Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

hej! prosze o wyciągnięcie z dołka:-( mam okropną sytuację w pracy, byłam na rozmowie u dyra i nie jest dobrze, chodzi mi o stosunki:-( wszystkiego mi się odechciało:-( wiecie, ze nawet do teraz nie widziałam kto wybrał wybory:-( tak jestem załamana. erwinko nie przejmuj się swoimi opiniami, zresztą głosowalam na PO, chciałam dac im szansę, szkoda tylko, ze nie zdobyli większości, na tym najbardziej mi zależało, a tak znów będzie to samo. kończe i idę pracować, choć czuję się jakbym miała kaca, ładny początek tygodnia, nie ma co:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha co do remontu, to od dziś mam ekipę remontową, facet przyszedł w piątek i stwierdził, ze od poniedziałku wchodzi, także na głowie mam jeszcze remont, entuzjazmu i pomysłów zero, jest mi źle, źle, źle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenitko...bidulko...tak mi się serce kraja jak jesteś taka smutna...głowa do góry...w pracy tak juz jest...nie ma przyjaciół...koledzy są na chwile...u mnie też każdy każdemu d##e obrabia a za chwile świergolą do siebie...rzygać się chce jak na to patrzysz...a mimo to jakoś trzeba wytrzymać, żeby pracować...spędzamy tam kawał czasu...niestety atmosfera w pracy w większości przypadków jest beznadziejna....a najgorsze jest to, że Ty się spuszczasz a i tak mają Ciebie gdzieś.... Serenitko stawiam melise... (_)>(_)>(_)>(_)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje majmac:-( wiesz, tak jest wtedy gdy szef chce być Twoim kumplem, ty się tak zachowujesz, a potem on dla wlasnego widzimisię nagle staje sie na powrót szefem i wykorzystuje w pracy rozmowy, ktore odbywały sie na gruncie prywatnym. w piatek byłam na takiej imprezie, parę osób z biura, on i klienci z innych firm, jego zarty do mnie yły tak upakarzające, ze nawet nie chcę myśleć, wszystko odnośnie mojej tuszy, wlać Ci piwo gruba? a ty najszczuplejsza co tak malo jesz? itp. itd. w końcu się poplakałam w kiblu, a dziś afera! oczywiście wszystkiego się wyparł i zaczął mi wyliczać wyjścia do kibla, ze nic nie robię tylko w kiblu siedze, wiec mu powiedziałam, ze sobie nocniczek kupię, darłam się i w sumie jesteśmy teaz na Pan, Pani, zreszta tak mi odpowiada. a co ja zrobię, ze na DC tyle razy siusiu robię:-( eeeehhhhh wiem, ze teraz będzie patrzył na kazdy mój krok, tragedia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos tak wszyscy zapomnieli
że 2 lata temu PIS zaprosił PO do koalicji, tylko, ze PO przez 2 lata nic nie robiło tylko z tym PISem walczyło. A można było pomóc i zrobic razem coś dobrego, ale po co?? Lepiej było walczyć, drwic i rzucac kłody pod nogi. No to zobaczymy jak to się nam świetnie w kraju robi. Pomarańczak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ło matko! Seerenity co to za potwór!!!!!!😡😡 Czy nikt w tej twojej pracy nie mógł sie dołączyć do ciebie/? Co za ludzie, kurde gdybym ja tam była dołożyłabym mu słownie aż by w pięty poszło!!! 😡 Co za człowiek... Wiesz jesli masz świadków że tak do ciebie mówił, to pójdź do prezesa i powiedz, że albo ten pan cię przeprosi publicznie, albo podasz go do sądu.. jeśli to nie o prezesie mówisz to myślę, że możesz sobie na to pozwolić. Ja bym tak zrobiła bez wahania!!!!! Czym innym są zarzuty dotyczące pracy a czym innym mobing i obrażanie przez szefa z powodu wyglądu! Wiesz ja bym to zrobiła, a jak trzeba poszłbym do sądu. W końcu to nie prezes, a jak prezesa lojalnie uprzedzisz to będzie ok. Myśle,że postawisz ich wtedy w pacie. Kurde nie daj się, toż to ham!!! Tylko upewnij sie że masz świadków i do dzieła!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczak idź sobie gdzieś indziej 🖐️🖐️ najlepiej pod wieżę... Serenity gra jest warta świeczki!! To dobry moment żeby mu nosa utrzeć solidnie!! Właśnie dlatego, że nie chodziło o stricte o pracę! Ja bym poszła na całość, dałabym mu popalić, oj... jaka szkoda że nie mogę cię wspomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SERENITKO...CO TO ZA BURAK ??? no wiesz co...beznadziejny dorobkiewicz...nie dziwię się, że pękłaś...nawet nie zasługuje żebyś na niego Pan mówiła...ech... Ja kiedyś w przypływie szczerości na jakieś rozmowie kwartalnej powiedziałam szefowej, ze planuje drugie dziecko... a Ona mnie zwolniła za jakiś czas...najpierw mi skróciła etat twierdząc, że przychodze niewyspana przy dziecku(synku) i przyda mi się troche wolnego a Ja w kredytach utopiona... zrobiła mi lepiej, że hej...a potem jeżdziła po mnie i czepiała się wszystkiego a jak pękłam i zrobiłam raz awanture to musiałam odejść bo się odezwałam... myślalam, że na tamtej firmie świat się kończy...strasznie to przeżyłam....ale wzięłam się w garść i nawet po złości nie wzięłam zwolnienia tylko chodziłam do pracy na wypowiedzeniu i szukałam pracy...na szczęście dosyć szybko się udało... W aktualnej pracy szefowa też próbuje wyciągać od nas różne rzeczy i ja pomimo doświadczeń opowiadam jej co nieco a potem ona to wykorzystuje...ech...za to się nauczyłam, że na tej pracy świat się nie kończy...hehe...i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh erwino nie wiem czy mi zdrowia nie szkoda na takie rzeczy, cieszę się tylko, ze mu powiedziałam parę rzeczy, a chyba wściekły jest bo non stop w palarni siedzi. prezes to by mnie wyśmiał, następny burak, tyle, ze wyksztalcony. to takie niby żarty były...zaczął opowiadać o kelnerkach, ze takie biedne, ze w całodobowej knajpie muszą siedzieć do ostatniego klienta, no to ja mu na to, ze tak niestety jest, ze w tych czasach klient Nasz pan i każdy chce się jakoś utrzymać, jezuuuuu co się zaczęło....powiedział mi ( wszytko to imprezie przy klientach ), ze zacznie mi godziny rozliczać, że jak uważam, ze kelnerka taka prosta praca, to on mnie przypilnuje, zebym o 15 z zegarkiem na ręku nie wyszła z biura...a ja jka to ja, slowo za słowo, w końcu wkurwiony na maxa wybiegł jarać fajkę. a Ci klienci w szoku, ze na takich imprezach, ktoś o pracy gada, w sumie nie wiadomo dlaczego i jak...nie wiem co będzie dalej, mieliśmy dosć kumpelskie stosunki.... oczywiście świadków miałam, na tej rozmowie byłam z moimi dwiema kumpelami, właściwie to jedna z nich do niego poszła i powiedziała mu, ze mi na ubliżał, więc on zadzwonił też po mnie. Najlepsze to było to jak wszystko pzrekręcił, powiedział, ze to o gruym to było o jego kumplu a nie o mnie, że nakręciłam się z kumpelą, że klientów mu nie zabawiałyśmy, a ja już po prostu humoru nie miałam. Powiedziałam mu, ze jakbym była taką prostaczką jak on, to trzasnęłabym już dawno drzwiami, a on na to, ze moze lepiej by było, a najlepiej to jakbym w ogóle nie przyszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to sie dopiero wściekam jak słysze o ytakim hamie 😡 Nie darowałbym mu i tyle !!! Ale rozumiem, że ty musisz sama decydować, nie daj sie Serenity!!! Co za wredne buraczysko!!! Trzymaj się kochana!!! Nie wiem jak chcesz to \"załatwić\" ale daj znać. Ja team z natury grzeczna jestem i kochana, ale jak ktoś mi za skórę zajdzie...oj ....nie będę kończyć, ale werzcie mi że ho ho!! Buziam cię mocno i tulam. Emocje z pewnością z czasem ostygną, może na chłodno przemyślisz raz jeszcze. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erwino dzięki:-) dobrze, ze jest się komu wygadać, właśnie w takich chwilach ten topik to taki jakby konfesjonał. Ja też raczej jestem grzeczna i miła, ale do czasu, nie dam się wykorzystywać, upokarzac i robić z siebie idiotki... dziś jeszcze pewnie będę pod wrażeniem, a potem wytworzy się głupia sytuacja..... co do remontu, to w ogole nie byłam przygotowana na tak szybką akcję, dziś podobno rozwalili mi już ściany i uparł sie by jednak deski zerwać, mam straszny burdel, to znaczy tak podejrzewam, ze jest okropnie. fachowiec powiedział, ze to potrwa najdłużej miesiąc, zarąbiście:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehhehe wiesz pogratuluję temu twojemu fachowcowi jak w miesiąc się wyrobi :D:D Móje miesięczne remonty trwały z reguły 3 :D:D Ale już cię nie straszę! U ciebe z pewnością wszystko będzie dobrze, pójdzie jak po maśle, a ty będziesz uśmiechnięta i przeszczęśliwa!!!! Majmac serdecznie ci dziękuje za \"spacer nad morze\". Fryzurkę masz calkiem całkiem :) ładna i zgrabna :) No i ty tez jesteś śliczna, masz takie iskry w oczach i ten uśmiech czarujący..... A mała! Ja jestem w niej po prostu zakochana!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serenity ja tez sie cieszę z tego topiku. Mamy po prostu ze sobą stały konatkt :) Niezawsze mamy czas na pisanie, ale same wiecie że nie o to chodzi. Wiemy po prostu co u każdej z nas sie dzieje, powspieramy się czasem itd.... Lubię ten topik, bo mogę was tu spotkać, a was straszelnie lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w najbliższym tygodniu robię sobie przymusowa dietkę, będę jadła na obiadki chlebek smażony w jajku :D Pewnie z kilogram spadnę, a przyda się, bo tak sobie ostatnio pofoklgowałam że ho ho! Ale tak jest oki, pojeść, nacieszyć się a potem ciach małe odchudzanko. Tak więc nie będziecie same na dietce :) Majmac za ciebie nadal zaciskam kciuki! Nawet kilka kilo to ważne ze do przodu!!! Trzymaj się dzielnie! Ja cię to pocieszy to ja tez zajadam prawie saszetki, bo zupki knora :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenity współczuje tego bałaganu...też podziwiam fachowców, którzy w m-c się wyrabiają ale dobrze, że wogóle przyszli bo moi zawiedli i mialam 3 tyg. w plecy... Jejku pije 2 kawe i usypiam na siedząco...przy tej diecie naprawde mam mniej siły... Erwinko no spacer był jakieś 3 tyg.temu zanim mała się rozchorowała...tydzień później byłam z synkiem na rowerze i świeciło słoneczko...wtedy wyszły zdjęcia jeszcze lepsze...wogóle to w tamtym miejscu marzy mi się dom z widokiem na morze....to juz jest koniec miasta...zdala od zgiełku..prawie wieś...hehe..a mimo to blisko komunikacji...więc super miejsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko...hmm...wydaje się, że pychotka...o takiej diecie nie słyszałam...tylko w samym jajku smażysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak roztrzepujesz widelcem jajko w talerzu i maczasz suchy chleb, a potem ciach na patelnię. czasem jeszcze jak juz jedna strona jest usmażona i obrócę, to na tą stronę kłade plasterek sera żółtego albo tarkowany ser. Mniam.... Ale ponieważ ma być dietetycznie yto będzie bez serka :) No i obiad jak się patrzy :D na ciepło i tanio :) same zalety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamac może niebawem będziesz mogła taki domek sobie zafundować. Ponoć wraca dawna moda, czyli mieszkanie w centrum miasta, najlepiej w galeriowcach. tak więc wszyscy chyba wrócą z tych domków tzn ci \"na topie\" :D No i wtedy będzie mnóstwo domków do odkupienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam już dawno czułam pismo nosem i mieszkam sobie spokojnie w centurm :P:P Wprawdzie galeriowiec z tego żaden, ale tak mam blisko wszędzie i w ogóle supcio :) No może narzekam na brak dodatkowego pomieszczenia, ale cóż wszystko ma swoje wady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najnowsze dane na wyborczej spowodowały że micha mi sie cieszy!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kurde bele a jęzor wywalałam po złości do wiadomo kogo :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P Hip hip!!! tralalal atra lalala :D Może to nie to czego z całą pewnością bym chciała, ale z całą pewnością jest tak jak nie chciała :D JUPI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam mieszkam w dzielnicy miasta...nie w centrum...za to mam super wschody i zachody słońca...póki co nic mi nie zasłania....z jednej i z drugiej strony jest skarpa...hehe...tylko zaczynają mi zasłaniać widok na zatoke...jeden super wieżowiec kończą w centrum i dosłownie wystaje mi po środku tej zatoki a drugi maja w planach...więc z biegiem lat zasłonią mi ten widok...ale co się martwie na zapas... Powiedz jeszcze co do tego super obiadu to jakiś olej wchodzi w gre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dla pewności wieczorne wiadomości zobaczę :D:D ach... jeszcze żeby moje szkiełka doszły i żeby mi sie chciało zapodac na pocztę po nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odrobina masełka żeby nie przywarło, ale naprawdę odrobinę :) No tak na wyczucie, jak uznasz że jest za mało to dołożysz odrobinkę i gra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jako dziecko to kochałam to jeść z ketchupem :D Poza tym świetnie się nadaje do wykorzystania takiego czerstwego chleba, chociaż ja staram sie raczej dokarmiać ptactwo, bo mi ich szkoda :O wiecie jakie mam serduszko jesli o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erwino normalnie się rozkręciłaś, może te wybory tak na Ciebie podziałały:-D ja nieśmiało wyglądam z dołka, aale czuję w kosciach, zeby za bardzo sie nie wychylać, bo afery nie koniec. Na razie poprzychodze wcześniej do pracy, powychodze później, zero kawek i nie będzie się mial czego czepiać. ja też sie śmieję z tego miesiąca i wiem, zę na pewno będą przeboje, najważniejsze, ze na razie nie chciał zaliczki, powiedział, ze wszytko na końcu, tylko ciekawe ile wtedy zaśpiewa!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenity!!!! Cholera, spisz umowę i dogadaj się co do kwoty końcowej!!! Jak rany julek... normalnie jestes szalona! Tzn zrób jak chcesz, ale w życiu nie zgodziłabymsie na roboty bez ustalenia kwoty. Masz racje chodze nabuzowana adrenaliną od wczoraj przez te wybory hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×