Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość żółty miś

ROGOWIEC DŁONI I STÓP

Polecane posty

Gość _marzena_
Wypróbowałam balsam xerial 10,rzeczywiście daje bardzo dobre rezultaty.Nie musi być krem,balsam jest bardzo dobry.Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujiji
Witam. Mam do Was pytanie:) od około roku skóra moich stóp dosyc mocno rogowacieje a obszar zrogowacenia przechodzi juz na boczną opowierzchnie stóp, do tego największa zmorą dla mnie jest to ze skóra po wymoczeniu w wodzie (tylko 5 minut) na piętach i obszarach stycznych z podłożem jest biała. Zcieram skóre ale wydaje mi sie że jest ona bardzo głęboko i nie moge pozbyc sie tej białej skóry. stopy bardzo mi się pocą(od dziecka) i zawsze mam spocone rece, tyle że z rekami nic sie nie dzieje oprócz pocenia....czy to może być rogowiec???? prosze odpiszcie ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że to może być rogowiec, ale da się z tym żyć. Mam to od 35 lat i już się przyzwyczaiłam. Latem i na większe wyjścia smaruję nogi samoopalaczem, stopy traktuję tarką kosmetyczną i pozbywam się kompleksu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujiji
ale ja mam taki problem ze nie moge chodzic na basen ani nad jezoro bo jesli bede moczyc stopy w wodzie to za chwilke beda białe na piętach i w kilku inych miejscach. Zwykłe zrogowacenie po wymoczeniu nie wyglada tak dizwacznie jak moje stopy. Białe jak śnieg. Dla inych moze to byc dziwne i smieszne ale dla mie to dosc spore ograniczenie a w koncu zblizają sie wakacje. Co moge z tym zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się,ze to normalne,ze skóra która jest twarda i zrogowaciała po namoczeniu w wodzie robi sie bielsza,ale jak przed pójściem na basen wymoczysz nogi i zetrzesz tarką,to nie będzie to juz jakoś strasznie wyglądało.Kup sobie balsam xserial i na pewno będzie lepiej. Ale najpierw powinnaś wybrac sie do dobrego dermatologa zeby potwierdzić,albo wykluczyc rogowiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojo1
spróbuj wymoczyć we własnym moczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujiji
do jojo1 słyszałam ze ta metoda jest skuteczna nawiele dolegliwości. myslisz ze to pomoże? a tak w ogole to ja moczylam stopy i zdzierałam skóre ale na siedzi jakby głęęęęboko i tak jest biała:( a czy może ktos polecic oxeril 30 zamiast xerial30 bo podobno maja te same działanie tylko cena sie dosyc rozni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajuana
niestety, mam to samo. Tony kremów i maści już zużyłam i nic nie pomaga. Unikam basenu, na wakacjach zanurzam stopy w piachu. Z żalem patrzę na piękne buciki z odkrytą piętą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalavita
witam,przyznam sie,ze jest dziwnym uczuciem czytac o \"swojej \"chorobie i automatycznie dowiedziec sie,iz jest duzo osob na tym swiecie,ktorzy ja maja.Nie uwierzycie,ale wydawalo mi sie,iz jestem jedyna...w mojej rodzinie nikt jej nie ma,ja jak mialam okolo 12 lat jak sie zaczela....nigdy jej nie zaakceptowalam,leczenie dermatologiczne konczylo sie kolejnymi fiaskami,az w koncu zaprzestalam chodzic do lekarzy....po wielu latach poszlam do dermatologa ponownie dopiero rok temu i dowiedzialam sie,ze mam genetycznie odziedziczona chorobe skory zwana ROGOWCEM.Nie moglam nacieszyc sie tym,ze po raz pierwszy ktos podal mi nazwe tego \"czegos\" na rekach i stopach.Jednak smutne bylo to,ze jest ona nieuleczalna. Nigdy nie udalo mi sie zaakceptowac zmian zrogowacialych,niecierpie ich,wstydze sie ich,staram sie nie podawac nikomu reki,ale czasami trzeba.....postanowilam nie zwiazac sie z zadnym mezczyzna,bo nie wiem,czy by sie nie brzydzil moich rak i stop...ja czesto,jak sie na nie patrze,to mam dziwne uczucie,a co dopiero dotykac..... Przeprasza,wiem,ze jest tysiace chorob o wiele powazniejszych i nie mam prawa narzekac na ROGOWCA...nie chce,abyscie uwazali mnie za pusta osobe,bo nia nie jestem... Zdaje sobie sprawe,ze codziennie umiera duzo ludzi w cierpieniu poprzez choroby,a na nasz problem jest tylko estetyczny... Dziekuje,ze pisaliscie na tym forum,bo mi bardzo pomogliscie zrozumiec,ze nie jestem sama i jeszcze serdeczne dzieki za wskazowki,jak polepszyc rece i stopy...od jutra zabieram sie do roboty!!!! Napewno pojutrze kupie sobie Xerial 30...nie moge sie juz doczekac. Prosze,jesli ktos z Was znajdzie jakikolwiek dobry pomysl jeszcze,to podzielcie sie z nim tutaj...z gory dziekuje. Jesli ja dokonam na wlasna reke,jakiegos \"CUDOWNEGO\" odkrycia,to obiecuje dam znac. Pozdrawiam was wszystkich.DZIEKUJE z calego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza89
powiedzcie prosze jak u was dokladnie wygladaja dlonie , czy skora na niech jest gruba czy cienka, czy widoczne sa linie papilarne? czy stopy macie całe w "rogowaceniach" czy srodek stopy ( tak jest u mnie) jest normalny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujiji
mamajuana a czy Twoje stopy sa białe tylko jak je wymoczysz czy cały czas. U mnie po kompieli sa białe potem kiedy juz wyschna(chociaz nigdy do konca bo stopy mi sie poca co jest nastęonym krepujacym problemem) to biały kolor jakby zanika. Czy moze to byc spowodowane nadmierna potliwoscia stóp?? mam wrazenie ze to przez to moja skora jest jakby rozmoczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć. widze,ze doszła nowa osoba na forum i tez tak jak ja niedawno cieszy sie,ze w końcu powiedziano jej jak nazywa se jej dolegliwośc.. ja wiem,ze to wspaniałe uczucie wiedziec co mi jest,wejśc na to forum i pogadac z osobami które czuja to co ja:) Jeżeli chodzi o krem xserial ,to ja kupiałam balsam xserial 10,podobno na poczatek powinno sie kupowac mniejsze np 15 albo 10,te wysokie sa nie dla kazdego dobre. Tak tu wyczytałam i chyba tak jest,xserial (ale nie tylko,mam tez masci robione,pisałam o nich kiedys na tym forum)mi tak pomógł,ze mogę spokojnie podawać ręke i wreszcie nie jest to ręka szorstka:))))) Wyczytałam tu na forum,ze podobno rogowiec ma wiele odmian,chyba 7. Ja mam szorstkie dłonie i stopy,bardzo pękające,nic sie nie pocą,stopy pękające na obrzeżach,a w środku rzeczywiście gładkie. Odkąd dermatolog poznała sie na mojej chorobie to stopa pękła mi tylko raz,a dłonie tak jak wspominałam sa prawie normalne:) dodam,ze nieraz zapominam posmarować moimi maściami nawet kilka dni,dopiero jak czuje,ze sie coś zaczyna to szybciutko smaruje i jest znowu dobrze:) jeszcze chciałam napisać o moczeniu we własnym moczu,to pomaga,ale ja to robiłam tylko wtedy jak mi pękały stopy,po wymoczeniu,nawet na chwile bardzo szybko goiło sie pęknięcie. Niektórzy boją sie takich sposobow,boją sie zakażenia. Teraz nie musze juz uciekac sie do tak drastycznych sposobów,czego i wam zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalavita
Witam,to ponownie ja.Dziekuje _marzenia_ za rade,kupie wiec na poczatek balsam XERIAL10. Moj rogowiec...nie mam pojecia,ktorym jest z 7rodzajow.Pamietam,ze zaczal sie od stop 22 lata temu,w okresie dojrzewania.Bardzo dlugo podejrzewano u mnie grzybice,kiedy jednak testy wychodzily ujemnie,to odpowiadano,ze nie wiedza co to jest i przepisywali loringen A albo C.Tyle lat temu,nalezy dodac...byly ciezkie czasy.Nie pamietam,po ilu latach poznie zaczely delikatnie luszczyc sie moje dlonie,stopy byly juz bardzo suche,lekko popekane.Ukrywalam je noszac non stop kryte buty. Przez pierwszych pare lat luszczenie sie dloni bylo malostkowe,dzisiaj to wiem.. Nie widzac efektow leczenia dermatologicznego,zaprzestalam chodzic...i tak jest,po dzien dzisiejszy. Mam w domu 1000 kremow do rak i stop,zluszczam je pumeksem. Od ponad roku,one bardzo sie pogorszyly...myslalam,ze to wina pracy,ktora obecnie wykonuje.Duzo godzin sa moczone w wodzie z plynami,pracuje za barem i czesto myje szklanki,filizanki,a nie moge uzywac rekawiczek,bo wydaje w miedzy czasie tez drinki. Sa popekane,czasami az do krwi,co bardzo boli,utworzyly sie na nich zgrubienia,cos w stylu odciskow,maja kolor pomaranczowy,a czasami czerwony...kiedys byle jasne,lekko popekane-cieniutkie kreseczki,odcien lekko zolty. Przyznam sie,ze ciezko jest to opisac slowami,mam nadzieje,ze udalo sie mi chociaz mniejwiecej... Czytajac tutaj uswiadomilam sobie,ze to wina choroby,ktora po 30 rozwija sie bardziej,a ja przyczyniam sie do zlego stanu tym,ze nie uzywam specyficznych kremow. Jak tylko bede miala czas materialny,to pojde tez do dobrego dermatologa...pomalutku,juz teraz dzieki temu FORUM innaczej podchodze do wszystkiego.Po raz pierwszy w zyciu zaakceptowalam rogowiec,jako czesc mnie i wiem,ze moge zrobic duzo,aby byl lagodniejszy,bo pozbyc sie go nie da...mowi sie,ze swiadomosc w zyciu jest polowa sukcesu...TO PRAWDA. Pozdrowionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajuana
po wymoczeniu stóp w wannie robią się białe, ale tylko wtedy jak skóra jest świeżo złuszczona. Mam masę kremów ale najlepiej jest po maści robionej z mocznikiem 30% i posmarowaniu lorindenem a, skóra oddziela się dużymi płatami. Najtrudniej schodzi jednak na obrzeżach stóp wokół pięty, tam mi się też zrobił z jednej storny od wewnętrznej wyprysk modzelowaty . Smaruję jeszcze clobodremem.Obserwuję te stopy bacznie codziennie i mam też wrażenie, że rogowacenia nasilają się od niektótych butów (chyba). Mam ich niezliczoną ilość, bo jak durna kupowałam coraz to inne niby wygodniejsze, mniej uwierające, myślałam że to w butach tkwi przyczyna. Wydaje mi się, że to przed garbniki do skór, są buty, że nogi po nich robią mi się aż bordowe a na wierzchu białe. Przez ostatnie dwa dni chodziłam w pół odkrytych butach i ciut jest lepiej. Kolejni lekarze nic się nie odzywają, jak pytam co to jest, jeszcze nie usłyszłam diagnozy. Normalnie milczą jak pytam. jedna teraz tylko próbuje mi pomóc (chyba szczerze), ale mówi że będzie coraz gorzej. nie chcę dopuszczać do siebie tej myśli i w to nie wierzę. Obserwowałam ostatnio stopy ludzi na procesji - młode dziewczyny zaczynają mieć ten problem i chyba nawet są nieświadome czym się to skończy. Może to problem z zanieszczyszczeniem organizmu paskudnym jedzeniem? Napiszcie, czy macie fazę reemisji, czy tylko jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja1911
Mam rogowiec stóp odkąd pamiętam. Ma go również mój brat i mama. Nie mogę pogodzić się z tym, że nigdy nie będę miała ''normalnych'' stóp, a chyba najbradziej boję się, że moje dzieci też mogą to odziedziczyć i na dzień dzisiejszy postanowiłam ich nie mieć(chociaż to trudne, bo zawsze marzyłam o szczęśliwej pełnej rodzinie). Jestem z chłopakiem 1,5 roku... jezscze nie wie o mojej chorobie, zawsze dobrze maskowałam. Nie wiem jak mam mu to powiedzieć-wstydzę się i boję jego reakcji. Wpadłam na taki pomysł, aby udać się do chirurga.... może on coś na to poradzi.. no nie wiem, wytnie chorą skórę i przeszczepi inna, np. z uda. Teraz dużo słyszy się o tych operacjach plastycznych, medycyna idzie do przodu, więc może da radę coś z tym zrobić, modlę się o to codziennie.A tak nawiasem mówiąc wolałabym mieć blizny na stopach, a piękne zdrowe stopy, niż mieć takie jak mam. NIby stosuję krem, który przepisał mi dermatolog, nie znam nazwy, bo jest w takim białym plastikowym pojemniczku, robionym na zamówienie w aptece, pomaga mi w tym sensie, że stópki są gładkie, ale niestety żółte. A wy co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalavita
witaj,patrycja1911....ciezko jest cos doradzac,bo ja wiem ,co to znaczy wstydzic sie rogowca.....ja oprocz stop,mam go tez na dloniach,nic przyjemnego.Jest nieuleczalny narazie,a wiec nie pozostaje nam nic innego jak pokochac naszego "wiecznego" nieprzyjaciela,nie ma innego rozwiazania.Niestety swiat oparty jest na banalnych zasadach,liczy sie wyglad estetyczny i to co posiadasz,ale jest duzo wspanialych,inteligentnych i wrazliwych osob,ktore patrza sercem i doceniaja druga osobe za to,kim jest....Ja licze na to,ze twoj chlopak jest jedna z tych osob,a wiec milosc do Ciebie pozostanie.....BO KTO KOCHA NAPRAWDE.....miluje zalety i wady.Co nie zmienia faktu,iz choroba dermatologiczna jest krepujaca, ale glowa do gory!!!!Mozna nauczyc sie z nia zyc!!!Jest tyle chorob powazniejszych,o wiele powazniejszych.....Pozdrawiam.Trzymam kciuki!!!powiedz jak najszybciej o chorobie twojemu narzyczonemu,problemow sie nie odklada,tylko eliminuje,rozwiazuje....zwloka dziala na nasza niekorzysc.W niczym nie pomaga,tylko pogarsza sprawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja1911
Wiem Bellalavita, że masz rację, ale narazie nie jestem gotowa żeby mu o tym powiedzieć, chociaż wiem, że będę musiała, bo to w końcu i tak się wyda. Wiem również, że można z tym żyć... nie przejmowałabym się tak gdybym miała pewność, że moje dzieci tego nie odziedziczą, jednak nikt mi tej pewności nie da i dlatego wizja przyszłości tak mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalavita
patrycja1911,czy pozwolisz mi zapytac sie Ciebie ile masz lat???Piszesz,ze nie jestes gotowa powiedziec twojemu chlopakowi....dlaczego???co Ciebie powstrzymuje???czego sie tak naprawde boisz??? Dzieci moga odziedziczyc rogowca albo nie..50% na 50%.Tyle samo na nie,co i na tak.Twoja mama zdecydowala sie na macierzynstwo,podarowala Tobie zycie....istniejesz dzieki niej,jakby sie bala, tak jak ty dzisiaj Ciebie,by tutaj nie bylo.....sama piszesz,ze medycyna robi kroki kolosalne do przodu,kto wie moze nawet jutro cos sie zmieni na lepsze dla nas. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja1911
Mam 24 lata... boję się, dlatego, że planujemy już powoli wspólną przyszłość, nie wiem jak na to zareaguje, w ogóle w pewnym sensie go oszukuję...chcielibyśmy mieć 3 dzieci, a co będzie kiedy cała trójka będzie chora? załamie się... już sama nie wiem co robić. Wiem, że 50 na 50 jednak boję się ryzyka... może z czasem to się zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalavita
jestes patrycja1911 mlodziutka,ale tez z drugiej strony dojrzala kobieta.Powinnas wiedzie,ze wspolne zycie polega na partnerstwie,bez dialogu zwiazki nie trwaja dlugo.Jesli planujecie wspolna przyszlosc,to jak najszybciej powinnas mu o tym powiedziec.Nie mozesz sie dalej zadreczac twoja choroba i jej genetycznoscia,to jest WASZ problem,a nie tylko Twoj.Nie mozesz i nie masz prawa decydowac o niczym sama....moze dla niego to wszystko nie byc zadnym problemem,pozostawicie wszystko w rekach Boga.Milosc laczy,nie rozdziela....Zamknij oczy i pomysl sobie,ze on jest Toba,a Ty nim....Jak bys sie czula???? Przepraszam za moja szczerosc,ale czesto osoby obce widza wszystko w innych kolorach,sa pozbawione uczuc,ktore wypelniaja twoje serce...a wiec jest latwiej im widziec logiczne rozwiazanie.Nie odpowiedzialas na moje pytania...czego sie boisz???Badz ze soba szczera.....moze tego,ze Ciebie zostawi,odejdzie???Jesli jest taki,to znaczy,ze nie wie na czym polega prawdziwa milosc....i czy dzisiaj,czy za rok,jesli bedzie mial odejsc,to zrobi i tak to,ale Ty bedziesz cierpiec bardziej,zrozum czas dziala na Twoja niekorzysc. Pomysl..... Odwagi!!!!!!W zyciu trzeba ZAWSZE byc lojalnym wobec siebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja1911
Nie boję się tego, że odejdzie, bo wiem, że tak nie będzie... Może bardziej się wstydzę... A tak w ogóle, to nawet nie przejmowałabym się swoja chorobą, bo przecież od niej nie umrę i są 100 razy gorsze choroby i przypadłości, tylko nie daje mi spokoju wizja przyszłości, naprawdę nie chciałabym żeby moje dzieci to odziedziczyły. Będę musiała z nim porozmawiać, nie mogę dłużej żyć w kłamstwie... od ostatnich 2 tygodni źle sypiam, ciagle płaczę, bo nie mogę przestać o tym myśleć... narazie nie mieszkamy razem, więc on nie widzi mojego stanu... chociaż podejrzewa, że coś jest nie tak, tylko nie wie o co chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalavita
OOOO!!!i to chcialam uslyszec,dziekuje,bo sprawilas mi duzo radosci.Jestes wspaniala mloda dziewczyna i z tego,co teraz wywnioskowalam,to Twoj chlopak,tez jest osoba wrazliwa...a wiec,jak bedziesz gotowa,to powiedz mu...zasluguje na prawde,a Ty na spokojny sen.Przykro mi,ze placzesz...ale rozumie,nie jest latwo.Ja tez wstydze sie rogowca,bo na swiecie jest wiele osob brutalnych,ktore potrafia glupim komentarzem zranic...bardzo zranic. Choroby dermatologiczne,kazdy z nas ukrywa jak tylko moze...ja unikam kontaktu poprzez podanie reki,uzywam obuwia zamknietego ...itd. Rogowiec sprawia,ze w towarzystwie osob czuje sie nieswojo,czuje sie zle.... Ale ,my tutaj ciagle mowily o jednej z najblizszych osob.....i to zmienia kwestie,uwierz.Bede trzymac kciuki i czekam na wiado mosci od Ciebie patrycja1911.Swiat do odwaznych nalezy!!!Fajnie sie z Toba pisze,milo Ciebie poznac.Ja bede uciekac,ale jak masz ochote,to pisz,bo czesto zagladam na to Forum. P.S.Obawa o zdrowie dzieci,jest normalna...kazdy sobie zyczy zdrowych.Sa to sprawy delikatne,wybor nalezy do poszczegolnych osob...tym bardziej,ze my zyjac z rogowcem,wiemy...jak sie mozna wstydzic i czuc ciagle innym od wszystkich. Zegnam....i nie placz tyle,bo szkoda lez....ryzykujesz stac sie ofiara sytuacji,a nie o to chodzi.JESTES JUZ ZWYCIEZCA!!!!Nie jestes sama,masz milosc.....i cale zycie przed soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja1911
Dziękuję Ci za Twoje słowa... napiszę jeżeli tylko przeprowadzę rozmowę;) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza89
patrycjo, jestem w takiej samej sytuacji jak ty. Wypisz wymaluj, te same problemy, taka sama reakcja. ja tez nic nie pwoiedzialam i wiem, ze poki sam nie zapyta ja sie nie odwaze. nie umiem! co do dzieci, tez marze o 3;) i tez sie boje, CHOLERNIE sie boje co bedzie! co prawda mam lzejsza postac (jakby bardziej cienka ta chora skóra) niz moja mama, kuzyni ,babcia, ale czy daje mi to wieksze szanse na nieodziczenie tego defektu przez moje dzieci? tak samo jak ty, ja moge juz miec to, ale chcialabym miec pewnosc ze moje dziecko tego miec nie bedzie. Obawiam sie tego najbardziej na swiecie, a szczegolnie tlumaczen przed rodzina i znajomymi przyszlego meza co to jest i czemu dziecko to ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza89
a czy twoja cała rodzina ma rogowca tylko na stopach czy tobie sie akurat tak "udało"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalavita
Dzien dobry patrycja1911,jak sie masz???Tak sobie mysle od samego rana,czy w nocy spalas......czy nie plakalas???Napisz kilka slow!!!Pozdrawiam....zycze radosnego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja1911
Witam;) Wiecie co, zrozumiałam coś po ostatniej rozmowie z bellalavita, dziekuje Ci bardzo... w koncu zrozumialam, że rogowiec nie zmienia faktu jakim jestem czlowiekiem i to, ze go odziedziczylam nie jest moja wina, tak po prostu mialo byc. Co prawda to nie zmienia faktu, ze boje sie przyszlosci, jednak inaczej na to wszystko patrze. Porozmawiam z ukochanym jak najszybciej tylko dzieli nas 50 km i dlatego zobaczymy sie dopiero w nastepnym tygodniu, ale jestem pelna nadziei, ze zrozumie dlaczego go oklamywalam, a jezeli nie, to nic na to nie poradze, musi mnie zaakceptowac, jezeli tego nie zrobi, wtedy bede wiedziala, ze nie bylismy sobie pisani. Od dzisiaj bede cieszyc sie kazdym dniem, wykorzystywac go jak tylko moge, bo nie chcialabym przed smiercia pomyslec sobie, ze to moglam zrobic... chce dar zycia wykorzystac jak tylko potrafie;) iza 89- odziedziczylam rogowca razem z bratem po mamie, ona po swojej mamie, mojej babci, a moja babcia po swoim tacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja1911
Iza89 też boje sie reakcji rodziny przyszlego meza... ale w sumie to nie jest ich sprawa... jezeli moj przyszly maz to zaakceptuje to mi to wystarczy. Wczesniej tez myslalam sobie, dlaczego mnie to spotkalo, dlaczego spotkalo to mojego ukochanego, ze musial na mnie trafic, ze moge urodzic mu chore dziecko. Jednak teraz mam inne podejscie... pomysl sobie w ten sposob... przeciez to nie jest choroba smiertelna, mozesz miec pelna szczesliwa rodzine... boje sie tylko, ze kiedys moze moje dziecko powie ze to przeze mnie ma takie stopki:( nie wiem wtedy co zrobie i co mu odpowiem... a moze Bog sprawi, ze moje dzieci beda zdrowe, mam taka nadzieje i bede sie o to modlila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalavita
Hej patrycja1911,nie dziekuj mi...ja nic nadzwyczajnego nie zrobilam,poprostu naprowadzilam Ciebie na odpowiedz,ktora zawsze nosilas w sercu...mialas ja w zasiegu reki. Wiesz,opowiem Tobie cos.....10 lat temu pracowalam w Niemczech we wloskiej restauracji i tam poznalam kelnera o imieniu Omar,byl bardzo sympatyczny.Moj pierwszy dzien pracy,on do mnie podchodzi i mowi:"czesc jestem Omar,homoseksuale"Podalam jemu reke i przedstawilam sie...caly dzien zastanawiala sie,po co mi to powiedzial,tak naprawde nie interesowalo mnie.Po kilku miesiacach spedzajac duzo czasu ze soba w pracy,zaprzyjaznilismy sie....podczas jednej z rozmow,ja sie otwarcie zapytalam"dlaczego widzac pierwszy raz mnie na oczy,nie iwedzac jaka jestem,powiedzial mi tak osobista rzecz?"Wiesz,po jego odpowiedzi zrozumialam,to takie proste....ON TEGO POTRZEBOWAL,czul sie lepiej,bo ja odrazu moglam podjac decyzje,w jaki sposob chce podejsc do tej znajomosci.W ten sposob jego omija cierpienie,brak akceptacji...wiesz ile razy polubil kogos,a kiedy ten ktos sie dowiedzial o jego "innosci",to przestawal przyjaznic sie z nim...Smutne. Jego historia mnie nauczyla,ze w krotkim czasie,kiedy kogos poznam,to mowie otwarcie,ze mam genetyczna chorobe skory na dloniach i stopach,ze to nie jest zarazliwe... Jestem osoba,ktora przyglada sie bardzo zyciu ludzi,duzo analizuje,mysle i wnosze w moje zycie,co najlepsze z kazdej histori.... pozdrawiam,tak trzymaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalavita
Zapomnialam,z tego co piszesz patrycja1911 wnioskuje,ze w nocy smacznie spalas.....dobrze,dobrze.I jeszcze jedno,nie zadawaj sobie pytania "DLACZEGO WLASNIE MI,MOJEJ RODZINIE????" Nie ma sensu szukac odpowiedzi,bo nie istnieje.....kazdemu z nas cos sie przydaza,zapamietaj kazdemu...tylko,ze kazdy widzi swoje...Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×