Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .Izunia.

Zakochałam sie i poszłam do łóżka ze swoim bratem i nie wiem co teraz zrobić.

Polecane posty

Gość .Izunia.

Zanim zaczniecie mnie wyzywać od psychicznych i perwersów... pozwólcie, ze wyjaśnie... Moi rodzce rozstali sie gdy miałam 3 latka. Od tamtej pory byłam z mamą sama. Zawsze chaciłam, by ułozyła sobie kimś życie i była szczęśliwa. Jakieś 10 m-cy temu mama mama awansowała i została dyrektorem nowo powstałego oddziału swojej formy... tam poznała faceta i zaczęła sie z nim spotykać. Odrazu go polubiałam niemniej nie spedziałam z nim duzo czasu bo byłam wtedy na 8 miesiącznych kursach artystycznych za granicą i cały przebieg ich romansu znałam z relacji mamy przez telefon. Wiedziałam, że to wdowiec z 2 dzieci. 3 miesiące temu mama i ojczym sie pobrali i mama wprowadziła sie jego domu (bo my mieszkałyśmy w bloku a On miał duzy dom)... ja oczywiście też miałam tam zamieszkac po powrocie z zagranicy. Oczywiście przyjechałam na slub i poznałam ojczyma i jego rodzinę i bardzo, bardzo sie cieszyłam szczęsciem mamy bo oboje wygladali na bardzo zakochanych i aż promienieli tym uczuciem. Wtedy było wszytko ok. bo nową rodzinę poznałam w "przelocie" i nie zdażyłam nawiązałać z nimi bliższych konataktów... Wróciłam do Polski miesiąc po ślubie i zamieszlałam w domu ojczyma... To naprawdę fajny facet i świetnie sie nam układa.... ale problemem jest jego syn... Początkowo trochę mnie oniesmielał bo jest straszy ode mnie (ja mam 19 on 24) no i się dziwnie czułam w jego towarzystwie. Jak sie do mnie odzywał to mnie zatykało i zapominałam języka w gębie, nabiarałam ceglastych kolorów i zachowywałam sie jak idiotka bo go unikałam a to dość trudne mieszkając pod jednym dachem. :O Zorientowałam sie, że zupełnie straciłam dla niego głowę, kiedy odkryałm, że przebywanie z nim w jednym pokoju sprawia, że sie podniecam (seksualnie). Dla mnie to było calkiem nowe uczucie bo jeszcze nie byłam z chłopakiem. Miałam okazje i chetnych ale nie czułam tego "czegoś" co sprawiałoby, ze nogi, by mi drżaly, dreszcze przebiegały po plecach, motyle latały po brzuchu, bym czuła taki słodki ucisk w podbrzuszu i robiło mi sie wilgotno w majtkach... a to wszytko czułam kiedy On wchodził do pokoju, uśmiechał się do mnie czy poprostu wchodził do domu... Sama mysl, że zaraz go zobaczę sprawiała, że dostawałam skrzydeł i dławiło mnie w gardle z przejecia i ze zdenerwowania. Normalnie dostawałam kręćka. Do tej pory myślałam, że On o niczym nie wie, że sie nie domysla i, że dobrze sie maskuję. Tydzień temu do późna oglądałam telewizję i przysnęłam na kanapie w salonie przy kinie nocnym. Nie słyszłam jak wrócił do domu z imprezy i kiedy mnie obudził, bym poszła spac na górę do swojego pokoju. Zaspana wstałam i zdębialam bo był taki przystojny, wysoki, męski, z potarganymi czarnymi włosami... w samych dżinsach bez koszulki bo własnie sie szykował spać... Powiedział coś w stylu "Dobranoc siostra" i cmoknął mnie w policzek i chciał odejść. I nie wiem co mi wtedy odbiło bo go przyciagnęłam do siebie i pocałowałam. Chyba go zaskoczyłam bo chwilę stał bez ruchu a później przycisnął mnie do siebie i oddał pocałunek. Tak prawdziwy, namiętny, wilgotny, poządliwy. Nawet nie wiem kiedy wylądowalismy na kanapie, goraczkowo sciągając z siebie ubrania. Cały czas szeptał, że nie mógł sie tego doczekać, że moje teskne spojrzenia doprowadzały go do szału, że marzył, by mnie dotykać itp. Byłam w siódmym niebie. Było wspaniale, początkowo nie wiedział, że to mój pierwszy raz i był troche gwałtowny ale jak sie zorientowal, ze jest moim pierwszym to był rozbrajajaco czuły i delikatny. Byłam przeszczęsliwa. Później długo leżaliśmy objeci w ciemosciach oświetleni tylko śniezącym telewizorem. Odprowadził mnie do mojego pokoju i pocałował namiętnie na dobranc. Usnęłam szczęśliwa nie myslałąc o jutrze... Ale następnego dnia zanim zdązyłam wstac On przyszedł do mojego pokoju i powiedział, że to był błąd, że był pijany, że to sie nigdy nie powinno zdażyć...że traktuje mnie na równi z Moniką (jego rodzona siostra młodsza ode mnie o 4 lata), że to wyłącznie jego wina bo nie powinien na to pozwolić itp... Poprosił mnie bym sie postarała o wszytkim zapomnieć. Zranił mnie strasznie i od tamtej pory zaczął mnie unikac jak ognia. Kiedy jednak musiał przebywac ze mną w tym samym pokoju to zawsze patrzył na mnie spod byka, nie odzywał sie, wygadał na wsciekłego i kilka razy przyłapałam go jak mi sie przygladął ze złością w oczach. A ja popostu nie wiedziałabym co powiedzieć. :O Najgorsze, że nasi rodzce to wyczuli, że coś jest nie tak i chcą nas na siłę pogodzić... oczywiście nie wiedzą o niczym i myślalą, że sie posprzeczalismy. Mnie sie serce kraja bo nadal czuje do niego to samo i nie potrafie przejść obojetnie do normalnego zycia. Dostaję szału wiedząc, że siedzi w swoim pokoju kilka metrów ode mnie... Zasypiając nie mogę przestac mysleć o tym jak mnie całował i dotykał. Zasypiam i budze sie z myslą o nim. :( Wczoraj przyprowadził do domu jakąś dziewczyne i ostentacyjnie sie z nia obsciskiwał. Dzisiaj znów przyszła i właśnie siedzi u niego w pokoju. A mnie krwawi serce. Nie wiem jak wybrnac z tej beznadziejnej sytacji. Kocham go i juz nigdy nie bede patrzyła na niego jak na brata. Nie wiem w jakim kierunku to sie rozwinie i co mam ze sobą zrobic... nie wiem ja zareagowaliby nasi rodzice gdyby sie o wszytim dowiedzieli... Czy by nas potępili czy zaaprobowali nasz ewentualny zwązek. Jest mi tak źle, że gorzej już być nie może. :( Przepraszam, że sie tak tu wywawnetrzanim ale czuje sie jakbym powoli umierała od srodka... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to nie wiem kompletnie co Ci napisac z jednej strony to troszke dziwne bo to brat z drugiej nie znalas go chyba wczesniej dobrze a to ze ci sie podoba to nie Twoja wina .. Seks hmm sprwy sie jednak troche posunely daleko skoro do tego doszl.. ale on byl naprawde pijany moze faktycznie sie nie kontrolowal..wiesz czasami goscie mysla dolna partia ciala i tak tylko na chwile chcial...nie zdawalsobie sprawy jakiego obrotu nabierze ta sprawa.. Zycze Ci zeby sie wszystko dobrze skonczylo! Pzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowisz ze mama zdawala ci relacje ze swojego narzeczenstwa. jezeli faktycznie macie dobry kontakt to powiedz jej o tym. to nie jest twoj biologiczny brat i tak naprawde procz slubu rodzicow obcy dla ciebie. moze on do ciebe tez cos czuje ale boii sie reakcji rodzicow i ze ciebe przy okazji tez skrzywdzi... a najlepiej porozmawiaj z im szczerze. ale doradzam rozmowe z mama. moze ona cos doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja do tej pory nie rozumiem
nie rozumiem ale on teraz jest obojetny wobec ciebie...dziewczyno wiele lat przed Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Izunia.
Rodzia Ja bardzo bym chciała porozmawiac z mama bo to moja najlepsza przyjaciółka ale Ona jest dopiero 3 miesiace po slubie. Jest taka szczęsliwa i zakochana... Nie chcę, by przez ta sytację nabrała uprzedzeń do Marcina i tym samym powstał, by rozłam w naszej rodzinie. A niewątpliwie, by sie wsciała, że tak mnie potraktował... nieważne z jakich pobudek. Mogłoby byc nieprzyjemnie. A tego za nic nie chcę. :O Z nim boje sie rozmawiać. W ogóle stram sie mu nie wchodzic w droge bo mam wrażenie, że mój widok jest mu bardzo niemiły. A mnie to strasznie rani. Czy jest obojetny. Nie wiem. Wiem, ze napewno jest wsciekły. Nie wiem czy na siebie czy na mnie... ale widac, że go to gryzie i najchętniej wymazałby sobie ten wieczór z pamieci. Unika mnie a jak jakiś cudem sie mijamy to patrzy na mnie jakby chciałbym znikneła z powierzchni ziemi. Zachowuje sie jakbym była trendowata i unika wszelkiego kontaktu ze mną. Dzis rano mama poprosiła bym mu podała szklankę z kawą. Nie zrobiłam tego naumyslnie ale jak mu podawałam szklanke dotknełam jego palców... nie chciałam tego, tak wyszło... Szarpnął reką tak gwaltowanie, ze zbił szklanke. Wstał, przeprosił mojeą mamę i wyszedł z kuchni nawet na mnie nie patrząc. A ja sie poczułam jakbym dostała w twarz. :( A mama skomentowała to słowami, że powinniśmy sie pogodzić bo nasze zachowanie robi sie nie do zniesienia. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Izunia.
Ide na spacer bo nie wysiedzę wiedząc, że ona jest z nim w jego pokoju. Zajrze później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje Ci :( ale mysle ze Sie ulozy trzymam kciuki..on tez to przezywa - ianczej by tak sie nie zachowywal...napisz jak bedziesz : Czy nie mozesz z nim pogadac? Jesli nie to musisz do neigo dotrzec zeby to wszyztko jakos wyjasnic, nie wiem no podrzuc mi jakis liscik do pokoju..(moze i glupie ale nie mam pomyslu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lithia
Proponuję Ci zmienić front działań. Zapewne latasz po domu z miną cierpiętnicy czym tylko odstraszysz od siebie faceta. Zacznij go jawnie olewać, zachowuj się tak jakby to zbliżenie nie miało dla Ciebie ŻADNEGO ZNACZENIA. Nic tak nie działa na facetów jak odepchnięcie, jesteś jeszcze b. młoda i nie wiesz pewnych rzeczy. Zpewne sie zaintryguje i zapyta o co Ci chodzi. Wtedy przyznaj mu rację, że faktycznie popełniliście błąd i chcesz o tym zapomnieć. Być może zacznie za Tobą latać, być może nie, ale przynajmniej wyjdziesz z tego z twarzą a nie jak cierpiętnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lithia
bibelotka jak ona będzie łaziła po domu wzdychala, nalegała na rozmowę i podrzucała liściki wyjdzie na totalną kretynkę.. Tylko będzie jeszcze gorzej. Musisz być twarda Izunia - imienniczko:) wszystkie izy są silne twarde i one żądzą facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasardcore
nieźle... :o Jedyne co możesz z nim zrobić: a) szczerze z nim porozmawiać i wyjaśnić sytuacje b) dumnie go olewać c) wyprowadzić się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij go olewać, nie zwracaj na niego wogóle uwagi. A jak dalej bedzie sie tak zachowywac to poprostu podejdz do niego i zapytaj czy ma jakis problem bo drazni Cie takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FajnyGostek
a ja myslalem ze takie cos to tylko zdarza sie na filmach :p a tak serio to przerypane... ale ja bym go olal .. to dziala na nas najlepiej.. udawaj ze nic sie nie stalo, wrecz pzreciwnie.... usmiechnij sie do niego rano w kuchni, powiedz cos w stylu ,, milego dnia bracie ,, i wyjdz jakby nigdy nic ;) na poczatek.. moze to cos da ;) nie zachowuj sie tak jakby cos sie stalo.. to facetow najbardziej odrzuca.. jak dziewczyna chodzi z problemem wypisanym na twarzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FajnyGostek
i ja bym nie mowil mamie... masz racje bedzie do konca zycia patrzec na niego juz inaczej.. wkoncu ty jestes jej biologicznym dzieckiem .. ciebie kocha.. a go moz etylko poki co lubic :> takze ja bym nic nie mowil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko rozumiem ze
za wszelka cene chcesz wydac harlekina? Cwicz cwicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pisać takich
rzeczy publicznie bo jak ktoś to zgłosi do prokuratury to jest na to pareagraf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oopiooihiouyiuy
współczuję Ci dziewczyno. Jedyne, co moimzdaniem możesz zrobić, to sobie go darować i jak on udawać, że nic się nie stało. Jest to trudne, bo kobiety są uczuciowe i emocjonalnie podchodzą do wielu spraw, ale nie ma rady - musisz to potraktować jako nowe doświadczenie. Oboje zachowaliście się nie tak jak trzeba: Ty - bo sprowokowałaś, on - bo wykorzystał sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pisać takich
a a\dministracaj forum ma obowiązek udzielać informacji o ip i mac organom ścigania. Anonimowość internetu jest tylko pozorna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maybellineeeeee
Przeciez to nie jej rodzony brat!!!!:O Wiec niby jak Ci to podchodzi pod kazirodztwo??:O Co jej moga zrobic??:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki paragraf
nie są normalnym rodzeństwem więc to nie kazirodzctwo naewt córka może za ojczyma wyjśc (gdy jest zgoda sądu) więc co.. oprócz tego że MARNA PROWOKACJA telenowel się dzieciak w ferie naogladał i wyobraźnia dział.. beverly hills 875442435268732986962:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze mu na Tobie zalezy ale boi sie reakcji waszych rodzicow. Olej go i najlepiej przyprowadz kolege, wcale nie musi to byc Twoj facet. Ale jestem pewna ze Marcin peknie z wsieklosci :) albo ciekawosc tak bedzie go zzerala ze bedzie probowal zblizyc sie do Ciebie, by dowiedziec sie o co chodzi:P Ale nie daj sie tak szybko zlamac, potrzymaj go tak w niepewnosci przez jakis czas. Niech tez mu bedzie przykro!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Izunia!! Napisz co u Ciebie i jak sie ta beznadziejna sytuacja rozwija. Pozdrawiam serdecznie, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×