Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

xyzed- a ty obiad zawsze SAM gotujesz? Masz dwie kobiety ;) a taki samotny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miriamka a w sumie po co sc to o czym piszesz? Ma luzik nie musi się martwić o ewentualny rozwód,pranie brudów,podział majątku itp Jest niezależna i mimo to ,że nie ma papierka szczęśliwa więc nie rozumię dlaczego negujesz jej zadowolenie z tego co ma. Ma po prostu inny pogląd i definicję szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miriamka :( załamałaś mnie jak kobiety to od garów i gotowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na obiad oczywiście filecik z dorsza z ziemniaczkami i surówką. Nie zawsze sam ale często :) Ależ uszczypliwość z tą ilością kobiet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozegnalam goscia i jestem na chwilke:) no to mam do poczytania:( Sc wiem ze w zyciu tak jest ze kazdy widzi swoje szczescie na swoj sposob:) Ciesze sie ze potrafisz byc szczesliwa i dobrze Sobie w zyciu radzisz:)/nie mam checi nikogo oceniac Wiem ze kazdy w zyciu postepuje najlepiej jak potrafi/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xyzed \" Na obiad oczywiście filecik z dorsza z ziemniaczkami i surówką.\" hmm..Jakos znajomy obiadek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc- malenka moze mamy tych samych znajomych , ale by bylo fajnie ,. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co .. mieszkam w Zielonej Gorze , ale urodzilam sie w Szczecinie, i jak na ironie losu , ta kochanka mojego meza mieszka w Szczecinie , pojechalam do niej , (oczywiscie ) na wizje lokalną ,. no ale nie bede sie rozkrecać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki kokosanko -- jestes przemila ,. teraz mowie sobie , ze palcem nie rusze (chodzi o meza ) detektywi sa od tego ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ ze mni frajerka .... tak zaluje , ze wtedy ja nie wzielam detektywa,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigra. chcesz sie rozwiezc z mezem? bo chyba o to Tobie chodzi, jezeli tylko chcesz udowodnic ze zdradza to szkoda Twoich pieniedzy i nerwow, to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny , ja tylko zapytalam , czy ktoraś brala detektywa? nie chce sie rozwiesć , narazie .... do nastepnego numeru , ktorego nie przezyje,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie musialam brac detektywa sprawy byly oczywiste. ale to juz przeszlosc. nie mam checi biegac i sprawdzac gdzie co i jak . Tak jak jest teraz jest dobrze:) ciesze sie wlasnym zyciem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokosanka. mnie znowu skreca na twoj widok ;) a bylam w sklepie i zapomnialam zeby sobie kupic kokosowe ciasteczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigra, myslisz ze takie sledzenie to dobry pomysl..? moze najpierw sama pobaw sie detektywa..?i moze sama odryjesz mila niespodzianke, ze twoj maz jednak jest wierny..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no na czarno się zrobiłaś :D bo przedtem byłaś \"pomarańczowa\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha!!!! :D tak. postanowilam, ze po zawarciu takich znajomosci jak np ta z toba, powinnam dbac o swoj nick, zeby czasem ktos nie zrobil mi problemow podszywajac sie :) czasem moj spryt mnie zadziwia! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmhhhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny co do mojego szczęścia -no kurde mać jestem szczęsliwa.Gdzieś juz pisałam,że wydarzyło sie coś co w moim zyciu zmieniło ogólnie przyjętą definicję szczęścia...cieszy mnie to co mama,a najbardziej to że udało mi sie przeżyć kolejny dzień...z moim synem i myślą ,że jest ktoś kto kocha mnie z całego serca-przynajmniej narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×