Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

cześć dziewczyny! moze od razu zacznę od narzekania, erwinko łączę sie w bólu nad tą paskudną aura, jestem do niczego:( najchętniej to ciągle byłabym na urlopie ehhhhh i spała:-) to mój ulubiony stan od jakichś kilkudziesieciu dobrych dni. amirko cieszę sie, że czasem coś tam skrobniesz, koniecznie musimy nadrobić zaległości pogaduchowe, co do koleżanki to ma szczęście,ze ma kogoś takiego jak ty, tylko martwię się czy ty dobra duszo nie zamęczysz się w końcu tym swoim altruizmem, nie dość ze nie rzadko borykasz sie z własnymi problemami to dodatkowo dźwigasz na barkach problemy wielu innych ludzi, amirko dbaj o siebie dbaj i zostaw sobie trochę energii na takie egoistyczne poświęcenie się własnej osobie, ta od czasu do czasu dobrze jest pomyślec tylko o sobie:-) momirko mam nadzieję szalona kobieto, ze jednak w końcu się spakowałaś:D no i musze Ci powiedzieć, ze w piątek tak się uparłam na tą rybe, ze musiał biedny mężuś jechac po nią nad morze, a to wszystko przez Ciebie hihihihi:-) ale przynajmniej wycieczka była fajna i trochę jodu sie nawdychałam, a ryba pycha!!!! majmaczku a jak u Ciebie? Na pewno dzieje się dużo, aż się boję pytać:-D miłego dnia dziewuszki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny... jak Ja sie za Wami już stęskniłam...u mnie dużo sie dzieje...oj bardzo...w pracy mam tą kobietę na głowie non stop...jestem nią wykończona...nawet jak je śniadanie to przychodzi do mnie i przy biurku stoi i zadaje jakies pytania albo użala się nad obiegiem dokumentów w tej firmie albo wogóle że coś powinno być a czegoś nie....nie mogę już tego słuchać...powiedziałam już jej nie raz, że jak sobie wychowa ludzi po nowemu to będzie tak miała...co jest niemożliwe w tej firmie bo pracują tam święte krowy...jak jej nic pod nos nie położe do roboty to ciągle gada i gada ale do mnie...a Ja muszę inne rzeczy robić albo coś uzgodnić żeby jej dać...i tak w kółko...dziewczyny daja mi medal za cierpliwość i widzą, że ledwo dycham...w dodatku miałam niezłą akcję w środę...bo nowa Pani zasiała wątpliwość mojej szefowej w to co robiłam przez dwa lata...i niby cos źle odliczałam do podatku....mówię Wam myślałam, że na zawał zejdę...chodziło o dwa lata i niemałe kwoty podatku VAT...czytałam cały dzień przepisy i dzwoniłam wszedzie gdzie się da żeby przekonać szefową że mam rację...dziewczyny mówiły w pracy że miałam taką minę jak zbity pies...i że na bank się rozchoruję i miały rację bo w piątek już mnie gardło bolało i byłam u lekarza po antybiotyk ale nie wzięłam zwolnienia... bo przecież nowa Pani nie będzie wiedziała w co ręce włożyć...poza tym Ja też muszę w końcu przejąc obowiązki bo kumpela lada dzień odchodzi...ech mówię Wam...ogólnie sajgon...niby kobieta pojętna ale na nasze wariatkowo to za wolna i obawiam się że wiecznie będę musiała jej pomagać... Myślę sobie, że teraz byłoby najlepiej się zwolnić...i byłaby kobieta na głębokiej wodzie tak jak Ja musiałam przez to przejść...nawet napisałam cv i tylko mogłam kliknąć ale jakoś tak sumienie mnie gryzie, że obiecałam szefowej że przejmę obowiązki tamtej laski i tak głupio odejść i co powiedzieć...że się rozmyśliłam i zostawić ją na lodzie....z drugiej strony wiem, że muszę patrzeć na siebie ale w dobie \"kryzysu\" boję się zmienić tę pracę przy naszych kredytach... :-) dobra smucę chociaż nic nie piłam....c.d.n.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz zmieniam temat...czekamy właśnie na synka, który wraca z ferii...pociąg przyjeżdża o północy...byli niedaleko Karpacza...jadą cały dzień z przesiadką...w dodatku pociąg im uciekł więc musieli czekać 3 godziny...oj będzie wykończony...zresztą już bardzo tęskni i jak się dowiedział że pociąg będzie później to się rozpłakał, że rodzice będą czekać o g.20.25 na dworcu... :-) a jego nie będzie...zresztą chyba sie nie bardzo czuł dobrze na tym obozie...bo miał wzloty i upadki...chyba był najmłodszy w grupie...to był obóz z karate...dodatkowo uczyli się jeździć na nartach...tego akurat mu zazdroszczę.. nie dlugo się dowiem czy jest zadowolony z wyjazdu...i tak jest dzielny... Za to moja córcia czeka na niego i nie chce się położyć do łóżka bo ma dla niego Walentynkę... :-) a wstała dzisiaj wcześniej niż zwykle...nie do zdarcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Walentynki minęły nam jak normalny dzień...byliśmy na meczu koszykówki kobiet i odwiedzaliśmy rodziców...i tak cały dzień poza domem...wczoraj udało nam się wyskoczyć do kina na konto Walentynek ...seans był na g.22.30 ...hehe...głowa mi leciała z trzy razy...ale film fajny "Jagodowa miłość"...no to tyle u mnie... Cieszę się, że u Was wszystko ok...Erwinko dobrze że z tym kolanem coraz lepiej...Momirko trzymam kciukasy za Was...mój synek też jest z lutego i fajny z niego chłopak... :-) :-) :-) Serenitko...hehe...mój m miał ze mną luz jak byłam w ciąży...nie miałam aż takich zachcianek żeby musiał gnać gdzieś daleko ze mną albo w środku nocy... ale fajnie...korzystaj z tego ile się da...w końcu kobiecie w ciąży się nie odmawia... Amirko przesyłam buziaki równiez Tobie i kończę ten monolog... Miłej niedzieli Wam życzę...Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech już sobie pojdzie ta paskudna zima!!! Gdziekolwiek byle dalej ode mnie!!! To jest nie do zniesienia!! Dobrze że mam współtowarzyszkę w tych myslach i życzeniach! Serenity - łapka :) Do tego to paskudne niskie ciśnienie, no przecież ledwie żyję, łeb ciągle boli... do bani!! No to se ponarzekałam ;) U fryzjera spoko, przynajmniej tyle dobrych wieści, troszke może w jednym miejscu za krótko, ale jest fajnie, a włosy przecież w końcu odrosną. Momirko widzę, że jestes tak zdecydowana jak ja, raz zapuszczam, a raz ścinam, jak zetnę to zapuszczam :D:D Ten wyścig o ile pamiętam wygrywa Majmac, która zapuszczała i pewnie zapuszcza właosy. Swoja drogą to jestem ciekawa jakie długie ma już włosy. Majmac pochwal sie osiągnięciami. Amirko posłuchaj rad Serenity :) Przekochana ciepła duszo znajdź chwilę dla siebie i dla nas oczywiście :) Internet w domu chodzi wciąż tak samo, czyli praktycznie nie działa. Można dostac nerwicy 😠. Najbardziej mnie trafia jak się odpali, ja napisze posta po czym przy wysyłaniu juz nie działa i cały mój trud ginie w sieci... w zasadzie nawet nie w sieci... grrr.. troszkę pobrykałam sobie po wyprzedażach, a jak u was? Udało sie coś upolować? Trzeba sporo cierpliwości ale w końcu się udaje coś wygrzebac dla siebie :) Majmac gdybyś miała kiedyś jakies takie nietypowe pytanie związane z tym co robisz ( oczym pisałaś) to daj znać, ja znam osobę, która świetnie się w tym orientuje i będzie mogła cię upewnić w poczynaniach :) Ogólnie mocno was ściskam, całuje i w ogóle życzę dużo optymizmu w te trudne zimowe dni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! majmac jak ja ciebie rozumiem, mam podobną sytuację, tyle ze z facetem, wszystko musze za niego robić, zreszta już to opisywałam po krótce więc nie bedę sie powtarzać, w kazdym razie ja nie miałabym wyrzutów sumienia i skałdałaby CV, tyle ze martwiłby mnie ten kredyt, to jedyne co mogłoby mnie powstrzymać. co do fryzjera dziewczyny to mam taki odrost, ze się w pale nie mieści, ale słyszłąam, ze w ciąży nie powinno się farbować, nie wiem, moze to bajka, ale nie chcę ryzykować, to nawet nie o to chodzi, ze coś się dostanie przez skóre do krwioobiegu, ale podobno w ciąży wydziela się jakis hormon, który wchodzi w jakaś dziwną rekację z amoniakiem lub innymi produktami do farbowania i włosy mogą się zniszczyć...ehhh sama nie wiem, bo patrzec na siebie nie mogę. erwinko kochana mówiłam ci kopiuj posta przed wysłaniem, oszczędzisz sobie nerwów:-D a dziś zima w pełni u mnie, bleeeee, coś nie mamy mocy przekonywania i nie chce ta paskuda od nas odejść. ciekawa jestem co u momirki, nic się nie odzywa, może, może to już!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... dzisiaj strzeliłam sobie bumelkę... :-) urlop na żądanie bo zaniemogłam... Wstałam, umyłam głowę, wyszykowałam dzieci do szkoły i przedszkola i stwierdziłam, że jestem tak bardzo zmęczona, dodatkowo potworny ból pleców mnie dopadł i stwierdziłam, że ide spać... hehe... Spałam do 12.30 i czuję się o wiele lepiej...pusta chata...spokój i cisza...zaraz pojade po synka do szkoły bo też chłopak zmęczony...dobrze nie odpoczął po podróży a już miał cały poniedziałek zawalony dodatkowymi zajęciami....jeszcze mamusia madra zabrała dzieci na śnieg o g.20.30 żeby dzieci pozjeżdżały z górki... :-) u nas śnieg dzisiaj jest jutro go już nie ma...trzeba jednym słowem korzystać... A Pani nowa musi sobie dzisiaj poradzić...zawraca podobno głowę innej koleżance, która nie za bardzo sie zna na mojej pracy ale siedzi obok mnie więc się nasłuchała zapewne jak opowiadałam nie raz o swoich obowiązkach...hehe... Co do włosów to zapuszczam i w czwartek ide do fryca, przyśle wtedy fotke no chyba, ze mi obciacha... heeh...mogę już spinać włosy i dobrze mi z tym, chociaż czuję sie wtedy rozczochrana :-) Serenity Ja akurat farbowałam włosy w ciąży bo bym nie zdzierżyła...kumpela ostatnio co urodziła też dwa m-ce przed porodem farbnęła włosy na ciemne zmieniając image...hehe...wiec decyzja należy do Ciebie... Jeśli chodzi o wyprzedaże to Ja niestety jestem załatwiona przez franka szwajcarskiego...hehe...mój kredy wzrósł już o 460 zł w ciągu 3 m-cy...wiec pozostają mi tylko ciucholandy...hehe... Disiaj mam zamiar pójść z córką na zaległe szczepienie...ciekawe co za akcje będzie robić Paniusia...hehe...no to tyle...spadam... Miłego dzionka życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ponownie się odkopuję tym razem spod śniegu.Sypie u nas straszliwie a przed nami traska.Dziećmi zajmnie się moja teściowa a ja wybywam na zakupy do naszej firmy.Jeżeli aura się nie zmieni to czarno to wszystko widzę...brrrrr Momirko trzymam kciuki...ten ból da się znieść,szybko się o nim zapomina.Porody uwielbiam.... Serenity wszystko przed Tobą,fajnie,że Momirka toruje Ci szlak,będziesz miała skąd czerpać \"dobre rady\" Erwinko jak zwykle pamiętasz o wszystkich...i za to jesteś taka kochana.Napisz czy rodzice są zadowoleni z Twojego prezentu (mop naparę) Majmac cieszę się z Twojej bumelki... chociażtyle Twojego...jak widzisz śniegu przybywa :D Przeogromne buziale 👄 Za chwilę lecę do koleżanki na herbatkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Moje Drogie... :) ja jeszcze - na szczęście - 2w1. Dlaczego na szczęście? Ano dlatego, że jestem chora. Mam potworny kaszel i ból gardła i głos rasowego menela. Dostałam antybiotyk i czekam na poprawę :O MUSZĘ się wyleczyć, bo jak powiedziała wczoraj położna nie dam rady rodzić z tak zdartym gardłem. A rodzić mogę zacząć w każdej chwili bo ciąża już dojrzała i Mały gotowy. Jakby tego było mało to przedwczoraj źle wyszedł zapis ktg. groziło mi pozostanie wczoraj w szpitalu gdyby rano wynik był podobny. Wyszedł lepszy i puszczono mnie do domu, ale dziś po południu mam mieć powtórny zapis. Synuś ma się dobrze, waży między 2800 a 3100 i na wtorkowym usg było widać śliczną buzię do której zbliżają się rączki i która się otwiera połykając wody płodowe :) Cudo :) Mam nadzieję, że dziś też zapis będzie w miarę dobry i wrócę do domu bo nie znoszę szpitali. Ale jak trzeba będzie to dla mojego Okruszka zniosę wszystko! Wybaczcie, że nie ustosunkuję się teraz do tego co napisałyście ale nie daję rady tu wysiedzieć dłużej. Wracam do łóżka i po południu postaram się coś jeszcze napisać. Dobrego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję się i oznajmiam, ze zaniemogłam na grypę zołądkową, sama nie wiem skąd podłapałam:( żeby nie być za bardzoobrazowym napiszę tylko, ze leje się ze mnie i z góry i z dołu, do tego gorączka, podobno na dziecko nie będzie to miało wpływu byleby tylko się nie odwodnić...no wiec piję i piję i non stop WC i teraz też kończę bo już sił nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko i Serenity tak bardzo mi Was żal...kurujcie się biedaczyska.Trzymam za Was kiuki... Chyba najgorsze za nami tzn.pogoda jakoś się klaruje i chyba do wjazdu można się szykować tyle,że w pojedynkę.Niestety dopadła mnie comiesiączna dolegliwość i niestety nie widzę się w podróży. Szkoda,bo miałam wielką ochotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane bidaki! Strasznie mi przykro, że każdą coś dopadło :O Trzymajcie się dzielnie, wspieram was ile mam sił!!! Mi na szczęście chociaz grypa odpuściła, pewnie dlatego, że wycierpiałam się z kolanem i żołądkiem, bo tez go od dwóch tygodni leczę.. Ale tfu tfu, nie będę zapeszać! Wczoraj upolowałam za to buty wiosenne i jestem z tego przeogromnie zadowodlona!!! :) A wicie jak mi ciężko kupić buty... Oczywiście zakupiłam wcześniej takie trzy pary na wysokim obcasie, ale te z powodu kolana póki co nie wchodzą w rachubę, a po drugie ich przeznaczenie jest tylko \"po pracy\". Nie dałabym rady w tym chodzić po mieście czy na spacery. Nie wiem jak robią to inne dziewczyny.. Amirko niestety musze ci powiedzieć, że nie kupiłam tego mopa.. zrobiła w domu sondaż i po rozpytaniu doszłam do wniosku, że to nie ma sensu.. No trudno.. Obiecałam za to sobie częściej jeździć do rodziców, co dotychczas mi sie nie udało :O Okropne to, ale myslę, ż ejak zrobi się cieplej to zacznę jeździć do rodziców. Nie znosze tej paskudej zimy i po prostu z ogrmoniastym utęsknieniem czekam na wiosnę!!!! dzisiaj Wrocław jest zasypany po prostu!!! Ledwie doszłam do pracy!! Nawet centrum miasta wygląda okropnie i w ogóle chodników nie widać. Sam śnieg i to w potwornych ilościach!!! W dodatku stale pada!!!! Serenity zapisywanie posta przed wysłaniem niestety nie pomaga, bo jak mnie wywala z netu to na dobre, czyli po prostu wyrzuca całkiem z sieci i nie moge się ponownie zalogować:O Okropny jest ten modem. Najgorsze jest to, że wszyustkie pozostałe formy netu wymagają posiadania telefonu stacjonarnego a to doprowadza mnie do szaleństwa i okropnej złości. Nie mam telefonu i nie chę mieć bo mi zupełnie nie jest potrzebny, więc niby dlaczego mam za niego płacić?!?!? Nie wiem czy w końcu nie zrezygnujemy w ogóle z netu... Póki co jeszcze do jesieni mamy umowę, a nóż widelec coś się w tym temacie zmieni???? Jeszcze raz trzymajcie się cviepło!!!!!!! I nie dajcie się tym paskudnym chorobom!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenitko, współczuję jelitówki. Dobrze, że masz już ją za sobą :) Erwinko, zazdroszczę Ci tych zakupów! Ja odbiję to sobie w przyszłym roku! Dobrze, że z kolanem już lepiej :) No i wiosna z pewnością bliżej niż dalej :) Jak się miewa mój ulubiony kotek???? Amirko, jak koleżanka? Majmac, fotkę fryzurki poproszę! Ja mam zapalenie gardła i krtani z obrzękiem. I kaszel okropny i głos nie lepszy. Biorę zastrzyki dożylne dwa razy dziennie. Mam nadzieję, że Małemu nic nie będzie.. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymajcie kciuki żeby mi przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh.. a ja dziś rano idąc do pracy zastanawiałam się czy Momirka przypadkiem nie jest juz w szpitalu...;) oczywiście tylko i wyłącznie z oczekiwanego powodu.. Kochana twój mąż ma mieć komórkę i natychmiast po urodzeniu maluszka puścić mi smska!! No chyba że osobiście będziesz na siłach, czego oczywiście ci życzę!!!!!! Chyba w ogóle miałam jakiś bogaty w myśli ranek, bo również zaczęłam rozmyslać o wiśnie... śniegi topnieją, pozostały już tylko jakies marne skrawki brudnej mazi. To mnie nastawiło bardzo optymistycznie, ale tez i oczekująco, bo teraz chciałabym, żeby każdego dnia było natychmiast coraz cieplej i słoneczniej!!!! No i ptaszki coraz ładniej śpiewają :) Normalnie pięknie!!!!! Majmac ja też chętnie zobaczę nową fryzurkę! Mój fryzjer powiedział że następnym razem zrobi mi fioletową grzywkę :D:D Nie protestowałam, raz sie w końcu zyje, włosy odrosną, a on jest naprawdę fajnym i dobrym fryzjerem :) Serenity bardzxo się cieszę, że grypa ci przeszła i wszystko jest w porządku. Najważniejsze żebys ty razem z maluszkiem miała się jak najzdrowiej!!!! Majmaczku, jak tam w pracy? Wiem że masz nerwa na sytuację, ale może jakaś drobna poprawa??? U mnie stale to samo, czyli tyrka, i od początku miesiąca do końca czas leci, otwieram miesiąc a za chwilkę zamykam, co tez właśnie jest znowu przede mną... Czas płynie niesamowicie szybko... W ten weekend chyba pojadę do rodziców, oboje się rozchorowali... tak strasznie mi z tego powodu przykro... Pojadę, odwiedzę, poprzytulam i porobię co sie da.. Kociaczek Momirko miewa się całkiem dobrze, rozrabia jak zwykle, potem przychodzi się poprzytulać i pokiziać ;) Jednym słowem kochany łobuz :) Amirko, zdrówka dużo dla ciebie i rodzinki!! No i oczywiście dla Koleżanki!!! trzyamj się kochana i nie daj sie smutkom, ani małym ani dużym tym bardziej! Głowa do góry! Ściskam was mocno!! No i czas zająć się robotą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... chyba mam też dosyć tej pogody...ostatnio stroje jakieś fochy szczególnie w domu...hehe...chociaż lubię zimę...w weekend sypnęło śniegiem to byliśmy na kuligu i było bardzo fajnie, szczególnie dla dzieci... nie mówiąc o zabawie śnieżkami itp....nawet w taką pogodę umyłam okna... :-) zaświeciło słoneczko w sobote i nie mogłam na te moje okna patrzeć po prostu...musiałam to zrobić... w pracy jakoś leci...mam jakąś awersję do tej pracy...żadnej przyjemności...wszystko jest wkurzające... niech przyjdzie wiosna...i więcej słoneczka.... co do fryzury mojej to nic sie nie zmieniło...ciągle zapuszczam ale strzele jakieś fotki i po wysyłam Wam... w tym tygodniu objadam się słodyczami i oponki rosną...na step też nie doszłam...chyba mam kryzys...hehe... Musze spadać bo wyobrażcie sobie, że mam maseczke na twarzy o tej porze...hihih...ide ją zmyć...narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... jestem dzisiaj po imprezie rodzinnej...urodziny dziecka...więc ciasto ze śliwkami, tort, sałatki...wszystko wchłonięte...a Ja chyba z 2 kg do góry bo już od wczoraj się szykowałam i skubałam co nie co...zresztą znajomi wieczorkiem przyjechali i pół blachy ciepłego ciacha spałaszowalismy więc piekłam dzisiaj drugie... :-) a tak poza tym porządki u córci w pokoju robiłam wczoraj bo przecież ma fuull rzeczy...i co znalazłam...8 tabletek Zyrtec ukrytych na półce pod biurkiem...i Ja się dziwię, że ma uczulenie...a ona mnie ściemnia... a mój synek chyba bedzie chorutki bo kaszel go okrutnie męczy...zobaczymy co jutro będzie... napewno nie chce mi się pójść do pracy ...jak zwykle...ech ale co zrobić...na szczęście w środe robie badania okresowe i się zerwe z pracy wcześniej...i już nie wróce...juz na samą myśl się cieszę...hehe... no to tyle u mnie...idę się myć bo pora odpowiednia, żeby położyć się spać... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!!! Radość jakas taka we mnie :) A wiecie dlaczego???? Bo czuć w powietrzu nadchodzącą wiosnę!!!!! :D Już nawet zamieniłam kurtkę zimową na wiosenny płaszczyk :D Normalnie nie mogę sie doczekac tego ciepełka!!!!! Majmaczku już niebawem wiosna przyjdzie i nastrój radykalnie nam się odmieni ;) Szkoda że mała ma uczulenie, nie wiedziałam... Dla niej pewnie wiosna jest nieco gorszym znakiem.. Strsznie mi przykro z tego powodu :( Bidulka... Dobrze że mama trzyma rękę na pulsie i znalazła co trzeba przy okazji porządków. Amirko czy wszystko w pozrądku po tej podróży, której się bałaś?? U was pewnie wraz z wiosną wielkie poruszenie i mn,ostwo pracy? Chętnie bym was wszystkie wyściskała!! Tyle że nasze nowe przyszłe maleństwa skutecznie na jakiś czas uniemożliwią jakieś spotkanie w większym gronie.. jestem strasznie ciekawa co u Momirki....Czy to już???? Tylko czemu nie daje znaku?? Momirko!! Daj znać koniecznie!!! Serenity a ciebie chyba nie dopadły jakieś nieprzewidziane dolegliwości stanu błogosławionego? ;) Mocno was ściskam i pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ! erwinko!!!!! zaprawdę czuć wiosnę, w weekend wybieram się więc na wiosenne zakupy:) aż chce się zyć, co nie? u mnie wszystko dobrze, myślę również o momirce, widze w jej opicie na skypie, ze już dni nie odlicza, ale każe być cierpliwym:D nie śmiem pisac, bo cała zestresowana jestem, czekam tylko na eska, jeśli jeszcze nie jest pełnoprawną mamą, to na pewno są to kwestie paru chwil:D MAJMACzku ja bralam ten lek i czułam się jak nacpana, non stop spałam, współczuje dolegliwości twojej córci:( również czekam na wieści od amirki i uciekam szybciutko, bo jeszcze w pracy siedzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! U nas raczej ok...Wyjazd się udał,zaczął się dla nas nowy sezon więc i pracy wicej...byle do lata,wtedy się wybyczmy na maxa :-) Majmac gratuluję pomysłowej pociechy--->mała nie zginie,widzę,że sobie doskonale radzi.Szkoda tylko,że odrzuca stałe leki,mój synuś też brał Zyrtec teraz prześliśmy Claritine.Okazuje się ,że synuś również reaguje na śnieg...brrrr to jest po prostu koszmar. Erwinko wiem ,że kochasz ciepłe miesiące...ja szczególnie lubię czerwiec bo pojawiają się truskaweczki---->a to moje ulubione owoce. Serenity trzymaj się dzielnie,dbaj o maluszka i staraj się o to abym się zaraziła...już z mężem opracowujemy plan tylko go zrealizować:D.Wstępnie planujemy aby bobasek urodził się na przyszłą wiosenkę...mam nadzieję,że nie stchurzymy... MOMIRKO PISZ CO U CIEBIE!!! CZY MALEŃSTWO JEST JUŻ Z WAMI !!! Serdecznie ściskam i przesyłam ogromne buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dobre Duszki :) Oj nie spieszno temu mojemu synkowi na świat :O A wszyscy dookoła jak na szpilkach i najchętniej pytaliby kilka razy dziennie czy już, chociaż mają obiecane że jak będzie po, to z pewnością się dowiedzą. Ech... I bądź tu człowieku spokojny. Także dziękuję Serenitko, że przynajmniej Ty oszczędzasz mi pytań codziennie ;) Życzę Ci żebyś urodziła znienacka, najlepiej sporo przed terminem. Będziesz miała spokój :P Majmac, rozmawiałaś z Córcią o ukrytych tabletkach? Co ona na to?? Erwinko, cieszę się razem z Tobą z tej nadchodzącej wiosny! :) Może jakieś aktualne fotki byś zrobiła, co? Bardzo dawno nic nie przysyłałaś... Amirko, to trzymam kciuki!!!! Jeśli chcesz powić maluszka na wiosnę, zgłoś się do mnie - chętnie powiem Ci jak to zrobić :P Ech... oby się udało :) Idę Dziewczynki. Trzymajcie kciuki moooocno. Najbardziej za moją psychikę :P Już nawet poród mi nie straszny, byle w ogóle był bo czasem mam wrażenie że będę się tak toczyć do lata ;) Zmykam coś zjeść i na ktg 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ!!!!!!! po pierwsze AMIRKO normalnie szacuneczek dla Ciebie! będę trzymała kciuki za powodzenie Waszego przedsięwzięcia:-D wiedziałam, ze w końcu się skusisz:) Momirko kochana, ja też sobie życzę, by urodzić nagle i wcześniej, ale teraz jak słysze, wszystkie moje znajome miały taki problem jak ty, termin mijał a dzięciątko ani myslało wyjść, może dobre i z tego jest to, ze strach przed porodem zamienia się w końcu w wielką niecierpliwość. Oczywiście siedze cicho jak mysz za piecem, bo sama wiem, ze chyba by mnie kur**ca strzeliła jakby mnie ktoś ciągle pytał:-D zerkam tylko na opis na skypie, w razie czego każ zmienić męzusiowi, jesli nie bedziesz miała siły wysłać eska! buziole wielkie!!!😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze raz ja:) przybywam by pochwalic się, ze właśnie odebrałam moje pierwsze wyniki i wszytsko jest idealne! jestem przeszczęśliwa, bo jak zwykle się zamartwiałam i wkręcałam sobie milion różnych scenariuszy. oby tak dalej było! a w tym tygodniu może wam oznajmię co nosze pod serduszkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.... Miałam w pracy taki dzień, że normalnie....grrr... ech... Cieszę się, że u was wszystko w porządku, Serenity jestem zaskoczona szybkością upływu czasu... już niebawem poznamy płeć Twojego maleństwa :) Gratuluję ci z całego serca!!! Momirko trzymam kciuki!! Amirko za wasze plany również :) Przepraszam, że tak lakonicznie, ale chyba nic więcej dziś z siebie nie wykrzesam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż Momiry
spieszę donieść na prośbę żony mej Momiry, że dzisiaj o godzinie 10.20 urodził się nasz Synek. Zdrowy, piękny, przekochany chłopak. pozdrowienia od Momiry dochodzi do siebie po cesarskim cięciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje!!! Gratulacje!!! Dla Momirki i jej męża!!! Witamy na świecie nowo narodzoną istotkę!!! Trzymaj się Momirko i życzę zdrówka dla całej rodzinki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow!!!!!!!!!!!! GRATULAJCE!!!!!!!!!!!!!!! :):) Serdeczne pozdrowienia dla całej nowej rodziny!!!!!!!! Duzo zdrowia!!!!! Momirko trzymaj się!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ODE MNIE GRATKI!!!!!!!! Widziałam na skypie małego marcelka, śliczny i słodziutki. DUŻA BUZIA 😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie gratulacje!!! Oby dzieciątko chowała Wam się zdrowo,tego życzę z całego serca...reszta sama przyjdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Wczoraj próbowałam się dodzwonić do naszej Momirki, ale nie odbiera.. Może jeszcze nie wyszła ze szpitala???? Mam nadzieję, ze wszystko jest w porządku i to tylko brak czasu.. Nie chciałam wam znowu truć, bo przez ostatni czas znowu biegałam z nogą 😠 Wczoraj dostałam kolejny zastrzyk.. Najwazniejsze, że powoli nastepuje jakotaka poprawa stanu kolana, ale czeka mnie też fizykoterapia, oczywiście znowu odpłatna [jeszcze bardziej zła]. Poszłam wczoraj umowić się zx tym gościem zaraz po zastzryku, póki trzyma znieczulenie (zresztą to pokój obok mojego lekarza). Njabardziej zastrzelił mnie tekstem : niech pani weźmie jakieś wygodne gatki, żebyśmy mogli poszaleć. Po prostu mi szczęka opadła, oczywiście pośmiałam się, ale w głowę zachodzę, co też on ma zamiar robić z moją nogą?!?!? ;) Poza tym chyba bez zmian, dobija mnie pogoda. Przy niskim ciśnieniu ledwie funkcjonuję, w pracy większość na chorobowym, a ja mam potężny stres jak to wszystko dopiąć na ostatni guzik żeby nic sie nie posypało...Istne piekło! A w dodatku w przyszłym tygodniu znowu zostaję sama, szykuje się niezła jazda bez trzymanki!!! Jakoś przeżyję, choc bywają momenty że mam poważne wątpliowości.. Serenity jak się miewasz??? Czy uchylisz man juz rąbka tajemnicy w kwestii maleństwa? :) O wyniki jestem spokojna, takie ładne ci ostatnio wyszły, że chyba jest ok? Amirko jak się miewasz? No i co z twoją koleżanką?? W moich okolicach tj, wśród znajomych tez bardzo wiele osób choruje na raka i niestety w marcu sporo z nich umarło, bądź ich koniec jest na dniach.. między innymi mój wujek.. Bardzo to smutne.. Marzec stał sie przez to jakiś taki pechowy.. Koleżance z pracy w jednym dniu zmarła i matka i szwagierka w odstępie kilku godzin.. Normalnie szok! Do tego ta paskudna aura, która wręcz wpędza człowieka w depresję. Nastroje tu panują straszne... Mam nadzieję, że kiedy skończy się to paskudztwo i wyjdzie słońce to chociaż w niewielkim stopniu poprawi wszystkim samopoczucie i może ta czarna seria wreszcie się skończy. Majmaczku a jak u ciebie? Pomysłowe ;) dzieci zdrowe? No i jak tam efekt przyuczania???? Poszło czy nadal bidako się męczysz? No i wreszcie napisz czy ty jestes zdrowa, bo jak ostatnio przeczytała, że wzię łaś wolne i przespałaś pół dnia, to przyznam szczerze zaniepokoiłam się troszkę... Serdecznie was ściskam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×