Gość elephant Napisano Grudzień 4, 2009 a ja nie lubie Moniki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość klano-fanka Napisano Grudzień 4, 2009 Dorota Naruszewicz wreszcie w innej roli: http://wp.tv/i,Dorota-Naruszewicz-w-nowym-serialu,mid,472081,klip.html?ticaid=69386#wpPlayer Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mlodziutkamlodziutka 0 Napisano Grudzień 4, 2009 I tak pewnie Michał nie bedzie miał HIV Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggg55555 Napisano Grudzień 4, 2009 A mnie się bardzo podoba nowa dziewczyna Michała.A na pewno 100% lepsza od Kingi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klankowa 0 Napisano Grudzień 4, 2009 jak to się w ogóle stało, ze boją się, ze zostali zakażeni Hivem? sporo ostanio przegapiłam klanu i w ząb nie wiem, o co chodzi.. czy mi jakaś dobra dusza wyjaśni? od kogo się mieli zarazić? poderwali jakąś dziewczynę,czy co? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kilka miesięcy temu Napisano Grudzień 4, 2009 Poznali podobno jakieś dwie koleżanki "na delegacji" i chyba się z nimi zabawiali bez zabezieczenia. Ta z którą zabawiał się kumpel Michała na 100% ma hiv, ta druga też chyba. Więc oni sobie robią testy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kądor 0 Napisano Grudzień 4, 2009 michał złapał hifa :O co zrobią Antio i Władimir! a felika mi szkoda, ale feli pewno myśli 'Leo by się jeszcze pchnęło' :D leo to pasztet okrutny :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
campari34 0 Napisano Grudzień 4, 2009 KĄDOR JAKI PASZTET Z LEO????ŻE TAK SPYTAM BARDZO FAJNA FILIGRANOWA KOBITKA ŚLICZNIE JEJ W TEJ FRYZURCE A JA TY WYGLĄDASZ?/ POKA FOTE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mako.m 0 Napisano Grudzień 4, 2009 wydaje mi sie, ze to sa te dwie laski, które poderwali w knajpie, kiedy Michał wybaczył Waldkowi numer z jego poprzednia dziewczyna (nie pamiętam imienia-Justyna?) Wtedy poszli do knajpy, upili sie trochę i wyrwali laski które siedziały stolik obok. potem chyba jeszcze raz sie z nimi spotkali, a potem to tak jak pisze ktos wyżej, jedna jest na pewno chora, a druga sama nie wiem. ostatnie dwa odcinki byly strasznie nudne :-o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
myszkameister 0 Napisano Grudzień 4, 2009 Dlaczego własciwie Feli kręcił z ta kobitka w pracy...tak z nudów?...no to sie teraz dochrapał... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agajek Napisano Grudzień 4, 2009 Feli to nalogowy podrywacz musi miec 2 laski na raz:P ,ot co....jak najdalej od takiego chlopa.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klankowa 0 Napisano Grudzień 5, 2009 akurat musieli trafić na dwie, co miały hiva,czego to w klanie nie wymyślą, poza tym to już było... Feli mnie śmieszył na początku,a teraz jest tylko irytujący i to bardzo, niech wreszcie zakończa ten wątek z nim i ta Leokadią a o co chodzi z Olą i Nornbertem? czyżby on się żenił z dziewczyną, która jest w ciąży z nim? i robi to z poczucia obowiązku, a tak naprawdę zależy mu na Olce? idiota. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hem hem Napisano Grudzień 5, 2009 Co to za pomysł, żeby urządzać dzieciom imieniny? Ja pierwsze swoje imieniny obchodzilam jak skończyłam 18naście lat, rodzice zawsze mi wyprawiali urodziny,Ja swoim dzieciom też... A tu ciągle czyjeś imieniny, oczywiście w większości u dzieciaków, Bożeny, Katarzyny, Barbary... A tak poza tym, móglby mi ktoś wyjaśnić o co chodzi z danielem? dlaczego się zaraził? Bo nie ogllądałam Klanu od samego początku... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość olalalalalalala plum plum Napisano Grudzień 5, 2009 daniel miał ojca amerykanina i ten ojciec z nim siedział na jakiejś farmie tam była sekta coś tam grozili zbiorowym samobójstwem daniel na coś zachorował i dali mu na tej farmie zastrzyk tylko ze igła była brudna ( od kogoś z hivem) potem policja daniela odbiła i wrócił do Polski i zrobili badania no i daniel chory. o ile cos nie przekreciłam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość olka z pudelka Napisano Grudzień 5, 2009 a co dziwnego jest w obchodzeniu imienin? jedni klada nacisk na urodziny i je swietuja jako najwazniejsze imienin nie obchodza i maja prawo,a sa tacy co imieniby obchodza, organizuja i nic z wtym dziwnego nie ma. A Daniela zarazili chyba w USA jak gdzies tam ojciec go trzymał, w sekcie czy cos. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość co powiedziała Olka Napisano Grudzień 5, 2009 o tym Norbercie?? Bo nie dosłyszałam, że jest średni z wyglądu, ale jej to nie przeszkadza? Czy, że jest przystojny, ale zaczęła dostrzegać jego osobowośc (w domysle: rewelacyjną :-P) ten dialog z aga był tak udziwniony, że za Chiny nie wiem o co biega. Cóż, jeśli padło, że jest "przystojny", to zjadę, jak ten Kitkat może sie podobać? Taki borok, który ma ślepia za blisko osadzone :-O Nie ma co, najlepszy był Dziemidok, bez konkurencji! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nina Garcia 0 Napisano Grudzień 5, 2009 powiedziała, że jest przystojny ale "nie w jej typie" :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kądor 0 Napisano Grudzień 5, 2009 ja też jestem pasztetem, ale Leo ma takie żabie oczy i to mnie przeraża :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koncowkafleksyjna 0 Napisano Grudzień 5, 2009 Apropos czy w klanie pokazywali kiedys Martynkę ukochaną Maciusia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a ile masz latpytam cie tak z Napisano Grudzień 5, 2009 olalalalalalala plum plum daniel miał ojca amerykanina i ten ojciec z nim siedział na jakiejś farmie tam była sekta coś tam grozili zbiorowym samobójstwem daniel na coś zachorował i dali mu na tej farmie zastrzyk tylko ze igła była brudna ( od kogoś z hivem) potem policja daniela odbiła i wrócił do Polski i zrobili badania no i daniel chory. o ile cos nie przekreciłam zgadza sie tak bylo.tak pokazywali te dziewczynke co gra Martyne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mako.m 0 Napisano Grudzień 5, 2009 pokazywali Martynke, ta dziewczynka chyba tez jest chora, przynajmniej tak wygląda, ale czy to ta sama choroba co u Macka, tego nie wiem. Ostatnio oglądałam jakis wywiad z Ilona Łepkowska, ktora tez pracowała przy produkcji Klanu, i wspomniała, ze ich zamysłem od samego początku bylo nakręcenie serialu który będzie pelnil funkcje społeczną i pewnie dla tego przytrafiają im sie wszystkie nieszczęścia tego świata :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 5, 2009 Seriale nie znikną. http://film.interia.pl/telewizja/seriale/news/seriale-nie-znikna-z-anteny-tvp,1406610,3723 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agajek Napisano Grudzień 5, 2009 nie sadze zeby watek Feli-Leo zniknal zapowiada sie na c.d teraz chyba Leo urzadzi mu pieklo i bardzo dobrze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
danisella 0 Napisano Grudzień 5, 2009 z Leo wyszedł demon, ale wysztko było do przewidzenia. Feli jak zwykle wpada w tarapaty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 5, 2009 Skończyła się sielanka Feliks, słono zapłaci za swoje krętactwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość patrzcie na to Napisano Grudzień 6, 2009 http://www.kaprysy.pl/7911/antykreacja-miesiaca/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klankowa 0 Napisano Grudzień 6, 2009 chyba się na modzie nie znam, ale po kiego grzyba jej te spodnie??? z drugiej strony, gdyby się ubrała zwyczajnie, nie napisaliby o niej wcale Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 6, 2009 Anna Powierza ubrała się w taką kreację, która wygląda śmiesznie.:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość saracenaaaa Napisano Grudzień 6, 2009 1789 Leszek wspomina piątkowe spotkanie z Mironem, w którym uczestniczył na prośbę Agnieszki. Według niego, Miron wzruszył się obecnością swojej córki Zosi przy łóżku umierającego ojca. Ku zaskoczeniu Oli, również stosunek Agi do byłego partnera nieco złagodniał. Zyta nie odbiera telefonów od Michała, więc on dzwoni z komórki Jerzego. Przekonuje swoją dziewczynę, żeby się z nim umówiła. W Urzędzie Dzielnicy Antek przypadkiem wpada na byłą sekretarkę Jacka. Hanna robi na nim duże wrażenie. Antek proponuje, że spróbuje znaleć jej lepszą pracę. Mariola wyznaje Surmaczowej, że obawia się o swójślub z Julianem. Opowiada historię znalezienia miłosnej arii i reakcję profesora. Surmaczowa nakazuje działać! Czesia jest pod wrażeniem mieszkania, które oglądała w piątek. Teraz jest już zdecydowana i trzeba tylko sprzedać ich kawalerkę. Grażynka wpada na pewien pomysł. Przekonuje Rysia, że to właśnie oni powinni kupić lokum Czesi i Darka. Na początku byłby to oddzielny kąt dla dorastających dziewczynek a potem dla nich zabezpieczenie na stare lata. Rysiek zastanawia się nad kredytem. Zyta ma pretensje do Michała, że nie odwiedził jej ani razu podczas choroby. Michał decyduje się powiedzieć prawdę i wyznaje, że to z powodu troski o jej zdrowie. Obawiał się, żejest zakażony wirusem HIV. Przerażona Zyta wybiega z kawiarni. 1790 Zyta nie odbiera telefonów. Zdesperowany Michał nagrywa się na automatyczną sekretarkę, odgrażając się, że nie da za wygraną. Zamierza pojechać pod dom dziewczyny i czekać tak długo, aż Zyta z nim porozmawia. Targany uczuciowymi rozterkami, zapomina o przygotowaniu odświątecznych strojów na akademię w szkole synów. Feliks wspomina Monice, że już nie będzie musiała się niepokoić o koleżankę blondynkę z pracy. Szef postanowił ją zwolnić z powodu jej skłonności do intryg i manipulowania innymi. Krystyna spotyka profesora Deptułę, który jest w grobowym nastroju. Delikatnie próbuje z nim porozmawiać. Anna przekonuje, że trzeba szybko działać. Przede wszystkim Mariola musi odśpiewać pieśń na ślubie, ale najpierw ktoś ją musi napisać. Może to zrobić Anna, ale koniecznie z pomocą Krystyny. Antek podpytuje Jerzego, czy przypadkiem nie potrzebują do firmy pomocy biurowej. Przyznaje, że szuka dla kogoś pracy. Po wizycie Anulki Darek odwozi dziewczynkę do Ławeckich. W tym czasie Czesię odwiedzają Rysiek i Grażynka. Informują ją, że chcieliby kupić ich mieszkanie. Ola wraca wieczorem z uczelni do domu. Na ulicy zaczepia ją kilku młodych mężczyzn. Na szczęście, pojawia się Norbert i wybawia Olę z opresji. Wdzięczna dziewczyna rzuca mu się w ramiona... 1791 Norbert spotyka rano Olę na uczelni. Oboje są w nienajlepszym nastroju. Norbert proponuje spotkanie po zajęciach. Musi poważnie porozmawiać o tym, co stało się wczoraj między nimi. Czesia namawia Darka, żeby nie dawać jeszcze ogłoszenia o sprzedaży mieszkania. Chciałaby być w porządku wobec Rysia i Grażyny. Darek uważa, że jeśli chodzi o dobro Anulki to nie powinni mieć żadnych skrupułów, nawet w stosunku do rodziny. Anna przekonuje Mariolę, że jeszcze nie wszystko stracone. Obiecuje, że z pomocą Krystyny jakoś temu zaradzi. Do domu na Truskawieckiej zagląda Stach, aby pochwalić się Steni, że już na dobre zadomowił się w społecznej wietlicy, dokąd sama go wysyłała. Z entuzjazmem opowiada o swoich młodych podopiecznych i o tym, jak to dobrze poczuć się jeszcze komu potrzebnym. Kuczyńska odwiedza Elżbietę. Za kilka dni przyjedzie Kinga i może bliźniaki mogłyby pomieszkać trochę ze swoją mamą. Elżbieta sugeruje, że lepiej będzie, jeśli Kinga pomieszka z dziećmi u Michała. Feliks proponuje Leokadii, że wstawi się za nią u burmistrza. Burmistrzowi mówi, że Leokadia poprosiła go o to sama. Burmistrz chce jeszcze przemyśleć tę sprawę. Norbert zwierza się Oli, że od początku ich znajomoci jest nią zafascynowany. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że powinien zostać z Agatą i swoim dzieckiem. Ola przyznaje, że on jest dla niej również kim ważnym. Michał zastanawia się do kogo jutro podrzucić synów, żeby spokojnie poczekać na Zytę pod domem. Tymczasem niespodziewanie odwiedza go sama Zyta... 1792 Zyta jeszcze raz przeprasza Michała, że tak nerwowo zareagowała na informację o podejrzeniu zakażenia wirusem HIV. Teraz nawet docenia odwagę Michała, że się przyznał. Kokieteryjnie żartuje, że jednak liczyła na to, że będzie stał pod jej domem. Ola musi się komu zwierzyć. Agnieszka słucha o nagłym wybuchu uczucia Norberta i pełnym odwzajemnieniu ze strony Oli, mimo że ma wyrzuty sumienia. Na uczelni Norbert już nie ukrywa swoich uczuć do Oli. Zaraz po pracy wyjeżdża do Krakowa, by powiedzieć Agacie, że nie może z nią być. Czesia przyjmuje detektywa, który podaje się za agenta nieruchomości. Przyszedł, żeby wycenić ich mieszkanie. Czesia niecierpliwie czeka na Darka, bo nieswojo się czuje, kiedy mężczyzna wypytuje ją o szczegóły. Mieszkanie zostaje wycenione bardzo wysoko. Dużo wyżej niż się spodziewali Grażynka i Rysiek. Renatka chce wcześniej urwać się z pracy i iść do fryzjera. Antek bardzo chętnie wyprawia żonę z biura, co zauważa Jerzy. Z lekką złośliwością wypytuje o wczorajsze odwiezienie pani Hani do domu. Ogarnięta weną twórczą Surmaczowa układa tekst do miłosnej pieśni dla Marioli. Szybkość i łatwość tworzenia zadziwia i onieśmiela Krystynę. Ku oburzeniu Anny, Paweł pyta, czy panie zajęły się pisaniem kupletów weselnych? Michał w towarzystwie Waldka jedzie pod dom Zyty. Przez megafon odśpiewuje kilka biesiadnych wersów i wywołuje Zytę na balkon. Pada na kolana i pyta, czy za niego wyjdzie?... 1793 Michał rano konferuje z Zytą przez telefon. Przeprasza, że nie mógł wczoraj wejść na górę, ale spieszył się, żeby odebrać dzieci. Antek na parkingu spotyka kolegę ze szkoły, który prowadzi firmę spedycyjną. Okazuje się, że poszukuje właśnie sekretarki. Zadowolony Antek natychmiast dzwoni do Hanny. Surmaczowa dostarcza Marioli tekst do odśpiewania na ślubie. Mariola ocenia, że dzieło koleżanki nie wyraża jej prawdziwych uczuć. Agnieszka pyta Olę o relacje z Norbertem. Michał zajmuje się wieczorem synami. Zaprosił również Zytę. Do domu na Sadybie niespodziewanie przyjeżdża z Niemiec Kinga. Rysiek i Grażyna z dziećmi odwiedzają Beatę i Jacka. Rysiek potrzebuje rady w sprawie kredytu. Jacek cierpliwie objaśnia wszystkie bankowe zawiłości. Michał i Zyta przygotowują wspólnie kolację, kiedy Jerzy przywozi Kingę. Zyta prosi Michała, żeby po kolacji odwiózł ją do domu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość saracenaaaa Napisano Grudzień 6, 2009 1794 Kinga zatrzymała się u Michała. Przed wyjściem do pracy podpytuje go, o której wróci, bo muszą poruszyć ważny temat. Ona zamierza pojechać do pralni i sprawdzić, na jakim etapie przygotowań jest lokal. Rysiek wybiera się dzisiaj do banku, aby starać się o kredyt mieszkaniowy. Całe szczęście, że będzie towarzyszył mu Jacek, bo sam na pewno by sobie nie poradził. Jego zdenerwowanie udziela się również Grażynce. Jerzy odbiera telefon od Oskara. Brat zapowiada swój przyjazd na święta do Warszawy. Jerzy zaprasza go na Wigilię na Sadybę. Hanna informuje Donatę, że chciałaby rozwiązać umowę o pracę od nowego roku. Donata nie szczędzi jej złośliwych uwag. Ola wciąż nie wie, czy Norbert już rozmawiał na ich temat z Agatą. Obiecał, że jak jutro wróci z Krakowa, to wszystko opowie. Koziełło jeszcze nie kupił prezentu świątecznego dla żony i prosi o radę Pawła. Kolega zdradza, że Anna zajęła się pisaniem tekstu pieśni, więc może przydałby się jej słownik. Alicja przyznaje się Krystynie, że Andrzej chce przyjść na Wigilię i ona się na to zgodziła. Kinga ma pretensje do Michała, że nawet nie podłączył urządzeń w pralni. Michał tłumaczy się, że trzeba było najpierw odmalować pomieszczenie, a poza tym był zajęty swoimi osobistymi sprawami. Mówi jej, że ma zamiar się ożenić. Kinga rewanżuje się podobną informacją. W dodatku chce, żeby od nowego roku szkolnego bliźniaki przeniosły się z nią do Berlina. Rysiek wraca z banku. Mogą dostać kredyt, ale tylko sto tysięcy. Wygląda na to, że nie kupią mieszkania od Czesi. 1795 Grażynka ciągle rozmyśla o mieszkaniu, które chcieli kupić. Kinga chciałaby, żeby dzieci spędziły z nią całe święta w domu rodziców. Sugeruje, aby Michał przemyślał propozycję wyjazdu synów wraz z nią do Berlina. Twierdzi, że to dla chłopców duża szansa. Elżbieta podpytuje Beatę o wynik wczorajszych rozmów w banku. Zastanawia się, czy rodzina nie mogłaby Rysiom pożyczyć brakujących pieniędzy na mieszkanie. Zyta zaprasza Michała na Wigilię do swoich rodziców. Michał delikatnie odmawia, ale cieszy się, że dziewczyna traktuje ich związek poważnie. Donata zarzuca Jackowi, że z premedytacją chciał jej zaszkodzić pozbawiając ją sekretarki. Norbert czeka na Olę, jest w kiepskim nastroju. Nie rozmawiał z Agatą. Nie mógł jej denerwować, bo dziewczyna źle się poczuła i musiała zostać w szpitalu. Święta spędzi wraz z nią w Krakowie. 1796 Ola niechętnie odbiera telefon od Norberta. Chłopak koniecznie chce się umówić, żeby przed wyjazdem osobiście złożyć jej życzenia. Przekonuje Olę, że dla niego ona jest najważniejsza, ale do Krakowa musi jechać. Leszek wybiera się samochodem do Hrubieszowa, aby przywieźć na święta Barbarę z ojcem. Przed wyjazdem prosi Bognę, żeby na siebie uważała. Stenia żali się, że jej mąż Kazio zrobił jej niespodziankę. Zaprosił na Wigilię brata z żoną i zapomniał jej o tym powiedzieć. Stasia pomaga Elżbiecie w przygotowaniach wigilijnych, w tym roku na Sadybie będzie ponad trzydzieści osób. Zyta zmieniła zdanie. Razem z matką ustaliły, że powinna poznać rodzinę Michała i dlatego przyjdzie do niego na Wigilię. Michał nie posiada się ze szczęścia. Jerzy właśnie zbiera się do wyjścia, kiedy do firmy przychodzi Hanna. Przyniosła mały upominek dla Antka, jako dowód wdzięczności za pomoc w znalezieniu nowej pracy. Leszek dzwoni z Hrubieszowa spod mieszkania Barbary. Wygląda na to, że nikogo nie ma w domu. Bogna martwi się, co się mogło stać. 1797/98 Od samego rana Jerzy urzęduje w kuchni kończąc porządki po wczorajszej Wigilii. Niebawem dołącza do niego Elżbieta i razem komentują wczorajszą niespodziankę, jaką im sprawili Oskar i Kinga. Wygląda na to, że wkrótce będą dwie nowe panie Chojnickie, bo Michał też co wspominał o ślubie z Zytą. Bogna rozpamiętuje skandaliczne zachowanie Barbary podczas Wigilii. Leszek prosi, żeby podczas obiadu starała się zachowywać tak, jakby wczoraj nic złego nie zaszło. Agnieszka narzeka na kiepskie samopoczucie. Chyba zrezygnuje z wyjścia do Bogny i Leszka. Krystyna proponuje, że zabiorą ze sobą Zosię. Ola po raz kolejny rozmawia telefonicznie z Norbertem, ale wcale jej to nie poprawia nastroju. Na świątecznym spacerze z dziećmi Piotr proponuje, żeby pojechali na obiad gdzieś za miasto. Karolina i Jasiek chętnie przystają na tę propozycję. Na Sadybie przy stole spotykają się Chojniccy, wuj Stefan i Stasia z Jeremiaszem. Stasia opowiada Elżbiecie, jak wczoraj Pola i Robert składali sobie życzenia. Wszystko wskazuje na to, że mają się ku sobie. Beata z Jackiem i Małgosią wybierają się do Boreckiej. Jacek z radością zauważa, że Beata zakłada naszyjnik, który dostała od niego na gwiazdkę. Czesia chwali się Rysiom, że dzisiaj odebrała telefon od klienta zainteresowanego ich mieszkaniem. U Kuczyńskich Oskar oficjalnie prosi rodziców Kingi o rękę ich córki. Michał zostanie dzisiaj oficjalnie przedstawiony rodzicom Zyty, która bardzo się denerwuje przed tą wizytą. Upomina narzeczonego, żeby dobrze się zachowywał i nie dowcipkował. Michał obiecuje, że będzie tylko odpowiadał na pytania. Barbara przechodzi prawdziwą metamorfozę. Chwali Bognę i jej męża, a nawet deklaruje swoją pomoc przy stole. W pokoju Zuzi Leszek prosi Krystynę, żeby jeszcze trochę zostali. Dzięki nim Barbara wreszcie jest miła dla Bogny. Po obiedzie w karczmie za miastem Karolina prosi Piotra, żeby pozwolił jej poprowadzić samochód. Chciałaby też sama odwieźć Jasia do domu. Rafalski podejrzliwie podpytuje, czy chodzi jej o spotkanie z Jackiem? Michał wije się w krzyżowym ogniu pytań ojca Zyty emerytowanego pułkownika. Uniknięcie obowiązku służby wojskowej zostaje zapisane na minus. Ale Michał szybko zyskuje punkty, twierdząc, że służył ojczyźnie jako sportowiec. Rozmowa schodzi na temat piłki nożnej. Okazuje się, że ojciec Zyty jest zapalonym kibicem. Agnieszka relaksuje się samotnie w domu. Niespodziewanie wyrywa ją z łóżka dzwonek u drzwi. Kolędnikiem jest kolega Mirona z więzienia, który właśnie wyszedł na wolność. Paweł z Krystyną i dziećmi zbierają się do domu. Barbara też chce już jechać do hotelu. Pod wpływem Krystyny decyduje się jednak zostać z ojcem na noc u Bogny i Leszka. Na Truskawieckiej Paweł podsumowuje święta: wystarczy zebrać przy choince całą rodzinę, żeby poczuć się szczęśliwym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach