Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maleństwoAGI

On wyjedzie ... i zapomni ze istnialam

Polecane posty

zazdroszcze wszytkim kim sie udalo, udaje... a moze ja poprostu trafiam na tych co nie trzeba .... moze to znak ... ze On nie jest dla mnie ..i ten wyjazd ma to .... :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna bluzka
ale kurcze..skad Ty wiesz ze on cie, kurde, zostawi? ze zapomni? skad to wiesz dziewczyno? jeju....wiem..masz obawy..ae Ty teraz chcesz bycsmy zaczeli ci gadac ze napewno tak nie bedzie...probujesz sobie wmocic ze sparwdzi sie twoj scenariusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili7
zostawi cię na pewno ,tam pozna inną wszyscy tak robią wiem to na bank no może pare miesiecy cię będzie oszukiwał ale i tak zrobi jak każdy facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna bluzka
nie..nie wiele..bo sama tez sie zwierzałam czasem..ale znam swoja psychike..i zazwyczaj liczyam na pocieszenia.. ok..w kazdym razie nie mysl ze zapomni...pogadaj znim jestesci ekurcze 4 miesiace..to chyba jest na tyle scisłą znajomosc ze mozecie otwarcie pogadac ja z mnoim gadałam o slubie juz, o dzieciach, ojego problemach w domu, o moich, o brudnych intersach, o tym co nam sie podoba, co nie, jakie mamy portpane psychiki itd i wiele wanych tematow, czasm wydawaloby sie krepujacych..ale czujemy sie na tyle luxno przy sobie..ze ja bym sie nie wachała gdybym miała w sobie lek...ze mnie zostawi...nie wachałąbym sie o tym głosno mowic..i powanie pogadac z nim o uczuciach..o tym jak widzi przyszłosc, o tym co czuje, co chce w zyciu osiagnac, czy widzi mnie w swoim zyciu...itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paese
kochana, siadz z nim w którys weekend i szczerze pogadaj, jezeli bedzie unikal odpowiedzi to bedziesz wiedziała, że cos jest nie tak. zresztą kobiety mają intuicję i zawsze wiedzą. a takie zatsanawianie sie sie jak bedzie jest bezsensu, bo ty sie meczysz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paese
zgadzam sie z czarna bluzka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko tak ciezko wyrazic swoje emocje uczucia ..juz nie raz probowlam ..mysllam ze jestem silna ..jednak nie.... a moze to strach przed tym ze uslysze to co mnie najmocniej zaboli .... kolejny cios ...nie przezyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paese
przezyjesz, to nie koniec swiata, przez to bedziesz silniejsza. jak nie sprobujesz rto przez nastepne tygodnie bedziesz sie jeszcze bardziej meczyc i bedzie cie to trapic, rozmowa to jest podstawa.... kazdego zwiazku pamietaj o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....mam nadziej ze starczy mi sil i odwagi ... bo wkoncu to moje zycie i chyba powinnam je przezyc jak najpeikniej dlatego musze dazyc do szczescia ..pokonywac przeszody ...nawet takie jak te ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paese
zobaczysz wszystko sie dobrze ułoży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paese
ja bylam kiedys w troszke innej sytuacji, bylam z facetem 2 miesiace i dowiedzialam sie ze musze wyjechac, powiedzialam mu, ze wyjezdzam i napomknelam ze mogłby ze mna pojechać.... no i tak to zostawiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paese
i tydzien przed moim wyjazdem, powiedzial ze jedzie ze mna... to bylo wspaniale uczucie... moze on tez nie chce cie zmuaszac do wyjazdu.... chce bys sama zdecydowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paese
teraz nie jestemy razem ale nie zaluje ani jednej m inuty spedzonej z nim.... nawet teraz, jak nie jestesmy juz razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..osttanio zabolaly mnie jego slowa \"wyjezdzam na stale\" .... to stalo sie wtedy takie realne ... sprawilo bol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paese
a pewnie nie kupil jeszcze biletu.... moze on nie jest pewny czy wyjedzie???? rozumiem ze nie ma pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chłopak wyjechal prawie juz rok temu a ja tu zostalam ze względu na moje studia.a teraz jesteśmy zaręczeni mimo to ze on jest tam...takze da się zyc i nie ejst prawdą że wyjezdzajac konczy sie związek,ze oni o nas zapomnają!!!!!!!!!!!!NIE PRAWDA!jesli sie kogos kocha to w zadnych okolicznościach sie nie zapomina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..kiedys wjechalismy ta temat zdrady... powiedzil tak ze zdrady nie ma dopoki sie ktos w kim nie zakocha ... zaprzeczylam ... a on ze nie znam jeszcze zycia ,,, ja mam 21 lat on 28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paese
nie poddawaj się.... pogadaj z nim, a jak nic z tego nie wyjdzie to sie nie załamuj, bo moze ktos czeka na ciebie lepszy od niego, przystojnieszy, madrzejszy i kochanszy. wiec głoewa do góry. to my decydujemy o naszym szczesciu. pamietaj o tym.pozdrawiam ja zmykam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna bluzka
troche głupio powiedxiał moim, OSOBISTYM, zdaniem zdrady nie ma kiedy podejmujemy wąsciwe wybory... mysle, ze w wielu zwiakach sa te chwile załamania gdy sie wydaje ze nie wytrzymamy z jakas osoba, ze jest zaciezko..kiedy poznajemy kogos kto zaczyna nas fascynowac.... ale nie mozna si etak poddawac..mysle ze ja bedac z moim chłoapkiem trafie na taka przeszkode...ze sie zakocham..ze kiedys pojawi sie mysl ' to nie to' alebo bedziemy w jakim kryzycie ale wtedy trezba spojrzec na to z perspektywy..popatrzec wstecz..ile za nami wspolnych chwil, walki w zyciu o lepsze, ile radosci, ile poanow..czy warto to zepsuc jednym wsyskokiem dla zakochania? zakochanie to niestety tylko uczcuie..cos nie trwałego..jak zlosc, radosc..przemijalne..trzyma silniej bo ma podłoze chemiczne..ale chemia tez wygasa..i wtedy pojawia sie albo pustka albo miosc..a miłosc to nic innego jka wybor..ze chemy trwac, w złym tez, ze chcemy wspierac, opiekowac sie, ze NIE ZDRADZIMy..to jet u licha miłsoc twoj chłopak chyba za atwo podchodzi do tego bo takie myslenie jak jego usparwiedliwia te wszyskie cholerne zdradzy no bo pzreciez ciagle mozna zakochiwac sie w kim nowym to jest odepchniecie zobowiazania jakiegos..a w miłosci jest wlka o lepsze zycie..wspolne..i zoboaizanie jest..i obietnice..i ufnosc ze nie zostawi nas ktos w jakiejs krytycznej chwili..nie zostawi bo kocha..bo ma do nas 'ponad'uczucie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wedlug niego skoki w pob to nie zdrada do poki sie nie zakocha w tej osobie - wtedy mozna nazwac to zdrada ;// nie wiem czy on tylko tak zazartowal ....ehhh ;||

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonka od zaraz
:)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×