Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

To ja dołączam do Erwinki...jestem paskudnie przeziębiona,zresztą synek też :-( Momirko Bogu dziękuję,że mój synek nie wygląda tak : http://dermnetnz.org/dermatitis/atopic.html Najbardziej zbliżone zdjęcie to nr 9 jest tam pokazana ręka.Niesety pobyt w sanatorium pogorszył stan skóry.Prawdopodobnie zmiana wody zrobiła swoje a i pielęgniarki trochę nawaliły bo nie zawsze mu natłuściły skórkę.Miał całe ciało zajęte,nawet pani doktor powiedziała,ze w chwili obecnej wygląda gorzej niż jak do nich przyjechał...porażka.Sterydy miał włączone,ale ja nie chcę ich stosowć.Stosowałam je przez 5 lat i tak nie pomogły.Bo steryd pomaga tylko wtedy gdy się go używa jak odstawiałam to po trzech dniach M wyglądał tak samo jak przed ich użycień.Przez pięć lat pani doktor nieudolnie leczyła mego synka,dlatego teraz nie zgodziłam się.A prywatnie jak pójdziesz to lekarz ma dla Ciebie zawsze czas.Momirko poczytaj o Avene.Avene jest to mała miejscowość we Francji która słynie z tego,że posiada termalne wody uzdrowiskowe.Leczą tam AZS i łuszczycę.Podobno skóra wygląda jak nowa,leczą tam tylko i wyłącznie wodą.Była na takim forum gdzie dziwczyna opisywała swój pobyt w Avene.W trzecim dniu było u niej bardzo źle ale w piątym było rewelacyjnie.Spędziła tak jakiś czas na zabiegach leczniczych i gdy wróciła do domu to wystarczyło jej na 3 miesiące.Pojechała znowu i kolejny wyjazd pomógł jej na rok.Teraz planuje kolejny wyjazd,zresztą nie tylko ona :-) mój mąż powiedział,że też powinniśmy tam z maluchem pojechać.Słyszałam również,ze NFZ refunduje tam zabiegi,nie wiem jak ale można to załatwić.Jeżeli chodzi o nas to ja się nie dostanę,ponieważ jak napisałaś z M nie jest najgorzej,dowodem tego są fotki które przesłałam powyżej.To chyba na tyle.i jeszcze jedno kupiłam nowe kosmetyki nawilżające ciałko mego synka i takie jeszcze coś do kąpieli firmy avene ( są to kosmetyki na bazie tej wody) Używamy ich od piątku i jest wielka poprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amirko, zdjęcia są straszne... aż mi serce ściska jak pomyślę o niczemu winnych maluszkach które się z chorobą muszą zmierzyć. Co do kosmetyków AVENE to też używam, choć ze względów finansowych niezbyt często. Amirko, kupiłam ostatnio balsam do ciała AA Dermatopica dla skóry suchej i atopowej, polecam. Cena to ok 22 zł za 200 ml. Nie wiem jak na Twojego synka ale na mnie bardzo niekorzystnie działają przesilenia. Majmaczku, ślicznie dziękuję za komplementy :) 👄 Fajnie że byłaś na Kolosach. Znajoma J. dwa czy trzy lata temu dostała wyróżnienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Majmaczku.. dzielnie wspieram mimo wszystko apteki :D Do pracy chodzę z woreczkiem leków, całkiem pokaźnym ;) Ciężko dzisija było, oj ciężko... Nie mogłam zasnąć do drugiej w nocy, a o 6tej budzik zadzwonił... Nie wiedziałam przez chwilkę o co chodzi :O Padam z nóg... A teraz szybko ustalałam jeszcze laboratoria itp sprawy, więc jutro znowu na wynki a potem dalej do lekarzy. Pociesz się Momirko, że swoją trzynastkę możesz chociaż oglądać, moja właśnie się rozchodzi na lekarzy 😠 Pomarudziłam, lecę jeszcze podzwonić za jakimiś terminami u lekarzy, no i dalje swoje :D:D Momirko M jest przeuroczy a i ty wyglądasz kwitnąco!!!! Amirko życzę cierpliwości w zmaganiu się z chorobami!!!!🌻 Serenity podrzuć jakieś fotki swojego szcęścia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apteki to dopiero biznes.Na synka wydaję kupę kasy (kosmetyki kupuję w aptece,więc domyślacie się,że są drogie) poza tym mój mąż dostał kolejną insulinę.Bierze jedną w ciągu dnia do każdego posiłku i jakąś specjalną na noc która działa przez 24 h Łacznie robi w ciągu dnia 4 zastrzyki,oprócz tych zastrzyków robi pomiar cukru we krwi z palca :-( Nocna insulina jest bardzo droga,niestety nie jest refundowana.Poza tym bierze leki na cholesterol,tętno i na zbicie ciśnienia,dochodzą jeszcze paski do glukometru.Dosłownie masakra.Wydajemy krocie w aptece.Dochodzą oczywiście jeszcze inne leki typu przeciwbólowe,jakieś kosmetyki dla córki na trądzić...szok,po prostu szok. Momirko nie ma za co dziękować...cała przyjemność po mojej stronie i napisałam najszczerszą prawdę :-) Erwinko kuruj się,za oknem robi się śliczna wiosenka,aż chce się wyjść na spacer.Poza tym wiem,ze uwielbiasz szaleństwa w sklepach,więc jakiś nowy ciuszek się przyda,ale jak jesteś chora to sklepy plajtują :D kuruj się kuruj dziewcze kochane. Majmac jak zwykle na wysokich obrotach.Tak się zastanawiam,czy miałabyś odrobinę czasu wolnego,mogłybyśmy się umówić na kawusię.W sumie tak blisko siebie mieszkamy,że aż wstyd,że się nie odwiedzamy.Pomyśl o tym. Serenity a teraz kolej na Ciebie...wiem,że dziecko pochłania bardzo dużo czasu.Ale wiedz,ze bardzo Ciebie lubimy i chciałybyśmy abyś częściej tutaj zaglądała.W końcu niedługo masz powrót do pracy to już w ogóle nie znajdziesz na nic czasu. I jeszcze się pochwalę,jak byłam w Kołobrzegu to trochę się nudziłam zchodziłam miasto na maxa.Kupiłam ładną bluzeczkę,córce bardzo się spodobała....i.....śliczną koszulkę na noc.Jeszcze mężusiowi jej nie pokazałam,czekam na specjalną okazję...może jakaś kolacyjka przy blasku świec...mhm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, dzięki! :) Wytrzymaj jeszcze trochę. Z nadejściem wiosny wstąpią w Ciebie nowe witalne siły, gwarantuję ;) Amirko, nawet nie chcę myśleć ile w takim razie zostawiacie co miesiąc w aptekach... Oby tylko te leki pomagały, szczególnie myślę o Twoim A... A co do koszulki...hmm... też bym sobie coś ładnego kupiła. Nawet nie tak sobie co... J. ..... :D :D Serenity, przyłączam się do apelu Amirki. Jestem pewna, że wygospodarowałabyś kilka minut na wpis, co? :) No chyba, że pisujesz gdzieś na dzieciach, ciążach itp, i dla nas czasu już brakuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe...dziewczyny...ja myśląc o moim m nie kupuje koszulek wcale... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, no, Majmaczku... Córcia to chodzący cukiereczek, ale coś mi mówi, że Twój synuś to niezły amant będzie! :D Na jednym ze zdjęć ma takie spojrzenie..... że strzeżcie się kobiety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmac to wszystko z wiekiem przychodzi...ale z tego co pamiętam to chyba jesteśmy z tego samego rocznika.Tylko nasuwa mi się pytanie,czy ja za szybko dojrzewam,czy może na starość robię się dziecinna :D W końcu być kobietą,być kobietą....ach lubię te fatałaszki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie wiosna!!!!!!!!!!!! Drugie pozytywne wieści, to P zdał kolejny egzamin, wczoraj więc świętowaliśmy :) Amirko doganiasz mnie w uwielbiamniu zakupów :D A jak waga? Nadal w dół, czy już osiągnęłaś poziom który cię zadawala? Momirko pewnie już chodzisz na spacery po waszym ślicznym parku? Majmaczku dzieci ci rosną szybko... niedawno M była tak rozkosznie malutka, a już jest taka duża! oczywiście nadal rozkoszna! Serenity ponawiam prośbę o fotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Erwinko rzeczywiście ostatnio szaleję w sklepach :-) i najważniejsze,ze polubiłam to,bo jak wcześniej wspomniałam mogę kupić sobie już wszystko.Waga niestety w dół nie leci,ale stoi w miejscu i to jest dobre.Niestety przez zimę nie odchudzałam się,ale już niedługo znowu zacznę...w końcu wiosna idzie i więcej czasu spędzę na dworze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, moje gratulacje najserdeczniejsze dla P!!!!!!!!!!!!!!!!! 🌼 Co do spacerów po parku to faktycznie może dzisiaj uda mi się wyjść. Mój Nainiek (mój tato ;) ) ma dziś wolne więc jeśli będzie ładnie to pójdziemy z Celkiem do parku :) Amirko to bardzo dobra wiadomość, że Twoja waga stoi. Utrzymanie jej jest o wiele trudniejsze niż chudnięcie :) Jak tak piszecie o tym szaleniu za ciuchami to Was podziwiam. Ja ostatni raz byłam w takich miejscach w Erwinowie i teraz mam kwarantanne :D :D Czeka mnie jednak zakup butów na wiosnę i niestety .... trzeba będzie wyjść na zakupy, brrrrrr :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... u mnie przed 20 w pracy to wiadomo jak jest... :-) wieczorami biegam na step wiec wogóle z zajeciami domowymi jestem na bakier...wczoraj przyszłam po pracy...zrobiłam obiad...pojechałam załatwić sprawe, przyszłam i poszłam zaraz na step...więc córka zaczęła sie buntować, że znowu wychodzę...i od razu miałam wyrzut sumienia... :-) Erwinko gratuluje mężusiowi... zdolniacha z niego... Amirko co do naszego spotkania to jestem jak najbardziej za...tylko ten czas tak biegnie, że hej...no ale może się uda w najbliższym czasie coś zorganizować... Momirko trzymam z Tobą, też nie lubię zakupów...najczęściej jak już to chodze do ciucholandów...zresztą to pewnie wszystko ze względów finansowych...hehe...poszalało się w wakacje a teraz ponosze skutki...więc cicho siedze...hehe...najbardziej wpieniają mnie ubezpieczenia do zapłacenia (mieszkanie, auto itp.), które ciągle teraz przychodzą...uparły się nio... Musze konczyc...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry :-) Wstała ledwie i jeszcze jestem nieźle zaspana.. Pogoda jest prześliczna, więc szalejcie z dzieciaczkami, ja siedzę w domu i robię porządki. Nie żebym jakoś bardzo chciała, ale walczę z refluksem i w ramach tego mam dietę.. kilka dni na kszy mannej i rosołku, nie specjalnie więc gdzieś wyjdę.. Bawcie się więc dobrze i proszę trzymać za mnie kciuki, bo jak to nie przyniesie efektów to znowu leki i znowu badania 😠 Wystarczy, że jeszcze kilka mam zaplanowanych.. Ściskam ciepło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry :) W piątek mój syn pierwszy raz trzymając mnie dziarsko za palec spacerował po chodnikach i alejach. Było to dla niego tak nowe przeżycie, że nie mógł się nadziwić wszystkiemu dokoła, z własnymi butami i nóżkami włącznie :) Z piątku na sobotę przespał ciurkiem od 20.00 do 6.00! Wczoraj byli u nas goście, koleżanka z mężem i półtorarocznym synkiem. Jak już chłopaki nabrali śmiałości do siebie to bawili się i łazili za sobą i naśladowali jeden drugiego. Dla mnie to było zupełnie nowe doświadczenie widzieć Syna w kontaktach z rówieśnikiem. Kurcze! Nawet nie wiedziałam że dziecko może tak wszystko zmienić, zaczarować, ubarwić. Życie dla mnie podzieliło się na to przed po narodzinach Celcia :) A! Skoro już tak o nowościach, to pochwalę się jeszcze, że w piątek upiekliśmy z mężem nasze pierwsze ciasto! Powiem nieskromnie że wyszło przepyszne! i coś czuję że na Święta też coś upieczemy :) Przepraszam, że tyle o sobie, ale same przyznacie że te ostatnie dni przyniosły wiele zmian :) Majmaczku, ćwiczenia z pewnością przyniosą rezultat! Trzymam kciuki za samozaparcie :) Erwinko, a kysz z lekarzami i choróbskami!! Mam nadzieję że po zrobieniu tych koniecznych badań będziesz miała kilka miesięcy spokoju :) Serenity!!!!!!!! Hop, hoooooop!!!!!! Amirko, i jak koszulka?...... i nic nie napisałaś jak sobie mąż z córcią radzili jak Cię nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nuda. Nic się nie dzieje. . . . . N I C. Może tamten wpis był zbyt optymistyczny i zniechęcił Was do wpisów. a ten Was może zachęci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A niech tam. Znajcie moje dobre serce. Skoro wiosna to każda jeszcze po kwiatku dostanie. 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko, u ciebie z pewnością wiele się dzieje, jak piszesz o postępach M. to ażoczy wyobraźni pracują, a że podsyłasz zdjęcia na bieżąco to nie jest to trudne :) Poza tym ja odliczam czas spotkania, już nawet wiem, że musze za wczasu zakupić i rozchodzić buty, żeby zbu=ytnio nie marudzić na odciski :D Majmac nie wiem wciąż jak ty to robisz, bo ja o tej porze jestem już ledwie żywa i marzę o spaniu... a tu jeszcze tyle do zrobienia. W sumie pierdoły, ale taka jestem zmęczona, że wszystko urasta do olbrzymich wyzywań. Zdradź mi proszę tą tajemnicę!!! Jak ty to robisz, że masz siłe?!?!? Mi się oczy zamykają nawet po trzech już kawach :O Ściskam was wiosennie 🌻!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka...u mnie jak zwykle dużo się dzieje...dzisiaj miałam zebranie w szkole, wczoraj leciałam na angielski a jutro biegnę z dziećmi do ortopedy...przed chwilą wróciłam z ćwiczeń i wstawiłam obiad na jutro...piekę udka z kurczaka...rzadko mi się to zdarza, żeby robić obiad z wyprzedzeniem ale jutro naprawdę na styk idziemy do lekarza...ciekawe czy u synka się pogorszyło z kręgosłupem, polepszyło czy też bez zmian...córka ma natomiast płaskostopie... W pracy koleżanka, która walczy z bólem głowy od miesięcy, biega po lekarzach, robiła laser na oczy a tu się okazało u innej lekarki okulistki, że natychmiast ma mieć operację...wczoraj u niej była i chciała ją od razu przyjąć ją na oddział...nieźle co nie? wyprosiła, że na jutro tak więc nasz skład w pracy został osłabiony dość w gorącym okresie...już jestem zmęczona...przesilenie wiosenne choć u nas takie sobie...daje znać..padałam w pracy na twarz....na razie z tej wiosny niewiele skorzystałam bo w weekend u nas padało..a teraz mocno wieje... Spadam się kąpać...pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... u mnie same paskudne sprawy, nie dość że moje własne to jeszcze w pracy dostałam takiego nerwa 😡 NIe będę was zanudzać, ale czasem to się po prostu w głowie nie mieści.. I pracuj tu z taką...😠 Poza tym właśnie wstałam.. ból głowy niezbyt przeszedł.. To może lepiej wpadnę z fajniejszym humorem.. ??? 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko...pisz ile wlezie...Ja chętnie posłucham... u mnie bez zmian...wczoraj "odpalilismy" rowery ale zanim napompowaliśmy koła to była 18 a gdy pojechałam na przejażdżkę z dziećmi to było już chłodno...mam nadzieję, że się nie pochorują... oprócz tego chodzę dzielnie na ćwiczenia...ograniczam jedzonko i póki co jakoś mi to idzie - 3 kg już jest mniej...cieszę się bardzo i mam nadzieję, że jakoś to utrzymam... Słoneczko u nas ładne ale co z tego jak w pracy cały dzień człowiek a jak wraca to już wieje chłodem...zupełnie nie wiadomo jak się ubierać...dzisiaj byłam w letniej kurtce i nie powiem trochę zmarzłam... -:) u Was dziewczyny na południu pewnie w ogóle ciepełko się zrobiło... idę się kapać po ćwiczeniach.... Buźka i dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że pisz Erwinko, pisz, pisz, pisz! Bo raz, że wyrzucisz to z siebie dwa, że może coś zaradzimy, skomentujemy, trzy forum odżyje na wiosnę ;) Majmac, g r a t u l a c j e !!! Tak trzymaj. Cieszę się że zamiast jakiejś chemii w saszetkach wybrałaś dietę i ruch :) Trzy kg to naprawdę dużo! Super :) Nie wiem jak Wam, ale mnie czas pędzi wręcz. Dopiero niedziela już piątek i tak w kółko. Wczoraj miałam odrobinę luźniejszy dzień, więc wymyłam okna, wyprałam, wyprasowałam i zawiesiłam firanki, co wierzcie mi z plątającym się wszędzie rocznym dzieckiem jest nie lada wyczynem. A okna mam niestety takie które trzeba myć również w środku.... :O Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się je wymienić więc o tyle lepiej, że będę miała mniej roboty. Muszę kończyć bo M. zaraz coś zmajstruje :) Dobrego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzień się zapowiada... co innego w planach, a co innego w realizacji.. Za chwilkę mam gości, totslnie niezapowiedzianych. Otrzymałam tel : będziemy za pół godziny... Tak więc brykam!! Potem jeszcze może choć część planów wdrożę w życie... cmok jak smok! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej...hej... wiecie, że nie wiedziałam, że się czas przestawia w ten weekend? taki miałam napięty plan niedzielny a tu mi jeszcze godzine ukradli...młoda miała śpiewać w kościele oczywiście przegapiliśmy godzine i nie poszła...skończyło się płaczem...a potem cały plan się posypał a jechaliśmy na impreze urodzinową aż 70 km więc naprawde tego czasu brakowało... :-) jakos nigdy mi sie to nie zdarzyło...hehe...pewnie dlatego, że wiadomości nie oglądamy...nie miał nam kto przypomnieć... Dzisiaj też jestem do tyłu wogóle zasnąć nie mogłam...do 3 rano się męczyłam...a dzień zajęty i to z angielskim w dodatku...chyba padne na zajęciach... Poza tym nie mam czasu na porządki przedświąteczne...czas tak goni a my ciągle w rozjazdach...szkoda gadać...w sobote cały dzień padało i okien nie dało się umyć...przyniosłam ozdoby świąteczne z piwnicy i leżą nie rozpakowane...czas goni! ratunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej...hej... wiecie, że nie wiedziałam, że się czas przestawia w ten weekend? taki miałam napięty plan niedzielny a tu mi jeszcze godzine ukradli...młoda miała śpiewać w kościele oczywiście przegapiliśmy godzine i nie poszła...skończyło się płaczem...a potem cały plan się posypał a jechaliśmy na impreze urodzinową aż 70 km więc naprawde tego czasu brakowało... :-) jakos nigdy mi sie to nie zdarzyło...hehe...pewnie dlatego, że wiadomości nie oglądamy...nie miał nam kto przypomnieć... Dzisiaj też jestem do tyłu wogóle zasnąć nie mogłam...do 3 rano się męczyłam...a dzień zajęty i to z angielskim w dodatku...chyba padne na zajęciach... Poza tym nie mam czasu na porządki przedświąteczne...czas tak goni a my ciągle w rozjazdach...szkoda gadać...w sobote cały dzień padało i okien nie dało się umyć...przyniosłam ozdoby świąteczne z piwnicy i leżą nie rozpakowane...czas goni! ratunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ha ha już cie widzę goniącą za czasem ;) Czasem ta moja bujna wyobraźnia jest wręcz kreskówkowa :D Ja też miałam prawie bieg przez płtki, zwłaszcza z tymi niezapowiedzianymi gośćmi. Była koleżanka z czasów liceum... oj wiele razem przeszłyśmy ;-) Khm khm A dziś miałam w pracy dyżur, więc ledwie co przyszłam do domu. NIe znoszę deszczowej pogody, boli głowa, spać się chce, nie wspominając o kręgosłupie. W pracy mam ciąg dalszy maniany, po świętach będzie gorzej :( No nic, w najgorszym wypadku, jak już będę miała totalnie dość, to sobie znajdę inną. Jak wiecie ten pomysł ma już troszkę czasu i już dojrzewa :D Zła wiadomość jest taka, że nadal nie kupiłam butów... oj bardzo mnie to martwi:O Czasu w końcu jest coraz mniej!!!! Oczywiście bardzo się cieszę, że się spotkamy :) A teraz zmykam coś zjeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ha, ha,... nie wiem czy to sposób pisania Majmac, ale i mnie stanął przed oczami obrazek rodem z końcówki Benny Hilla :D :D Erwinko, w kwestii butów możemy podać sobie ręce. Ja nawet wdepnęłam ostatnio do jednego czy dwóch sklepów, ale nie ma NIC w moim stylu 😭 Liczę na to że zanim kupię zrobi się na tyle ciepło żebym mogła chodzić w sandałach :P Ja też przed Świętami mam trochę roboty, zwłaszcza w pracy, bo dom jakoś ogarnęłam. A po Świętach moje drogie ... to wiecie.... zacznie się wielkie odliczanie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U mnie też ciągła bieganina. Tydzień trwa u mnie 6 dni ponieważ piątki mam zawsze wycięte z życiorysu (wyjazdy).Ale nie jest najgorzej w tym całym chaosie kupiłam prześliczne buciki i ładny wiosenny płaszczyk ,teraz przymierzam się do kupna jakiejś ładnej kiecki....okna umyłam, pościel poprałam no i tak w ogóle z wszystkim jestem już na bieżąco. W środę planuję odwiedzić teściową (mieszka dzielnicę dalej) chcę jej powiesić firanki, które sobie kiedyś kupiłam i juz ich nie zakładam a są w sumie jak nowe. Mam dwie pary na wydaniu więc wystroję okna teściowej :D Jeżeli chodzi o przesunięcie czasu to też dało mi się to porządnie we znaki. Otóż miniona niedziela była wyjątkowa, czasami piszę wam o niej, że wstaję o 4.30 no i właśnie mi się przytrafiła i musiałam wstać o skandalicznie wczesnej porze a że przesuwaliśmy czas to wyszło jakbym wstała o 3.30 masakara ,byłam nieprzytomna, ponieważ w nocy z czwartku na piątek nie spałam (wyjazd) cały piątek na nogach w sobotę rano pobudka bo miałam sporo zajęć no i niedziela. Ale już doszłam do siebie. Jak to było???? Co mnie nie zabije to mnie wzmocni ???? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×