KLAN

Koleżanko dla Ciebie, za pozdrowienie p. Agnieszki Bardzo Ci dziękuję! :) Mam teraz mało czasu dla siebie. :( Nie mogę oglądać naszego serialu i na Kafeterię wchodzić. Życie życie jest nowelą........

przeciesz niedaleko pada japko od japłoni, Krycha tesh w życiu ani godziny uczciwie nie pszepracowała calom mlodosć studiowala a potem sie wielka pani doktor slawistyki zrobila, shabilitowala się jakoś psim swędem dzienki kasiorce męża-lekarza i romansowi ze Stjepanem który jej wszystkie tłumaczył, w tym dziekanacie nic tylko kawy pije i ciastka żre, a teraz córkę też wychowała na salonową lalkę i cichodajkę-yntelektualystkie, no ale Oluchna dzienki plecom Tatusia, Mamusi, Siostruni, Cioć i Wujków zaraz po magu wskoczy na prestiżową synekurę, gdzie jakiś frajer bendzie odwalał za niom całom czarnom robote a księżniczka Aleksandra bendzie tylko śmietankę spijala i kasowała kilkanaście tysiency PLNów miesiencznie

Brak czasu... to zupełnie jak ja :) Sto lat z okazji rocznicy klanowej! :)

fanko klanu czy masz wszystko w porząsiu z mózgiem ? podniecasz sie jedzeniem naleśników przez pawełka? :O rozmowy krystyny oraz jej zacnego męża doprowadzają mnie do szału , rozumiem ze z obcymi ludzmi mozna pogadac na poziomie a jak sie przychodzi do domu to chyba normalny człowiek nie będzie walił słodkopierdzących tekstów do swojej żonki która to nawet w domu nie potrafi sie wyluzowac tylko zgrywa wielką inteligencję masakra , nie moge na to patrzec

nie ma piątek z wykrzyknikiem!

Koleżanko Malino, cała przyjemność po mojej stronie! :) Piczko, skoro Cię tak wszystko wkurza to po cholerę to oglądasz?? Wystarczy po prostu przełączyć kanał! :)

sunia-agunia - Małgośka udawała chorą żeby następnego dnia Beata nie zła do pracy, tylko siedziała z nią w domu.

Pawełek był wczoraj świetny! 'ja się nie bawię, ja się koncentruję" :D

A ja nie mogę ostatnio oglądać, jedynie Wasze komentarze mnie ratują :) I muszę się do czegoś przyznać - dostałam kiedyś piątkę z wykrzyknikiem. I to w dodatku na państwowej uczelni, chyba tej samej na której na jednym w wydziałów dziekanuje Pani Dziekan :p

Mnie też 5 z wykrzyknikiem nie dziwi, na mojej uczelni też się to zdarza. Może troszkę dziwi mnie, że to akurat w przypadku Olki, która jest wieczną studentką... No ale cóż, widać, że można! :)

ale z egzaminu dostałaś? Ja też chcę! Co za niesprawiedliwość! ;-)

U Nas też nie było 5!, ale jakoś mnie to nie martwi ;) Co jakiś czas ktoś tu pisze, że Krysia z Paweł drętwe rozmowy prowadzą...ale to mnie to jest właśnie piękno tego serialu te ich rozmowy, inteligentny żart, przy herbatce w salonie, uwielbiam to :)

Pawelek mial racje,niepotrzebnie zabeirali go z kolonii ,dostalby antybiotyk od lekarza, tam na kolonii , 2 dni i bylby zdrow jak ryba..no prawie i dalej sie bawil z dziecmi a tak ferie z glowy..nadgorliwi rodzice i to lekarz :P,odebrali dziecku przyjemnosc :P

Ja tez uwielbiam rozmowy Pawla i Krysi! :)

Czy was tez doprowadza do szalu, jak oni na koncu Klanu w czasie zapowiedzi nastepnego odcinka zagluszaja wszystko zapowiedziami jakichs glupich programow?

Tak, doprowadza :)

ostatnimi czasy coraz bardziej ludzki i naturalny staję się ten serial!!!!!11

Tak, mam wrażenie że Klan przeżywa drugą młodość :D. Ja pamiętam, jak Krysia i Paweł wymieniali ten wypoczynek, to wcale nie było tak dawno, może z 5 lat :D. Remont remontem, ale że im się chciało w zimę to robić ;), przecież to nie było pilne. No super, że Beatka ma nowy dom, nie gnieżdżą się w tej klitce...ale kurna nie mogę, jak jedzą te śniadanka na tym dziwnym stole połączonym ze zlewem i kuchenką...no ok new design :D, ale bez przesady, to aż nieestetyczne tak blisko kuchenki i zlewu jeść ;)

Ale coś Cześki wcale ostatnio nie ma ;). No ale na nieszczęście Małgośka wróciła ;) z zachowaniem 5 latki :O, ja wiem że chcą ich trochę takich krnąbrnych pokazać, jak się kłócą Jasiek i Małgośka, ale to jest takie drętwe, to już wolę jak są super grzeczni....

To się jutro dostanie biednemu Rysiowi od Starego Lubicza,że mały dostał ataku duszności.Znów"pojedzie " po nim jak po burej suce :P.

widzi dziwnego w rozmowach Krysi i Pawla - najnormalniejsze, u nas tez sie tak mowi. Mnie smiesza te folie na wszytkim - remont, a na nich ani plamki farby - wiec niby po co sa? Za to scenograf dał plamę. Jasiek tak przezywa ,ze matka w pracy - chlopakom w tym wieku raczej pasuje taki luzik, w koncu starym bykiem opiekowac sie nie trzeba, chyba przesadzili z tym wątkiem.

Tez mnie wkurzają te zapowiedzi :( Czy ja dobrze zrozumiałam Ryszarda, ze to już koniec remontu, tylko sciany wyschną i wstawianie mebli? Hmmm jak na razie to w ogóle mi się nie podoba, ani błyszczącą tapeta (pewnie w rzeczywistości całkiem niezła, ale w kamerze za bardzo się błyszczy) ani stolarka, drzwi wyglądają jak z dykty. Może jak wstawia meble to się zrobi lepiej :)

Mnie też to odnowienie nie zachwyciło :D. A z Jasiek też fakt przeżywa, że mamuśki nie ma, jakby miał 5 lat, no ale różnie ludzie mają ;)

Coż to się dzisiaj w klanie działo?? Pawełek się dusił?!

Dusił, dusił...Jak tu już ktoś pisał, zapewne znowu dostanie sie biednemu Ryśkowi...Wkurza mnie to podejście Pawła do Ryśka...Jego córka wynajmuje u niego mieszkanie za grosze, Rysiek mu robi remont zapewne małymi kosztami, a Paweł traktuje go jak zło konieczne i nie szczedzi sobie zgryzliwych komentarzy... Wczoraj mnie rozbawiła scena, gdy Krysia powiedziała, że dzięki Bogu Paweł nie zdążył łyknąć sobie koniaczku, bo by nie mógł jechać po Pawełka. Przecież wszyscy wiemy, że komu jak komu, ale Stockingerowi to w ogole nie robi różnicy ;)

ten poprzedni wypoczynek wymieniali jeszcze przed chorobą Krysi na raka i urodzeniem Pawełka. Jak Krysia zachorowała na raka to Paweł przeniósł zestaw wypoczynkowy z piętra żeby było jej wygodniej, aby mogła się położyć w salonie, bo ten zestaw /taki chabrowy/, z którym przy zakupie były hece nie nadawał się za bardzo do tego /był mały i zdaniem Pawła niewygodny/. Natomiast remont rzeczywiście był później, ale nie pamiętam kiedy /zrobili ten zlew na środku kuchni/.

ja tez pamietam jak wymieniali poprzednio wypoczynek pani doktorowa poszła i sama kupiła za jakąś astronomiczną kwote co doprowadziło pana doktora do palpitacji serca, ale na szczęscie meble okazały sie wygodne i zaakceptował je ;) biedny Pawełek :(

ja tez pamietam jak wymieniali poprzednio wypoczynek pani doktorowa poszła i sama kupiła za jakąś astronomiczną kwote co doprowadziło pana doktora do palpitacji serca, ale na szczęscie meble okazały sie wygodne i zaakceptował je ;) biedny Pawełek :( Beata to sie ale popisała kupując wycieczkę w Dolomity dla całej rodziny bez konsultacji z rodziną :O no ale takim bogaczom nie zrobi to przeciez różnicy czy pojadą na wykupiona wycieczke, czy nie :P

eee post się zdublował tak jakby, sorki :)

Co do wypoczynku, to coś mi się majaczy, ze stary wypoczynek oddali wtedy Ryśkom.. czy to tylko mi się majaczy i tak wcale nie było? hm :D