Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fruit sensation

normalne odchudzanie

Polecane posty

Cześc wszystkim. Aja dzis zrobiłam to o czym wczoraj pomyślałam.Czyli poszlam sobie podiega.Towarzyszył mi starszy synuś.Nie za bardzo sie forsowalam,bo chce jutro móc sie ruszac.Powolutku tzreba wprowadzac nowości.Potym pilatesie to mnie bola plecy.Naprawde rozciagaja mięsnie.I dzisiaj sobie darowalam te cwiczenia. Dziewczyny tak czytam co wy jecie i dochodzę do wniosku,ze przawie nic.Tak naprawde nie wolno.Poco wasze staranie jak po takim trybie walki znadwaga efekt jojo będzie murowany.Proszę wprowadzic zmiany.JA wiem,że czlowiek jest czasami bardzo zalatany,ale tak nie mozna.Po co potem płakac nad swoim losem.Prosze naprawde wprowadźcie poprawki. Ja jakos ostatnio pisalam Meg,ze nie mam alergii.Ateraz przypomnialo mi sie,że mam i to bardzo uciazliwa.Gdzieś tak od 4 lat bardzo cierpie w okresie kidy zaczyna sie kwitnienie i pylenie traw.Makabra.W zeszłym roku jak bylismy nad jeziorem na biwaku to świrowałam z tego powodu.Oczy czerwone,powieki opuchniete.Znosa ciagle sielalo.Musze juz za wczasu zaopatrzyc sie w leki wtym roku.Zresztą pirwsze solidniejsze promienie sloneczne maja zły wpływ na moja skorę.Cierpi na tym głównie mój dekold.Bardzo mnie wtedy swędzi. Ale juz na pewno wtym roku wybiorę się ztym do lekarza,bo do tej pory sama kupowałam leki w aptece,które okazywały sie za słabe.Raz pan dał mi takie na recepte i te byly silniejsze i lepiej poskutkowały. alez sie rozpisałam.Mam nadzieje,że nie zanudziłam,bo to nie na temat. zycze milej nocki. Jutro mile panie dzien kobiet.Ja sie pochwale,że juz dziś dostałam prezent od męza no i tak samo od swoich chlopców.Dostalam zloty pierścionek:D Mąż poraz kolejny prosil mnie o ręke,hi hi:D papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie fruit-->wirusy krąża przez internet, ja od wczoraj ledwo mówie do tego dzisiaj doszedł katar. mało udany dzień, waga ani drgneła, 66.8 kg , główka mnie łypie , mąż stroi fochy. na pocieszenie jak wróciłam z pracy objadłam się makaronem( dobrze że tylko on został)oraz wyjadłam buraczki ze słoika, i jest mi bardzo miło.W ramach pokuty jutro poćwicze. ten tydzień musze troche zacisnąć pasa ,wiem że pierwsze 5 kg łatwo zgubić a potem już trudniej. kropelka gdzie się podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pisałam to nie widziałam twojego wpisu . chyba już was nie ma więc życze spokojnej nocy , oran miłego Dnia KObiet.🌻jutro ide na noc więc zagłądne do was rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzisiaj u mnie to troche podwyższonego cisnienia.Naprawde za głowę sie tylko łapac co to ludzie potrafia robic.Za dużo by pisaćbo to dotyczy rodziny brata mojego męża.Szok,my od dłuższego czasu zyjemy juz jego problemami z żona.Pipa jedna podala go na policje,bo on odebral od listonosza alimenty,które wczesniej przesłał.I chcąć zrobic dobrze i zapewnic dzieciom w końcu mozliwoś normalnego jedzenia,Zrobil za tą kasę zakupy dla nich.To była nasza rada w trosce o jego dzieci.Naprawde ta kobieta jest nieprzewidywalna.Szkoda gadac. dobranockawam ,jak juz was nie ma papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to dziś mąz atakowal kompa.No cóż postep techniki i lepszy rozwój juz nie mlodych organizmów:D Ale przeciez człowiek całe życie sie uczy wiec córcia powinna być pełna podziwu.mOja córa macha glowa jak widzi co ja wymysle jeszcez nowego,żeby zrzucic to co zbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Namawiam ja ale bezskutecznie.Ona nie ma ztym problemu ale widzę,że ma moja budowe i problemy moga sie pokazac jak nie będzie sie więcej ruszała.Kiedys chodziła na tańce i bylo ok.Teraz też tańcuje w domu ale to juz nie to.A tak lubiałam chodzić na występy.Taniec dyskotekowy,super rytmy.Teraz i ja wyginam smialo ciało,..... A co,przeciez jezszce nie umarlam,życie przede mna i nie wiadomo ile jego jeszcze pozostalo wiec trzeba żyć zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam cię za optymizm,ja coś ostatnio sobie nie radze. moze to ja jestem rozdrarzniona moż to przez diete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Meg ,ucieklas mi.Spadam,bo cięzko mi siedziec.Boli mnie krzyż. Życzę dobrej i spokojnej nockai. A fruit prosze więcej uwagi poswiecic swojemu dziecieciu,bo tak nie mozna.Stwórca musi dbac o swoje dzieło:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za mało składnikow dostarczonych organizmowi,niestety wpływa na nasze samopoczucie.Łykaj witaminki i na stres jest dobry magnez.A ruch podnosi adrenalinke i dodaje energii.POLECAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja terz uciekam, cosik nie mam ochoty na klikanie, jeśli nawet to mnie nie cieszy , to chyba coś ze mna nie tak dobranoc wszystkim, do jutra mam nadzieje lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim jest mi bardzo żle .chyba mnie rozlożyło na dobre.. wracam do łużka, wziełam leki to może poczuje się troche lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowy te bledy -przepraszam właśnie zbiłam termometr. mam 37 ,3 nie jest tak żle. Dzisiaj nasze święto ! a ja szczyt elegancji na koszule nocnną wciągnełam dres. mam nadzieje że do wieczora troche się rozkręce, bo musze iść do pracy. fruit- co u ciebie, jak się czujesz? kropelka--> ty zmień nik na ptaszek jakiś czy co, tak mi się kojazysz,jesteś jakaś taka świergocąca w pozytywnym znaczeniu. U mnie za oknem znowu jakoś buro i pada, a wczoraj to był totalny odjazd LATO wszyscy chodzili w bluzach nawet wieczorem jak wyszłam z pracy było jeszcze bardzo ciepło.synuś do przedszkola miał zabrać już adidasy lekką kurtke i czapke z daszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meg jestes bardzo mila.Dziekuje za komplement. Wskakuj do tego wyrka i kuruj sie.Wez sobie rutinoskorbin i jakąś polopirynke lub aspiryne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy mi się odechciało i będe dzisiaj marudzić do 15, bo potem to mama musi być zdrowa bo wiele zreczy może tylko mama --według mojego syna ( przynajmiej dla niego jestem guru,zaraz po pani z przedszkola )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla takich maluchow to świat przeważnie kończzy sie na mamie.Ale z czasem pewnie to sie zmieni.Choc wiele jest u mnie sytuacji takich do których nadaje sie głownie tata dla syna.Maja takie tam swoje sekreciki. Spadam bo tata poprosil,zeby go troche podstrzyc.Chce zrobic wrazenie na swoich kobitkach,haha:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. dopiero wrocilam ze stolicy-latalam jak kot z pecherzem z centrali firmy z goraczka i bolaca glowa. w takich momentach zaluje ze pracuje na wlasny rachunek i ze nie ma mnie kto zastapic. zjadlam jogurt, wypilam kawe-bardziej ze wzgledu na to, ze ciepla (bo boli mnie gardlo) niz na to, ze mialam na nia ochote. kropelka---> stwórca z miłą chęcia zajłby się swoim dzielem bardziej i czesciej je dopieszczał, gdyby doba ciut dłuższa była. meg---> wiesz z tymi wirusami przez internet to coś chyba jest na rzeczy... pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fruit-- koleżanko niedoli,ja wlaśnie wcinam gorący kapuśniak mojej mamy.jest mi tak błogo i cieplutko. nawet lepiej się czuje.po 15 wróci rodzinka i świat będzie sie kręcił dalej i moja niedyspozycja zejdzie na dalszy plan.rozpuściłam ich strasznie.moze jeszcze zdąże wychować syna bo z resztą to porażka pedagogiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki... ja nawet nie chce sie dzisiaj przyznawac co zjadłam... jest mi tak zle... ;( ;( ;( i jeszcze jutro imprezka... buuuuuuu ;( ale od soboty koniec STOP... moja budowa - mam brzuchol, dupe i cycki... hihi reszta w miare... do ćwiczen jakos nie moge sie zdopingowac... hm ciezko ciezko... chce zaczac biegac ale czekam na wiosenke... ;) (biegalam jesienią i czulam sie swietnie) no i musze na skakanke wskoczyc.. hhhihii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZOLEM moje odchudzaczki.Tak na momencik wskoczylam ,bo jestem jakas spiaca.Męza juz wyszedl do pracy. Dzisiaj troche dłuższy dystans,ale dochodzę do wniosku,ze za szybko na zwiekszanie.Dzisiaj własciwie moglam to sobie darowac.Jak na poczatek to za dużo.Musze sie stopniowo przygotować do nowego sposobu ruchu.Ale syn tak bardzo chciał pobiegac wiec wyszliśmy.Bola mnie prawie wszystkie mięśnie.Jutro sobie daruje te biegi. Kasiunda,to fajnie,ze masz plany na ćwiczenia.I dobrze.Ja sie przekonałam,że ruch to najskuteczniejszy sposób na pozbycie się wałeczków. mĄDRY SPOSÓB JEDZENIA I RUCH TO EFEKT MUROWANY. POZDRAWIAM WAS CIEPLUTKO. dobranoc,niech wam sie snia aniolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. ja tylko daje znaki, ze zyje, ale jednego od dzis jestem pewna-febrisan, to moj najlepszy kumpel;) mam nadzieje ze bede w stanie jutro ruszyc sie z łóżka i isc do roboty... kasiunda--> hej, hej. od czegos trzebazaczać, a najlepiej od początku:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×