Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Gość do Tigry
Tigro mimo ze minęły dwa lata, jak piszesz, a straszny ból i gorycz nadal przez ciebie przemawia. Współczuję. I nie wiem czy nie pozbierałabyś sie do kupy szybciej bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dokładnie tak samo po prostu jak ty. PS. Miriamka jest zdradzaną żoną. Warto uzywac mózgu a nie tylko slepego jadu :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigra, ale to nic nie zmieni, bo dla meżczyzny musiała byc jednak nie najbrzydsza, a przynajmniej musiała miec coś, co go tak mocno przyciagnęło do niej. Dlatego nie ma sensu zastanawiac się nad urodą lub jej brakiem u naszych rywalek, czy juz ex. Zwyczajnie stało się i choćby nawet była ona brzydka jak noc, to tym bardziej moze nas zastanowić dlaczego wlaśnie z taką zdradził... Dlatego o tym lepiej nie mysleć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra .
do Tigry - trudno mi zyć , ze swiadomoscia , ze mam rogi ,. ale je mam od zielonej gory do szczecina,. i dalej boli jak diabli,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tigry
Tigra skoro zdecydowałaś sie z tym żyć, zostać ze zdradzaczem,to musisz to sobie wszystko jakoś poukładać od nowa. Zostawić ten ciężki bagaz z tyłu, za sobą, bo cie to przygniata i utrudnia ci dalszą podróż przez życie. Rany Toltek na sposobach tak ładnie o tym pisała ostatnio , mogłaby ci to pomóc. Ale ty tam raczej nie zaglądasz...:( Czemu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigra- pewnie że boli, ale staraj sie tego tak mocno nie roztrząsać, nie myśleć ciągle o tym, nie zastanawiac się czy ona brzydka czy ładna, nie mysleć w obóle o NIEJ- bo to jest najgorsze co może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigra coś Ci powiem... Mój ex (kiedyś tu padało gach, ale od tej pory nie będzsie padać. Wiosna idzie ) miał przede mną inne panienki. I był tak miły, ze mi o nich opowiadał. O jednej zwłaszcza. Dostałam także jej zdjęcia. I całay czas wysłuchiwałam jaka jest boska. Efekt był szybki. Ostra jazda bulimiczna. Siedziałam przed kompem, pochłaniałam 10 wafelka i leciałam do łazienki. Nie mogłam na siebie patrzeć. O miał to głęboko w nosie. W końcu nie o moje zdrowie psychiczne w tym wszystkim chodziło :P Odsuń od siebie rozpatrywanie jej urody. Ze zdrowym egoizmem myśl o sobie jako o jedynej i niepowtarzalnej. Wszystko inne jest po prostu mało ważne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tigry
Zajrzyj str.1609 1610 na Sposobach :) Znalazłam dla ciebie specjalnie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć zony i kochanki dawno mnie nie było ja zony swojego K nie chcę widziec i nie widziałam,bo to chyba nie ma nic do rzeczy...kochamy nie za wygląd a za to co jest w srodku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka*
Sztuczny miód---->nie śledziłam tej pani tylko spotkałam się z nią najpierw na parkingu przed marketem a później w sklepie,a robiłam zakupy i ona też netto nie jest jakiś ogromnym sklepem i kasy tylko dwie więc,a nie widziałam powodu dlaczego miałabym z zakupów zrezygnować,a samochód ten znam doskonale bo jak już pisałam zanim ona go od niego dostała ja go pierwsza widziałam i pierwsza nim jechałam,nie jest to samochód który dużo jeździ po ulicach. Jestem dyslektyczką,jest mi bardzo wstyd że robię błędy niestey nie umiem tego uniknąć.Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania wyjaśnie,bo widze że ciężko Ci trochę pomyśleć i przeczytać ze zrozumieniem teks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka*
Witaj sc,ja tez nie była nigdy ciekawa jej wyglądu,zdarzyło się że ją spotkałam i nawet gdybym nie wiedziała że ta osoba jest jego żoną,to i tak zwróciłabym na nią uwage..........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka*
I macie racje dziewczyny ta kobieta musi mieć jakieś duże kłopoty z samą sobą,aka otyłość jest chorobliwa a ta flustracja przy kasie też świadczy o tym że ogólnie ta kobieta nie jest szczęśliwą osobą:(,to naprawdę daje mi dużo do myślenia.Od poczatku pisze ze nie chodzi mi o to że ona brzydsza a ja ładna lub na odwrót,nie chodzi mi o moją subiektywną ocene,tak jak pisałam poprostu zszokowałam się trochę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżulka
To nic nie znaczy, facet zdradza z kobietą która albo jest zupełnym przeciwieństwem jego żony, albo trzyma się swojego typu urody. Ja byłam bardzo ciekawa jak wyglądała żona mojego ex już kochanka. To zwyczjne i chyba zdrowe uczucie, które daje cie jakąś iluzję dowartościowania, że jesteś od niej lepsza, o ile oczywiście okaże się od ciebie brzydsza. Ale z drugiej strony gusta sa różne, trudno o obiektywną ocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra .
do tigry -- bardzo dziekuje za slowa otuchy,. to mile ,. juz uporalam sie tymi myslami , i mowie wam , ze to zajelo mi 2 lata,. Ka ,.--- nie chodzilo mi o to czy , ladna czy brzydka,. ale jesli jest brzydka , to dla zdradzonej zony jest to jakieś pocieszenie , w calym upokorzeniu ,. ja podeszlam do tego bardziej ambicjonalnie ,. co takiego miala w sobie , ze w tym okresie byla lepsza odemnie ,. tak poprostu,. okazalo sie ze , to nasze wyobrazenia dzialają na nasz stosunek do rywalki,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżulka
Tylko uroda jest naszą przewagą na poczatku. A dlaczego do nas nie odejdzie? Cos jednak jest w tej żonie. Facet będzie mówił o dzieciach i innych zobowiązaniach, ale chyba nie do końca tylko to ich trzyma przy żonach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra .
dżulka -- bardzo ladnie to okreslilaś w ostatnim zdanu,. tak jest coś w żonach ,. niewiem co, moze ten spokoj rodzinny ,. mowie tu o zonach ktore naprawde , kochaja i zcalają rodzine ,. a tu nagle .... zdrada,. mam kolezanki , byly kochankami i teraz sa zonami .. te popszednie zony byly uwiezcie mi ,, do niczego ,, ani dom zadbany , ani dzieci domyte , totalnie nie umialy byc zonami ani kochankami,. w drugich zwiazkach ci panowie odnależli cieplo , pachnacy dom ,.milosc ..... i to chcialam powiedziec ..... chyba sie zamotalam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Dzień dobry wszystkim,dzięki Tigra, takie opinie w jakiś sposób mi naswietlaja sprawę, ale wiesz ze w takiej dziwnej sytuacji naprawde nie ma wygranych i bardziej pokrzywdzonych w moim mniemaniu...natomiast mam wrażenie ze tak jak pisałam powrót do przeszłości tylko powoduje powrót do tego co dało cierpienie, analiza tego tylko to pogłebi, jedyne słuszne wydaje sie w takim wypadku szczera rozmaowa, albo nieustajace szczere rozmowy z mezem,a ja do niczego nie jestem im potrzebna...a to jej "macanie sprawy" to własnie czysty masochizm...a to ze nie wie na czym stoi? Myślisz ze ja mogę dac jej jakąś pewność? Nie ma pewności do niczego, do tego czy będą razem czy im sie uda?Jakiś spokój prawdopodobnie może osiągnąć tylko poprzez rozmowy z nim....żeby byli oni mnie już tam nie powinno być...w jakis sposób zostały rozluźnione ich więzy...i nie stało sie to z mojej li tylko przyczyny, ja byłam pewnie taka kroplą przepełniajaca czarę...w ichzwiazku działy sie wogóle dziwne rzeczy, ale to oni wiedza najwiecej nie ja...a myślę że każdy czy jes żoną, kochanka czy zdradzaczem ma jakies prawa do szcunku mimo wszystko....A mam również nadzieje ze absolutnie nie ma przesłanek zeby z powodu naszych rozmów miała do siebie jakiekolwiek pretensje w przyszłości, rozmawiamy zupełnie kulturalnie nimal ze ..choc boje sie tego słowa w tym przypadku przyjaźnie. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka*
Pewnie że coś ich trzyma-wygodnictwo,bo po co układać sobie zycie od nowa jak się ma juz wszystko ułożone i urządzone,w domciu ciepłe kapcie i obiadki pod nosek u nas odrobina szaleństwa i dowartościowanie się.....Wszystko poukładane,po co to zmieniać.......Po co na nowo budowac dom i go urzadzać.....Ja nigdy nie liczyłam że o n zostawi dom,mówił mi to co Wam wszystkim mówią że dzieci go w domu trzymają,ale faktycznie to nie tylko dzieci tylko wygodnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Jak tylko wygodnictwo to z kim my zony, kochanki sie zadajemy?A co z uczuciem? Ja myslę ze albo kochaja jednak te swoje zony, i zdazył im sie skok w bok, albo nie kochaja żony ale boja sie układac niejednokrotnie czegoś nowego, bo nikt nie da im gwarancji ze teraz bedzie lepiej niz poprzednio...znaja siebie maja tez rózne charaktery...więc najlepiej wiązac sie z kimś kto kocha ale tez wie czego od zycia chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Chyba jednak strach, oni sie boją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
zona mojego byłego kochanka jest ode mnie młodsz troche grubsza,ale zadbana...myślę ze w tym wypadku wyglad nie miał takiego ogromnego znaczenia, raczej ich przeszłość, ich emocje...zatracenie w codzienności, brak z jednej i drugiej strony zainteresowaniaobojga soba nawzajem, ona dom , on praca i brak czasu na dotyk, ciepło, czułość...ona jest energiczna, troche apodyktyczna, ja jestem spokojna, kosekwentna...nie wyglad nie miał w moim przekonaniu znaczenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre żony tak postępują że gdy mają męża,dziecko myślą że już nie muszą o siebie dbać bo i po co,dla kogo. a każdy facet lubi mieć przy sobie zadbaną kobietę,która do tego jest kochająca,dba o niego i umie z nim porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona żona
Padłybyście... ze smiechu. Mój M był dzisiaj u Nas. Przyniósł mi pieniądze na rachunki i dziecko. Nie wygladął na przeszczęśliwego. gdy Go zapytałam jak mu się zyje juz nie wyskoczył ze stałym tekstem że to własnie to na co czekał całe zycie tylko cichusieńko powiedział ogólnie dobrze. :)) Biedny misiek. Pluszowy ;) Nie chce rozwodu. twierdzi że nie ma na to pieniędzy. Ja tez nie mam więc sama nie podam. Płakał mi tu że nikt go nie kocha ze nie ma przyjaciół. Ja z miną siekiery stwierdziłam , ze przeciez był przekonany , że warto. Jak znam zycie to naopowiadał jej że ma własną firmę i pracuje za granicą i bóg wie ile zarabia. Ona teraz w trakcie rozwodu z dwójką dzieci to myślała że Pana Boga za nogi złapała. Nie wiedziała biedaczka że ten jej Bóg ma długi które teraz musi pilnie spłacić. ( Pilnuję tego - mam podpisane przez niego oswiadczenie ) i syna którego trzeba wyprawić na Zielona szkołę i do komunii. To niestety kosztuje. Ja syna ubiorę i niczego mu nie zabraknie, ale Pan M niech nie myśli że moje i jego dziecko bedzie miało gorzej od dzieci tej Pani. Tak pieknie mówił przed dwoma tygodniami o tej idylli a mnie głupiej serce sie kroiło że tak się bardzo kochają. teraz juz nie jestem tego taka pewna. On twierdził że On jest z nią a ojcem dla dzieci nie bedzie bo one go mają. Kretyn. Wziął ją z całym jej życiem, czyli m.in. dziećmi. No i teraz biedny musi sie nimi zajmować za czym nie przepadał no i wyprowadzać psa. hihihihi. Komedia. Za bardzo się rozpisałam. Na koniec jak juz wychodził ( na autobus do DOMU ) to powiedział do mnie daj buźki a Ja po mesku podałam mu rękę ( odsunęłam sie stanowczo ) i pożegnałam Go ciepło : Trzymaj się. Powodzenia. Zatkało go i prawie sie popłakał. Zdziwił się. Tego to sie chyba nie spodziewał po dwóch poprzednich tygodniach moich błagań i płaczu żeby wrócił. hihihihi . Dobrze mu tak. ja wracam do zywych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona żona
Jeszcze jedno. Chyba zaczął być zazdrosny. Dowiedział się ( chyba od mojego syna ) że mam załozone konto na jednym z portali randkowych. Już po jego odejściu !!! Spytał się czy juz sie z kimś umówiłam. Odpowiedziłam że nie muszę sie tłumaczyć bo sam mnie z tego obowiazku zwolnił tą zdrada i w konsekwencji odejściem. Buraczany był. myślałam że mu zyłka pierdzaca pójdzie. :)) Warto było to zobaczyć jak sie wścieka. pies ogrodnika cholerny. Sam nie weźmie ale innemu nie da. Ja wcale nie mam zamiaru z nikim się umawiać. Zaczyna do mnie docierac w jakiej komfortowej sytuacji jestem. nikt mi jeczy że na obiad mielone a nie schabowe. Mam czysto. nigdzie nie walaja się jego narzędzia. Prania mam mniej. Naczynia myte na bieżąco. Kanada. Wracam kiedy chće , robie co chcę. Nie umówię z nikim tez z tego względu zeby rozwód jeżeli do niego dojdzie był z orzekaniem o jego winie, a nie naszej. ja nie zdradziłam. ( O ewentualnym facecie pomyślę najwcześniej za rok ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chumrka*
No właśnie rozmowa to takie ważne,oni ze sobą praktycznie nie rozmawiają dlatego pewnie też on dzwoni do mnie po kilka razy dziennie i poprostu rozwamwiamy o rożnych żeczach,coś mi tam opowiada co się wydarzyło,wysłucha co u mnie.Dlaczego tak się dzieje że ludzie którzy są ze sobą i mają dzieci czasami tak mało łączy,a dlaczego nie odchodzą od siebie?Wcześniej pisałam że wygodnictwo,pewnie u niektórych tak ale może to byc jeszcze obowiązkowość,facet czasem czuje się odpowiedzialny ze żone i dzieci dlatego nie chce rozwalać domu,pewnie powodów do tego że nie odchodzą jest bardzo dużo........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chumrka*
zdradona żono a przyjmiesz go zpowrotem jak będzie chciał wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog 24
kazdy zwiazek po zdradzie mozna uratować:-) pod warunkiem ze oboje tego chcą i robią cos w tym kierunku np psychoterapia par... choc taka terapia trwa długo to są duze szanse ze miłosc i zaufanie wróci choc pamiec zostanie no i miłosc po zdradzie jest jednak inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×