupiła zyletki po drodze , wsiadła w taksówkę i pojechała na skraj miasta i poszła daleko w odludzie. No i stało się. Rany głębokie , mnóstwo krwi , bólu , strachu z jednym małym szczegółem - nie umarła. Po kilkunastu godzinach , gdy ja w końcu znaleźli żyła. Czyli marny sposób na odebranie sobie zycia . Dwie kobiety , dwie próby samobójcze i jeden samiec , który pomimo że wybrał swoj los jak dalej ma życ, w dalszym ciągu zatruwa życie kochance. Wie doskonale ,że ona się leczy , ze to ciężka depresja , ze nie powinien tego robić , ale robi . Wie , ze w tym stanie ona nie jest zdolna cokolwiek zrobić a tym bardziej wdawać się w nastepne romanse. Jednak zazdrośc go zżera . Nie daje o sobie zapomnieć , pomimo iz robi to nieczesto , ale każda wiadomośc od niego , każde wyznanie , nie przynosza ulgi w chorobie , tylko dodatkowy stres. On nie pyta jak ona się czuję , tylko mówi o miłości , a czasem z wielkim wyrzutem ma jej za złe , ze ona mogłaby byc z innym , ze byc moze cos sie dzieje...że chyba napewno juz ma innego ....itd...Ze jej miłosc jest nic nie warta itd.... Nie daje wsparcia , tylko wyrzuca z siebie to co go dręczy. Jest cholernie toksyczny i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Czy wszyscy tak się zachowują? Czy dochodzi do takich strasznych rzeczy? To brzmi jak telenowela , ale to przypadek z zycia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też z rogami
cześć tigra miło ,że jesteś.Masz racje to obrzydliwe ale można z tym żyć nie ma co rozpamiętywać i rozdrapywać ran,sama zadajesz tylko sobie ból.Trzeba żyć dniem dzisiejszym ja jak się kocham to myślę o tym żeby mi było dobrze a nie o tym co było kiedy pieprzył kochankę.Zapomnij o niej nie jest warta żeby sobie nią zawracać głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
Tak sc On jest "od paru lat-ciągle jest zmęczony i chory i boli go głowa", a jego żona jest głupia , naiwna i nienormalna jak w to wierzy... I ty tez jak w to wierzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups każdy ma swoje racje ,dla ciebie moge byc głupia ,naiwna itp.wazne że przy tym wszystkim jestem szczęsliwa,a jego zona nie wiem ,nie znam jej jaka jest i chyba nie chce jej poznać a co do seksu -ja nie narzekam ,jeszcze sie w łóżku nie pomylił i nie powiedział jej imienia ,więc nie narzekam,jak sie pomyli no cóż to sie rozstaniemy pewnie i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JANA...
zmień numer telefonu - zmien wszystko, co tylko mozliwe i uciekaj od tego drania!! Ratuj się!!! Wyprowadź się na drugi koniec i zacznij życie od nowa!!! Bez tego drania. POWODZENIA I OCKNIJ SIĘ KOBIETO!!! Ściskam Cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty sc...
jesteś chyba albo bardzo młodziutka albo głupiutka, albo jedno i drugie. Infantylizm bije po oczach na kilometry. Jesteście siebie warci ten Twój kochaś - nieodpowiedzialny facet i Ty...dziecinada.. "nie chciałabym chyba poznać jego żony"....a skąd Ty wiesz, czy ta biedna kobieta chciałaby by tego, co? Liczysz się tylko ty i to co myślisz? Liczysz się z kimś jeszcze? Nie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
Ooooo, właśnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha
kochanek sc mówi po imieniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jana4
JANA... " ona" się ratuje , chociaż jej cięzko , ale idzie coraz lepiej -dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do moich wrogów-- -takjak Anna powiedziałą tak sie mówi,ale wy jesteście zbyt ograniczone żeby to pojąc-dla informacji mówi różnie.. a nawet jakby z zona spał,to niech żona ma odrobine przyjemności w jej męczęnskim zyciu ze zdradzaczem , -tak jestesmy siebie warci i dlatego jesteśmy razem z tym niedobrym zdradzaczem,a zona jest super i właściwie to nie wiem dlaczego ciągle ten zdradzacz poświeca mi tyle uwagi ? -Biedna zona pewnie by nie chciała mnie poznac ,a ja nie chce poznawac jej bo po co ?? -Czy licze sie ty ja... w tym trójkącie tylko ja i on-zona sie dla mnie nie liczy-jestem totalna egoistka ,jakbym nie była to poszłabym do zakonu -a w zyciu ..liczy się dla mnie mnóstwo rzeczy i ludzi ,a wasze zdanie jakoś nie bardzo -i tyle ironicznych i infantylnych odpowiedzi ,które mam nadzieje zadowole moich wszystkowiedzących wrogów i życze wam takiej pewności w każdej sprawie w waszym zyciu,niezastanawiania sie ,krytykanctwa na poziomie Leppera-że tylko wasze racje są słuszne i wiary w to że wasi mężowie to nie tchórze=tylko na koniec pytanie -po co szukaja sobie kochanek.. i jeszcze do a ty sc--wole byc młodziutka,głupiutka ale szczęsliwa czego i tobie zycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
"tak jestesmy siebie warci i dlatego jesteśmy razem z tym niedobrym zdradzaczem..."- jak to jesteście razem skoro on jest z żoną ? :O a pozatym, czy ty uważasz, ze każdy kto ma odrębne zdanie od twojego to twój wróg? - chyba coś ci sie popiwerdzieliło i to równo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
* nie odrębne tylko odmienne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
Acha a "do sc" To nie jest jedna kobieta, jak ci sie wydaje, tylko wygodniej tak się odnosić do twoich wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uważam że każdy kto ma odmienne zdanie to wróg-naucz sie wyłapywac ironiczne wypowiedzi.. -bycie z kims dla mnie nie oznacza wspólnego mieszkania,konta i papierka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
ty też sie tego naucz :) a niby co nazywasz vbycie z kimś - wspólny seks i bachor? :O:O:O- jesteż naprawdfę żałosna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to ma byc ironia to lekko z rynsztoka-bez komentarza...ja mam dziecko a nie bachora ,ja cie nie obrażam ,a zreszta obrażaj jak ma ci to pomóc w rozwiazaniu twoich spraw to prosze bardzo,ale dziecka w to nie mieszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bycie z kimś -dla mnie to zrozumienie,rozmowa,szacunek,wolnośc,miłośc ,tęsknota ,sztuka osiągania kompromisów..itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
no sorry za bachora - miałam napisać bękart- ale coś mi się pozajączkowało - jeszcze raz sorry :P a wszystko to co piszesz o byciu razem to dobre dla piętnastolatki pogrążonej w mażeniach - kobieta dorosła powinna realnie patrzeć na świat - ale wszystko to co piszesz o byciu razem to oczywiście prawda ale też bycie z kimś to: wspólne mieszkanie, wspólne rozwiązywanie problemów, wspólne radości, współne smutki, współne wychowywanie dzieci - nie z doskoku :P ; wspólne łóżko:)-także w nocy a nie ukradkiem na dłudość wytrysku w między pracą a zakupami i powrotem do domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
*oczywiście marzeniach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wole byc pietnastolatka z włąsnymi marzeniami niż taką bezczelna ignorantka jak ty i jeszcze pewnie smiesz twierdzic że jesteś katoliczka ....bez komentarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a twoim partnerem to za żadne skarby bym nie chciała być...juz mu współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
kobieta mająca już w swoim dorobku bękarta nie powinna zyć marzeniami , powinna realnie patrzec na świat, powinna twardo stąpać po ziemi infantylizm kochanek jest jednak- jak widac na Twpoim przykładzie większy od ich samych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ka..
całkiem możliwe, że głupia jestem, ale za to mam na tyle zdrowego rozsądku i na tyle jestem odpowiedzialna, ze nie mam bękarta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd ty wszystko tak wiesz jak trzeba ,kiedy trzeba itp. ciekawe czy ty jestes taka mądra w swoim zyciu,uważam że marzenia nie wykluczaja twardego stapania po ziemi .MOZNA MIEĆ MARZENIA I TWARDO STAPAC PO ZIEMI .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×