Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

Berek :) A u mnie za chwilę będzie pan od szafy!!! O ile nie zapomni hehehe Siedzimy i budjemy szafę na papierze... Już w wyobraźni prawie gotowa. Umieram z ciekawości jakie wzorniki płyt przywiezie... Trzymajcie kciuki! Szkoda tylko że nie da się tej szafy zamontować szybciej... Przybliżony termin realizacji to jakieś dwa do trzech tygodni.. buuu, a ja bym chciała tak na ten tychmiast ;) Miłej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szfa zamówiona :) Nawet termin jakoś wyprosiłam, 10-go montaż!! Teraz jeszcze kilka innych rzeczy do załatwienia.. Co do wyboru szafy hmmm to jakoś tak szybko poszło że wcale a wcale nie wiem czy to będzie \"to\". Normalnie jakby nic się nie stało. Komplenty żywioł. Znając moje zapędy remontowe na jakiś czas starczy :D:D A teraz zabieram sie za robotę, znowu zamknięcie miesiąca mnie czeka. Momirko z noga jest coraz lepiej, boli coraz mniej więc mam nadzieję że po zakończeniu zabiegów będzie na długo długo oki. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... Ja dzisiaj w domku z córcią bo chorutka a synek w szkole bo ma dzisiaj sprawdzian z matmy więc go wysłałam... Jakoś tak nie mogę się zorganizować jak mam dzień wolny...i w ogóle jeść mi się chce...co chwile zaglądam do lodówki...wrr... Erwinko robisz zabudowe? na lata? przy Twoich zmianach to rzeczywiście może nie za długo postać... :-) Wczoraj zrobiłam porządki w kosmetykach..to niewyobrażalne ale wyrzuciłam całą siatkę kosmetyków nie używanych lub przeterminowanych...sama nie mogę wyjść z podziwu, że tego tyle było... Teraz się rozglądam gdzie dzisiaj porządki zrobię ale najpierw muszę kopniaka dostać... Dzień zaczęłam od zrobienia peelingu i maseczki na twarz i oczywiście od kawy... :-) Dzisiaj przynajmniej słońce świeci, jest co prawda silny wiatr ale jest też słoneczko i jest o wiele milej... Musze lecieć...córka woła...papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, ależ energii bije z Twoich remontowych postów! :) Nie mam jakiś ciekawych zdjęć mojej szafy, ale w wolnej chwili poproszę J. to coś pstryknie i Ci podeślę. My też naszą szafę projektowaliśmy sami, bo jak już Ci mówiłam stoi ona na miejscu ściany :) Stąd trzeba było przemyśleć każdy szczegół bo przecież szafa jest dwustronna.Co do jej ceny to wybraliśmy taniego producenta i najtańsze materiały. Gdybyśmy chcieli to samo zrobić w znanej firmie zapłacilibyśmy dwa razy tyle na pewno! Majmac, jak córcia? Już lepiej? A właściwie to w jakim wieku są Twoje dzieci? Czy drugie dziecko to była świadoma decyzja? Bo ja już myślę o rodzeństwie dla mojego syna ;) :P Amirko! hop hop! Gdzie jesteś??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello... Ja dzisiaj cały dzień w domu z dziećmi, wczoraj zresztą też...wynudziłam sie za wszystkie czasy, małe porządeczki zrobione a mnie nosi...no Ja nie mogę siedzieć za długo w domu...to nie dla mnie...zmęczyłam dwie gazety...trochę angielski poczytałam i wymiękłam... Córcia w dobrym humorze choć wygląda na bardziej chorą niż była pierwszego dnia...ogólnie też im palma odbija od siedzenia w domu...chętnie pomaga przy porządkach i w kuchni...zrobiłyśmy dzisiaj pizze...specjalnie dla synka taka niespodzianka obiadowa...sama ugniatała ciasto i była cała happy...chce oczywiście zostać w przyszłości Panią od kuchni...co mnie bardzo cieszy...będę miała pomocnika bo to nie jest moje ulubione zajęcie :-) :-) :-) Moje dzieci są w wieku 8,5 l synek i córcia 5 l...były to oby dwie świadome decyzje i wcale nie tak łatwo poszło...tzn.nie od razu...hehe... Dogadują się świetnie i znają się jak łyse konie...jestem szczęśliwa, że mogę mieć dwoje dzieci i jakby lepiej się żyło w naszym kraju to i więcej dzieci bym chciała a tak? no nie wiem...nie wiem... Momirko koniecznie planuj rodzeństwo...tak sobie myśle czasami jak obserwuje moje dzieci co by to jedno samo teraz robiło albo w co się bawiło...hehe...a tak mają wspólne zabawy choćby w dom, w małpy...hehe...gwiezdne wojny itp....nawet wędrówki po górach były umilane jakimiś zabawami...no to tyle na wieczór...mąż włączył płytkę A.Jopek i jakoś tak miło się zrobiło więc spadam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam robaczki moje kochane!!!!!!😘 strasznie się za wami stęskniłam:-D grzecznie przeczytałam co nasrobałyście i chciałabamy do wszystkiego się odnieść, odpisać, tak jak sumiennie robi to erwinka, ale mam naprawdę urwanie głowy. dziś jestem 1 - wszy dzień w pracy po zwolnieniu, do tego to mój ostatni tydzień pracy przed urlopem, wiec same rozumiecie kobitki, ze meksyk to za mało powiedziane! miałam zapalenie oskrzeli, dodatkowo przewianą szyję, bolały mnie uszy, kark, chodziłam jak robo cop, do zdrowia całkowitego nie wróciłam, bo wczoraj wlazło mi coś w odcinek lędźwiowy i chodze jak stara babcia, ale dość narzekania:-) licze, ze słoneczko mnie wygrzeje! ciesze się, ze u was wszystko ok:-) dziękuję również za fotki momirko, majmaczku, erwinko😘 piękne widoki!!! aż się nie mogę doczekać swojego wylotu:-) no i momirko nie ma co strzępić ozora, ciąża Ci służy, wyglądasz kwitnąco, romantycznie zamyślona, po prostu szczęśliwa no i gratuluje synusia:-) amirko czekam na fotki mieszkanka, no i napisz czy wszystko zapięte na ostatni guzik? jeszcze raz wielkie buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam kochana zgubę ;) Już niebawem słoneczko wygrzeje twoje kości i wszelkie lumbaga odejdą w zapomnienie! Szalenie ci zazdroszczę tego wyjazdu! Jetsem przekonana, że dopisze pogoda i w ogóle wszystko co najlepsze!!! No i licze na fotki, ktyo wie gdzie mnie jeszcze w zyciu poniesie hehehe ;) Moja noga niestety koszmarnie mi dokucza :O Juz nie wiem co z tyym robić...????????? Ale dziś jadę szukać \"ścierwa\" na podłogę jak mawia mój małżonek, czyli dywanu :D Jakoś to mnie nastraja optymistycznie. Gorzej z konieczmnością zamknięcia miesiąca w pracy, co czeka mnie już dziś... Czy w ogóle zdążę???? Z uwagi zaś na powyższe odmeldowuję się, życząc ładnej pogody listopadowej i dobrego samopoczucia. Ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zguba chora:-( nie wiem jak to będzie, źle się czuję dziś ledwo wstałam ehhhhh starość mnie dopada o wiele szybciej niż się spodziewałam ale widzę erwinko, ze na jednym wózku jedziemy, ja krzyż ty kolano, zgrana z nas paczka:-D erwinko nie pisz lepiej o tym remonciku, przemeblowaniu jak zwał tak zwał, bo wiesz, że trafiłaś na podatny grunt, mi wiele nie trzeba i po twoich postach wyobraźnia zaczyna mi działać i już sobie odpowiadam \"a czemu by nie\" hihihiih no to wracam do robótki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Serenity, czemu by nie??? :D A co tak sama będę na pędzlu wisieć ;) Par rzeczywiście z nas zgrana, ja już po prostu nie mam siły.... ile to juz nocy się męczę???? Idę za chwilkę do lekarza, jestem u kresu wytrzymałoścvi.. Jeszcze tylko szybko musze pozakańczać miesiąc.. Oczywiście do pracy wrócę, zeby jakoś to wszystko nadganiać. Ścierwo wybrane, przyjedzie jutro :) Jeszcze tylko parę pierdołek, malowanko i myslę, że we wtorek mieszkanko zostanie zakończone. Ja to mam zrywy. jak już zaplanuję, to śmigiem :D No i dzisiaj ciachamy z małzonkiem nogi od stołu, tzn skracamy go. Ciekawe jak nam pójdzie??? Momirko stół będzie wyraźnie niższy i będzie stał przy kanapie. Ściskam was mocno!!!! Amirko odezwij się kochana, bo jak cię dłużej nie ma, to się obawiam czy wszystko w porządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u schyłku tego pochmurnwgo dnia, z tym schylkiem to moze się pospieszyłam, ale jest tak ciemno za oknem, ze kojarzy mi sie to tylko z wieczorem...czuję się troszeczkę lepiej, ale caly czas jakby coś czyhało na mnie, jakaś paskudna dolegliwosć, same wiecie jakie to uczucie, niby dobrze, a nie jest dobrze, mam naprawdę nadzieje, ze słońce pomoze i mi te starcze ciało wygrzeje;-) dzis mam dzień pełen wrażeń, ZAKUPY!!! oczywiście wszystko robię na ostatnią chwilę i tak na przykład kostium kąpielowy zapragnęłam kupić dzisiaj no i resztę fatałaszków też dzisiaj, a jutro fryzjer, w piątek pakowanie albo dalsze szaleńcze poszukiwanie kostiumu kąpielowego hehe. na razie mam tylko dwie pary japonek, a reszta nieubrana,ehhh jak się wkurzę to w samych japonkach wystapię:-p no a co do amirki, to ją po prostu nudzą takie tematy, ty wiesz erwinko, ze amirka lubi jak sobie trochę poświntuszymy, od razu się pojawia:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, zrób wreszcie porządek z tym kolanem!! Bo domyślam się że na dłuższą metę tak funkcjonować się nie da. Co do remontu to powiem tylko jedno: czekam na fotki!!!! Serenitko, na fotki od Ciebie też czekam. Oczywiście te w samych japonkach :P :P A stare kości z pewnością wygrzejesz. Jeśli nie słońcem to małżonem :D :D :D (ps. ciekawe czy po tym tekście Amirka się pojawi :P) U nas dobrze :) W niedziele było lato, w pn i wt pogoda rodem z Londynu, wczoraj znów ciepło a dziś Londyn. Zwariować można! Wczoraj było tak ładnie że nawet wyszłam sama na krótki spacer. Co prawda wolę z J. bo się zawsze chichramy, ale że On pracuje do późna to pozostaje mi samej wychodzić. Maluszek rośnie i czasami dokazuje że hej! Wczoraj leżeliśmy już w łóżku a Małemu się zebrało na takie harce że aż mi brzuch podskakiwał! Właściwie cały dzień był dość spokojny, a jak J. zaczął mówić do brzucha to Okruszek wariował. Mam już być zazdrosna? :P ;) Erwinko, czy razem ze stołem skracacie też krzesła?????????? Odważnie!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko,Serenity łączę się w bólu.W ubiegłym tygodniu złapałam kontuzję do tej pory noga boli,u lekarza oczywiście nie byłam :p Kupilismy córce do pokoju szafęa wiadomo jak w chwiliobecnej jest,dostajesz wpaczkach i sama skręcasz.No i ta szafa była zapakowana w dwie olbrzymie paczki i wyobraźcie sobie,że obie paczki spadły mi na nogę.Ból był niesamowicie potworny myslałam,że umrę a przynajmniej,ze kości mam zmiażdżone...to tyle... kości całe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello... współczuję kochane, że tak cierpicie...wiadomo jak to jest chorować...dostać się do lekarzy nie można...mnie też znowu gardło pobolewało wczoraj...juz myślałam, że znowu mam zatoki...no prawie raz w miesiącu...ale jakos się trzymam... W pracy zapiernicz...wymyślają raz po raz...aż się niedobrze robi...mam wrażenie, że robie jeden krok w przód i trzy w tył...tak się posuwa praca...nie mówiąc, że mam przejmowac obowiązki nowe a swoich jeszcze nie oddałam bo osoba, która ma je przejąć ode mnie z kolei nie ma komu przekazać swoich...i tak wkółko...nowy pracownik ma przyjśc od 24.11 jak dobrze pójdzie...ech szkoda gadać... Jutro m wyjeżdża i zostaje sama z dziecmi na placu boju...hehe...troche biegania mnie czeka ale też planuje zrobić babską imprezę...zwołam pare koleżanek...graniczy to z małym cudem żeby wszystkim pasowało...no ale może się uda...trzeba być optymista...zapraszam chętne kobietki... no Erwinko a Ciebie trzymam za słowo, że kiedys mnie odwiedzisz... :-) Momirko kochana...fajnie jak tak mały buszuje w brzuchu...ja juz prawie tego nie pamiętam... Amirko widze, że cały czas się urządzasz...ja też od dwóch lat...hehe... Serenitko udanych zakupów i oczywiście wspaniałego urlopu...troche godzin lotu Cię czeka... musze lecieć...naraska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Majmac oj urządzamy,urządzamy mieszkanko.Dzisiaj szukalismy łóżka do sypialni i wreszcie znaleźlismy...trzeba tylko zamówić i poczekać ze dwa-trzy tygodnie :-) mielismy mały problem z łóżkiem ponieważ mamy taką małą zabudowę i musielismy szukać łóżka pod kolor zabudowy a to było trochę trudne.Nigdy więcej tak nie będę urządzać pomieszczeń,bo jest to klopotliwe.Jak kupić i robić to wszystko od razu i nie ma wtedy kłopotu z kolorem. Majmac idź na urlop,a najlepiej wyjedź na Hawaje :-) zostaw robotę innym. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!!!! to już dziś:-D wpadam by Was ucałować i pomachać łapką:-) dziś co prawda wylatuję do frankfurtu, a tam nocleg i dopiero w niedzielę wyfruwam hen hen za ocean! trochę mnie to denerwuje, bo latać nie lubię, a juz tym bardziej z rębiechowa, strasznie wieje i rzuca przy starcie i lądowaniu i nie należy to do przyjemności:-o nawet jak piszę to mi się ręcę pocą, raczej wolę przyziemne środki lokomocji:-o no ale jak mus to mus...na początku tygodnia odwołano wszystkie loty z gdańska z powodu mgły, mam nadzieję, ze dziś obędzie się bez niespodzianek, bo chyba się załamię:-( majmaczku lot czeka mnie bardzo długi, bo aż 10 h, zaopatrzyłam się w stos knig, w mój nowy nabytek psp i gry, no i wsio! z drugiej strony to pomyślałam sobie, ze to mniej wiecej tyle samo co sie siedzę w pracy, wiec jakoś zdzierżę. no musze kończyć kochane, jeszcze mi zostało kilka rzeczy do zrobienia:-) oczywiście skrobnę coś z hotelu jak tylko dopcham się do sieci:-) 😘😘😘😘😘😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Serenity trzymam kciuki za dobry lot!! Bez porzygód i niewygód! Wypoczywaj ile wlezie! Amirko dobrze że sie odezwalaś, a z tą nogą oby nie skończyło się jak z moją... uważaj na siebie a jak coś będzie bolało to biegaj do lekarza. Ja właśnie biegałam do lekarzy ze swoją nogą... Całymi dniami jeździłam szukałąm stałam w kolejkach i traciłam kasę.... W każdym bądź razie ostatecznie mam unieruchomioną nogę w ortezie i siedzę na zwolnieniu, a jutro przecież mam ten zaplanowany montaż szafy... Na całe szczęście będzie P. ale wiecie że najlepiej sprząta sie samej.. A dziś... nawet nie wiem czy chcę to pisać, oczy mnie bolą od płaczu... Znalazłam razem z sąsiadką w piątek młodego kota, więc ona wzięła go do domu, ale był chory... zajęłyśmy się nim na miarę możliwości, zaniosłam jej wszytsko co potrzebne itd itp... w sobotę siedziałam cały prawie dzień w przychodni, a dziś z rana poleciałam z nim do weterynarza... Noga jakoś stała się mniej ważna, wiedziałam ż eten mały potrzebuje pomocy.. NIestety ppo badaniu okazało się że kotek jest tragicznie chory i nie da się go wyleczyć... musialam podjąć decyzję o uśpieniu go i przynieść go do domu, bo dopiero z domu odbierają \"ciało\"...Ryczę cały dzień jak bóbr... Tak bardzo mnie to dręczy... Wiem że ulżyłąm mu w cierpieniach, bo nie było dla niego ratunku, ale mimo wszystko to okropne patrzeć jak odchodzi mocą twojej decyzji... Tak bardzo mi ciężko.. Sorki... Dobrej nocki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :-) No i skończył się długi weekend.Miałam trochę gości,było miło.Dzisiaj przychodzą kolejni...Byłam dzisiaj u fryzjera.Pocieniowałam iwyprostowałam sobie włoski...i wyglądam chyba ładnie.Córcia jak wróciła ze szkoły to oczu nie mogła ode mnie oderwać.Chyba zainwestuję w prostownicę do włosów.Ciekawe co powie mężulek...mam nadzieję,że spodobam mu się...w końcu wyglądam inaczej. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... Amirko z pewnością wyglądasz zabójczo...prostownica tak potrafi zmienić człowieka...że sama byłam w szoku jak zobaczyłam koleżankę z prostymi włosami a całe życie się jej włosy kręciły... wyglądała super... Ja dzisiaj też jade do fryzjera...no ciekawe co mi wymysli...zdaje się na niego całkowicie...napewno mam odrosty do zafarbowania a co dalej? Weekend u mnie minął też miło...babski wieczór się udal...trochę spacerów...w końcu dzieci wyzdrowiały trzeba było skorzystać...tylko, że synek znowu zaczyna pokaslywac...i to mnie martwi...no ale nic...byle do weekendu...jak fajnie, że tylko 3 dni... Wracam do pracy...bo za godzinke muszę się urwać... Naraska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) Majmac,wiem przez co przechodzisz i co czujesz.To jest okropne kiedy dzieci tak ciągle chorują.Sama przez to przechodziłam.W ubiegłym roku jak synuś zaczął chodzić do szkoły to przez pierwsze półrocze łapał różne infekcje.Od stycznia mam spokój...nie zapeszam,oby tak dalej.Ale niestety borykam się z AZS,jestem na etapie załatwiania sanatorium.Mam nadzieję,że będę mogła pojechać z synkiem (oczywiście odpłatnie),sam na pewno nie pojedzie,nie pozwolę na to :-)Ciekawe jakie sanatorium komisja wyznaczy,marzy mi się w Kudowie Zdrój.Pożyjemy zobaczymy... Włoski ok.Mężusiowi podobają się i to chyba największy sukces,bo o to mi chodziło. Momirko jak synuś ??? Mocno kopie??? Erwinko jak Twoja noga ??? Moja nadal boli,jak więcej pochodzę to daje się we znaki.Chyba jesteś zawalona robotą... A Serenity się byczy...takiej to dobrze. Przeogromne buziole 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w piątkowy ranek :) Kilka dni temu wysmarowałam długaśnego posta i mi go zeżarło i nie miałam czasu pisać od nowa... dziś mam nadzieję będzie lepiej. Erwinko, zrobiłam wtedy długi wywód na temat Twojej wrażliwości na los biednego kotka. I pomimo tego co go spotkało, uważam , że to dobrze, że trafił właśnie na Ciebie i nie musiał odchodzić do kociego raju w męczarniach.... Ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Kiedyś zobaczyliśmy z J. w parku trzy małe kotki w kartonowym pudełku. Mnie oczywiście nie wolno się do kotów zbliżać bo konsekwencje mogłyby być bardzo niedobre, ale łaziliśmy z J ( a była niedziela) szukając sklepu spożywczego. Kupiłam mleko skondensowane i zaniosłam małym, które zresztą były już pod opieką jakichś nastolatków którzy obiecali poszukać im domu. Ale wierz mi, nie miałam serca przejść obojętnie. A jak postępy w remoncie?? Dobrze, Majmaczku, że dzieciaczki mają się już lepiej. I fajnie że babski wieczór wypalił. Skrobnij ze dwa zdania jak po wizycie u fryzjera. Duże zmiany? Ja właśnie dziś się umówiłam, bo mam ochotę coś zmienić. Powiedzcie mi, czy w ciąży też czułyście się tak mało atrakcyjne????? :O Więc i Amirkę rozumiem z ta prostownicą. My kobiety musimy czasem zrobić coś co poprawi nam nastrój ;) Musisz tylko Amirko używać dobrych preparatów nawilżających bo z tego co wiem prostownica wysusza bardzo włosy. Jeśli chodzi o moje dziecko to rośnie zdrowo i kopie aż milo :) Przedwczoraj mieliśmy usg i pani doktor powiedziała że wszystko w porządku i mały waży \"już\" 660 gram!!! ;) Płci nam niestety nie była w stanie potwierdzić bo nasz mały akrobata fikał tak, że starania lekarki spełzły na niczym :) Dla nas w każdym razie to jest synek i tego się będziemy trzymać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!!! Otóż moje drogie, siedzę w domu na l4 z powodu nogi.... nieźle dała mi w kość. W zasadzie to całymi dniami leżę na kanapie ponieważ muszę mieć ją usztywnioną w ortezie, w której również muszę spać... grrr 😠 I tak to wygląda... leżę i czytam książki, wręcz je \"połykam\". Od czasu do czasu ściągam to coś i wtedy mam możliwość np odpalenia internetu ;) generalnie jednak niezwłocznie po zakończenu remontu zaległam na kanapie... Ale mnie roznosi! Nie przywykłam do takiego \"zniewolenia\". Gdyb y nie książki przysięgam, że zwariowałabym komletnie. A tak po prostu rano kłądę się i nagle robi się wieczór... Amirko nie lekceważ swojej nogi, jeśli nadal cię boli to idźlepiej do lekarza. Wiem że to kosztuje, bo mie już szlag trafia na podsumowanie mojeg leczenia, ale nie ma chyba nic trudniejszego niż \"brak\" nogi czyli możliwości chodzenia. W czwarek idę na kolejną wizytę... Co do kotka to wam powiem, że nie ma dnia od tamtej chwili żebym o nim nie myślała... to takei okropne... już chyba do końca życia będę widziała te jego piękne oczy.... naprawdę strasznie to przeżywam... Momirko co do kotów i stanu błogosławionego, naprawdę nie musisz się obawiać, bo po pierwsze nie każdy kot jest akurat chory (choroba trwa kilka dni maksymalnie) a po drugie musiałabyś miec styczność z odchodami akurat chorego kociaka. Ale oczywiście pilnować się musisz. Chciałam ci tylko powiedzieć, że chorobę o jakiej tu mówimy, a wiesz o jakiej jest mowa, o wiele łatwiejsza jest do \"złapania\" w inny sposób niż kontakt z kotem. Wystarczy kontakt z koteletem szykowanym na obiad.... wtedy najczęściej masz kontakt \"gołymi\" rękami , a w dodatku wydaje ci sie że nie trzeba potem szorować rąk.. Na to radziłabym uważać, lekarze nawet zalecają stoswanie rękawiczek. Mówię poważnie. No i uważaj na jajka... Chyba niezbyt ładnie mi dziś idzie to pisanie... Z tego co doczytałam to szalejecie u fryzjera!!!! Koniecznie prosze o fotki! Bo ja właśnie znwou mam kryzys i rozmyślam co tu zrobić z włosami. Jak już mi będzie lżej z nogą to z pewnością pobuszuję w necie w poszukiwaniu fryzurki. Jesli macie coś fajnego to ślicznie sie uśmiecham o rady albo linki :) Amirko, swego czasu też kupiłam prostownicę, ale wierz mi nie tak łatwo się tym posługiwać w domu... Zrezygnowałam ze stosowania tego wynalazku, ponieważ o mało co nie spaliłam sobie calkowicie pasemka włosów. Trzeba to robić niesamowicie szybkim i pewnym ruchem, bo inaczej masakra... a samej nie jest łatwo tak to zrobić. Na samym początku myślałam ż eto tak jak z lokówką, no ale rzeczywistośc szybko wyprowadziła mnie z błędu. Jesli jeszcze mam tą machinę to chętnie ci wyślę, po co masz wydawacć pieniążki. Musisz mi jednak dać znać, to wtedy jej poszukam i ci powied=m czy jeszcze mam, bo nie mam pewności czy nie wydałam jej bratowej.. A jako że dom mam mały to drugą ewentualnośc stanowi piwnica. Takż ejakby co to daj znać! Serenity wcale siuę nie dziwę że nie zagląda. Jak człowiek chce sie tak całkiem oderwać to nawet nie chce mu sie siadać do kompa. Sama wiem, bbo na Krecie też były te kafejki i mimo że myślałam o was, to jakoś nie mogłam sie przemóc, żeby usiąść do kompa... Ale z Momirką wpadłyśmy na bardzo pozytywny pomysł, żeby powymieniać się adresami i wysyłać sobie kartki :) Mam nadzieję, że wy też chętnie się do tego przyłączycie :) W miare możliwości jeszcze powpadam. Serdecznie was ściskam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Erwinko strasznie współczuję z powodu nogi.Moja jeszcze pobolewa,ale była solidnie zbita,jakby nie patrzeć poleciała na nią szafa.Ale po opuchliźnie ani śladu,siniak też zszedł.Myślę że niedługo zapomnę o całej sprawie.Dokucza mi za to nogą,którą miałam kiedyś w gipsie,chyba na zmianę pogody.Spodziewam się sniegu :D Tym razem zima będzie bez odśnieżania :-) chociaż to bardzo lubiłam...zrobią to za mnie :D Erwinko myślę o zakupie prostownicy...najwyżej spalę włoski i będę miała fryzurkę na zapałkę :-) Umyłam włoski i mam burzę loków na głowie i przez to nie widać efektu który miałam po wyjści od fryca.Jeżeli masz na zbyciu to może się dogadamy i ją nawet od Ciebie odkupię.Tylko napisz mi czy była ona ceramiczna,bo to są rzekomo najlepsze prostownice. Przegoromne buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu tak cicho...Witajcie :-) Za oknem piekna jesień,trochę przymroziło,ale za to zdrowsze powietrze.U synka zmienił się plan lekcji,ze względu na powrót do naszej szkoły,bo była w remoncie ( nowa szkoła--9 lat a już się walił budynek--dosłownie.Cały dach był remontowany.Dzieki Bogu,że budynek się nie zawalił)i od przyszłego tygodnia będziemy chodzić codziennie na 8.00 co się równa temu,że muszę codziennie wstawać o 6.45 brrrr porażka.Muszę się teraz przestawić. Miłego dnia... Zapraszam na kopytka i bigos :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Amirko, ty jak zawsze kusisz smakołykami.... aż w żołądku mi zabulgotało!!!! Zresztą stęskniłam sie za twoimi smakowitościami :) Ostatnio za mną chodzi coś smacznego, i jakaś taka nieodparta myśl, żeby nauczyć się cos smacznego przygotowywać... Zupełnie nie w moim stylu :D:D Oczywiście muszę wam powiedzieć, że jestem straszną wybredą jeśli chodzi o jedzenie, to musi być coś wybitnie dobrego... Amirko może mnie czegoś nauczysz???? A poza tym może dołączy się do nauki Momirka??? Momirko zachęcam!!!!! Najczęściej ostatnio myślami błądze koło sushi.... mniam mniam... Ale jestem otwarta na inne smaczne propozycje ;) Dziś nie wypoczęłam absolutnie, wręcz jestem wykończona!!! I zła... Mój M coraz głośniej chrapie nocami... można powiedzieć, że mam nieprzespaną nockę... grrr.. Właśnie był w aptece po zatyczki do uszu, oby to coś dało!! Poza tym właśnie zacznę po necie szukać jakiejś poradni w tym zakresie, żeby poszedł i coś z tym zrobił, bo mało że on sie nie wysypia to jeszcze i ja w dodatku. Jak dziś zaciągnął w pewnym momencie to mało zawału nie dostałam, bo wywrana ze snu miałam wrażenie, że to wielki pies który chce mnie ugryźć... straszne... Pomarudziałm, ściskam, całuję i do następnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i właśnie doczytałam Amirko o tej prostownicy. Postaram się dzisiaj jej poszukać, a jaka ona była to nie jestem w stanie sobie przypomnieć... ;) Taki mały sklerotyk :D:D I nie martw się jakimś tam odkupowaniem, jak znajdę to ci po prostu wyślę, ale oczywiście musisz mi podac nowy adres :D Nadal siedzę w domu, jestem co nieco zmęczona... taaa, to chrapanie dało mi w kość, no a poza tym czytanie odbiło się na oczach, bo okulary zostawiłamw pracy, a książki wręcz połykam. No i oczywiście w chwilach przerwy rozmyślam nad tym co mnie czeka jak wrócę do pracy... to będą zaległości... a tu jeszcze grudzień w zanadrzu, jakieś zakupy trzeba zrobić, prezenty no a moja druga połowa z pracy chce iść na urlop. Właśnie kończy budowę domu i chce sie wprowadzić na święta do domu, więc musi iść na urlop. I cóż zrobić??? Znowu będę wychodzić do domu wieczorami po prostu pójść spać, żeby wstać i wyjśc do pracy. Jestem nieco przerażona, bo jeszcze koniec roku przede mną, pierwsze moje zamknięcie całego roku. Trudno mi to sobie wyobrazić i jestem przerażona ogromem tego co mnie czeka... Pewnie jakoś zleci. Poza tym rozmyślam też nad wyjazdem do rodziców na święta, musze załatiwć tyle spraw, jakiś transport prede wszystkim, no i mieć porobione zakupy. I jak ja to wszystko zgram?!?! Zanosi się na odpoczynek dopiero w styczniu hehehe Moje mieszkanko dzięki pewnym zmianom zrobiło sie bardzo przytulne :) Lubię je, jest takie fajne i przyjemne. Jeszcze tylko choinka i pare ozdób ;) Ale wszelkie oszczędności szlag trafił, zwłaszcza, że na noge wydałam już 700zł a jutro ponowna wizyta u lekarza... alez mnie to wkurza 😠 I wiecie co? Koniecznie musze kupić kurtkę zimową, zimno jak nie wiem co, w ten week ma spaśc śnieg, a ja mam tylko lekki jesienny płaszczk!!!!! Nie wiem nawet jak ja jutrzejszą kontrolę przejdę, w sensie jak dotrę. Nie moge sie jeszcze edodatkowo rozchorować... Brrr... wcale mi sie ta zima nie podoba... Jak dla mnie śnieg mógłby spadac na święta po czym niknąć bezpowrotnie pozostawiając pierwsze oznaki wiosny. NIestety tak nie jest i choć zawsze nad tym ubolewam muszę sie z tym pogodzić.... W tym kontekście potwornie zazdroszczę Serenity, która teraz kąpie się w słońcu i chodzi odziana jedynie w jakąś chustę... A! Dzisiaj, jeśli mój fryzjer nie zapomi, to przychodzi do mnoie do domku, żeby mi zrobić jakiś ład na głowie. Już nie dałam rady. Musze ściąć i koniec! Trochę się obawiam, bo to \"szalony stylista\" i nie wiem czy nie wyjdę w jakiejś krótkiej fryzurce.... o bardzo sie tego obawiam... Donieosę o wszystkim oczywiście, jeśli nie zdołąm dziś, Bo przychodzi dopiero po 19 tej, to dam znać jutro. I oby to nie był krzyk rozpaczy... Trzymajcie kciuki!!!!! Strasznie chciałabym sie z wami spotkać.... Oj jak bardzo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Erwinko - Bidulinko 👄 Oby pieniądze wydane na nogę nie okazały się wyrzuconymi w błoto. A jaka jest w ogóle diagnoza??? Bo przecież ten ból z czegoś się wziął! Ale przynajmniej w domu odpoczniesz i nabierzesz sił do tego maratonu na koniec roku. I zazdroszczę połykania książek! Ja nawet jeśli akurat nie robię nic związanego z pracą to kompletnie nie mam siły czytać :( Wolę bezczynnie pogapić się w telewizor - niestety... Mam nadzieję, że nadrobię jak pójdę na zwolnienie w styczniu. Czekam na ten moment jak na zbawienie! Co do przepisów Amirki to ja też poznałabym kilka na coś pysznego i prostego :) Niestety nie sushi bo tego mi nie wolno. Czekam na zdjęcia w nowej fryzurce i te z odnowionego mieszkania! Moja ostatnia wizyta u fryzjera skończyła się obcięciem na krótko. Jest wygodnie i przez jakiś czas tak zostanie. Zdjęcia podeślę może nawet za chwilę. Majmac! hop hoooop 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdjęcia poszły :) teraz lecę gotować pomidorówkę, bo mąż wróci z pracy jak zwykle głodny :) Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hop...hop...laseczki...wpadam przelotem a tu szok... no Momirko bosko wyglądasz...to się nazywa zmiana...a teraz mi kogoś przypominasz z tv...hehe...ja po mojej ostatniej wizycie u fryca mam ciemniejsze włosy prawie brąz ale jasny a fryzura nic sie nie zmienila....już mnie powoli męczą te dłuższe włosy...znudziło mi się...mąż mówi, że mam fryzure na pieska...hehe...i co się nie rozejrzy to wszystkie dziewczyny tak mają...jakaś taka moda czy co? Sorki ze nie zaglądam ale w pracy mam urwanie głowy...ciagle ktoś mi siedzi na karku albo Ja komuś...przekazujemy obowiązki...w domu zaś małzonek oblega kompa bo robi porządki ze zdjęciami...w końcu ... Erwinko bidulko...nieżle dała ci w kość tanoga :-) Ja zaraz biegne na step...od tego tygodnia wznowiłam ćwiczenia bo już mnie wszystkie gnaty bola od nieruszania...jutro umówiłam się na masaż kręgosłupa i już sie nie mogę doczekać...a potem z rodzinką idziemy na mecz koszykówki kobiet...w piątek m ma urodziny więc już zapowiadają się co niektórzy, że wpadną na kawe wiec bede zapewne robić sałatki w biegu...i tak pewnie cały weekend zejdzie na wizytach...no musze lecieć...póki mam chęci...Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×