KLAN

Uff, dobrnęłam do końca z nadrabianiem Klaniku i w zasadzie niewiele z tych odcinków pamiętam :D Furia ogra - no po prostu mistrzostwo :P Gacie mi opadły ze śmiechu jak Paschalska płakała na podłodze. Już pomijam fakt, że Rafał miał przyjść z krzesłami pół godziny, a nie pół minuty wcześniej, a ledwo wszedł do Olki to zadzwoniły do drzwi głosy nagrane na taśmę :D Ja nie wiem... Trafia się Olce normalny, fajny facet jak Rafał, a ta pipka będzie srała po pachy, bo Norbuś zadzwonił z psychiatryka i on ją kocha, a ona jego. Niech ktoś ją walnie w ten rudy czerep, bo nie zdzierżę!!! Surmaczowa i jej Tropcio przechodzą ludzkie pojęcie :O Pokój Błażeja dla psa - ja po prostu czasami nie wierzę w to co widzę na ekranie podczas Klaniku. A z Tadeusza samiec alfa jak z koziej doopy trąbka i nie dziwię się, że mały pies ma go za niższego w hierarchii. Nie wspomnę już o wypadku podczas spaceru, bo z całym szacunkiem, ale pięcioletnie dziecko utrzymałoby yorka bez gleby. Daremne to! Graża to się nadaje na targ jajka sprzedawać, a nie na wernisaże, bo szczerze mówiąc pasowała tam jak wół do karety. W ogóle to trudno było się domyślić, że autorem muzyki będzie jęczydoopa, więc punkt dla niej za myślenie. I nie rozumiem dlaczego tak przeżywa swoją krytykę wobec muzyki. Prosta baba - woli muzykę bardziej "do tańczenia", więc następnym razem niech ją Arkadiusz zaprosi na galę disco polo :D:O I oczywiście Moni składająca się w całości ze swego majestatu - pomiata Felim jak pachołkiem. Kolejna patologiczna relacja w Klanie oprócz Olki i Ogra. Elżunia wielce non stop o Beacie myśli, a z rok w ogóle słowem o niej nie wspomniała. Może mi się coś jeszcze przypomni to napiszę.

Nie mogę się przyzwyczaić do trzęsącego, sapiącego i chodzącego jak goryl Tadeusza :O I on jest ginekologiem? Jak on wkłada wziernik, jak robi USG transwaginalne? :O Bałabym się, że obije mi jajniki głowicą i nasapie tam gdzie nie trzeba :O I jeszcze jedna rzecz. Bodajże w środę był odcinek, w którym Paweł powiedział, że nie zna drugiej tak świetnie dobranej pary jak Tadeuszek i Ania. No fakt, obydwoje zachowują się jak kosmici, ale poza tym nic ich nie łączy. Żyją totalnie obok siebie, nie mają wspólnych zainteresowań, nic wspólnie nie robią, nie wychodzą razem. I to ma być idealna para? :O

No i zadziwia mnie powakacyjna metamorfoza Maćka. Oto chłopak, który z miłości do Martyny przykuwał się do framugi i rzucał monitorem, nagle prawie w ogóle o niej nie mówi, nie chce do niej jechać, smażąc racuchy nie myśli o niej ,tylko o Arkadiuszu... Zadziwiające! Gdzie się podział jego ognisty temperament? Teraz tylko smętnie brzdąka na swym piano i obiera jabłka. Co się stało z tym chłopakiem?? Nie oglądałam wszystkich odcinków, może coś przegapiłam? Ciekawe co zrobią z Norbertem? Muszą go jakoś usunąć, ale samobójstwo byłoby przegięciem, bo już inny chłopak Olki zginął w podobny sposób (Adam chyba przedawkował narko).

Tez zastanawiam się, jak usuną Norberta, bo nie może być przecież tak, ze cudowna, fantastyczna osoba jak Ola zostawi kogoś chorego na pastwę losu. Może matka go do siebie zabierze. Nie wiem. q

Wiem gdzie ukryto zwłoki poszukiwanej od dwóch lat Beaty Boreckiej. Mam dokładną wizję jej uprowadzenia oraz zabójstwa. Widzę stare drzewo. Bardzo stare, zabytkowe. Niedaleko tego miejsca sprawca zakopał ciało. Wokół przebiega autostrada albo droga szybkiego ruchu. Widzę szyby akustyczne od których odbija się płacz młodej kobiety. Dookoła jakiś rów. KURWA! GDZIE TO JEST? Plamy krwi na śniegu, wokół stary las. Ogromny dąb pod którym ktoś wykopał rów i ułożył ciało w pozycji bocznej. Widzę ten dąb, wspina się po nim. Jakby chciała uciekać ale on ją goni. Zaraz wyciągnie siekierę...

pięcioletnie dziecko utrzyma yorka ale nie Tadeuszek-łamaga, on sie nie nadaje nawet do wyprowadzania chomika...nie poszłabym do niego na badania choćby był ostatnim cipologiem na ziemi...

Tropek, Dropek czy Kropek bo ja już nie mogę dosłyszeć w końcu jak go zwą - uwaga ! Ma zęby i warczy ! Co by było gdyby był np. amstaffem ;) Tadeusz ze spaceru by nie wrócił. Rzadko piszę ale Was podczytuję i pozdrawiam :)

Haa to zapraszamy do częstszego uczestniczenia (czyt: narzekania) w życiu forum. Im nas więcej tym weselej :) A w opisach nie było nigdzie imienia tego krwiożerczego psa? Może nam kiedyś napiszą jak się wabi. Zastanawiam się czy byśmy nie musieli założyć sobie wątku Klan na jakiejś innej stronie. Kafeteria ostatnio jest tak wkurzająca, że brak słów

Nie lubię psów, bo śmierdzą, ale ten Tropek nawet fajny jest :) q

buntu uciec z domu :D

Sluchalam jednego odcinka przez sluchawki i ten piesek sie wabi Tropcio, slyszalam wyraznie. Klankowa, zareczam Ci, ze nie kazdy pies smierdzi, ale rozumiem Twoja awersje, ja mam to samo do kotow:)

W sumie mogli inaczej rozegrać wątek z Ogrem. Skoro już wpadł w szał i rzucał przedmiotami, to mógł zaatakować Olkę, pobić ją, zacząć dusić itp. Wtedy by go zamknęli na dobre, lekarz by orzekł, że nie widzi szans na poprawę i Olka byłaby wolna (tzn. pojęczałaby parę odcinków i potem już byłby spokój).

z kims tam, wtedy ona sie wkurzy i go rzuci? najlpeiej z jamochlonen i niech znikna,

Kota to ja w domu mam, Tahini :) rudego na dodatek Wiem, że nie wszystkie śmierdzą, ale dlaczego ja spotykam tylko te śmierdzące? dobra, koniec off topu. O, dobra myśl! Norbert zdradzi Olę, np. z pielęgniarkę, ona go rzuci i po kłopocie. Z tym, ze ona się go boi, ze on jej krzywdę zrobi, tez ujdzie.

Ja też mam i wabi się... Ryszard :)! Imię rzecz jasna nie jest przypadkowe. Ktoś nam go podrzucił rok temu zimą, czyli w czasie uśmiercenia klanowego Rysia i stąd "inspiracja"... ;)

Powiedz jeszcze, z którego cmentarza zwała nowa kochanka Michała? i jak ją z powrotm odesłać do piekła? Czosnek, srebrny krucyfiks czy może egzorcyzm???

pomysły od scenarzystów Klauniku: - Ogr dostaje napadu, bije Olkę a potem zdradza ją z pielęgniarką w szpitalu, to brzmi prawdopodobnie i ozwoliło by Olce z honorem zakończyć ten poryany zwionzek :P - Kamcia zachodzi z Błażejkiem i Surmaczowa szaleje, trzba ją zamknć razem z Ogrem u czubków :D a Tropcia oddać Lubczom :P - Cześka plajtuje i musi chyłkiem wyjechać z Polski, u nie spłacać długów Dareczka :)

Żonkilka, masz kota czy psa? Jak myślicie, ile czasu rano Barbara spędza przed lustrem, by tak wyglądać? Tona tapety, włosy i w ogóle, ja rozumiem odstawić sie raz w tygodniu przed wyjściem, ale każdego dnia to zwyczajnie brak na to czasu przed praca :) q

Klankowa mam kota :)

Ja też za psami nie przepadami, też mi wszystkie śmierdzą... Miałam kota i był super! :) Nigdy od niego nie śmierdziało, był czyściuteńki, mimo, że wychodził na dwór. Minusem yorków jest to, że dodatkowo śmierdzi im z pysków! :) Dlatego ja jednak wolę koty.

Ja z kolei nie przepadam zbytnio za kota, w takim sensie, ze nie chcialabym miec w domu. Mam psa ( nie yorka) i zareczam, ze nie smierdzi mu z pyska ani w ogole:D

to jest temat o klanie!! A nie o kotach i psach!!! Załóżcie sobie inny temat a nie zaśmiecajcie tego!!!!

Ona: zrobilismy lekki offtop, spodowany Tropciem, ale juz wracamy na tematy czysto klanowe.

hahaha tez mam rudego kota Ryśka,

Mee too, ciii.... bo zaraz znowu ktoś będzie darł jape, że to nie jest topik o kotach, tylko o Klanie :D A ja odpowiadam, że żaden temat poruszany w Klanie nie jest nam obcy. Tropcio vel Dropcio nas tak natchnął po prostu :D

czy moze kojarzycie, czy w serialu było powiedziane czym w zyciu trudni się Barbara?

Nie bylo, ona poproostu wrocila i tyle, a jak sie dorobila takiego domu to patrzac na nia mozna sie domyslec:D

Co za nudny odcinek! Zapomnieli o dniu babci!

czyta ten topik, to blagam, niech powie Felemu,ze fatalnie farbuje sobie wlosy i brwi na kasztan. Ten ciemny nienaturalny kolor tylko go postarza. Jesli brwi, to powinien rowniez farbowac rzesy, a rzesy ma wypelzle. Jeszcze jakby farbowal na jasniejszy, niej rzucajacy sie , mysi kolor... A najlepiej niech bedzie szpakowaty ( taki kolor u wyziera z odrostow). Cierpie, gdy na niego patrzę, a przeciez zupelnie jeszcze byłby facet do rzeczy.

klankowa żonkilka i forumowiczki maja lepsze pomysly od scenarzystow, jestescie nudne i żalosne... te pomysly sa idiotyczne :O lepiej sie nie odzywajcie malgosia wyladniala ;) feliks zabawny, ciekawe jak dlugo tam popracuje, Olka u Norberta w szpitalu,mam deja vu, rowno rok temu byly chyba podobne sceny, miejmy nadzieje, że i tej wiosny Norbi powiesi sie po raz drugi prezentując sztuczkę lewitujące skarpety, oczywiście przezyje atak samobojczy, a Olka bedzie go kochac jeszcze bardziej.