KLAN

No to w Klanie mamy już trzech oblechów, na których nie można patrzeć :D Moim zdaniem Rutka to i tak jeszcze obleci w porównaniu do Grzecha i Jęczydoopy. Rany boskie! Skąd oni biorą ich wszystkich? Wiecie co? Ostatnio nie potrafię się skupić na Klanie. Z wczorajszego odcinka nie wiem absolutnie nic, oprócz tego, że Olka jęczała co będzie z mamą (nareszcie!) i że Jasiek dostał po mordzie, co oczywiście popieram całym swym jestestwem, bo tego bachora powinno się lać prewencyjnie i patrzeć czy równo puchnie :O Nie cierpię gnojka okropnie. Na miejscu Beaty bym poszła do specjalisty najpierw a dopiero potem bawiła się w matkę, bo tak to przecież tylko rani dzieci, głównie Małgosię no i siebie zapewne też. Nie nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w której mój syn by się do mnie tulił a dla mnie byłby obcy. Pewnie by mi serce pękło wtedy.

Maroon, rozbawiłaś mnie swoim postem! :) Nie mówcie, że powrócił ten oblech z peruce?! Brawo, Olka i Aga w końcu zainteresowały się matką?!

Ja uważam, że mogliby poprowadzić wątek Beaty w ten sposób, że ona poddałaby się leczeniu, które przynosiłoby skutek, a w efekcie przypomniałaby sobie szczególnie co zrobił jej Jacek. Będę też ględzić do upadłego, ale chciałabym, aby scenarzyści zrobili jakaś akcję, bo od śmierci Ryśka nic się nie dzieje. Bardzo bym chciała, żeby Norbi tak nakręcił Kamilę przeciwko Olce, że tamta by jej nawet groziła, a Norbi by na koniec pobił Olkę . Marzenie ściętej głowy, bo wiem, że takie coś w Klanie nigdy nie nastąpi. No i NIE chcę żadnego durnego wątku, że Miłosz zdradził Bożenę, bo zasne przy tym!! To już samo w sobie jest nudne. Z Miłosza robią takiego ogiera co to był tak zalany, że nie pamiętał niby kogo roocha, a Bożenka to panienka z dobrego domu, Żelazna Dziewica, która się czerwieni na sam widok prezerwatyw w sklepie spożywczym.. Litości!

Scena z jęczącą Olką mnie wkurzyła, zachowywała się, jakby to ona była najbardziej pokrzywdzona, a jej chłoptaś uznał, że sprawę rozwiąże schabowy przy świeczkach. I w sumie nie zdziwiłabym się gdyby faktycznie, znając głębie uczuć Olki. W nich w ogóle nie ma takiej chęci bycia razem w takich chwilach, co za patologię scenarzyści przedstawiają, masakra. W tym wszystkim zagubił się też gdzieś mały Pawełek, którego stan psychiczny kochanych siostrzyczek widać nie obchodzi. Spoko. Jeżeli to wszystko, na co było stać ekipę Klanu kręcąc coś na szybko (chociaż już nie tak szybko, do tej pory zdążyli by już dawno ogarnąć te sceny na nowo, gdyby im nie było szkoda kasy), to jestem zażenowana.

nie wiem, czy wasi mezowie przygotowuja co rusz kolacje przy swiecach i daja gigantyczne buliety kwiatów. Ja mam dobrego meza i szczerze mowiac, wolimy sobie pogadac nad talerzem dobrej domowej zupki bez obowiazkowych swie. Dodatkowo, jakby mi przynosil megabukiety kupowane z naszych wspolnych w koncu pieniedzy to hm...

ha ha, ze mnie chyba czasem skąpstwo wychodzi, jak widzę w Klanie po raz kolejny bukiet bez okazji za stówę najbidniej :D Jeżeli chodzi o oblechów, to Rutkę nadal stawiałabym na pierwszym miejscu, hm.. ale jednak Grzechu się rozbiera - czyli aktualnie on przoduje. Rutkę widywaliśmy na szczęście w szlafroku, choć może nie wszystko pamiętam :p AndSoOn - schabowy przy świeczkach - dobre :)

Facet Olki, o ile pamietam z domu dziecka czy z patologii ( kiedys mowil) - nie wiem jak sie na tej panstwowej budzetowce myk myk dorobil eleganckiego mieszkania, auta, no i manier . Te wypasione bukiety od kazdego - studenta ucznia i bezrobotnego, przy kazdej okazji sa dokładnie bez sensu. Moze producenci maja uklad z kwiaciarnia?

Facet Olki z żadnej tam patologii nie jest, no chyba, że adoptowali go, bo mówił, że jego matka jest psychiatrą, a ojciec bodajże prawnikiem czy prokuratorem. U mnie jako Oblech nr 1 razem Grzechu i Arek.

Paschalska nie umie zagrać nic. O ile Hotz zaskoczyła mnie w scenie z ojcem, faktycznie w jej oczach popłynęły łzy, o tyle Paschalska zawodzi na całej linii. Nie potrafi przedstawić żadnych uczuć, jedyne co u mnie to wywracanie oczami i zadzieranie głowy do góry. Zero talentu aktorskiego, zero! Jako małe dziecko grała dużo lepiej niż teraz chciało się na nią patrzeć.

aha, moze i tak, nie wiem czemu , zapamietalam jak mowil kiedys na jakiejs wizycie u podopiecznych,ze dobrze zna takie miejsca, bo sie tam wychowal, nikt tego nie kojarzy?

Nie wydaje się wam, że to nie Norbert nęka Olkę sms-ami tylko ten jej szef?

Nie wiem co wy chcecie od Rutki, serio :D mnie się on nawet podoba jak na faceta w swoim wieku i w ogóle. Olbrychski jest , wiadomo, starszawy już, za to Grzechu jest młody, a wg mnie najobleśniejszy, cos strasznego, dosłownie miałam mdłości jak dawniej dobierał sie do Bogny i myślał, że jest sexy, ten jego bebech :O Ja nie chcę, żeby Bożena i Miłosz się pobrali, bo w ogóle nie przekonuje mnie ta ich zabawa w dom, to totalne dzieciaki, które nie potrafia sie same utrzymać i pod żadnym względem nie są do tego gotowe, no może jedynie seksualnym :O Dobrze, że nie będzie ślubu

Mnie wczoraj zemdliło jak usłyszałam w ustach Marczyńskiego "Aliś"! Bleeeee! Chyba Alicja będzie się teraz pojawiać częściej w zastępstwie za Krysię.

Zgodzę się, że Paschalska reprezentuje totalne dno pod względem gry aktorskiej. Ona nie potrafi wyrazić żadnych emocji, tylko właśnie w każdej scenie wywraca oczami i tak dziwnie gada z naciskiem na poszczególne słowa. Nie znosze jej. Co do Rafała, jej faceta, to widocznie został w młodości adoptowany, bo pamiętam jak mówił Olce, że jego matka jest psychiatrą i może pomoć Norbertowi załatwić leki nowej generacji, a jak Norbi mu rozwalił te hamulce w aucie i to Rafał mówił, że ten kto to zrobił będzie miał ciężko, bo jego ojciec jest prawnikiem czy tam prokuratorem.

Aktor grający Grzecha jak dla mnie nie jest wcale zły, powiedziałabym nawet, że w jego kategorii wiekowej (a to facet już po 50-tce) 90% mężczyzn na ulicach wygląda gorzej. Całą obleśność dla mnie "robi" ta koszmarna peruczka, przez którą cały czas wygląda jakby był niedomyty, fuj. W ogóle długie włosy u faceta w pewnym wieku nadają mu wygląd brudnego menela, a nie "artysty" jak pewnie jest w zamyśle - patrz np. Kusy z Rancza :-/ Pana Wojciecha Wysockiego grającego Marczyńskiego też uważam za całkiem przystojnego, to już pan po 60-tce. Pan Suszyński grający Rutkę to nie mój typ i IMO szpeci go ta "grzywko-zaczeska", ale żeby od razu oblech...hm. Olbrychski - w "Jowicie" i jako Kmicic jak najbardziej, aktualnie faktycznie okropny, te żółte włosy, litości :-/ Czyli tylko Arek to dla mnie 100% oblech, heh. Nie wiem...może po prostu jestem już w takim wieku, ze pozostali panowie dla mnie to zdecydoiwanie jeszcze nie kategoria "starych obleśnych dziadków" ;-)

Gościu powyżej - przyznam szczerze, ze już nie pamiętam dokładnie, co wspólnego miał Marczyński, zdaje się jakieś pokątne interesy, w które ponoć Beata była wplątana, były też jakieś faktury czy umowy z rzekomym podpisem Beaty. Ona faktycznie najpierw zaginęła, wyszła z firmy i nie wróciła, po kilku miesiącach dała znać w fundacji, ze nie życzy sobie kontaktów, a potem straciła pamięć )o ile dobrze zrozumiałam w wyniku jakiegoś wypadku?). Trafiła do szpitala w Niemczech, gdzie zajął się nią lekarz Joachim, teraz są parą (jakże typowy schemat). Leszka w sumie też lubię, nie podoba mi się tylko jego gra, w innych serialach i filmach lepiej jakoś moim zdaniem wypada, tu nawet sceny, gdy obejmuje żonę, wydają mis ie jakieś takie... sztuczne. Sztuczność tez znowu pokazała Elżbieta - raptem dwie sceny, a aż się skrzywiłam - przepraszam córeczko oraz Nie będę ci przeszkadzać - do Jacka. O ranyyyyy..... Czy te smsy do Olki faktycznie Norbert wysyła?

z tego co pamiętam to już dawno wiadomo tu na forum, że to jej szef wysyła Olce te smsy, chociaż nie chce mi sie wierzyć, że nie znając się bliżej można się zakochać... raczej zauroczyć

Znaczenia słowa "ZAŚ": 1) jako spójnik łączący wypowiedzenia współrzędne przeciwstawne, np. „Kobiety pozostały w salonie, mężczyźni zaś przeszli do biblioteki’’, 2) jako partykuła uwydatniająca przyłączany człon zdania, wskazująca, że treść zdania odnosi się przede wszystkim do wyrazu, który po niej następuje, np. „Lubił wszystkie ryby, najbardziej zaś pstrągi”.

w takim razie ten jej szef to musi być prawdziwy psychol, przy którym Norbi to okaz zdrowia psychicznego. przecież te smsy to byłaby żenada nawet dla napalonego nastolatka. i jeszcze treść tych smsów...o ile pamiętam ostatni sms brzmiał: "i tak cię kocham"..."i tak"? co za "i tak"? chore

haha, gościu od "zaś" - też zwróciłam na to uwagę ;-) ale w wypowiedziach tej forumowiczki to chyba akurat nie był błąd, tylko regionalizm (chociaż nie wiem co niby ma oznaczać)

Moja babcia używała "zaś" w znaczeniu potem, później.

ciekawe co ten Jasiek kombinuje? chyba związał się z jakimiś podejrzanymi ludźmi... A Jacek jest doprawdy żałosny z tymi swoimi wywodami na temat udawania Beaty.

Ciągle ktoś ma za złe coś Beacie i zarzuca sztuczność - może jeszcze powinni się w smokingi poubierać na takie spotkania! Przecież oni się wszyscy zachowują jak w zamkach królewskich, a nie rodzina, która spotyka się w domu! Garnitury, krawaty, buty, filiżanki, obrusy... żałosne!

Ktoś coś pisał kiedyś o aucie Joachima, ale nie mogę tego znaleźć. Jaka to marka i model samochodu ?

a celine dzisiaj jaka siefowa :D się słój panoszy i wykorzystuje pozycję :/

joachim to chyba mercem esklasą podjechał o ile czegoś nie pomyliłem, no nie pamiętam tej sceny chyba :) ale przy okazji, to co to za auto marczyńskiego? mazda 323 kombi? jaka żenująca scena jak się spojrzał na ten dziwny znaczek po lewej stronie na klapie :) a widać, że autko lakierowane i stąd ten brak emblematów firmy i modelu.

Denerwuje mnie już Ela. Czy ona nie rozumie, że Beata powinna iść do psychiatry, a nie spotykać ciągle swoje dzieci i dzięki temu liczyć, że odzyska cudownie pamięć? Przecież takim postępowaniem Jasiek i Małgosia się czują jeszcze gorzej, bo matka zachowuje sie jak obca osoba i to do niczego dobrego nie prowadzi, a Rafalski wielki psycholog, a sam nie powie, że Beata powinna się leczyć. Jaki z Jacka UJ, ale naprawdę! Sam Beatę zdradzał ile wzlecie, sam odszedł od niej i dzieci do Denatki, a teraz wciąż skamle jaka to ona była zła, okrutna i nieczuła, bo zniknęła bez wieści i pewnie teraz udaje,że ma amnezję. Czemu Ela jej nie powie jaki był Jacek?? W ogóle rozbawiło mnie to, że on jej nigdy nie wybaczy krzywd, które mu wyrządziła, a on co, nie roochał panienek na lewo, nawet córce Rafalskiego nie przepuścił! Oszust z tego Darka obrzydliwy,no, a Cześka się daje jak ta głupia. On ją tyle razy oszukał, że ona chyba uwierzyłaby tylko gdyby przyłapała go na gorącym uczynku w łożku z Renatą, choć podejrzewam, że nawet wtedy, by tego gnojka nie zostawiła.Kobieta ma zero szacunku do siebie samej i chyba lubi jak facet ją w balona robi na każdym kroku. Ja wiedziałam, że Marczyński specjalnie taki miły dla Alicji był, bo chciał wyciągnąć info o Leszku. Jak takim podłym można być, po tylu krzywdach, które się wyrządziło byłej żonie! No i jutro pojawi się Panna Szczękościsk... nienawidzę jej!!

apropos panny szczękościsk vel potworzycy z krypty - przyznaję, że ja ją lubię, podoba mi się fizycznie i no fajny ma ten głos! :)

Miałam zaległości na forum, dużo nadrukowaliście...Czytam ja sobie spokojnie a tu wykład o "zaś" myślałam że jakoś cudem topik zmieniłam hihihi. Co do dzisiejszego odcinka...Dziwna była scena u Boreckiego. Najpierw podekscytowana Małgosia mamą, chciała ciasto podawać itp. Potem Agata wyciągnęła gdzieś dziewczynkę Po co nie mam pojęcia. Chyba tylko po to żeby Jacek nagadał Beacie i ją bezczelnie wywalił z domu. On powinien dzięki losowi składać, że Beata nie ma pamięci. Boże co za podły człowiek. No i na koniec ten tekst, że to nie ma sensu żeby się Małgosia spotykała z matką. Jakoś nie wierzę, że mu zależy na dobru dziecka. Jakbym miała na imię Alicja i ktoś mówił by do mnie Aliś to bym ubiła. No ale różne rzeczy ludzie lubią Też mnie zastanowiło co Marczyński tak na tym aucie oglądał, A i się bardzo zdziwiłam,że jest jakiś wątek z Olki esemesami. Raz tylko widziałam, że poleciała do Norberta pokazywać mu tel ale że jest jakiś ciąg dalszy to nie wiedziałam Jak ja ten Klan oglądam Bożesz ty mój Z Marczyńskim to jakaś księgowa od Beaty kombinowała On jej coś obiecywał a ona kasę z firmy wyciągała. Coś takiego mi się pamięta. A z Jaśkiem może jakiś fajny wątek wymyślą o ile go nie spieprzą. i

kto się pojawi?