radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

No a teraz mogęsię spokojnie przywitać :) Dzionek wygląda ładnie ale ponoć nie na długo. Za to z pewnością będzie miły, bo mam dzis wolne i wybieram się z michem na małe łajzy. Wprawdzie niestety tak jak przypuszczałam choroba sie nie cofa a wręcz postępuje do przodu, ale co tam, jakoś to będzie, byle samopoczucie się nie pogorszyło, bo i tak już mi niespecjalnie dobrze. No to spadam się szykować :) Buziaki i uściski.

erina jestes boska, nieźle piszesz, proponuje załozyc bloga ;) z checia bedzie odwiedzany a lepiej bedzie sie nam czytac. no pozytywnie mnie dzis nastawilas a przeczytałam tylko pierwsza strone postu ;) (hm brak czasu na reszte) moze kiedys siade do tej lektury ;) ja tez jestem świerzo upieczona trzydziestką ale pocieszam się myśla że zycie zaczyna się własnie po 30 co widac na Twoim przypadku ;) pozdrawiam

Hello... pomarańczko szkoda, że masz tyle w sobie zgryźliwości a dopiero jesteś upieczoną trzydziestka...podobno... Nie wiem jaki masz cel żeby być taka nie miła...

Erwinko, podzielę zdani koleżanki poprzedniczki - jesteś boska. Absolutnie i bezsprzecznie! Pod każdym względem! Pisz dwa blogi najlepiej. W jednym połowę myśli a w drugim puentę i zakończenie.

no to mamy inwazję, ale nie bójta się, przetrzymamy! najwazniejsze to ignowrować:-) a to o płodzeniu to mnie rozbawiło, nie wiedziałam, że tak jestem postrzegana hihiihihih w ogóle te karykatury naszych osobowości były dość zabawne, ktoś się chyba nudzi i to bardzoooo co nie oznacza, ze erwina nie jest cudowna! a tak poza tym, to mam dziś lenia okropnego, wygrzebałam się z 80% zaległości i jestem z siebie dumna ale wyeksploatowana

Erwinko... tylko nie mów że ja Ci tę chorobę sprzedałam przez telefeon :( Przykro mi strasznie. Ty się zastanów czy łajzy z Michem mają sens, może lepiej wygrzać się w domciu. J. mówił że w tym tygodniu pogoda nie specjalna jeszcze. Ja powoli dochodzę do siebie. Kaszel mnie jeszcze trochę męczy. A plecy mam w biedronkę od baniek ;) Zwolnienie do końca tygodnia. Przynajmniej się \"wybyczę\" za wszystki czasy :) Majmac, a co u Ciebie??

Momirko alez Ci zazdroszczę! ja juz marzę o kolejnym zwolnieniu, a dziś czas strasznie mi się dłuży dzionek, jeszcze afery w pracy wynikły i okazało się, że całkiem fajna kolezanka jest kapusiem, trochę mnie to przybiło, chyba nigdy się nie przyzwyczaję do tego, ze nie ludzie mogą być tak fałszywi:-(

witaj Serenitko! Ha! skąd ja znam te klimaty! U mnie też są takie osoby. Żle kubek postawisz a już szefostwo o tym wie!

ale wiesz, czasem po kimś się tego nie spodziewasz, a wychodzi na to, ze nikomu nie można ufać:-(

Witajcie... u mnie w pracy też epidemia...koleżanki chorują a Ja na aspirynce narazie daje rade...u mnie ok...w weekend wyprawialiśmy urodziny dziecka w kregielni i troche popłynęłam z kasą...ale bylo fajnie..nawet sami pograliśmy...ale co tam raz się żyje...a wczoraj na aerobicu pomachałam nogą i ledwo żyłam...jakoś nie miałam werwy na ćwiczenia... Momirko przechodzisz swoją chorobę jak mój m...on też miał długo gorączkę i wogóle czuł sie okropnie... Fajnie być na zwolnionku...ale nie fajnie chorować... :-)

Witajcie !!! Jak zauważyłam wszędzie tego robactwa pełno :p ale inwazję trzeba jakoś przetrzymć :D Dziołchy damy radę ;-) Jutro mam gościa co się wiąże z tym,że nie tylko męża i dzieci będę musiała zadowolić kulinarnie.Wstępne menu to zraziki ze schabu...

Witaj Amirko! Kusicielko pysznego jedzonka...już mi ślinka leci...

Majmac daleko od siebie nie miszkamy...zapraszam

Witaj Amirko :) Jeszcze nie miłabyśmy okazji osobiście podać sobie łapki po Twoim powrocie Ja tez nie miałabym nic przecieko temu żebyś i mnie takimi zrazikami zadowoliła :P Mniam... Apetyt wraca mi powoli. Dzis od rana chleb z masłem i domowym dżemem malinowym. Pyszotka! Muszę izbę ogarnąć co nieco, bo kurz niedługo zacznie sam z pokoju wychodzić :D

Witaj momirko Zrazików aż nadto,więc zapraszam :-)

Amirko a jaki masz farsz? Może zrobie na weekend lepszy obiadzik?

Majmac zwykle dodaję coś wędzonego,ogóreczka kiszonego,papryczkę,cebulkę,można również dodać odrobinkę sera żółtego,ale ja nie dodaję ponieważ go nie lubie :p

Teraz to już jestem głodna na całego :-) ide do bufetu... Słoneczko wyjrzało...jak miło...

Majmac smacznego...u mnie jakby co w garze wrze zupka pomidorowa

ojojoj jak mi kiszki marsza grają! amirko paskudo jedna, zjadłabym tego zraza, oj zjadłabym!

Serenity dopiero wieczorkiem je zrobię,zapewniam Cię ,że do tej godziny doczłapiesz do mnie... Majmac zapeszyłaś,słoneczko schowało się za czarną chmurą :-( a chciałam pranie wywiesić na podwórku :-(

http://www.bizz.pl/gry/lovemeter/licznik.html Dziewczyny obliczcie sobie....Erwinko co do Ciebie i Twojego P to uśmiałam się po pachy....teraz czas na Serenity

Serenity tworzycie normalną parę....jeżeli chodzi o Momirkę to ja również pozostawię to bez komentarza...Majmac nie pamiętam imienia Twojego męża :-(

chyba na M jak mój:-) z tego co pamiętam, zgadza się majmac? zaraz swoje sprawdzę

hahahahhaha erwino rzeczywiście ładna z was para:-D no no no pozazdrościć!

Serenity dobre co....uśmiałam się po pachy,szkoda,że zapomniałam imienia mężula Majmac :-)

a z jakim imieniem kojarzą ci się rogaliki?

hmmmm no nie wiem :-(

rogaliki kojarzą mi się z księżycem ...no nie wiem

i jeszcze ta litera M....M i rogalik ????