KLAN

Ta fryzura działa na niekorzyść. Jak miała dłuższe włosy to i twarz była bardziej pociągła. Kiedyś Kotulanka była piękną kobietą. Z tej trójki podobnej wiekowo (Trojanowska, Bursztynowicz, Kotulanka), uważam, że Bursztynowicz trzyma się najlepiej.

Feli obsliniajacy dekolt Moniki yyyyy :O

rąk, jak podgrzewał pulpety w mikrofalówce, " królowa" przyszła na gotowy obiad, on taki stęskniony :)

Nauczyciel muzyki zostawił czapkę u Marioli, zapomniał jej, Julian spytał się czyja ona jest, Mariola powiedziała, że kominiarza, śmieszne to było, ciekawe czy będzie podejrzewał ją o romans.:)

Co do Krysi też, to zauważyłam, tzn. przytyła już spory czas temu, ale teraz jakby bardziej, choć ona też w te szerokie bluzki się ubiera i to jej średnio pasuje, bo jak nie tak dawno pokazali ją w domu w takiej bluzie dresowej, przystającej do ciał, to dużo lepiej.

Obejrzałam właśnie powtórkę z wczoraj. Firma organizująca śluby u Bogny i Leszka, lekka przesada skoro to ma być kameralne...Fajnie zakontraktowało zachowanie tej małej Bogny w porównaniu do zachowania Pawełka przy stole rano. Ta mała chyba jest nawet młodsza od Pawełka, a wygląda na dużo bardziej rozgarniętą ;), no ok różne są dzieci i różnie się rozwijają, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Pawełek to często niezbyt wie, co się wokół niego dzieje, jak dziś siedział przy tym stole jak jakaś lalka...

a mi się pawełek podoba a co powiesz na ANTOSIĘ Z NA WSPÓLNEJ? masakra ta to jest okropna mówi jak robot albo ta cała małgosia od beatki z klanu wstrętna stara malutka

Mariola nigdy się nie zmieni, najpierw podrywała męża Ani Surmacz, próbowała tez Lubicza, ale ten był bardziej oporny, udało jej się z profesorem, ale to dla niej za mało, jeszcze nauczyciela śpiewu musi głaskać po klacie- co za babsztyl

Nie oglądam na wspólnej, więc nie kojarzę. Pawełek nie jest denerwujący, nic do niego nie mam, tylko rzuca się w oczy, że tak raczej nie zachowuje się 6 latek.

ja pamiętam jak ona grała w labiryncie i tam też się nazywała mariola kaczorek

No Małgosia, to bije na głowę wszystkie dzieci z klanu, jest mega denerwująca.

nie wim kto ją wychował tata jacek?czy tata piotr na taką starą malutką?do tego ubierają jej za małe sukienki

Tata Jacek ;) straszna jest. Jasiek jest niewiele lepszy, ale jednak mniej denerwujący.

tak, tam tez się tak nazywała, i ta jej rola jest chyba jakoś powiązana z tamta, tak mi się o uszy obiło :)

A i rozwalił mnie tekst Agi, że to tylko rozwód jakby, to była pestka, czy codzienność dla wielu ludzi...jeszcze to by było zrozumiałe, jakby to był chociaż jego drugi rozwód. Smosarski dobrze, to skwitował. Aga jest niekonsekwentna w swoim zachowaniu, bo jeszcze nie tak dawno mówiła, że to luźna związek nawet bardziej znajomość niż związek, a tu ostatnio widać, że jest tą całą sytuację jest podenerwowana. Jakby to był luźny związek, to powinna mieć gdzieś sprawy byłej żony Smosarskiego...

No właśnie też jestem za żeby znów wątek apteki pociągnęli, bo spory czas to ogranicza się do tego, że Ela idzie do apteki i tle, nie pokazują apteki od środka, istnieje tylko wirtualnie ;). Ciekawe czemu tak jest, przecież dalej kręcą serial w tym samym domu, więc pomieszczenie gdzie jest apteka nie wyparowało nagle... A Mariola z tego, co pamiętam, to mówiła, że skończyła chemię, a nie farmację ;)

Bożenka odwaliła akcje z chustką jak rasowa aktorka porno:O

No to po koniaczku :D hahah, toasty:d

A ja myślałam, że Krysia zaproponuje Leszkowi żeby u nich przenocowała ta siostra Bogny, przecież mają duży dom, a to tylko jedna osoba ;), no ale przy okazji zareklamowali hotel uniwersytecki ;)

Sceny z domu Eli tak naprawdę nagrywane są w studio, wiec moze pomieszczenie którym była apteka przerobili juz na inny pokój, moze na pokój u Deptuły. Ze 2 razy ogladałam dni otwarte tvp i było pokazane ze na sadybie za drzwiami wejściowymi do domu jest mieszkanie chyba Grazynki i Rysia. Tak samo u Krystyny i Pawła niby są schody na góre do pokoju m.in Olki a w rzeczywistości one sa tylko atrapą. Tylko sceny na polu są przed prawdziwymi budynkami, np, na sadybie przed wejsciem do domu. Pamiętam jak chyba Grazynka pokazywała ich mieszkanie i zaraz za ścianą był salon u Pawła. Moze wszyscy o tym wiecie, w kazdym razie chętnie oglądnełabym teraz cos takiego, jak to w rzeczywistosci wygląda :)

na polu w Polsce mowi sie na podworku!

Na podwórku, albo "na dworze":) Chociaż większość nie jest z rodzin królewskich.. A tak serio, to na Podkarpaciu, mówi się właśnie "na pole", "na polu" i to oznacza na zewnątrz. A Podkarpacie to jakby nie patrzyć też Polska:)

a moim zdaniem jest nie namiejscu przyczepianie się do zwrotu idę "Na pole" niby z jakiej racji? Rzygac mi sie chce jak ktoś powie, a co idziesz kopać ziemniaki??? Równie dobrze ja moge powiedzieć jak ktoś idzie "na dwór" a co do króla idziesz? albo może z rodziny królewskiej. Ja mówie "na pole" bo tak się u nas przyjęło i wcale ze wsi nie jestem. I nikt tego nie zmieni bo tak mi odpowiada. Ja nikomu nie narzucam żeby nie mówił "na dwór" chociaż wcale mi się to nie podoba. Więc jeśli o to chodzi to niech każdy mówi jak chce bo oba zwroty mają inny odźwięk więc ci z dworu niech sie nie przypieprzają bo sami królami nie są;) To takie małe podsumowanie....

nie mowi...

o szok, nie sadziłam ze wywołam taką reakcje swoim wpisem. Jestem z podkarpacia, mieszkam w mieście, u nas nikt nie mówi na dwór, tylko na pole. Ale czy to ma jakieś znaczenie? ja mówię zasłony a niektórzy mówią story, ja mówię cyrkularka a niektórzy mówią krajzega, ja mowie motyka a niektórzy gracka,ja ziemniaki a ktoś pyry, a pantofle w moim pojęciu to kapcie, a dla niektórych to eleganckie buciki do wyjścia... w czym problem... ? to jest dla Was najważniejsze wyszukiwanie jakiś głupot i kłótnie? czy fajna dyskusja o Klanie? bo chyba o tym jest ten topic!!

a umyliście rączki?

oooo a ja naprawdę myślałam, ze sceny na Sadybie i u doktorostwa sa kręcone w tych domach które widać z zewnątrz :O choć nie wiem czemu, przecież teraz wszystko kreci się w studiach :) a co do Kaczorek, to studia chyba skończyła, bo coś mi sie kołacze po głowie, ze mówiła chyba do Dreptulki albo jego syna ( zapomniałam imienia) ze pracowała jako nauczycielka biologii

Mariola Kaczorek, laborantka w pracowni, później studentka farmacji

i teraz wiem dla czego te ich ściany na Sadybie, po przemalowaniu na szaro, wyglądały mi na ściany z papieru :p i przestanie mi przeszkadzać ta nowa kuchnia ( bo juz wiem ze nie zniszczyli starej w jakimś starym domostwie, tylko zwykła dekoracje :)

no tak z ta biologia, to mi sie pomyliło. :) "kur kiedyś jak pracowała u Surmaczowej to mówiła że jest z wykształcenia chemiczką i że kiedyś uczyła w szkole..."