Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

miłość trwa i jest coraz mocniejsza a nie odrotnir ,więc jeszcze poczekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak mam sie wg. ciebie zachowywać ,bo czegos tu nie rozumiem ,to nie mozna miec wątpiwości,pytań i normalnie pogadać ???jakas dziwna jestes i pewnie czarne to czarne a białe to białe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla_KOCHANKA
swietna kochanka = rozmyslam, bo pewnie nie mam ciekawszych zajec w moim zyciu ;) i innych sercowych rozterek a powazniej - byl moment, ze dalabym wiele, zebysmy mogli byc razem ... wtedy rozmyslalm duzo wiecej ;) musialam sobie to jednak wbic z glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sc właśnie... gdyby sc nie czuła się kochana skończyła by to sama i to nic nie normalnego że on potrzebuje czasu. jednym wystarczy dzień,dwa a inni potrzebuja go więcej. ale i tak pewnie tego nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla_KOCHANKA
swietna kumpela - widzisz twojego zona zadzwonila, widac nie byl dosc ostrozny - popatrz na to- "moj" jest niezwykle ostrozny- ma osobna komorke dla mnie - wyfafinowane, co? ja nie mam pojecia, czego i kogo szuka na boku- sama sie wielokrotnie dziwilam, skoro ja tak mocno kocha ... to chyba tylko seks - co kuleje w ich zwiazku - nie mam pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do byłej... o tym dzwonieniu to było do sc,ale u mnie to nie było tak że on był nieostrożny,on poprostu jej powiedział o nas. może własnie sex kuleje w jego związku i dlatego znalazł ciebie. trudno jest ocenić tą sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet ma inna psychike niz my i chyba nigdy ich nie zroumiemy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla_KOCHANKA
swietna kumpela - sory za przejezyczenie ;) - pewnie tez nia jestes przy okazji ;) widac ciebie kochal :) masz chyba racje, ja sobie PROBUJE go wybic z glowy wiem ze to najrozsadniejsze w mojej sytuacji- byl moment ze on to chcial skonczyc mniej wiecej po 2 miesiacach- wtedy jeszcze nie bylo seksu .. tzn dal mi szanse - powiedzial ze zasluguje na prawdziwy zwiazek- wtedy jeszcze byla to zabawa wiec nie chcialam teraz mam moment ze jestem wsciekla na siebie, czuje doe siebie obrzydzenie i nie mam ochoty na zaden seks wiec sadze ze to jedyny mozliwy moment na zerwanie .. poza tym mysle, ze jak powiem: koniec seksu, to on tez to automatycznie rozwiaze i po sprawie stad wsieklosc - na sibie na niego- ze jestem seksualna zabawka a uczucia...... uczucia juz nieraz sobie wybijalam z glowy wiec powienno i tym razem pojsc ... jakos :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc właśnie
niejedna kochanka pisała -na tych i pokrewnych topikach -jak nie odejdzie do pół roku to nie idejdzie wcale.Te które się czuły pewnie -stawiały warunek-ja albo żona- i te które były kochane wygrywały i zgodnie stwierdzają ze to jedyne sposob.Sc nie czuje się pewnie i wie ze warunek może byc końcem "związku" Potrzebują czasu? Wiem o czym pisze ze swej strony-moj mąż potrzebował 2 lat zdecydował się natychmiast gdy sie dowiedziałam. Wybrał kapcie -jak piszecie -zrezygnował z "wielkiej miłości " na korzyśc kapci bez mrugnięcia okiem. Sami masochiści zatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do byłej... to chyba życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia tz. żebyś szybko zapomniała o nim bo bycie tylko dla sexu nie ma sensu, przynajmniej z twojej strony,jemu to pewnie odpowiada. jesteś jeszcze młoda i powinnaś być z kimś kto będzie kochał ciebie a nie swoją żone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sc właśnie... widocznie twój mąż nie kochał swojej kochanki i dlatego wybrał ciebie. a co do sc myślę że ona sama najlepiej wie jaka jest prawda i nie możemy tu oceniać tej sytuacji,postąpi jak będzie dla niej najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc właśnie
co wiec tu robi i czemu pisze o swoich rozterkach? W czasach kiedy nie miałam dylematów i czułam sie kochana na myśl by mi nie przyszło dołowac się na forum. Czemu sc nie spojrzy prawdzie w oczy i nie zaufa uczuciom i przeczuciom -skoro sie czuje niepewnie to to nie jest miłość. W miłości nie ma negatywnych uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeeeeeeeeeeeeeeeee tam - nie ma. Nie przesadzajmy. Są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc właśnie
kA nie ma ! udownodnisz mi ze sa? Na swoim przykładzie ? na moim? Są negatywne to miłosci nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc właśnie
niepewnośc brak zaufania , poczucie osamotnienia bo on z żoną. czekanie aż zechce. Dla mnie to nie miłośc. Nie rozumiem ze dla kogoś to nie wyklucza miłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc właśnie
zostałam . DLaczego? p 4 latach sama zadaję sobie to pytanie., Jest "dobrze" ,staramy sie . Ale dochodze do tego ze to nie miłość Za duzo złego za nami. Jesteśmy razem silniejsi. mójm twierdzi ze nic nas nie złamie ale to co przeszłam dla mnie powoli wyklucza miłośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc właśnie
Ka jestem przykładem na to ze się udaje.Wzorcowym jakby z boku patrzeć.Jesteśmy parą o której moznaby powiedzieć ze nam to wysżło na dobre. Ale po 4 latach coś we mnie pęka -"bez powodU" Bynajmniej nie z jego powodu.Nie moge sobie wyobrazić zeby mógłby byc bardziej w porządku teraz. Wszystkie warunki do "udania " sie spelnione. Ja -ja rozwalam sie na kawalki , i pewnie wyżywam się na sc jakby była jego kochanką. A moze źle sie oceniam? moze faktycznie chodzi mi o to zeby nie cierpiała jak to sie skończy dla niej niepomyslnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idąc twoim tokiem myslenia ,co tu robia wszystkie zdradzone zony ,które w imie miłóści przyjęły swoich mężów po zdradzie ??? drugie pytanie -skąd taka pewnośc że mąż wrócił z miłości a nie ze strachu....i skąd taka pewnośc że znów nie zdradza tylko tym razem jest bardziej ostrozny?? dla zainteresowanych-dyskusje na forum nie doprowadzaja mnie do doół ani nie wywołuja we mnie frustracji że jestem kochanką...jakoś dziwnie wszyscy wiedza lepiej ode mnie...i tu nasuwa sie pytanie jak jesteście takie lepiej wiedzące to dlaczego wasi mężowie was zdradzaja ,zdradzili ,jakoś nie poskutkowały dobre rady w waszych związkach -jak to jest ?? lubie pogadac na forum nie tylko o sobie ,lubie poczytac o ludziach i ich zyciu i nie komentowac co dla nich jest dobre a co złe...czemu tak bardzo intryguje was moja osoba,czy dlatego że głośno mówie że jest mi dobrze z tym co mam??? zy na forum moga zaglądac tylko osoby głeboko nieszczęsliwe i pokrzywdzone przez los??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc właśnie
ja tu jestem bo przeżyłam traumę która kładzie cień na całym moim zyciu -BO JUZ NIGDY NIE BEDZIE DOBRZE. Ale ty -szczęsliwa i kochana po co sie tu dołujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sc właśnie
pytasz skąd ta pewnośc? JAKA PEWNOSĆ>??????? Myśle ze jestem pewna jego uczuć i nie w tym problem ale proszę nie pytaj czy na pewno mam pewnosć .Jak mogę mieć ? Facet mnie zdradził a dałabym głowę za niego.Jaka pewnosć> coś ty. A wócił z miłości -to sie wie tak jak ty wiesz ze nie jesteś pewna jutra -to się czuje ze chwytasz chwilę zresztą sama o tym piszesz. JA nie wiem co bedzie dalej chociażby dlatego ze nie wiem co sama zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dołuje się ...uwierz mi... a to że czasami pytam,że mam wątpliwości..,tez je masz ,ja może nie przezyłam traumy związanej z facetem ,ale przezyłam inne i może dlatego pytam ,żeby jak najwięcej zrozumiec co w zyciu jest wazne ,co myśla inni ludzie ,moze to pozwala mi lepiej i więcej wiedziec i rozumieć każdą ze stron w takim układzie...ale to nie jest powówd do łapania doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 lata temu
sc NIE ZROZUMIESZ DZIĘKI FORUM TEGO JAK ON TRAKUJE WASZ ZWIĄZEK. Zaufaj temu co czujesz. Bywając na tych topikach nie mozna sie nie dołować .Nie wierze ci.Grasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małe wyjasnienie-nie szukam odpowiedzi na to jak skończy albo jak potoczy się nasz związek.Czytam i piszę bo sa tu ciekawi ludzie z problemami i nie tylko .nAPISAŁAM,ŻE WYDARZYŁY SIĘ W MOIM ZYCIU NIECIEKAWE RZECZY ,DZIEKI KTÓRYM ZROZUMIAŁAM,ŻE ZYCIE JEST BARDZO ULOTNE I DLATEGO TU BYWAM,BO LUBIE POGADAC ,NAWET TE KŁÓTNIE COS MI DAJĄ .I nie gram bo po co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc 👄i oczywiście ja za Tobą murem :) Dołować się nie ma czym bo byli,są i będą tacy,którzy wiedzą lepiej chociaż im samym się nie udało.A gdyby Tobie się nie udało daj znać , a nóż zaiskrzy? ;) Jasne ,że żartowałem i tak wiesz,że Cię kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak milutko sie zrobiło przed snem {usta]tez cie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nóż zaiskrzy
to chyba gwiezdne wony blisko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc ale z nas bigamiści :) a jaki to fajny stan :) Czyż nie ?:) Ha i niektórzy mogą nam tylko zazdrościć :) Miłych ;) snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×