normalne odchudzanie

witam o bardzo brzytkim poranku. Za oknem śnieg z deszczem , okropieństwo. Ja już jestem po@ , jakoś mi To nie przeszkadza w utracie wagi, poprosiłam koleżanke o przywiezienie wagi do pracy takie ma jakieś cudo super elektroniczne to sprawdze ile waże .bo troszke sie boje że ta w pracy może troszke oszukiwać,i będe rozczarowana wynikiem. Poddałaś mi dobry pomysł z tą piłką , mamy w pracy różne piłki to sobie w nocy poćwicze, bo uda to moja zmora. Martwie się że fruit sie nie odzywa, reszta jakoś też umilkła. dziśiaj mam dzieći w domu(rekolekcje) więc pewnie komputer będzieszlał cały dzień to sobie czasami zaglądne moze cie złapie . wieczorem ide do pracy.

No to Meg ,ży cze milej pracy i sciskania pilki. Po co siedziec jak mozna w ten sposób to spozytkować ,a w efekcie miec ladniejsze uda. Już kiedys myślałam o tzw.agrafce,która sie do tego bardzo nadaje.Ale tego nie mam w domu a pilke i owszem.Więc nie zastanawialam sie długo. A wewnetrzna strona ud to moja taka mala zmora.Kiedys po jakims czasie noszenia ,spodnie mi sie przecierały. Teraz juz tak nie będzie.Oczywiscie wynik ćwiczeń dotychczasowych juz jest widoczny,ale ta pilka mam nadzieje przyspieszy to. papa Fruit,my sie martwimy,Miej to kochana na uwadze.:::::::(:(:( Odezwij sie:D:D:D:D

hej ,hej jakoś zleciało, mały ćwiczy literki, więc mam chwilke dla siebie. wrąbałam 2 naleśniki były pyszne tylko troche za słotkie ostatnio odzwyczajiłam się od słodkiego. Za oknem już calkiem biało , to taki mokry śnieg ,ale na wsi zawsze go lepiej widać niż w mieście. Juz koniec przerwy złamał się ołówek wiec jest wymówka żeby nie pisac. Twój syn też nie lubił ćwiczyć literek?Jeszcze ten tydzień będzie w domu , w czwartek ide do lekarza na kątrol. FRUIT---> odezwij się!!!!!!!!!

Ciągle sypie!Wróciła zima-straszne!:( trzymajcie się cieplutko, do jutra ,zaglądne rano mam nadzieje że ktoś się odezwie

Mój syn miewal różne nastroje do pisania,ale jak juz poszedl do zerówki to chetnie pomnazał swoja wiedze.Teraz tez nie ma problemów.Swietnie sobie radzi w szkole i stara sie zachowywac wzorowo aby otrzymac czerwona kropke.To taka forma nagrody za zachowanie .Na pólrocze dostal nawet dyplomik za wzorowe zachowanie.Jakos go to dalej mobilizuje. Dzis uzupełniając lekcje,stwierdzil,że juz sie stesknil za szkoła. Ja jutro chyba tez pójde do lekarza,bo ciagle kaszel go meczy,a to juz 5 dzień na antybiotyku.Boje sie ,że coś przeocze i dlatego chcę isc juz jutro,a lekarz chciał ,zeby przyjśc do kontroli w piatek.Zobacze jak zleci nocka. Pozdrawiam i życze spokojnej nocy

żyję... i to jest jeden z tych komunikatów, których nie byłam ostatnio pewna. napisze wszystko co i jak - co bylo jak mnie tu nie było - jutro-teraz biore prochy i ide spac. obiecuje sie jutro zameldowac, bo bede w koncu w pracy z calodziennym dostepem do kompa. buziaki i przepraszam

No to fruitko jestes usprawiedliwiona. Czekamy na sprawozdanie.Dobrze,ze juz jestes:D Dobranoc

witam fruit-->nareszcie dobre wiadomości od ciebie, bardzo się ciesze że wróciłaś. Ja po nocce jak zwykle troche skołowana.Z ćwiczeń z pilką nic nie wyszło, zniknely jak kamień w wode tyle czasu pętały sie pod nogami aż ktoś je sprzątnoł.Tyle godzin zmarnowanych bezproduktywnie. Za oknem dalej biało, ale już raczej szaro -biało-mokro pewnie do jutra cały śnieg odpłynie. w mieście już wszystkie ulice czarne. Jakoś mi smętnie chyba musze sie wziąć za jakąś robote to się rozruszam. kropelka --> czy twój M dzisiaj idzie na noc?

Kochane zapomniałam dzisiaj pierwszy dzień wiosny, z tej okazji życze wam samych słonecznych dni, pogody ducha i dużo uśmiechu na codzień. Mam nadzieje że pierwszy dzien lata powitamy razem,niekoniecznie gubiąc kilogramy ale może już tylkodbając o to co osiągnełyśmy.

Postaram sie zajrzec jak maz wyjdzie do pracy. Mały dostal zastrzyki:(

cześć szkoda maluszka, ja wybieram się jutro na kontrol. mam nadzieje że już jest ok. Od wczoraj już nie ma gorączki więc został katar ktory jest bardzo uciązliwy. zaglądne po21,papa

hej. no wiec tak-sprawa jest taka, że jestem dosłownie głeboko w d... z moja praca magisterska. całasobote i niedziele siedziałam w bibliotekach, podobnie poniedzialek i wtorek - na szczescie udalo mi sie wziac wolne, wiec troche nadrobilam, ale i tak zamalo, bo moj promotor przykrecil mi srube i do swiat musze oddac calosc, tak wiec rozumiecie, ze jakby na widok komputera mam mdlosci. dzis w robocie myslalam ze zwariuje-wystarczy ze nie bylo mnie dwa dni,a juz nie wiadomo w co rece wlozyc. do tego mam problemy z \"górą\" i chyba sie rozstaniemy bo ja w takich warunkach jakie zostaly mi stworzone pracowac nie moge i nie chce. co do diety to troche sie pogubilam i chyba wrzucialm ze dwa kg na siebie, ze wzgledu na siedzenie na dupie przez te cztery dni. w kazdym razie mam nadzieje ze uda mi sie jakos z tym wszystkim wyrobic i bede mogla to wszystko pozbierac. najgorsze jest to, ze mimo ze padam na pysk to nbie moge spac-budze sie w nocy, tluke-od dwoch dni biore prochy-pomagaja , ale to takie leczenie objawowe, bo przyczyna nadal nie wyeliminowana. postaram sie jutro odezwac w ciagu dnia-jesli nie dam rady to zglosze sie wieczorem. buziaki

FRUIT--> dobrze że sie odezwalaś , bo już nas potwornie nastraszyłaś, dbaj osiebie , nie martw się kilgramami, dziś śą jutro nie ma, a zdrowie masz jedno. Jak Ci się wszystko pouklada to i z dietą będzie z górki .zaglądaj do nas jak ci czas pozwoli.a już niedługo będziemy ci mówić pani magister.:D

Fruit trzymam za ciebie kciuki,abys zdażyla z praca i abys odnalazł w sobie tyle sił do tego,aby udalo cisie wszystko.Uważaj prosze na swoje zdrowie.Może meliske sobie pij.Na wieczór przed snem. Nie za bardzo trzymac wsobie za dużo emocji. Choroba syna ,problemy szkolne córki i rozmowa na ten temat z nią ,prawie żle sie dla mnie wczoraj skonczyły.Bardzo wystraszylam dzieci.Za bardzo chyba ciśnienie mi skoczylo i zupełnie straciłam kontrole nad swoim ciałem.A potem jakos dziwnie mnie bolało wmostku,ręka lewa i pod łopatką.Dziś troche mniej to odczuwam ale jednak jeszcze to czuje. Dośc często kumuluje wsobie wiele spraw,problemów i nioe wyrzucam tego z siebie.Taka moja natura,a wiem,że to jest żle.Wczoraj odrobina krzyku i juz prawie trzeba bylo pogotowie wołac.Szybko mi te nerwy przeszły,ale zle sie z tym czułam.Choć zrobilam córce terapie wstrzasową.Przykre,że tak ,ale może cos zrozumie. :D:D:D:D:D

kropelka nie strasz mnie! mnie też czasami ręce poadają ,wlaściwie nie czasami a ostatnio dosyć często, zastanawiam się gdzie popelniłam błąd,jakoś nie moge się dogadać z córką, niepotrafie tego problemu przelać na słowo pisane bo nigdy tego nie robilam.

a wlaściwie nawet nie rozmawiałam.

sorry, nie moglam wywalczyć klawiatury od córki. Pewnie już poszlaś spać, i dobrze odpoczniesz sobie to jutro będziesz się lepiej czuła. będe jeszcze chwilke poczytam sobie jak inni walczą ,jakoś nie chce mi się spać.

Jeszcze raz życze dobrej nocy, i przepraszam.

Boli mnie najbardziej,że ona za bardzo gra na moich uczuciach.Potrafi czasami cos tak palnąc i nie zstanowi sie,ze sprawia to komus bol.Wykorzystuje to,że jej wierzę,a jest zupełnie odwrotnie.Ja szybko zapominam o jej wyczynach i to mnie gubi.Konsekwencja,to wciąż to,nad czym musze popracować. Ona jest typowym lwem.Musi zwracac na siebie uwage,tylko robi to nie tak jak powinna.To obraca sie przeciwko niej w szkole.Ma takie 2 super kolezanki,ze razem one wziete do kupy,tworza substancje wybuchowa. Mam nadzieje,że wczorajsze moje prosby i rozmowa,juz bez emocji ,coś dadzą.Dzis byla bardzo wyciszona,widac,że się starała i to bardzo.Przykro ,że te nasze pociech nie chca zrozumieć,że rodzice z milości stawiają im jakies wymogi i daja ograniczenia. Kiedys to zrozumieja:D:D:D:D To wpis z wczoraj wieczora,ale nie poszedł,bo serwer bzikowal. Wczoraj juz nie miałam dostępu do neta. Zaraz jedziemy ze znajomymi do ślupska na zakupy.Pewnie pokupujemy znowu troche na biwak. Pozdrawaiam i nie przepraszaj mnie ,bo nie ma za co. Zyczę udanego dnia papa

cześc Ja już po wizycie u lekarza, znowu antybiotyk.ten katar to chyba zatoki.Czeka mnie jeszcze wizyta u laryngologa, może mieć 3 migdał albo skrzywioną przegrode nosową. zaglądne do was jak skącze obiad .mam nadzieje że zakupy udane

Dobry wieczór, mam nadzieje że dobry. nareszcie troche ciszy, mały śpi,dostał takiej histerii na widok znienawidzonego leku do nosa że az dalam mu klapsa taki cuda wyczyniał.Dobrze że sąsiedzi nie wezwali policji tak się darł że go mordujemy, a ja tylko chcialam mu dać lek. Mama powiedziała że jutro nawet nie będzie próbowała z nim walczyć, więc dopierp wieczorem go dostanie a powinien 3 razy dziennie. fruit--. jak tam ,trzymasz się? kropelka--> gdzie ty na te biwaki jezdzisz?

widze że nikogo nie ma, wiec znikam spać . życze spokojnej nocy i milego dnia.jutro cały dzień wpracy,więc zaglądne wieczorem pa pa.

Wczoraj juz nie bylo okazji,żeby coś napisać.Zkupy udane.Dokupilismy lodówke turystyczna.Nie była droga,niecałe 40 zl. A i jeszcze jeden spiwor,bo ten co mamay to troche za malo.On też nie byl drogi.22zł. Za jakis czas znów pojedziemy dokupic jeszcze leżaczki,a raczej krzesełka rozkladane.Tez kosztują 22 zl.Juz 2 mamy ale jeszcze z 2 sie przydadzą i dla rodziców 2 bo z działki im ukradli. Troszke trzeba kaski nazbierac i pojedziemy. A na biwaki wybieramy sie nad jeziorko.W zeszłym roku bylismy niedaleko naszego miasta.Jakies 6 km.Alre tam w chwili obecnej jest wszystko rozwalone.Może przed sezonem beda naprawiać.Jak nie to juz szukamy gdzie mozna y sie wyrwać.Nie wynajmujemy domków,bo to niepotrzebna strata kasy.Namioty sa ok.Wc na lonie natury.A co tam ,my nie jakies inteligenty aby do podmywania potrzebny był bidet: Zartuje oczywiscie,bo zdaje sobie sprawę z tego,że nie wszyscy sobie by poradzili w takich warunkach. J aw zeszlym roku to myslałam,że to nie dla mnie,ale jednak wytrzymałam i bardzo sie wszystkim podobalo.Dlatego teraz uzupełniamy sprzet,aby troche ulatwic sobie to biwakowanie. pOZDRAWIAM WAS GORĄCO.u MNIE ZAPOWIADA SIE LADNA POGODA,SLONECZKO WYCHODZI. PAPA

witam witam. chce zeby ten tydzien sie skoczyl-mam dosc tego uzerania sie z oddzialem!! masakra. a jutro caly dzien w bibliotece, bo kiedys przeciez trzeba napisac te prace. słuchajcie, nie wiem co sie dzieje - niby jestem na diecie, biore witaminy, a zauwazylam dzis ze wlosy wychodza mi garsciami. nie wiem co robic, bo witamy sa naprawde dobre i nie wiem na co moglabym to zamienic. hmmm

Fruit,skarbie,ja przez wypadanie wlosow juz nie raz przechodzilam. Raz na jakis czas tak sie dzieje.To jest normalne zjawisko. Jezeli łykasz witaminki to bardzo dobrze.Kup sobie jeszcze jakis preparat na wlosy.Polecam ci skrzyp polny i pokrzywe.Jest w tabletkach do łykania.Dodatkowo pelni funkcje oczyszczania organizmu ztoksyn.Ty masz teraz wzmożony czas pracy.Szkola ,praca,stres.Za bardzo chyba sie forsujesz tez dietka.Pamietaj o regularnym jedzeniu.Nie wolno sie glodowac,bo to dodatkowo oslabia organizm. A może znajdziesz troche czasu na wizyte u lekarza.Porob sobie wyniki,bo moze to wypadanie wlosów ma jakaś podstawe w twoim stanie zdrowia. Postaram sie dzisiaj wpasc wieczorkiem jak meza pójdzie do pracy. papa Licze na wasza obecnośc:D:D:D:D papa

Cześć nareszcie w domu ,dzsiaj cały dzień młyn w pracy. jde coś zjeśc bo mnie skręca. będe po 21 . Jeśli chodzi o biwaki to ja to przerabiam co roku na Mazurach,moj mąż jest fanatykiem takiego wypoczynku.Mamy tam baze śpimy na łodziach troche pływamy ze znajomymi. Dwa lata temu było super , sierpień pogoda piękna ,aż nie mogliśmy wyjechać towarzystwo wspaniałe ,każdy miał coś dla siebie ja dziewczyny , córka rowieśników, a syn dzieci do zabawy. dobre warunki do gotowania .Rok temu ,już nie było tak wspaniale ,ciągle padało ,mnie dobijał deszcz brak prądu.prawdziwe polowe warunki jak na obozie harcerskim. Duży namiot to była kuchnia( taki wojskowy)ławki i stoły pożyczone z pijalni piwa.dobrze że we wsi mamy znajomą rodzine to zawsze jakoś poratowali. zobaczymy jak będzie w tym roku.

Jestem.

Melduje sie:D

wlaśnie sobie pije herbatke, zjadło mi całą wypowiedz ,ten koputer to chyba już na złom.

To musi coś być z netem.Mój tak muli,że wkurzam sie .Bardzo wolno mi wskakuje. Ale sie rozmarzyłam .Oglądałam takie fajne bluzeczki,na styl chiński.Super sprawa.Zaraz ci podesle linka.