Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Angel Of Music

Może ktoś pomoże mi zrozumieć jego zachowanie?? Proszę o radę

Polecane posty

MIALAM dokladnie tą samą sytuację, co prawda nie starszy az tak, o rok zaledwie, ale juz nie bylam w stanie wytrzymac tej hustawki i tego ze przypominal sobie o mnie jedynie w alkoholowym delirium..TO JUZ PRZESZLOSC, zaczelo sie od klotni ktora podgrzala atmosfere skonczylo sie na klotni ktora postawila nas wrecz w stan wojny...teraz zaś mysle sobie ze barierą były jego kompleksy i jakies dziwne urojenia, obawiam sie tez że cos przede mną ukrywal, ale juz nigdy sie nie dowiem co... pozdr i zycze wytrwalosci w odkrywaniu męskij psychiki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snata1
tak mi sie wydaje ze moja psychika jest dosć prosta ale wytrwalosc by mi sie przydala ale w rozszyfrowaniu kobiecej psychy ale tak juz musi widocznie byc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam sie zę powinno być \"tę\" (ow facet zreszta skutecznie mnie z tego powodu gnebil..) doczytalam, reszte postow i w wielu Waszych slowach kochani widzialam siebie i swoje przyzycia, wątpliwosci.. aha stwierdzilam ze ow chlopiec ma kompleks Prometeusza(nie mylic z prometeizmem)-tzn chora rywalizacja z ojcem na kazdym polu, poza tym ma też jakies fobie na tle seksulanym(nie zdazylam sprawdzic o co chodzi), jest chorobliwie zazdrosny o innych facetow i w kazdym dostrzega zagrozenie, ma tendencję do \"zawlaszczania\" sobie kobiety(czyli syndrom zlotej klatki) oraz tzw kompleks łysiejacej glowy(kompensowany byc moze przez wysoki wzrost) -jestem na etapie wczytywania sie w psychologię męskich kompleksów..ciekawe to! Jednoczesnie i pouczające! mozna naprawde wiele sobie wytlumaczyc i wiele zrozumiec.. Snata1- BEDZIE DOBRZE! dzis mija tydzien jak sie kłotlwie halasliwie rozstalam, byc moze to lepsza wersja zycia, bo obawiam sie ze moglabym sie uzaleznic-bo powoli sie uzaleznialam chociaz to nie trwalo tak dlugo..I wyszla by z tego tragiczna w skutkach trująca miłośc, na pewno teraz boli mniej..I w zasadzie tez dostalam kosza choc to ja pierwsza wrzasnęlam slowami definitywnymi, ale mysle sobie ze dostalam kosza nie od niego, bo wierze ze w glebi duszy jest dobrym cieplym czlowiekiem(\"z wierzchu\"-sarkastyczny, ironiczny) ale od jego komplesow i problemow emocjonalnych.. przemysl to snuta - moze stalo sie lepiej! glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snata1
oj moim zdanie nie stało sie lepiej wolał bym cierpieć poźniej niż teraz a twój przypadek utwierdza mnie w moim przekonaniu że kobiety źle dobierają sobie facetów , znam dużo przypadków takich jak twój dziewczyna jest z chłopakiem, on ja traktuje jak powietrze robi fochy awantury itp ale ona jest z nim a po rostaniu słysze jak mogłam z nim być żałuje ,byłam ślepa. poźniej stają się wrogami i nawet sobie głupiego cześć nie powiedzą.Dla mnie pachnie to troche hipokryzją.A mi teraz zależalo(w sumie to zależy) ale klapa.I jeszcze gdyby w takie zwiazki pakowały sie jakies idiotki to ok ale naprwde znam wiele wartościwych dziewczyn które były w takiej sytucji.Oczywiscie nie tyczy sie to do wszystkich.A co do kolesi to w sród nas tez jest dużo kretynów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snata1
a i dzieki za pocieszenie ale spoko dam sobie rade co mnie nie zabije to mnie wzmocni, ale czy można tak do konca życia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snata1
do angel w sumie to moge napisać jakie wnioski wypłyneły z mojej rozmowy: a)pierwsze i najciekawsze to czego nie moge troche zrozumiec to to ze jest zaskoczona ze ja mam jakies zamiary myśle ze tu akurat nie byla ze mna szczera bo wydaje mi sie ze po mnie było widac ze nie traktuje jej jak kolezanki b) ze teraz nie chce z nikim byc i jest jej dobrze samej tak mysle że chodzi o coś zwiazenego z jej porzednimi związkami, jeden przypadek jej bylego chlopaka znam i to potwierdza moja teze ten koles był po prostu ciulem a teraz to nawet sie nie odzywaja i ona też uwaza ze to była wielka pomyłka c)to to ze nie chce żebysmy teraz sie na siebie pobrażali i udawali ze sie nie znamy d) ze tez jej sie ze mna dobrze rozmawia i wogóle ale nic nie bedzie Teraz troche żałuje że nie poczekałem jeszcze troche z tą rozmowa może by to coś zmieniło ale stało sie.Mam też wrarzenie ze złe dobrałem słowa ale naprawde jest cięzko mówić o swoich uczuciach ale wiem ze to by nic nie zmnieniło gdyby były checi z jej strony to nawet jak bym zaczoł seplenić to by coś z tego było.Co teraz zrobić zapomnieć czy może czekac i nie wiem może walczyc o nia ale jak??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc moja kochana angel i wszyscy nowi 🖐️ dawno nie zagladalam,wreszcie moglam wejsc na kompa,bo cos z nim szfankowalo. no wiec tak, fajnie,ze nie jestesmy sami,ze mozemy nawzajem sie pociesyc, bedac w podobnej sytuacji,ale z drugiej strony jest mi smutno,ze tak wielu z nas cierpi... -->angel - ja widze,ze nic sie jeszcze u Ciebie nie wyklarowalo,u mnie z reszta tez, procz tego,ze w koncu sie odezwal i troche gadalismy i znowu dawal mi sygnaly,ze \"cos tam do mnie\",ale nastepnego dnia znowu nic i jak mnie zobaczyl na gg to sobie poszedl... P.S. jestesmy prawie sasiadkami- ja jestem ze slaskiego :) -->keira - mysle,ze niestety,ale zeby cos sie wyjasnilo bedziesz musiala poczekac az wreszcie sie spotkacie,bo tak tylko rozmawiajac moze Ci go brakowac,ale jesli chodzi o sam fakt rozmowy z kims,bo moze czujesz sie samotna,a skoro gada Ci sie z nim tak fajnie,to moze to byc tylko przyjaciel,a tak w ogole co z tym drugim,co Ci sie podoba z wygladu? molo o nim wspominasz... z nim tez sie nie spotkalas? -->snata - dobrze,ze sie odwazyles,bo przynajmniej wiesz na czym stoisz, tak to bys sie zadreczal jak wczesniej. Dzieczyny pisaly Ci \"Lepiej zalowac,ze cos sie zrobilo,niz ze sie czegos nie zrobilo\", to fakt,ale ja wiem z autopsji,ze nie zawsze tak jest. Otworzylam sie przed tamtym facetem,on w sumie tez,nawet mu napisalam,ze moze wyjde na kretynke,ale \"lepiej zalowac...\". Niestety zalowalam,ze w ogole powiedzialam mu,co do niego czuje, bo on nie zareagowal tak jak ja tego chcialam :( -->dziewczyna z perla - wiesz jak to jest, bylas w podobnej sytuacji,szkoda,ze nic nie wyszlo...ale widocznie nie byl dla Ciebie,dobrze ze nie trwalo to dlugo jak sama napisalas,bo widocznie tak mialo byc. Zgadzam sie z Toba,ze im facet starszy tym jest mu trudniej sie zdecydowac. Tez uwazam,ze chce byc pewny bradziej dziewczyny,bo z racji jego wieku lepiej nie pakowac sie w bezprzyszlosciowe zwiazki Ale sie rozpisalam :) Mam nadzieje,ze nikogo nie pominelam i nie zanudzialam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snata1
dzieki malutka ze dobre słowo ale jednak czuje ze niebyla to dobra decyzja z mojej strony ale nie żałuje.Mysle ze jednak nie stracimy ze sobą kontaktui chociż zyskam przyjaciółke.A i czy jest sens walczyc bo naprawde mi zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko Was wszystkich błagam-uwazajcie! uwazajcie na swoje uczucia! uwazajcie na \"groznych\" dla Waszego bezpieczenstwa emocjonalnego ludzi-ich jest, jak zauwazylam, coraz wiecej...albo to ja bylam taka naiwna dotąd..i nie widzialam, i dawalam sie oszukiwac, manipulowac soba, bawic sie mna.. jestem troszke starsza od Was, tak mi sie wydaje..oczywiscie nie traktujcie tego jak mentorskiego tonu, po prostu-bądzcie ostrozni.. i na tyle na ile jest to mozliwe wsluchujcie sie w swoja intuicje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktos chce porozmawiac, wygadac sie to smialo zapraszam skierujciew swoje mysli pod moj adresik gg- 1410768 jestem teraz absolutnie wolna(po sesji..ufff) pozdr cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od jakiegoś czasu (około 3miesiecy) znam pewną osobę która od samego początku mnie adoruje. Ostatnio nawet powiedziała że będzie ze mną do końca życia, kiedyś ze się ożeni itp, mówi tak nawet przy ludziach (znajomych). Dodam że nie jesteśmy parą, ja szczerze mówiąc oprócz zwykłej sympatii nie czuje nic więcej. Czy on coś czuje tego nie wiem. Ja tą całą sytuację traktuję jako żart. Jest jeszcze jedna dziewczyna która pisze do niego sms, ale zawsze mówi że tylko ja (ja zresztą o nią nigdy nie pytam, mówi tak sam od siebie) Zastanawia mnie tylko czy to są rzeczywiście żarty czy nie. Już się gubię. Szczerze mowiąc to już mam coraz mniej chęci do spotkań z tą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć snata,malutka_ja(już myślałam ,że o nas zapomniałas ;) ),keira i witam wszystkich nowych ,bardzo się cieszę ,że tylu was przybyło ;) 🌼 [cz eść] Snata - rozumiem jak się teraz czujesz,ale nie martw się nie warto się poddawać odrazu,nie masz czego żałować zrobiłeś odważny krok,mało chłopaków odważa się na wyznanie swoich uczuć dziewczynie,podziwiam cie za to 🌼.Wiem,że jest ci teraz ciężko,ale głowa do góry,jeszcze nie wsyzstko stracone,póki co bądź jej przyjacielem ,niech wie ,że może zawsze liczyc na ciebie i na wsparcie z twojej strony,zobaczysz ile tym zyskasz w jej oczach🌼 malutka_ja - u mnie bez zmian..wciąż nie jestem pewna co do jego uczuć;widziałam się z nim wczoraj,było miło...,ale tak naprawdę jest mi coraz ciężej..moje uczucie do niego rośnie..bez przerwy myślę tylko o nim,mimo że staram się nie myśleć...nie potrafię przestać..:O dziewczyna_z_perłą - zgadzam się z twoimi wypowiedziami... a szczególnie z ta przedostatnią...i ja mam właśnie ten problem o którym piszesz..ja już nie uważam na swoje uczucia...nie potrafię panować nad uczuciem do tego chłopaka o kórym piszę..:O to bardzo trudne..ja czuję,że tylko przy nim będę szczęśliwa..tylko przy nim czuję się bezpieczna..potrzebuje jego obecności..nie potrafię juz nawet na dtym panować..:O to ja Toja - no to faktycznie jestes w niekomfortowej sytuacji..ale jeśli nic do tej osoby nie czujesz to łatwo będzie ci zerwać z nią kontakt albo powiedzieć wprost,że masz dość i,że chcesz klarownej sytuacji a nie takich nie jasnych \"podchodów\" Bardzo się cieszę,że mogę się z wami podzielić problemem..i doradzić wam w waszych smutkach..jest mi lżej gdy mam wsparcie tylu wspaniałych osób,dziękuję wam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od teraz to bedzie mój nick, snata1 to był wymysł chwili i wogóle bez sensu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z drugiej strony myślę sobie że on czuje to że ja tylko go lubie i dlatego nie mówi konkretnie, bo mogę poprostu go odżucić. Drażni mnie ta sytuacja, bo momentami już nie wiem co jest grane, czy to żarty? czy to jakaś próba czegoś? A wy co myślicie? co może mieć facet na myśli mówiąc takie rzeczy w towarzystwie? Ja nie potrafie się zapytać wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira1
malutka ja -> duzo racji jest w tym co piszesz - dziekuje.. jesli chodzi o tego drugiego chlopaka to tak .. nie spotkalismy sie bo tak jak z tym pierwszym dzieli nas niezla odleglosc poza tym sytuacja jest analogiczna jak w pierwszym przypadku..Ten drugi podoba mi sie z wygladu mozna powiedziec to mój typ - wyglad i styl ubioru pasowalibysmy do siebie pod tym wzgledem natomiast jesli chodzi o charakter to niestety malo rozmawiamy ostatnio i ciezko wybadac. Powiedzial mi , ze mu sie podobam . Jest bardziej luzacki , lubi kobiety , jest bardzo przystojny ale chcialby miec juz kogos na stale. Ciezko mi go rozgryzc ale wydaje mi sie na zewnatrz luzak , a w srodku miekki , pragnie byc kochanym.. Z tego co zdazylam zauwazyc predko wpada w zlosc ( tzn niby w zartach stawia emotki wyrazajace zdenerwowanie i jest niecierpliwy bardzo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
keira --> masz przed sobą ciężki wybór..z jednej strony stoi chłopak do którego,nie ukrywajmy bardzo cię ciągnie ,ale z wyglądu nie przypomina twojego ideału..natomiast z drugiej strony stoi chłopak,który jest przystojny,w twoim typie i fizycznie pasowalibyście do siebie,ale nie potrafisz rozgryźć tego co czuje i jaki jest...,ale w końcu prędzej czy później wybrać musisz..tylko,że bez spotkania się nie obejdzie,musiscie się spotkać ,żebyś miała pewność stu procentową,spotkanie wsyztsko wyjaśni i rozwieje twojewszelkie wątpliwości,także nie pozostaje ci nic innego jak czekanie na taka możliwość..w tym czasie próbując rozgryźć tego drugiego ;)🌼 to ja Toja --> ja myślę,że facet nie mówiłby takich rzeczy,szczególnie wśród znajomych gdyby nic do ciebie nie czuł,bo do czego miałoby prowadzić takie jego zachowanie? Ale możliwe ,że on czuje niechęć z twojej strony i boi się wyznać poważnie swoich uczuć ,bo tak jak mówisz boi się odrzucenia..i dlatego pokazuje ci swoje uczucia w żartobliwy sposób..🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym wygladem bywa roznie. Bylam kiedys z chlopakiem,ktory w ogole mnie nie pociagal fizycznie, za to mial super charakter,stwiardzilam,ze skoro tak dobrze mi sie z nim rozmawia,czekam tylko na jakas wiadomosc od niego, itp. to przeciez mozemy sprobowac. Nasz zwiazek trwal rok. I tak calkiem dlugo jak sobie teraz o tym pomysle... Charakter,dobra rozmowa,jego wytrzymalosc do sluchania mnie ;) itp. wystarczyly,ale nie na tak dlugo jak wczesniej myslalam. Z dnia na dzien bylo coraz gorzej,przestalam go traktowac jak swojego chlopaka.Nie chcialam,zeby mnie dotykal,nawet przytulal,o jakichs blizszych kontaktach nie bylo nawet mowy. Chcialam z nim zerwac, niestety on mnie kochal.Powiedzial,ze jak z nim zerwe to on sie zabije.To bylo straszne,nie chce wnikac. W kazdym badz razie teraz jest wszysko ok,po zerwaniu mialam jeszcze innego,on inna,ale co ja podzylam to tylko ja moge wiedziec. Zranilam go,wiem.Ale nie moglam z nim byc tylko ze wzgledu na chrakter... Wiec musze stwierdzic,ze jednak chlopak powinien Ci sie podobac,bez pociagu fizycznego to wydaje mi sie tak troche ... pusto. Z reszta nie wiem,to moja opinia, kazdy jest inny Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz to mi wyglada kochana na milosc.. dziwne zeby dzwonil dziennie tak od niechcenia, no nie??;] Porozmawiaj z nim o WAS, to pozwoli ci zrozumiec jak miedzy wami jest naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie malutka masz rację,z tym wyglądem to bywa naprawdę bardzo różnie..Dla mnie wygląd nie ma znaczenia,mówię to całkiem szczerze.Ten chłopak,z kórym mam problem nie jest ideałem,nie ma wszystkich cech ,które podobaja mi się w chłopakach a jednak niechciałabym żeby na jego miejscu był zaden inny,za to charakter ma poprostu wspaniały,jest pewny siebie,otwarty,szczery no i nigdy się przy nim nie nudzę..no i właśnie tymi cechami zdobył moje serce...Ale dla każdego co innego jest ważne,o tym sie nie dyskutuje,czy ważniejszy wygląd czy charakter to każdego indywidualna sprawa,to moje skromne zdanie ;) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIEZALEZNA - no właśnie czasem to wygląda na milosc..a czasem całkiem odwrotnie..potrafi dzwonić codziennie,mówić miłe rzeczy..a zaraz potem nieodzywać się kilka dni bez powodu..a jak ja napiszę smsa nie odpisuje i potem znowu jest miło i wspaniale i tak jest w kółko..a sama nie potrafię zainicjować takiej rozmowy o nas..boję się ,że zrażę go do siebie taką rozmową,a tego niechcę.. Ale dziękuję za radę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angel chyba masz racje taka rozmowa może zrazic wiem niestety z doświadczenia, jedyne co moge ci doradzic żebys starała sie zachować zimną głowe i odrobine dystansu do tej sytuacji choć wiem ze to trudne i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magik bardzo się staram robić dokładnie tak jak mówisz,nie daję po sobie poznać jak jest mi ciężko...ale w środku poprostu topię się jak lód..:O Czasem jak widzę jak on tak perfidnie flirciarsko gada z innymi dziewczynami na moich oczach...mam ochotę dać sobie z nim spokój..ale nie potrafię..poprostu nie potrafię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira1
to ja Toja -> dawno temu mialam podobna historie. Poznalam faceta na gg i od samego poczatku adoracja z jego strony . Od samego poczatku mówil , ze chcialby miec taka dziewczyne za zone i , ze pragnie syna. Bylo mi to dziwne , ze wyskoczyl z czyms takim . On sam nie potrafil wyjasnic i nie mogl zrozumiec jak to sie stalo , ze zakochal sie we mnie w tak krotkim czasie . Byl bardzo romantyczny i ponad miesiac ze soba pisalismy i dzwonilismy do siebie . Bardzo sie staral i ciagle powtarzal mi jaka to ja dobra jestem . Byl piekny autentycznie piekny , rzec mozna ideal .. Ktoregos dnia dowiedzialam sie, ze ma problem ale nie chce o tym mowic . Bylo mi przykro z tego powodu i staralam sie go pocieszac dobrym slowem bo tak ogolnie wiedzialam co sie stalo gdyz zadzwonil ale raczej unikal rozmowy na ten temat. W srode pisal , ze bardzo teskni i wszystko w porzadku , a juz w czwartek nie odezwal sie . I tak do dzisiaj nie wiem dlaczego zerwal kontakt. Przez okolo 4 miesiace po tym jak zamilknal nie widzialam go ani raz na gg . Dopiero niedawno pokazal sie . Z opisu wywnioskowalam , ze ma kogos -bylo tam imie dziewczyny i wyznanie milosci:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja od swojego kolegi-powiernika uslyszalam cos bardzo mądrego co dalo mi duzo do myslenia i troche uspokoilo, \"uśmierzylo\".. to bylo na początku kiedy nie wiedzialam co sie dzieje(nadal nie wiem i nie bede wiedziec...)-tzn dlaczego przez wiele dni sie nie odzywa jakby mnie nie bylo- a mianowicie- uslyszalam że faceci tak po prostu maja, że MUSZĄ CZASEM SIĘ ODDALIĆ zeby przemyslec, spojrzec na to wszystko z innej perspektywy, moze docenic, miec szanse wreszcie zatęśknić, zeby sprawdzic CZY TO JEST TO-stąd te \"przypływy i odpływy\".. ok-nie powiem, bylam bardziej wyrozumiala przez jakis czas, bo sama z siebie nie mialam jeszcze odwagi spytac go wprost o co chodzi.. a potem-juz nie wytrzymalam, no i oczywiscie dosszly do tego tzw. \"tarcia\"..coraz ostrzejsze, coraz bardziej bezkompromisowe. Na poczatku to wlasnie mi sie podobbalo, facet wie czego chce, jest inteligentny, ma swoje zdania, pozniej jego nieobliczalnosc i cynizm zaczely mnie ranic.. przepr za styl mojej wypowiedzi mam nadzieje ze w miare zrozumiale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna_z_perłą - właśnie to o czym powiedział ci twój kolega może być wyjaśnieniem jego zachowania..może potrzebuje czasu by zrozumieć czy chce tego związku,czy chce się angażować..tylko szkoda,że nie myśli o tym ,że takie jego zachowanie sprawia mi ogromną przykrość i doprowadza do tego,że nie wiem co myśleć..🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi o dzieciach nie mowi ufff i znam go w realu, a nie przez gg. jednak uważam że przez neta można bardziej udawać. No nie wiem. Ludzie niby mi mówią że widać ze się zakochał, ale ja nie wiem. szczerze mówiąc łatwiej by mi było gdyby nie mówili. Najbardziej to bym chciała poznać nowego faceta zakochać się ze wzajemnością i może by sie coś wyjaśniło. Mi się ta adoracja nawet podoba, ale momentami mam dość, tym bardziej że jest to dla mnie kłopotliwe, biorąc pod uwagę fakt że się nie zakochałam, może wtedy bym inaczej się zachowywała. Ale wiecie co najbardziej teraz się boję 14 lutego żeby coś nie wymyślił. Dla mnie ta sytuacja staje się powoli niezręczna i krępujaca. Tak wogóle to my się widujemy prawie codziennie, a jeśli nie to czasem mi wysła jakieś smski czasem, nie, ja nie pisze pierwsza, chyba że potrzebuje się czegoś dowiedzieć. Jak się zdenerwuje bardzo to się wkońcu zapytam co on kombinuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz w takiej sytuacji to nie wiem czy mam ci wspólczuć czy zazdrościć walentynek..,bo jak wiadomo człowiek zakochany jest zdolny dla ukochanej osoby zrobić wiele...a czasem nawet zbyt wiele.. A to,że ta adoracja ci się podoba to rzecz naturalna i normalna,bo w końcu która z nas nie lubi byc adorowana..;) Ale wiesz co,radziłabym ci jak najszybciej wyjaśnić tą cała sytuację z nim,bo będzie cię to coraz bardziej męczyło i denerwowało.. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×